- Podczas naszych Inspiracji do Sztuki pokażemy ci, jak wywołać prawdziwe emocje i jak uwiecznić je na obrazie - oznajmił Michael. - Bo sztu...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alex Sand
Znana jako: Aleksandra NiedzielskaZnana jako: Aleksandra Niedzielska
7
7,8/10
Alex Sand (1983) – była studentka zarządzania i marketingu, chemii oraz filologii angielskiej, a ostatecznie masażystka bez choćby jednego dnia przepracowanego w zawodzie. Miłośniczka pracy online, zainteresowana tworzeniem i pozycjonowaniem stron WWW, blogowaniem, forexem i kryptowalutami. Pisać zaczęła w pierwszych miesiącach koronawirusowej pandemii. Przytłoczona ogromem stresów i wizją tego, że oto świat się wali i już nigdy nie będzie taki sam, zaczęła szukać dla siebie odskoczni, kreując losy wymyślonych bohaterów.https://alexsand.pl/
7,8/10średnia ocena książek autora
342 przeczytało książki autora
367 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Cierpki smak wina skojarzył jej się z cierpkim życiem, które raz sprawia ból, a raz pozwala z tego bólu urodzić się czemuś pięknemu.
Cierpki smak wina skojarzył jej się z cierpkim życiem, które raz sprawia ból, a raz pozwala z tego bólu urodzić się czemuś pięknemu.
1 osoba to lubi- Ból jest jedną z najbardziej autentycznych emocji - ciągnął Rossi, przykładając pędzel do płótna. - I niezwykle trudno jest go udawać.
- Ból jest jedną z najbardziej autentycznych emocji - ciągnął Rossi, przykładając pędzel do płótna. - I niezwykle trudno jest go udawać.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Tęczowa Agata Kasiak
7,8
Za mną lektura antologii i choć za nimi nie przepadam to czasem coś mnie do nich ciągnie. Tym razem mam za sobą coś zupełnie innego. Muszę przyznać się także,że to moja pierwsza tego typu antologia.
Od czego by tu zacząć? Przede wszystkim to nie jest typowa antologia o miłości. Oprócz tego te opowiadania są diametralnie różne nie tylko ze względu na treść ale i gatunek literacki. Jednocześnie łączą ja odcienie i kolory miłości. Każde z opowiadań to coś zupełnie innego. Są "zwykłe" opowiadania z nutką humoru, inne bardziej racjonalnie opisane, inne z nutką fantastyki. Są także zupełnie wykrywane w formie historii fantastycznej. Mamy także bardziej złożone, obsadzone w zupełnie innych realiach lub wspomnieniach, albo z nutą nostalgii czy psychologii.
Jeśli chodzi o bohaterów to mamy taki szeroki wachlarz różnych postaci od fantastycznych, po zwykłych ludzi młodych czy starszych. Każdy z nich pokazuje inne oblicze miłości, przeżywa wzloty i upadki. Jednak nie jest to antologia dla każdego bo wiem, że spore grono czytelników nie lubi motywów LGBT. Jednak warto po nią sięgnąć, by zrozumieć, że miłość, uczucia i wszystko, co się z nią wiąże nie jest tylko czarne lub białe.
Autorami tej antologii są w większości panowie. I powiem tak, gdyby tak nie patrzeć kto jest autorem danego opowiadania w życiu by tego nie odkrył. Szczerze c to nawet ja nie patrzyłam kto, jakie napisał. Oczywiście jak każda antologia ma swoje dobre i słabsze opowiadania w tej także mamy takie co zasługują na wyróżnienie, inne są fajne a są i takie, które nie do końca przypadły mi do gustu. Dużym plusem jest motyw, różnorodność tych opowiadań. Autorzy mają fajny punkt widzenia, świetnie wykreowali swoich bohaterów. Czasem zabrakło mi czegoś konkretnego innym razem było mi zdecydowania za mało historii. Jak to przy antologii opowiadania są krótkie, urywają się, brakuje nam cdn. A może kiedyś będą rozwinięte? Osobiście chętnie bym kilka przeczytała w wersji pełnej.
W antologii mamy dziesięć kompletnie różnych opowiadań, Które pokażą nam zupełnie inną stronę miłości niż to jest pokazywane w literaturze. Duże brawa za odwagę należą się autorom i wydawcy. Kochacie różnorodność? A może nie boicie się kontrowersji i tematów, które są tabu dla niektórych? Lubicie poznawać nowych autorów? Nie boicie się odkrywać czegoś nowego? Jeśli tak to ta antologia jest dla was. Sama wam ja gorąco polecam.
Ps. Wkrótce ukaże się recenzja jednego z opowiadań, bo szczególnie mnie urzekło
Po urlopie się żegnamy Alex Sand
8,2
"Po urlopie się żegnamy" to pierwsza publikacja Alex Sand, po którą miałam okazję sięgnąć. Książka trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @zycnieumieracania. Zgłosiłam się do udziału, ponieważ bardzo spodobała mi się okładka, która od razu kojarzyła mi się z lekkim wakacyjnym romansem. Czy moje oczekiwania względem tej publikacji, miały odzwierciedlenie w jej wnętrzu? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Główną bohaterką historii jest Martyna — matka, która po śmierci męża samotnie wychowuje swojego dwunastoletniego syna. Niestety kobieta z roku na rok ma z nim coraz słabszy kontakt. Aby utrzymać finanse rodziny na przyzwoitym poziomie, kobieta każdą wolną chwilę poświęca pracy jako księgowa, dlatego pozostawiony samopas chłopiec najczęściej spędza czas z nosem w smartfonie.
Pewnego dnia Martyna uświadamia sobie, że gdy jej syn dorośnie, będzie miał do niej pretensje z powodu zmarnowanego dzieciństwa, dlatego pod wpływem impulsu decyduje się wziąć dwa tygodnie urlopu i zabrać dwunastolatka na wspólne wakacje, na których nie byli od bardzo dawna. Chociaż Martyna jest zachwycona swoim pomysłem, Maks nie podziela jej entuzjazmu. Czy Martynie i Maksowi uda się odbudować rodzinne relacje? Czy wakacyjna przygodna na zawsze odmieni ich życie? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.
Muszę przyznać, że chociaż zazwyczaj wybieram bardziej gorące romanse, lektura "Po urlopie się żegnamy" była dla mnie miłą odmianą.
Bardzo podobało mi się, że autorka nie skupiła się tylko na romansie pomiędzy główną bohaterką a poznanym przez nią mężczyzną. W zasadzie to można spokojnie uznać, że sama romantyczna relacja, była tylko miłym dodatkiem do innych poruszonych w tej historii tematów, które w mojej ocenie były zdecydowanie ważniejsze. Chodzi mi tutaj między innymi o kwestie odbudowania relacji głównej bohaterki z synem, otwieraniu się na nowe znajomości oraz poruszenie tematu pogodzenia się ze stratą.
Myślę, że na uwagę zasługuje również umiejscowienie historii w tak malowniczym miejscu, dzięki któremu w środku zimy mogłam poczuć się, jakby za oknem był właśnie środek lata. Chociaż nie miałam nigdy okazji być nad jeziorem Niesłysz, po lekturze nabrałam ochoty, żeby tam pojechać i przekonać się na własnej skórze, czy opisane miejsca wyglądają równie cudownie na żywo, jak w mojej wyobraźni oraz zdjęć znalezionych w Google. I oczywiście nie piszę o tym bez powodu, bo zwykle nie przepadam za historiami, których akcja rozgrywa się w Polsce, ponieważ niejednokrotnie zdarzało mi się trafić na opisy miejsc, które dobrze znam, z tą różnicą, że to, co znalazło się w książce, niekoniecznie miało odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wiem, że być może nie powinnam mieć pretensji, bo jednak książki, po które sięgam to najczęściej fikcja literacka, ale jednak strasznie mi to przeszkadza.
"Po urlopie się żegnamy" było bez wątpienia lekturą, która jeszcze przynajmniej przez chwilę pozostanie w mojej pamięci. Dlatego polecam ją wszystkim miłośnikom literatury obyczajowej. Szczególnie tym, dla których romans wcale nie musi grać pierwszych skrzypiec.