Dotyk niebezpieczeństwa Kinga A. Lis 7,3
ocenił(a) na 626 tyg. temu "Dotyk niebezpieczeństwa" to nowość od Kingi Lis. Opis, który mówi, że jest to dark romans mafijny, jakiego jeszcze nie znamy bardzo przyciągnął moja uwagę. Lubię sięgać po książki nowych autorek, więc byłam podekscytowana.
Jednak czy ten dark romans był tak naprawdę aż tak dobry?
~
Arlyne przez pomyłkę zostaje porwana przez ludzi mafijnego przywódcy Mateo. Kiedy wychodzi na jaw, że porwana kobieta nie jest tą, którą miała być, sprawa zaczyna się jeszcze bardziej komplikować. Sama Arlyne nie chce się przyznać kim tak naprawdę jest, a Mateo zaczyna być świadomy tego, że wplątał się w wyjątkowo zagmatwaną sytuację.
Muszę przyznać, że byłam mocno zaciekawiona tą książką. Okładka mi się od razu spodobała. Zdecydowanie przyciąga oko i na pewno nie tylko moje. Jednak po przeczytaniu muszę stwierdzić, że mam dość mieszane odczucia.
Książka ma naprawdę potencjał, ale moim zdaniem nie jest do końca dopracowana. Plusem jest to, że praktycznie non stop są zwroty akcji. Dzieje się sporo. Co do samych bohaterów to trzeba przyznać, że Arlyne i Mateo to bardzo silne osobowości. Jednak ich połączenie... No nie wiem miałam wrażenie, że za nimi momentami nie zadążam. Byli taką sinusoidą. Raz ogień, raz totalny lód. Nagła zmiana zachowania gdzieś tam mnie raziła.
Muszę wyrobić sobie całościową opinię po przeczytaniu drugiej części. Wtedy będę mieć pełen obraz tej serii. Na razie nie jest źle, ale też nie jest fantastycznie.
Było nieco mrocznie, niebezpiecznie, tajemniczo, ale brakło mi tego czegoś, by ta historia wryła mi się w pamięć. Liczę na to, że druga część jednak zwali mnie z nóg! Czekam na dalszy rozwój akcji.