rozwiń zwiń

Dziennik znaleziony w piekarniku

Okładka książki Dziennik znaleziony w piekarniku
Marek Susdorf Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7722-431-1
Tagi:
literatura obyczajowa młoda matka
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1970
1615

Na półkach:

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2012/11/marek-susdorf-dziennik-znaleziony-w.html

Bycie matką to ogromna odpowiedzialność. Kobieta musi dbać nie tylko o siebie, ale także o swoje dziecko, a nierzadko również męża i dom. Na kobiece barki spada wiele obowiązków, z których wywiązanie się nie jest takie łatwe. My, kobiety, jesteśmy perfekcjonistkami i dążymy do tego, aby robić wszystko najlepiej jak potrafimy. Poświęcamy się dla innych, a w ferworze wszystkich zdarzeń zapominamy o sobie. Zmierzamy ku ogólnie przyjętemu ideałowi, zapominając o tym, co jest istotne dla nas samych. Jesteśmy w stanie zrezygnować ze swoich potrzeb i marzeń na rzecz ukochanych osób. Nie jest to dobre ani dla nas, ani dla ludzi, których próbujemy uszczęśliwić, czasami na siłę. Jeśli jednak kobieta przejawia jakąkolwiek niechęć do pogoni do ideału i wpisania się w ustalony kanon, często zaczyna być wyszydzana, potępiana i wyśmiewana przez społeczeństwo. Kiedy tylko odbiega od przyjętego wzoru, staje się tą złą i niewdzięczną.
Magdalena D. prowadzi dziennik, umożliwiający jej wyrzucenie swoich żalów oraz wyrażenie własnego zdania na wszelkie tematy. Bohaterka "Dziennika znalezionego w piekarniku" jest piekielnie rozdrażnioną, rozżaloną i wiecznie narzekającą kobietą. Do wszystkiego podchodzi bardzo sceptycznie, doszukując się samych negatywnych cech czy stron danej sytuacji. Wiele poglądów Magdaleny może spotkać się z niezadowoleniem, a wręcz zbulwersowaniem innych ludzi, ponieważ są dość kontrowersyjne i odważne. Główna bohaterka to kobieta śmiała i nieznośna, a do tego trudna we współżyciu.
Magdalena jest żoną krzyśka-jej-półrocznego-męża oraz matką tego dziecka. Jest przekonana, że jej życie składa się z samych niepowodzeń, co budzi w niej poczucie porażki oraz ogromną frustrację. Kobieta nie może przeżyć tego, iż została zdegradowana do roli matki i kury domowej. Bohaterka nie może znieść poczucia pokrzywdzenia, które nasiliło się wraz z jej zajściem w ciążę. Stała się inkubatorem, aby po jakimś czasie przeistoczyć się w dojącą krowę, przy której piersi wiecznie wisi bezradne i denerwujące dziecko. Ludzie przestają widzieć w niej piękną i seksowną kobietę, którą kiedyś była. W taki sposób patrzy na nią także jej mąż, którego jedyną rozrywką po pracy jest zasiadanie przed telewizorem i krytykowanie żony.

Niknę, niszczeję, rozpływam się, nie ma mnie. Zostaje tylko napędzana nie moim mechanizmem powłoka, którą wy błogosławicie przekleństwem: matka. Spoglądacie z sentymentem na piersi i wózek, a w ogóle nie zauważacie mnie, mnie, mnie. *
Macierzyństwo nie daje radości Magdalenie, a nawet sprawia, że kobieta staje się coraz bardziej poirytowana i wściekła. Dochodzi do tego, iż żałuje niedokonania aborcji, kiedy było to jeszcze możliwe. Owszem, dla wielu osób jest to niepojęte, ale Magdalena czuje się tak zagubiona, że pisząc i mówiąc takie słowa, nie ma jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Otwarcie przyznaje się do niemożności pokochania tego dziecka, które wyszło z jej łona.
Ona jest jak mała kopia mnie, tak niezdarna życiowo i też taka zidiociała. Jak ja zgodzi się na to wszystko, też będzie głupia jak ja. Po co mam ładować swój wysiłek w z góry skreśloną z listy uprzywilejowanych? Poza tym, ja nie jestem żadną matką, nigdy nią nie byłam, nigdy się tak nie czułam, pytam się: co, do cholery, znaczy matka?! Kim jest matka?! Kim musi być? **

Kobieta ma już dosyć wszystkiego, najchętniej uciekłaby gdziekolwiek, aby najdalej od swojej córki oraz wszystkiego, co ją otacza. Zdaje sobie sprawę z tego, iż nie jest to takie łatwe, zatem podejmuje radykalną decyzję.
"Dziennik znaleziony w piekarniku" to krótka opowieść napisana specyficznym językiem. Marek Susdorf podaje tę historię w dość szczególny i nietypowy sposób, do którego musiałam przyzwyczajać się nieco dłużej niż zwykle. Autor buduje niezwykle długie zdania, raz za razem zajmujące nawet całą stronę. Z pewnością jest to rzadki widok, aczkolwiek uważam, że niepotrzebny. Kończąc dane zdanie, czytelnikowi może zdarzyć się zapomnieć (a na pewno pogubić!), co czytał na jego początku. Do tego dochodzi zwyczaj pisania małą literą wszelkich nazw własnych, co nie jest spotykane. Przyznam szczerze, że nie widzę głębszego sensu w tym zabiegu, aczkolwiek najwidoczniej taki był zamysł autora.
Szata graficzna oraz luźno przewijające się ilustracje dopełniają całości. Podoba mi się także okładka - niewydumana i dość prosta, ale mająca to "coś" w sobie.

Ta niedługa opowieść przedstawia całą gamę emocji, często negatywnych. "Dziennik znaleziony w piekarniku" to szczera, prowokacyjna, a momentami brutalna książka. Zawiera w sobie dużą dawkę goryczy, sarkazmu oraz zjadliwości, jednocześnie sprawiając, że człowiek zaczyna stawiać sobie wiele pytań i uświadamiać, że duża część tego, o czym właśnie czyta, jest zgodna z naszymi realiami.
* cytat ze str. 61
** cytat ze str. 31

Ocena: 6,5/10

http://www.nieperfekcyjnie.pl/2012/11/marek-susdorf-dziennik-znaleziony-w.html

Bycie matką to ogromna odpowiedzialność. Kobieta musi dbać nie tylko o siebie, ale także o swoje dziecko, a nierzadko również męża i dom. Na kobiece barki spada wiele obowiązków, z których wywiązanie się nie jest takie łatwe. My, kobiety, jesteśmy perfekcjonistkami i dążymy do tego, aby robić...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    31
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    7
  • 2012
    2
  • 2015
    1
  • Właściciel inny
    1
  • 2014
    1
  • Blog
    1
  • LGBTQWERTYUIOP
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziennik znaleziony w piekarniku


Podobne książki

Przeczytaj także