rozwiń zwiń

Darth Vader i dziewiąty zamachowiec

Okładka książki Darth Vader i dziewiąty zamachowiec
Michael AtiyehIván Fernández Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Star Wars Legendy (tom 17) fantasy, science fiction
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Star Wars Legendy (tom 17)
Tytuł oryginału:
Darth Vader and the ninth assassin
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-01
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328127616
Tłumacz:
Jacek Drewnowski
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The New Avengers - Tom 4 - Kolektyw Brian Michael Bendis, June Chung, Olivier Coipel, Mike Deodato Jr., Drew Geraci, Morry Hollowell, Richard Isanove, John Livesay, Rick Magyar, Steve McNiven, Danny Miki, Mark Morales, Mike Perkins, Joe Pimentel, Dave Stewart, Tim Townsend, José Villarrubia, Dexter Vines
Ocena 6,6
The New Avenge... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Superman: Emperor Joker Mario Alquiza, Carlo Barberi, Richard Bonk, J. M. DeMatteis, Armando Durruthy, Drew Geraci, Kano, Joe Kelly, Andy Lanning, Jeph Loeb, Doug Mahnke, José Marzán Jr., John McCrea, Scott McDaniel, Ed McGuinness, Jaime Mendoza, Danny Miki, Mike Miller, Todd Nauck, Tom C. Nguyen, Duncan Rouleau, Mike Schultz, Cam Smith
Ocena 5,0
Superman: Empe... Mario Alquiza, Carl...
Okładka książki Hawkman Vol 4 #42 Drew Geraci, Justin Gray, Jimmy Palmiotti, Stephen Sadowski
Ocena 0,0
Hawkman Vol 4 #42 Drew Geraci, Justin...
Okładka książki Wyprawa #4: Ognisty pojedynek Drew Geraci, Greg Land, Ron Marz, Caesar Rodriguez
Ocena 6,8
Wyprawa #4: Og... Drew Geraci, Greg L...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Star Wars: Darth Vader i Widmowe Więzienie Agustin Alessio, W. Haden Blackman
Ocena 8,0
Star Wars: Dar... Agustin Alessio, W....
Okładka książki Star Wars Wielka Republika. Bez strachu. Tom 1 Ario Anindito, Annalisa Leoni, Cavan Scott
Ocena 7,2
Star Wars Wiel... Ario Anindito, Anna...
Okładka książki Ruchomy cel: Przygody księżniczki Lei Cecil Castellucci, Jason Fry
Ocena 5,9
Ruchomy cel: P... Cecil Castellucci, ...
Okładka książki Star Wars Komiks 4/2020 Darth Vader:Twierdza Vader. Giuseppe Camuncoli, Charles Soule
Ocena 7,9
Star Wars Komi... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Star Wars: Najlepsze Opowieści Brad Anderson, Michael Atiyeh, Chris Avellone, Jeremy Barlow, Garth Ennis, Clayton Henry, Matthew Hollingsworth, Dan Jackson, Dan Jolley, Michelle Madsen, Lucas Marangon, John McCrea, Tony Millionaire, Dave Nestelle, Joshua Ortega, Jimmy Palmiotti, Sean Phillips, Christian Read, Kevin Rubio, Greg Tocchini, Eddie Wagner, Dustin Weaver
Ocena 7,0
Star Wars: Naj... Brad Anderson, Mich...

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
544
540

Na półkach:

Świat, przy czym jest to określenie dość szerokie – istniejących w zbiorowej świadomości milionów fanów, Gwiezdnych Wojen, to naprawdę gigantyczna macierz, na której podstawie; ba, rozległym oceanie nieskończonych możliwości, powstaje określone, non-stop budowane i rozwijane Uniwersum, które im bardziej angażujące fanów, jak i twórców kreujących ten ponad 40-letni fenomen, tym potężniejsze się ono staje. Gwiezdne Wojny są niczym rozległa, żyjąca poza czasem, rozciągnięta w nieskończoność, istota, która czerpie siłę z wiary sympatyków w jej jestestwo, dając tym samym nie tylko im, ale i całemu popkulturowemu światu ogrom historii, które mimo iż stanowią część mitycznego, fikcyjnego tworzonego przez nie świata, emanują z siebie niesłychaną energią, tak żywą i tak pochłaniającą umysł zaangażowanych w jej twory fanów, jakby były naprawdę rzeczywiste i istniały pośród nas. To, że saga, którą zapoczątkował w 1977 roku George Lucas przetrwała do dzisiejszych czasów, że łatwo nie odpuszczała, i jak równy z równym rozwijała się z powstającymi nieustannie nowymi filmami, książkami, komiksami i innymi tworami popkultury, świadczy dobrze nie tylko o ludziach, jak i o niezwykle ,,bogatej" popkulturze, ale i o kondycji dorobku i planów Gwiezdnych Wojen, która cały czas, mimo drobnych wahań, wciąż jest na wysokim poziomie.

Po oddzieleniu się od nowo-powstającego Kanonu Gwiezdnych Wojen, tzw. "Legend" w 2014 roku, charyzma, jakość i intensywność tworzonych filmów, komiksów, książek i innych starwarsowskich treści nie zmalała, i co zaskakujące, mimo ,,wymoczkowatego” zachowania fanów przekonanych o ,,upadku” będącej w tym momencie pod władzą disnejowskich ,,białych kołnierzyków” marki: "Star Wars", i tego, co ona tworzy, co sobą symbolizuje, i w jaki sposób, z jakim wydźwiękiem to przekazuje, ten gigantyczny, galaktyczny organizm ma się nad wyraz dobrze; wciąż jest szanowany i uwielbiany, a tylko jego ,,sympatycy – ortodoksi” niepotrzebnie wprowadzają do rzeczywistości Gwiezdnych Wojen niepotrzebny, przenoszący się na nastroje twórców i reszty opinii publicznej zainteresowanej tą tematyką, chaos. Przez macierz tejże niezwykłej, rozrastającej się dla nas, Galaktyki, od ponad 40 lat, przepływają niezmiennie fluidy niesłychanie pozytywnych emocji i uczuć. W Galaktyce nie ma więc większych zakłóceń Mocy, wszystko zdaje się funkcjonować tak, jak pojedyncze mikro-przekładnie w mechanizmie szwajcarskiego zegarka, i płynąć w kierunku wyznaczonych przez fanów, twórców i Organu Dowodzącego ,,Disney'a” i ,,Lucasfilm Ltd.” celów. Aby po zakończeniu głównej, bezcennej z racji jej wpływu na popkulturową myśl ludzką, filmowej serii Epizodów Star Wars, zapoczątkowanej śmiałym, rewolucyjnym pod każdym względem obrazem kinowym "The Star Wars" z 1977 roku, móc dalej mądrze kreować Uniwersum filmowe Gwiezdnych Wojen, dobrze by było, aby przyszli scenarzyści i reżyserzy takowych dzieł, bez względu na okres na Osi Czasu tej mitycznej Galaktyki potrafili zajrzeć wprost do źródła, do "Legend" – pierwszego Kanonu rozszerzającego Gwiezdnej Wojny o liczne treści: prawie że od samego wyłonienia się ich otwierającego umysły fanów na galaktyczną podróż, filmu, aż do 2014 roku. Co istotnie, "Legendy" mają w sobie tyle informacji, obejmują w ramy swych struktur tak rozległą mnogość planet, istot, wątków, wydarzeń politycznych i multum innych ciekawych historii w nich ukształtowanych, że można by rzec, iż Gwiezdne Wojny są nimi przesycone, i to do tego stopnia, że niektórzy miłośnicy Sagi Lucasa sądzą, że nieustanne ku nieskończoności budowanie w nich tak ogromniastej bazy danych spowodowałoby, że momentalnie zyskałyby świadomość i samoświadomość, i stały się niezależnymi od swoich kreatorów, organizmami. Tak głęboki wydźwięk i hipnotyzującą charyzmę ma w sobie Kanon "Legend" Star Wars; twórcy obdarowywali licznymi dziełami zakochanych w tej popkulturowej, zapoczątkowanej przez George’a Lucasa ikonie, sympatyków, jakby byli połączeni z nimi silną więzią, jakby znali potrzeby fanów, natychmiast przekazując je na stronice papieru, na plansze komiksów, czy na płaszczyznę seriali animowanych. "Legendy" mają zatem gigantyczny potencjał, który w filmach koniecznie powinien być wyłoniony i ujęty, jako realne i uniwersalne źródło wiedzy. Dlatego kierując się nadziejami i olbrzymią faustowską żądzą wiedzy i zaciekawienia w obrębie wszystkiego, co mogłoby, jako film i serial animowany narodzić się w nowym cyklu kinowym Gwiezdnych Wojen po "Epizodzie IX" Star Wars, spośród setek komiksów i powieści ich wyodrębnionego Starego Kanonu, tym razem na intensywną, fanowską lekturę postanowiłem wybrać komiks, a nie powieść, jak to w moim przypadku dotąd bywało. A tym komiksem, który przedłuża mą uwypuklaną teraz myśl, że "Legendy" Gwiezdnych Wojen mają olbrzymi potencjał, który mimo wielu dziwnych, i nie za każdym razem tak samo równych historii, należy wykorzystać w tworzeni przyszłości filmowo-serialowego Uniwersum, bo jest to zasób dużo istotniejszy, z większym ,,bagażem doświadczenia” niż "Nowy Kanon" Gwiezdnych Wojen, jest "Star Wars: Darth Vader i dziewiąty zamachowiec".

Tkwiąca w niniejszej narracji obrazkowej, historia mrocznego Lorda Vadera, bo, przede wszystkim głównie ona i wątek śledzącego Vadera niczym skryty cień, tajemniczego ,,dziewiątego zamachowca” potrafią skupić na sobie czytelnika, ma w sobie tę niesamowitą dynamikę, podkreślaną przez tak porażającą czymś, czego w książkach i żadnych starwarsowskich filmach dotąd nie było: kreacją Dartha Vadera, którego niezmierzonej – w porównaniu do Epizodów filmowych, w których Czarny Lord w stosunku do "Dziewiątego Zamachowca" wystąpił tylko w 30% charyzmy i 30% możliwości – potęgi, której od początku do końca historii komiksu, można było się nie spodziewać. No cóż, Vader, wciąż jako uczeń Sidiousa, został dość inteligentnie wątkowo i dość odważnie rysunkowo, przedstawiony. Zrobiono to w mocny sposób, który mógłbym porównać z filmami Hitchcocka, gdzie niejeden taki film zaczyna się napięciem niczym trzęsienie ziemi i nie zwalniając trwa tak dalej, aż do jego końca. W przypadku komiksu, ta dynamiczna, żywa historia i nie redukujące w ogóle do niższego biegu napięcie wchodzą w decydującą fazę komiksu już od startu jego linii fabularnej tudzież trzonu wydarzeń. Gdy Darth Vader, poprzez 8 śmiałków wynajętych do jego ,,likwidacji”, próbuje zostać powstrzymany, ten upadły Jedi, pochłonięty przez naiwność i pychę, kryjący się pod hebanową, piekielnie bazaltową – w komiksie pięknie oddaną graficznie – zbroją, Anakin Skywalker, pokazuje siłę i gniew w takim stopniu, że czytając wtedy komiks ma się ochotę zacząć zbierać swą szczękę z podłogi, albo instynktownie, jak Vader zaciskać pieść wokół niewidzialnej szyi, czując przepływającą przez siebie Moc. Mroczny Lord przeprowadza prawdziwą ofensywę; przyciąga swą gracją ruchów, zwinnością, i ekspansją swej sylwetki na cały komiks, która to - nie bójmy się tego powiedzieć - jest po prostu wszędzie: na każdej planszy, prawie na każdym kadrze, i wylewa się przyciągając czytelnika wiciami Ciemnej Strony Mocy i wrogą charyzmą, których w takim stopniu tu ukształtowanych chyba byśmy się nie spodziewali.

Jednym z ciekawszych zwrotów akcji ,,komiksowej powieści": "Star Wars: Darth Vader i Dziewiąty Zamachowiec" jest spotkanie się Vadera z Imperatorem w jego tajnej kryjówce, zaraz po rozprawieniu się nienawidzącego ,,rebelianckich szumowin” Vadera z najemnikiem, który miał go wyeliminować, co w komiksie było zbyt wyraźne, aby tego nie przewidzieć, i nie jest błędem wspomnienie o tym podczas niniejszej recenzji noweli graficznej z Kanonu „Legend” Star Wars; po prostu ów Lord Sithów od samego początku do końca narracji pałał włóknami zbyt destrukcyjnej potęgi i zbyt szaleńczego gniewu, aby dać się pokonać nawet tak znakomitemu skrytobójcy i ulec przepowiedni akolitów Świątyni Bezgłowego Węża, którzy Vaderowi proponowali niesamowitą potęgę, poprzez której przedłużenie we własnym ciele miałby kształtować w Galaktyce niezgłębiony chaos, w zamian za porzucenie aktualnego, nazwijmy to, życia. Podczas spotkania Imperator, rzeczywiście, wyglądał na zadowolonego z pracy swojego ucznia; przecież Vader nie tylko miał zlikwidować zamachowca, który z czyjegoś rozkazu musiał go zabić, jak i nie tylko zająć się sprawą zamachu na życie Imperatora w jego siedzibie – co początkowo, dzięki pięknie ukrytej, rozrysowanej akcji i świetnie oddanych rysunkowo ujęć takowego aktu zamachu na Imperatora: kolor, kontury, zachowane proporcje i ten mroczny cień uzyskiwany przez wyrachowany, czarny tusz, wyglądało, jakby sam Vader próbował zabić swego mistrza – ale i wyjaśnić nowe zagrożenie, ot tajemniczą energię, potrafiącą łamać Imperialne Niszczyciele, tak, jak łamie się zapałki, która mogłaby pokrzyżować Sidiousowi i jego uczniowi plany. Imperator wiedział, że Vader jest sprzeczny wewnętrznie. Ciemność jest w nim obecna, to fakt, lecz się go jedynie uczepiła. Dlatego też Sidious dzięki niesłychanemu, niczym pierwotnemu, scaleniu się z Ciemną Stroną Mocy miał świadomość, że mroczny Lord będzie w stanie wypełnić jego rozkazy i zdobędzie dla niego kryształ Kyber, który wykorzysta do budowy Gwiazdy Śmierci.

W Planie Imperatora liczył się każdy element. Zamach na jego życie, jak i wszystko w czym brał udział Vader zostało zapoczątkowane lub przynajmniej sprowokowane przez samego Imperatora Palpatine’a. Na sprawdzaniu służalczo-ślepej lojalności się nie skończyło. Sidiousowi nie o to chodziło; chciał przetestować potęgę Vadera - odczuć ją w swym umyśle, i sprawdzić to, jak szybko i czy kiedykolwiek mroczny Lord odważyłby się go zabić i zająć jego miejsce, a to raczej ukazałoby tę zgubną ,,jasność” Vadera, która gdzieś tam powoli, pod porażającą zbroją i narzuconą, jak płaszcz na jego ciało, ciemność, się kryje, i czeka, aby się wyłonić i pokonać Imperatora.

Świat, przy czym jest to określenie dość szerokie – istniejących w zbiorowej świadomości milionów fanów, Gwiezdnych Wojen, to naprawdę gigantyczna macierz, na której podstawie; ba, rozległym oceanie nieskończonych możliwości, powstaje określone, non-stop budowane i rozwijane Uniwersum, które im bardziej angażujące fanów, jak i twórców kreujących ten ponad 40-letni fenomen,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Posiadam
    10
  • Chcę przeczytać
    8
  • Star Wars
    6
  • Komiksy
    6
  • 2024
    2
  • 2022
    2
  • Ulubione
    2
  • 2018
    2
  • Komiks
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Darth Vader i dziewiąty zamachowiec


Podobne książki

Przeczytaj także