Bośniacki płaski pies
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 88
- Czas czytania
- 1 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364858666
- Tłumacz:
- Wojciech Góralczyk, Justyna Högström
Serbia bombardowana przez NATO w 1999 roku. Łuska znaleziona w sklepie z pamiątkami w Sarajewie. Lodówka z zamrożoną mumią Tity.
Tak zaczęło się podążanie w głąb i w głąb kolektywnej nieświadomości Bałkanów, gdzie granice między snem a rzeczywistością zostają wymazane i ponownie narysowane, aż stają się graficznym świadectwem równie ekscytującym, co fantastycznym. Opowieścią o współczesności i pękniętej Europie lub podróżą do jaźni autorów albo dyskusją o tym, czym jest twórczość.
„Bośniacki płaski pies”, powstały w ścisłej współpracy Maksa Anderssona z Larsem Sjunnessonem, jest jeszcze dziwniejszy, bardziej surrealistyczny, chory, bezkompromisowy i straszniejszy niż jego poprzednie dzieła – „Pixy” oraz „Pan Śmierć i dziewczyna”. Album ten jest owocem podróży autorów przez kraje byłej Jugosławii w drodze na konwent komiksu alternatywnego.
To, co dane im było tam zobaczyć, zostało przefiltrowane przez ich specyficzną wrażliwość i przeniesione na strony „Bośniackiego płaskiego psa”. Czytelnik znajdzie więc tutaj absurdalne sceny ostrzeliwania lodami, makabryczne zwłoki Tity podróżujące z bohaterami (Max Andersson rzeczywiście zrobił z mięsa rzeźbę przedstawiającą jugosłowiańskiego dyktatora, która towarzyszyła autorom) i tytułowe bośniackie płaskie psy – zmiażdżone gruzami, przejechane przez czołgi, ale wciąż żywe.
W tym szaleństwie, mieszającym koszmarny sen i rzeczywistość, autorzy odnaleźli metodę i stworzyli jedno z najbardziej niepokojących dzieł o wojnie na Bałkanach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bałkański psychodelik
Tocząca się w latach 1992-95 wojna w Bośni i Hercegowinie jest jednym z najbardziej ambiwalentnych konfliktów zbrojnych XX wieku. Rozpad Jugosławii, a co za tym idzie, starego porządku, który był stałą w życiu milionów ludzi; odwieczne napięcia na tle etnicznym i religijnym; republiki dzielące się na mniejsze republiki, gdzie każda z nich z własnym pomysłem na siebie próbuje wykroić dla siebie jak największy kawałek z jugosłowiańskiego tortu; czystki etniczne o skali nie widzianej od czasu II wojny światowej. A wszystko to, cała ta lawina rasizmu, antagonizmu i krwawej brudnej wojny, odbyło się przecież tuż za rogiem „nowoczesnej”, „wyzwolonej” Europy, która to przecież w latach 90. ubiegłego wieku miała ostatecznie zrzucić z siebie jarzmo socjalizmu i żyć dostatnie pod hasłem Pax Americana.
Jestem przekonany, że wielu z Was zastanawia się jak pośród tego szaleństwa odnalazłaby się para szwedzkich artystów podróżujących w tych czasach do Lublany na konwent komiksu alternatywnego. Jeżeli jednak znalazłaby się garstka ludzi tym faktem nie zainteresowana, to i tak poleciłbym im przeczytać „Bośniackiego płaskiego psa” Maxa Anderssona i Larsa Sjunessona, który o tymże wydarzeniu opowiada.
Autorzy, a zarazem bohaterowie komiksu, zabierają w nas w podróż po pozostałościach Jugosławii zaraz po jej rozpadzie. Obaj artyści charakteryzują się unikalnym, surrealistycznym stylem snucia i obrazowania opowieści; śmiało można powiedzieć, że wszystkie ich indywidualne projekty są dość niepokojące, znaleźć można wśród nich między innymi opowieści o „Dziewczynce-Traktorze” i budynkach zjadających ludzi. Taka wizja świata w połączeniu z Bałkanami lat 90. musi gwarantować solidną dawkę psychodelicznego surrealizmu.
I tym jest właśnie dla mnie „Bośniacki płaski pies” – to kwasowy odlot w formie komiksu, którego raczej się nie czyta, a doświadcza. Wszelkie próby logicznego przyswojenia treści tego komiksu muszą spalić na panewce; zamrożony Josip Broz Tito przechodzący z lodówki do lodówki, lody w łuskach przeciwlotniczych, wdowy ze Srebrenicy polujące na amerykańskich żołnierzy i ich kod genetyczny, a w tle tego wszystkiego konkurs Eurowizji… Takie obrazki są gwarantem absurdalnego humoru, balansującego na granicy niesmaku i ironii.
„Bośniacki płaski pies” to osobliwa mieszanka osobistych przeżyć autorów z faktami historycznymi i spojrzeniem na sztukę w ogóle. Autorzy sugerują nam zagubienie się w przedstawianiu rzeczywistości i dysonans pomiędzy tym co naprawdę, a tym co wykluło się w głowach artystów. Podejście idealnie pasujące do miejsca akcji; przy rozpadzie Jugosławii wytworzyło się tyle narracji, grup interesów i punktów widzenia, że dla kogoś z zewnątrz rozeznanie się w tym wszystkim to trudne zadanie. Jeżeli jednak ktoś do spraw krwawego konfliktu, ludobójstwa i budowania nowego życia po wojnie podejdzie z osobliwą wrażliwością i potężna dawką ironii, a swoje rozważania przedstawi w konwencji surrealistycznego horroru i komedii – to wyjdzie z tego „Bośniacki płaski pies”.
Polskie wydanie komiksu raczy nas również dodatkami w postaci słowniczka pojęć oraz dwóch odrębnych mini-historii od tych samych autorów. Opatrzony zdjęciami słowniczek to szydercza próba rozjaśnienia umysłów czytelników, z pewnością nieźle zoranych po lekturze. Warto zaznaczyć, że zwłoki Tita przechowywane w lodówce znalazły urzeczywistnienie w postaci manekina wykonanego z mięsa i faktycznie trzymanego w lodówce autora. Chwalebny poziom zaangażowania, nie ma to tamto. A pozostałe historyjki to taki deser dla wszystkich pozostałych przytomnych – w „Filmie o rzyganiu” i „Dziewczynce, traktorze i domowym zwierzątku” szukać trzeba już chyba tylko surrealizmu.
Mateusz Rożanów
Książka na półkach
- 56
- 41
- 15
- 10
- 7
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
Bazar w Serbskiej Republice pełen czołgów, samolotów, granatów, Nintendo i pirackich płyt kompaktowych. Broz Tito w lodówce. Rasa psów podobna do amerykańskich bombowców i Zombie Prostytutki Tity.
Pozycja niby śmieszna, a jednak wstrząsająca. Gdyby odbierać ten komiks tylko przez pryzmat satyrycznego charakteru, można byłoby stwierdzić z czystym sumieniem, że Autorzy znają się na rzeczy i mają ogromny dar obracania strasznej historii w żart. Jednak komiks ten nie jest tylko żartem, ale też obrazem ludzkiej psychozy, jaka zagnieździła się w tubylcach w trakcie bałkańskiej wojny. Autorzy wykazali się nie tylko humorem, ale też znajomością historii i zmysłem obserwacji, co czyni z nich Artystów przez duże "A" i pozwoliło stworzyć dzieło wręcz genialne.
Twórcy komiksu znajdują Josipa Broza Tito w lodówce, a wdowy ze Srebrnicy porywają amerykańskich żołnierzy, aby zmieniać im DNA. Na domiar złego rasa bałkańskich psów jest płaska jak wycieraczka przed drzwiami, a same stworzenia do złudzenia przypominają amerykańskie bombowce.
Mają tutaj same pirackie kopie. Może dlatego bombarduje ich NATO?
W tym komiksie satyra przeplata się ze smutną prawdą i tworzy wysublimowaną makabreskę. Jest jak niezrozumiały sen, który nam się śni zaraz po lekturze historii wojny w Jugosławii. Surrealizm, który na tle realistycznych wydarzeń wydaje się być czymś bardzo ważnym, a jednocześnie na tyle śmiesznym, że aż do szpiku kości strasznym.
"Jak wygląda serbski nacjonalistyczny gest? Dlaczego lody były rzeczą niemal najważniejszą i kto inkrustował łuski pocisków artyleryjskich? To mogą być pytania śmieszne i ciekawe, ale już obraz domów bez ścian, dziurawych ulic pokiereszowanych od bomb, nocne naloty amerykańskich bombowców i wszędobylskie siły SFOR wplecione między żarty, to historia z piekła rodem.
Z tego jakże świetnie napisanego i pięknie zilustrowanego komiksu dowiemy się też, co to była Arizona Road, kto to był Carl Bildt i jakiej amunicji używały siły NATO w Bośni, Serbii i Kosowie."
-Ivo Vuco | HL-
"- Co się stało z Titem? Brakuje mu jednej nogi!
- Dałam uchodźcy. Myślałam, że nie będziesz miał nic przeciwko. I tak już zgniła."
BLURB:
"Bośniacki płaski pies", powstały w ścisłej współpracy Maksa Anderssona z Larsem Sjunnerssonem, jest jeszcze dziwniejszy, bardziej surrealistyczny, chory bezkompromisowy i straszniejszy niż jego poprzednie dzieła - "Pixy" oraz "Pan Śmierć i dziewczyna". Album ten jest owocem podróży autorów przez kraje byłej Jugosławii. W drodze na Konwent Komiksu Alternatywnego.
To, co dane im było tam zobaczyć, zostało przefiltrowane przez ich specyficzną wrażliwość i przeniesione na strony "Bośniackiego płaskiego psa". Czytelnik znajduje więc tutaj absurdalne sceny ostrzeliwania lodami, makabryczne zwłoki Tity podróżujące z bohaterami (Max Andersson rzeczywiście zrobił z mięsa rzeźbę przedstawiającą jugosłowiańskiego dyktatora, która towarzyszyła autorom) i tytułowe bośniackie płaskie psy - zmiażdżone gruzami, przejechane przez czołgi, ale wciąż żywe.
W tym szaleństwie, mieszającym koszmarny sen i rzeczywistość, autorzy odnaleźli metodę i stworzyli jedno z najbardziej niepokojących dzieł o wojnie na Bałkanach.
W drodze powrotnej zabieram amerykańskich żołnierzy do laboratorium, gdzie są modyfikowani genetycznie.
"W "Bałkańskim płaskim psie" Max Andersson i Lars Sjunnesson zabierają nas na zabawną, ale bardzo niepokojącą wycieczkę przez straumatyzowany bałkański krajobraz zamieszkały przez straumatyzowane bałkańskie umysły. Choć historia może wydawać się absurdalna i surrealistyczna, dotyka otwartego nerwu prawdy, każąc mi wzdrygać się na wspomnienie czasu, który spędziłem w Sarajewie."
-Joe Sacco | rysownik-
TYTUŁ: Bośniacki płaski pies
AUTORZY: Max Andersson & Lars Sjunnesson
WYDAWNICTWO: Kultura Gniewu
ILOŚĆ STRON: 88
FORMAT: 210 × 297 mm
OPRAWA: miękka ze skrzydełkami
DRUK: czarno-biały
DATA WYDANIA: styczeń 2018
WYDAWCA ORYGINAŁU: Kartago
ISBN: 978-83-64858-66-6
OCENA: 10/10
RECENZJA POCHODZI ZE STRONY HULTAJ LITERACKI:https://hultajliteracki.wixsite.com/mojawitryna/recenzje/bośniacki-płaski-pies-max-andersson-lars-sjunnesson
Bazar w Serbskiej Republice pełen czołgów, samolotów, granatów, Nintendo i pirackich płyt kompaktowych. Broz Tito w lodówce. Rasa psów podobna do amerykańskich bombowców i Zombie Prostytutki Tity.
więcej Pokaż mimo toPozycja niby śmieszna, a jednak wstrząsająca. Gdyby odbierać ten komiks tylko przez pryzmat satyrycznego charakteru, można byłoby stwierdzić z czystym sumieniem, że Autorzy znają...