Logika odkrycia naukowego

- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- The Logic of Scientific Discovery
- Wydawnictwo:
- Aletheia
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 503
- Czas czytania
- 8 godz. 23 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8389372010
- Tłumacz:
- Urszula Niklas
- Tagi:
- Popper filozofia współczesna filozofia nauki popperyzm logika odkrycia naukowego
Klasyczna praca Karla Poppera. Opublikowana w 1934 roku jako "Logik der Forschung", przetłumaczona przez samego autora w 1959 roku na język angielski (jako "The Logic of Scientific Discovery"). Post-, a zarazem antypozytywistyczna metodologiczna propozycja Poppera z wielu przyczyn może być traktowana przede wszystkim jako praca o walorach historycznych (historia metodologii, historia idei, historia myślenia). Jedną z nich jest krytyka dokonana po laty przez Lakatosa - inną, obiektywistyczne (zasadniczo trudne dziś do utrzymania) podejście samego Poppera.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Cytaty
Pisząc tę notę, nie znałem książki Kołmogorowa pt. Podstawy prawdopodobieństwa, mimo że po raz pierwszy została opublikowana po niemiecku w ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Gdy czytałem w Pogrzebaczu Wittgensteina o popperze, to nie wierzyłem, że można być aż takim zadufanym w sobie i aroganckim megalomanem. Logika odkrycia naukowego jednak przekonała mnie, że można. Ta książka to 500 stron autofellatio przepełniona nie tylko wieloma błędami i przeoczeniami, ale po prostu kłamstwami nie tylko na temat innych filozofów, ale również na temat samego autora.
Niemal połowę książki popper poświęca krytyce rachunku prawdopodobieństwa. Dopiero w dodatku się przyznał, że nie czytał podstawowego dla rachunku prawdopodobieństwa dzieła Kołmogorowa, które powstało na dwa lata przed powstaniem Logiki. Autor logiki rachunku prawdopodobieństwa po prostu nie rozumie i po 40 latach od pierwotnej publikacji nadal się upiera, że to on miał rację, mimo, że jego "dorobek" w tej kwestii przez specjalistów od rachunku prawdopodobieństwa jest pomijany.
Sporą część książki autor poświęca również dyskusji na temat mechaniki kwantowej. Swoje wynurzenia stawia na równi z pismami Heisenberga, Maxa Borna, Nielsa Bohra i Schroedingera i jest głęboko przekonany, że to on ma rację, a nie wyżej wymienieni fizycy. Jako wzmocnienie swojej tezy umieścił nawet w swoim dziele list od Einsteina z 35 roku. Jestem przekonany, że ten list popper trzymał pod poduszką aż do śmierci.
Co do kłamstw na temat innych autorów, to popper notorycznie przekręca poglądy Wiedeńczyków i przypisuje im poglądy, których ci nie wyznają. Szczególnie upodobał sobie szkalowanie Reichenbacha i Carnapa, nad którymi szczególnie się znęca. Logika wyszła w czasie, gdy Logiczna składnia języka Carnapa była już dostępna, a mimo to popper nadal w sporej części odwoływał się do poglądów Carnapa z Logicznej struktury świata.
Co do kłamstw na swój temat, to kilkukrotnie wspomina, że coś kiedyś napisał i antycypował, na co jednak nie ma żadnych dowodów. Przytaczane przez niego teksty albo nigdy nie powstały, albo powstały później.
W dodatku napisany po 40 latach popper z dumą przyznaje, że przez 40 lat nie zmienił poglądów. Nie jest to raczej powód do dumy, ponieważ nie wskazuje na trafność pierwotnych poglądów, a jedynie na niezdolność do przyznania się do błędu. Chociażby w kwestii rachunku prawdopodobieństwa, na temat którego pisał takie bzdury, że włosy na plecach stają dęba.
Podsumowując, Logika odkrycia naukowego to książka mocno przehajpowana. Przepełniona samochwalstwem i bałamutnym szkalowaniem swoich przeciwników filozoficznych.
Gdy czytałem w Pogrzebaczu Wittgensteina o popperze, to nie wierzyłem, że można być aż takim zadufanym w sobie i aroganckim megalomanem. Logika odkrycia naukowego jednak przekonała mnie, że można. Ta książka to 500 stron autofellatio przepełniona nie tylko wieloma błędami i przeoczeniami, ale po prostu kłamstwami nie tylko na temat innych filozofów, ale również na temat...
więcej Pokaż mimo toDzieło kanoniczne!
Dzieło kanoniczne!
Pokaż mimo toUdało mi się zdobyć na pchlim targu polskie wydanie "Logiki odkrycia naukowego" z 1977 r. Czytelników przyzwyczajonych do panegiryków w przedmowie książki może nieco zaskoczyć to, że autor słowa wstępnego do "Logiki...", Jerzy Kmita, w większym stopniu gani niż chwali dzieło i poglądy Poppera. Nie ma zresztą w tym nic dziwnego, skoro prof. Kmita był reprezentantem poznańskiej szkoły metodologicznej, będącej nurtem marksizmu, którego Popper - delikatnie rzecz ujmując - nie był gorącym zwolennikiem, prześmiewczo określając go historycyzmem ze względu na jego antynaukowe założenia.
W treści "Logiki..." Popper przedstawia argumenty przemawiające za stosowaniem dedukcji jako metody naukowej, jednocześnie występując przeciwko rozumowaniu indukcyjnemu. Wedle autora o wiedzy naukowej możemy mówić wówczas, gdy je ona podatna na falsyfikację, czyli - posiłkując się opisem popperyzmu zamieszczonym na wikipedii - "jest niejako ze swojej konstrukcji gotowa do wskazania doświadczenia, które mogłoby teorię obalić".
Podsumowując: lektura "Logiki odkrycia naukowego" nie należy do najłatwiejszych - zwłaszcza dla kogoś, kto nie zajmuje się na co dzień logiką, filozofią, matematyką czy fizyką - jednakże warto się z nią zapoznać, ponieważ po "Popperowsku" przemawia do nas dzisiaj szereg wpływowych osobistości, takich jak George Soros czy Nassim Taleb.
Na koniec pozwolę sobie zamieścić kilka cytatów z "Logiki...", które, mam nadzieję, pozwolą dobrze uchwycić to, co Popper chciał przekazać:
"Nie wymagam, by jakiś system naukowy można było wybrać raz na zawsze w sensie pozytywnym, wymagam natomiast, by miał on taką formę logiczną, aby testy empiryczne pozwalały na decyzję w sensie negatywnym; musi być możliwe obalenie empirycznego systemu naukowego przez doświadczenie (zatem zdania: "Jutro będzie padało lub nie będzie padało" nie uznamy za empiryczne dlatego, że nie można go obalić, natomiast uznamy za empiryczne zdanie "Jutro będzie tu padało".)".
-----------------
"Zauważmy, iż decyzja pozytywna dostarcza teorii poparcia jedynie czasowego, ponieważ każda późniejsza decyzja negatywna może ją obalić. Dopóki teoria wychodzi zwycięsko z drobiazgowych i surowych testów i dopóki - za sprawą postępu nauki - inna teoria nie zajmie jej miejsca, możemy powiedzieć, że "okazała hart", lub że została "potwierdzona" (corroborated) przez dotychczasowe doświadczenie".
-----------------
"Uznamy ją (teorię - przyp. aut.) za sfalsyfikowaną jedynie wówczas, gdy zostanie odkryte zjawisko powtarzalne, obalające teorię".
-----------------
"Nie żądam bowiem, aby każde twierdzenie zostało faktycznie sprawdzone, zanim się je przyjmie. Żądam jedynie, by każde twierdzenie dawało się sprawdzić lub, innymi słowy, nie zgadzam się z poglądem, iż w nauce istnieją twierdzenia, które trzeba potulnie przyjmować jako prawdziwe tylko dlatego, że sprawdzanie ich nie wydaje się z logicznych powodów możliwe".
-----------------
"Nauka nie stanowi systemu pewnych czy dobrze ustalonych zdań, nie stanowi też systemu nieprzerwanie zmierzającego ku stanowi ostatecznemu. Nauka nie jest wiedzą (episteme); nigdy nie może rościć pretensji do osiągnięcia prawdy lub nawet takiego jej substytutu, jakim jest prawdopodobieństwo".
-----------------
"Nie wiemy: możemy się domyślać. A domysły nasze kierowane są nienaukową, metafizyczną wiarą w prawa, w prawidłowości, które możemy odsłonić - odkryć".
-----------------
"Śmiałe idee, nieuzasadnione antycypacje i spekulacja myślowa, to jedyne środki interpretacji natury: nasz jedyny organon, jedyne narzędzie ujmowania przyrody. Musimy zaryzykować i zastosować je, by zdobyć nagrodę. Ci spośród nas, którzy nie są skłonni do wystawienia swych idei na ryzyko odrzucenia, nie biorą udziału w grze naukowej".
-----------------
"Niewłaściwy pogląd na naukę zdradza się w dążeniu do tego, by mieć słuszność; bowiem naukowca nie czyni posiadanie wiedzy, nieodpartej prawdy, lecz uporczywa i zuchwale krytyczna pogoń za prawdą".
-----------------
"Nauka nie ściga nigdy złudnego celu, jakim jest nadawanie formułowanym odpowiedziom charakteru ostatecznego, czy choćby prawdopodobieństwa. Podąża raczej ku nieskończonemu, lecz osiągalnemu celowi: odkrywa ciągle nowe głębsze i ogólniejsze problemy oraz poddaje nasze zawsze tymczasowe odpowiedzi stale ponawianym i coraz bardziej surowym testom".
Udało mi się zdobyć na pchlim targu polskie wydanie "Logiki odkrycia naukowego" z 1977 r. Czytelników przyzwyczajonych do panegiryków w przedmowie książki może nieco zaskoczyć to, że autor słowa wstępnego do "Logiki...", Jerzy Kmita, w większym stopniu gani niż chwali dzieło i poglądy Poppera. Nie ma zresztą w tym nic dziwnego, skoro prof. Kmita był reprezentantem...
więcej Pokaż mimo toskąd wiemy, że coś odkryliśmy? jak do tego doszliśmy?
już kiedyś przeczytane, teraz wypadałoby wrócić... z wiadomych powodów
skąd wiemy, że coś odkryliśmy? jak do tego doszliśmy?
Pokaż mimo tojuż kiedyś przeczytane, teraz wypadałoby wrócić... z wiadomych powodów