Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alan Chalmers
![Alan Chalmers](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,8/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Urodzony: 01.01.1939
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
68 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czym jest to, co zwiemy nauką? Alan Chalmers ![Czym jest to, co zwiemy nauką?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101685/352x500.jpg)
6,8
![Czym jest to, co zwiemy nauką?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101685/352x500.jpg)
Przyłączam się do jednej z opinii oceniającej tę pozycję: dziwię się niskiej ocenie tej książki. Moim zdaniem jest to dzieło niezwykle ważne z co najmniej dwóch powodów.
Pierwszy, to możliwość dosyć szczegółowego przeanalizowania, na czym polega praca filozofa. Autor przystępnym językiem tłumaczy pojęcia takie jak relatywizm, obiektywizm, indywidualizm, paradygmat, racjonalizm, itp. itd. jego wywód pozwolił mi na połączenie wielu pojęć, zrozumienie ich oraz utrwalenie. Jest to dla mnie swoissty temat do przemyśleń, że napisanie takiej książki pozwalało kiedyś na udaną karierę naukową, objęcie katedry filozofii i cieszenie się tytułem profesorskim.
Drugi, znacznie istotniejszy od pierwszego, bo ponadczasowy, to zwrócenie uwagi czytelnika, szczególnie mieniącego się „racjonalnym”, na siłę argumentacji obalającej racjonalny porządek świata. Mam wrażenie, że w szczególności absolwenci uczelni technicznych mają dosyć sprecyzowane podejście do rzeczywistości i roli nauki, które na potrzeby tej recenzji nazwę „eksperckim”: wiadomo, jak jest, o ile do opisu świata wykorzystujemy aparaty matematyki i fizyki. Próby zgłębienia relacji pomiędzy fragmentami rzeczywistości, wplątanie w to społeczeństwa i sposobu myślenia jednostek, to główna wartość tej książki. Pokazanie naiwnego indukcjonizmu, próba zastąpienia go falsyfikcjonizmem i dalszy wywód, powinny moim zdaniem, chociaż w skróconej formie, znaleźć się w programie edukacji na jednym z pierwszych, jeżeli nie pierwszym semestrze uczelni tzw. technicznych.
Cytując autora: „Uważam, że najistotniejszym celem moich badań jest walka z panującą w naszym społeczeństwie *ideologią nauki*. Ideologia ta posługuje się wątpliwym pojęciem nauki i równie wątpliwym pojęciem prawdy, które słuzą zazwyczaj do obrony konserwatywnych stanowisk i koncepcji.”
Z nielicznymi wyjątkami ta pozycja traktuje przede wszystkim o fizyce. Nauki społeczne wspomina, czy rozważa, w niewielkim stopniu. Nie porusza w zasadzie w ogóle relacji pomiędzy matematyką a fizyką. Nie wspomina na przykład znanego już przecież w latach 70-tych kryzysku, jaki wywołało w matematyce twierdzenie Gödla. Z perpektywy roku 2024 trudno mi zgadnąć, czy w epistemologii została zaakceptowane teorie rozwoju nauki wyminione przez autora. Brakuje mi ciągu dalszego: co zmieniło się w epistemologii pomiędzy wydaniem tej pozycji, a współczesnością.
Autor, być może celowo, nie odniósł się do dosyć rozpowszechnionego współcześnie poglądu, że tam, gdzie zaczyna się fizyka, tam kończy się filozofia. Innymi słowy to fizyka pozwala nam współcześnie na weryfikację poglądów filozoficznych, odrzucenie części z nich. Poszerzając tę myśl, współczesna nauka pozwala nam na uznanie części poglądów filozoficznych za błędne. Tak dzieje się coraz częściej dzięki postępowi nauk kognitywnych, co pozwala na odrzucanie kolejnych poglądów filozoficznych dotyczących sposobu rozumienia świata, czy też podejmowania decyzji przez ludzi.
Podobnie nie pada ani jedno słowo o „teorii ogólnej”, którą starają się opracować fizycy już od wielu lat, czyli jednej super zasady, ogólnego twierdzenia, z którego można wyprowadzić zarówno prawa mechaniki, jak i optyki, czy elektromagnetyzmu. A to przecież ciekawa koncepcja, zasługująca na refleksję także z punktu widzenia metodologii badań naukowych.