Kontynuacja "Tańca Marichuany". Dalsza część intrygi pochłania niemal w całości, szkoda, że w międzyczasie trzeba pracować jeść i spać. Dobra rozrywka, czyta się szybko, bohaterowie pojawiają się i odchodzą (tak, lubię uśmiercanie bohaterów, bo moim zdaniem to dodaje historii realizmu),w dalszym ciagu nie wiemy komu ufać a kto może stanowić zagrożenie. Zabieram się za trzecią część!

Kontynuacja "Tańca Marichuany". Dalsza część intrygi pochłania niemal w całości, szkoda, że w międzyczasie trzeba pracować jeść i spać. Dobra rozrywka, czyta się szybko, bohaterowie pojawiają się i odchodzą (tak, lubię uśmiercanie bohaterów, bo moim zdaniem to dodaje historii realizmu),w dalszym ciagu nie wiemy komu ufać a kto może stanowić zagrożenie. Zabieram się za...

Sięgając po tą książkę na moją półkę, myślałam, że to będzie kolejna nuda do przemęczenia, z tego całego spadku po Teściach, który obiecałam sobie przeczytać i uporządkować. I po raz kolejny zostałam miło zaskoczona. To jest bardzo ciekawa opowieść. Naprawdę te 300 stron mnie pochłonęło. Szybka akcja, ciekawi bohaterowie. Polecam.

Sięgając po tą książkę na moją półkę, myślałam, że to będzie kolejna nuda do przemęczenia, z tego całego spadku po Teściach, który obiecałam sobie przeczytać i uporządkować. I po raz kolejny zostałam miło zaskoczona. To jest bardzo ciekawa opowieść. Naprawdę te 300 stron mnie pochłonęło. Szybka akcja, ciekawi bohaterowie. Polecam.

zdecydowanie najsłabsza z trzech części, ale, ale! i tak dobra. Całą trylogia mnie rozniosła i bardzo się cieszę, że autorstwa polskiego pisarza.
A najśmieszniejsze jest to , że pierwszą cześć kupiłam dla śmiechu ze wzgledu na tytuł. Mialam nadzieję, że siegnie po nią mój luby, który chociaż nie głupi- nie czyta (sick!). Za to jest ogarnięty uwielbieniem dla zielonego krzewu i stwierdziłam, że może ten tytuł zachęci go do lektury. Nie przeczytał, za to ja jestem wkręcona na maksa :D

zdecydowanie najsłabsza z trzech części, ale, ale! i tak dobra. Całą trylogia mnie rozniosła i bardzo się cieszę, że autorstwa polskiego pisarza.
A najśmieszniejsze jest to , że pierwszą cześć kupiłam dla śmiechu ze wzgledu na tytuł. Mialam nadzieję, że siegnie po nią mój luby, który chociaż nie głupi- nie czyta (sick!). Za to jest ogarnięty uwielbieniem dla zielonego...

To druga część "Tańca marihuany", książki, która czytałam z wypiekami na twarzy w czasach liceum.

To druga część "Tańca marihuany", książki, która czytałam z wypiekami na twarzy w czasach liceum.

"Działo się to na Wyspie, albo nigdzie.
Nie wiadomo nawet, czy w ogóle się działo.
Nie jest to jednak historia całkowicie zmyślona,
jak nie jest opowieścią o przegranej.
W podzielonym świecie współczesności
trwa bezustanna walka.
Także o prawo do suwerenności ludzkiego sumienia"

Jest to kontynuacja "Tańca marihuany", lecz nie wydaje mi się, że może stanowić odrębną całość. Moim zdaniem koniecznie wcześniej należy przeczytać "Taniec marihuany".
Książka może bardziej dla facetów, ale ja mam do niej słabość. I nie tylko do niej - do całej trylogii.
Teraz kolej na "Victorię" :))

"Działo się to na Wyspie, albo nigdzie.
Nie wiadomo nawet, czy w ogóle się działo.
Nie jest to jednak historia całkowicie zmyślona,
jak nie jest opowieścią o przegranej.
W podzielonym świecie współczesności
trwa bezustanna walka.
Także o prawo do suwerenności ludzkiego sumienia"

Jest to kontynuacja "Tańca marihuany", lecz nie wydaje mi się, że może stanowić odrębną całość....