Powiem tak - czasami powroty do serii kojarzonych z dzieciństwa nie kończą się najlepiej. W dzieciństwie mignęła mi inna część Krainy Kolorów - Księga Intryg i... Była okej. Ani świetna, ani kiepska, po prostu okej. Wiele lat później zachciało mi się zapoznać z inną częścią cyklu. I to był błąd.

Książka straszliwie się dłuży, początek w 'naszym' świecie jest pełen niepotrzebnych wątków, które dałoby się bez szkody przyciąć albo całkiem wyrzucić. Dalej idą gromady ekspozycji, rozwiązania deus ex machina, mnogość tłumaczeń typu 'nikt nie wie, dlaczego tak jest, ale tak jest', tudzież działanie lub nie-działanie różnych elementów w zależności od tego, czego akurat potrzebuje fabuła.

Nie wiem, może dla dzieciaków byłoby w porządku, mnie wymęczyło. Wcześniej moim zamiarem była także powtórka Księgi Intryg, ale chyba sobie jednak daruję.

Powiem tak - czasami powroty do serii kojarzonych z dzieciństwa nie kończą się najlepiej. W dzieciństwie mignęła mi inna część Krainy Kolorów - Księga Intryg i... Była okej. Ani świetna, ani kiepska, po prostu okej. Wiele lat później zachciało mi się zapoznać z inną częścią cyklu. I to był błąd.

Książka straszliwie się dłuży, początek w 'naszym' świecie jest pełen...

Jedna z wielu książek, jakie przeczytałam w podstawówce. Jedna z niewielu, jakie wbiły mi się do głowy i do dziś nie potrafią z niej wyjść. Prawdopodobnie obrosła już w piórka wyobrażeń, ale wspominam ją z rozrzewnieniem. Kiedyś może ją znajdę i kupię, ku uciesze wewnętrznego dziecka ;)

Jedna z wielu książek, jakie przeczytałam w podstawówce. Jedna z niewielu, jakie wbiły mi się do głowy i do dziś nie potrafią z niej wyjść. Prawdopodobnie obrosła już w piórka wyobrażeń, ale wspominam ją z rozrzewnieniem. Kiedyś może ją znajdę i kupię, ku uciesze wewnętrznego dziecka ;)

Zaznaczyć

Zaznaczyć

Nie jest zła, przynajmniej nie dla dzieciaków, chociaż momentami odnosi się wrażenie, że ta książka to takie "nie wiadomo co".
Pamiętam, że najbardziej zafascynowała mnie postać diabolicznego pomocnika, który przywodzi na myśl Igora.

Nie jest zła, przynajmniej nie dla dzieciaków, chociaż momentami odnosi się wrażenie, że ta książka to takie "nie wiadomo co".
Pamiętam, że najbardziej zafascynowała mnie postać diabolicznego pomocnika, który przywodzi na myśl Igora.

Polecam, chociaż nie jest to najlepsza książka jaką w życiu czytałam. Dużo się dzieje i szybko czyta, ponieważ to książka dla 11-latków. Ja właśnie w tym wieku ją czytałam i podobała mi się.

Polecam, chociaż nie jest to najlepsza książka jaką w życiu czytałam. Dużo się dzieje i szybko czyta, ponieważ to książka dla 11-latków. Ja właśnie w tym wieku ją czytałam i podobała mi się.