Królewska narzeczona

Jest to pierwsza książka Joan Wolf, którą przyszło mi przeczytać i po prostu zakochałam się w Anglii XIX wieku. Dlatego też, moim celem jest przeczytanie wszystkich jej dzieł i muszę przyznać że został mi zaledwie dwie :) Gorąco polecam wszystkim, idealna na późne popołudnia :)

Jest to pierwsza książka Joan Wolf, którą przyszło mi przeczytać i po prostu zakochałam się w Anglii XIX wieku. Dlatego też, moim celem jest przeczytanie wszystkich jej dzieł i muszę przyznać że został mi zaledwie dwie :) Gorąco polecam wszystkim, idealna na późne popołudnia :)

Beznadziejna, to nie jest nawet to słowo które należy użyć w przypadku tej książki. To jest dno i 25 m mułu ... i trochę kości. To wszystko jest płaskie - i postacie i cała historia. W pewnym momencie miałam wrażenie, że autorka po prostu dodaje i to i to i jeszcze może to tylko po to, żeby było więcej kartek. Sfrustrowałam się i tyle.

Beznadziejna, to nie jest nawet to słowo które należy użyć w przypadku tej książki. To jest dno i 25 m mułu ... i trochę kości. To wszystko jest płaskie - i postacie i cała historia. W pewnym momencie miałam wrażenie, że autorka po prostu dodaje i to i to i jeszcze może to tylko po to, żeby było więcej kartek. Sfrustrowałam się i tyle.

Nie podobała mi się. Jakoś za bardzo przypominała mi historię Sisy. Początek był nawet ciekawy, ale wszytsko popsuło się po ich slubie.

Augustus mnie strasznie denerwował - na miejscu Charity wyrzuciłabym go za drzwi, kiedy dowiedziała sie o kochance, a nie zachowywała się, jak gdyby nic się nie stało.

Co do dalszych stron ksiązki... Po prostu zero akcji. Może i te zamachy miały wprowadzić trochę zamieszania, ale nie udało się to - nie wiem, po co autorka wyłozyła jak na tacy tych wszytskich zamachowców. Przecież, gdyby ich ukryła - ich zamiary i osoby - czytałoby się tą książkę lepiej. Trzeba byłoby sie domyślać, a nie czytać jak to Franz chciał zlikwidować kuzyna.

Strasznie się nudziłam czytając ją. Nie powiem, zebym była fanką stylu pisania autorki.

Nie podobała mi się. Jakoś za bardzo przypominała mi historię Sisy. Początek był nawet ciekawy, ale wszytsko popsuło się po ich slubie.

Augustus mnie strasznie denerwował - na miejscu Charity wyrzuciłabym go za drzwi, kiedy dowiedziała sie o kochance, a nie zachowywała się, jak gdyby nic się nie stało.

Co do dalszych stron ksiązki... Po prostu zero akcji. Może i te...

Zajebiste !!

Zajebiste !!

Na okładce mojego wydania jest cytat:
"Joan Wolf w romansie historycznym czuje się jak jeździec w siodle"
ja tylko dodam, że jak cholernie dobry jeździec!!!
Przeczytałam tę książkę zarywając noc, ale nie żałuję!
POLECAM!!!

Na okładce mojego wydania jest cytat:
"Joan Wolf w romansie historycznym czuje się jak jeździec w siodle"
ja tylko dodam, że jak cholernie dobry jeździec!!!
Przeczytałam tę książkę zarywając noc, ale nie żałuję!
POLECAM!!!

Świetna książka, ciężko się oderwać, polecam .

Świetna książka, ciężko się oderwać, polecam .

Ciekawa książka i pełna zwrotów w zyciu bohaterow , choć jest mocno powierzchowna.

Ciekawa książka i pełna zwrotów w zyciu bohaterow , choć jest mocno powierzchowna.