Balsam dla Duszy miłośnika koni

Chyba z tej serii książka o pieskach podobała mi się bardziej. Idzie mi jej czytanie bardzo powoli, raczej podczytuję ją po rozdziale to tu to tam. To, co na pewno zauważyłam będąc już za połową, że dużo tutaj o Bogu, co koniecznie mi leży.

W każdym razie jako takie miłe czytadelko jest okej. Ale znów: nie jest to w żadnej mierze coś wybitnego. Bywa też wtórnie.

Chyba z tej serii książka o pieskach podobała mi się bardziej. Idzie mi jej czytanie bardzo powoli, raczej podczytuję ją po rozdziale to tu to tam. To, co na pewno zauważyłam będąc już za połową, że dużo tutaj o Bogu, co koniecznie mi leży.

W każdym razie jako takie miłe czytadelko jest okej. Ale znów: nie jest to w żadnej mierze coś wybitnego. Bywa też wtórnie.

Wzruszająca, pełna pozytywnych emocji i prawdziwa. Przemówi do każdego miłośnika koni.

Wzruszająca, pełna pozytywnych emocji i prawdziwa. Przemówi do każdego miłośnika koni.

Specyficznie napisana, ale tak inaczej, fajnie.

Specyficznie napisana, ale tak inaczej, fajnie.

Luju, jak ja to dawno czytałam. A jednak, jedna z niewielu książek, które od tamtego czasu jeszcze trzyma się na moich półkach.
Relaksujące, całkiem krótkie powieści, właściwie opowiadania z życia, może nawet anegdoty. Sporo różnych autorów, m. innymi M. Roberts- którego zapewne większość, z końskiego świata kojarzy.
Jedne ciekawsze, inne nieco mniej. Niemniej, całość prosta i wręcz relaksująca, co raczej było w planach.
Polecam, przynajmniej z opinii, której pamiętam. Kiedyś i tą pamięć powinnam odświerzyć, obecnie nie mam weny na czytanie tego typy książek ;).

Luju, jak ja to dawno czytałam. A jednak, jedna z niewielu książek, które od tamtego czasu jeszcze trzyma się na moich półkach.
Relaksujące, całkiem krótkie powieści, właściwie opowiadania z życia, może nawet anegdoty. Sporo różnych autorów, m. innymi M. Roberts- którego zapewne większość, z końskiego świata kojarzy.
Jedne ciekawsze, inne nieco mniej. Niemniej, całość...

Książka bardzo mnie wciągnęła, po każdej przeczytanej historii coraz bardziej pragnęłam znaleźć się w stajnie obok moich ulubieńców. Książka uświadamia jak bardzo mądrymi stworzeniami są konie, poza tym tak niezwykle uczuciowe. Muszę przyznać, że na około 3 historiach, wzruszyłam się. Podobały mi się te, które opisywały wyjątkowe więzi, chociaż wszystkie historie wciągały, co sprawiło, że książkę się bardzo szybko czytało.
Mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej balsamów dla duszy (łatwo dostępnych),w każdym z nich są cudowne historie, które z przyjemnością się czyta.

Polecam i życzę miłej lektury,
Kanakuji ;)

Książka bardzo mnie wciągnęła, po każdej przeczytanej historii coraz bardziej pragnęłam znaleźć się w stajnie obok moich ulubieńców. Książka uświadamia jak bardzo mądrymi stworzeniami są konie, poza tym tak niezwykle uczuciowe. Muszę przyznać, że na około 3 historiach, wzruszyłam się. Podobały mi się te, które opisywały wyjątkowe więzi, chociaż wszystkie historie wciągały,...

Jeśli ktoś naprawdę kocha konie, to ta książka jest dla niego idealna.! są tam historie zabawne, ale i takie przy których płakałam :(

Jeśli ktoś naprawdę kocha konie, to ta książka jest dla niego idealna.! są tam historie zabawne, ale i takie przy których płakałam :(

„Balsam dla duszy miłośników koni" jest zbiorem opowiadań różnych autorów. Składa się z siedmiu tematycznych działów, a w każdym z nich znajdziemy wyjątkowe opowiadania. Raz przeczytamy o niesamowitej więzi, jaka może istnieć między koniem, a człowiekiem, dowiemy się nieco o kłopotach związanych z posiadaniem czworonożnego przyjaciela lub wsiądziemy w dżokejskie siodło wraz z bohaterami.
Każde opowiadanie wzrusza, przywraca wspomnienia, bawi lub sprawia, że po policzkach płyną nam łzy. Książka ma za zadanie wzbudzić w czytelniku emocje - i „Balsam dla duszy.." się z niego wywiązuje. Płakałam razem z bohaterami, lecz nie zabrakło także porządnej dawki śmiechu. Tak, jak każdy zbiór: ma opowiadania ciekawsze i mniej ciekawe, jednak zdecydowaną większość czyta się bardzo dobrze. Będzie szczególną pozycją na półce koniarza, może też sprawić, że ktoś, dotąd niezainteresowany jeździectwem, zapragnie przeżyć wspaniałą przygodę z końmi i odkryje w sobie nową pasję. „Balsam dla duszy..." można polecić każdemu, kto chce rozruszać zastygłe emocje czy po prostu dobrze się bawić.

Gorąco polecam!

„Balsam dla duszy miłośników koni" jest zbiorem opowiadań różnych autorów. Składa się z siedmiu tematycznych działów, a w każdym z nich znajdziemy wyjątkowe opowiadania. Raz przeczytamy o niesamowitej więzi, jaka może istnieć między koniem, a człowiekiem, dowiemy się nieco o kłopotach związanych z posiadaniem czworonożnego przyjaciela lub wsiądziemy w dżokejskie siodło wraz...

Wzruszenie i łzy. Uśmiech i łzy. To dwa duety które towarzyszą mi przy czytaniu książek z serii "Balsamy dla Duszy..."
Każda ma w sobie magię,ale też codzienność. Smutne historie i zabawne perypetie. Po prostu... Balsam dla duszy ;)

Wzruszenie i łzy. Uśmiech i łzy. To dwa duety które towarzyszą mi przy czytaniu książek z serii "Balsamy dla Duszy..."
Każda ma w sobie magię,ale też codzienność. Smutne historie i zabawne perypetie. Po prostu... Balsam dla duszy ;)

Tylko dlaczego taka droga?

Tylko dlaczego taka droga?

Ukazuje to czego wielu po prostu nie rozumie-że zwierzęta też czują,rozumieją...

Ukazuje to czego wielu po prostu nie rozumie-że zwierzęta też czują,rozumieją...