Historia filozofii starożytnej. Tom II: Platon i Arystoteles

Okładka książki Historia filozofii starożytnej. Tom II: Platon i Arystoteles Giovanni Reale
Okładka książki Historia filozofii starożytnej. Tom II: Platon i Arystoteles
Giovanni Reale Wydawnictwo: Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Cykl: Historia filozofii starożytnej G. Reale (tom 2) filozofia, etyka
591 str. 9 godz. 51 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Cykl:
Historia filozofii starożytnej G. Reale (tom 2)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
591
Czas czytania
9 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
8322804849
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dialog o wartości człowieka Giovanni Reale, Angelo Scola
Ocena 6,5
Dialog o warto... Giovanni Reale, Ang...
Okładka książki Czy dusza istnieje? Między nauką a wiarą Vittorino Andreoli, Gianfranco Ravasi, Giovanni Reale
Ocena 6,0
Czy dusza istn... Vittorino Andreoli,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
102 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
650
576

Na półkach: ,

Fenomenalna analiza myśli Platona i Arystotelesa.

Obalenie wielu bzdur na temat Barczystego, zwłaszcza rzekomego (Popper) totalitaryzmu, komunizmu, nienawiści do poetów, odklejenia od rzeczywistości i antagonizmu Stagiryty.
Wszystko wyłożone tak profesjonalnie, że pozostaje jedynie samemu sięgnąć po wszystkie dzieła tych dwóch tytanów filozofii (tzn osobiście polecam całego Platona, a z Arystotelesa głównie dzieła etyczne i ewentualnie Metafizykę, jako jedno z najczęściej przytaczanych dzieł filozoficznych).

-------------------------------

„Co Liebniz powiedział na temat problemu rekonstrukcji systemu platońskiego, to słusznie i podobnymi słowami wyraził Goethe w odniesieniu do problemu ironii: «Kto potrafiłby wyjaśnić, co tacy ludzie jak Platon powiedzieli na serio, żartem lub półżartem, a co powiedzieli z przekonania lub po prostu dlatego, że tak się mówi, ten na pewno oddałby nadzwyczaj wielką przysługę i wniósłby ogromny wkład do naszej kultury”.

„Tak więc ironia platońska, jak słusznie podkreślił to Jaspers w swojej rekonstrukcji myśli platońskiej, nie ma nic wspólnego ze spojrzeniem nihilistycznym, które idzie drogą czystej negacji i utożsamia się z raniącym i niszczącym ośmieszaniem. Ironia platońska, odwrotnie, zakłada posiadanie czegoś pozytywnego, co nie zostaje wprost wyrażone po to, aby uniknąć nieporozumienia ze strony kogoś, kto nie jest w stanie tego zrozumieć. «Ironia filozoficzna – pisze Jaspers – jest wyrazem pewności co do pierwotnej treści. Zakłopotana wobec jednoznaczności zapotrzebowania rozumu i wielości znaczeń, jakie posiadają zjawiska, chciałaby uchwycić prawdę nie drogą mówienia, ale pobudzania. Chciałaby dać znak o prawdzie ukrytej, natomiast ironia nihilistyczna jest pusta. Poprzez autentyczne odkrywanie chciałaby doprowadzić do niewypowiedzianej obecności prawdy w wirze zjawisk, podczas gdy ironia pusta poprzez zawirowanie prowadzi nas do niczego. Ironia filozoficzna jest szatą wstydu wszelkiej dostępnej wprost prawdy. Chroni przed wielkim bezpośrednim i całkowitym nieporozumieniem». Przez swoja ironię – mówi dalej Jaspers – «Platon chciał chyba powiedzieć: ci, którzy nie mogą zrozumieć, muszą zrozumieć źle»”

„Badacze wielokrotnie podkreślali, że duchowa kultura Greków była kulturą «widzenia», a zatem kulturą «formy», która jest przedmiotem widzenia, i że pod wieloma względami przeciwstawia się ona na przykład kulturze hebrajskiej, której dominującą cechą było «wsłuchiwanie się» i «słyszenie» (słuchanie «głosu» i «słowa» Boga i proroków)”.

„W tym względzie należy przypomnieć, że interpretacja relacji między światem idei i światem postrzeganym zmysłowo była już źle zrozumiana przez niektórych współczesnych Platonowi, a nawet przez niektórych jego uczniów. Platon bierze pod lupę i częściowo odpiera pewne interpretacje podtrzymywane akurat w Metafizyce Arystotelesa”.

„«Dziecko» Dobra (to znaczy odsetki od pierwotnego kapitału) zostaje przedstawione jako słońce w tekście, który pod wieloma względami stał się jednym z najsławniejszych albo wręcz najsławniejszym, ponieważ zawiera najokazalsze i najpiękniejsze porównanie, które za pomocą obrazów odsłania o Dobru to wszystko, co Platon zechciał powierzyć pismom.
Platon skonstruował to porównanie w następujący sposób:
a) Twórca zmysłów (Demiurg zmysłów) w sposób najbardziej wyszukany ukształtował zdolność widzenia i odpowiadającą jej możliwość bycia widzianym, ponieważ między wzrok i to co oglądane, aby je ze sobą połączyć, wprowadził trzeci element. Każdy inny zmysł styka się bezpośrednio ze swoim przedmiotem, wzrok natomiast łączy z oglądanym przedmiotem ważniejsze wiązadło, to znaczy światło. Źródłem światła jest słońce. Wzrok wprawdzie nie utożsamia się ze słońcem, ale pośród innych organów zmysłowych jest najbardziej podobny do słońca i od słońca czerpie zdolność widzenia i swoją moc. Nadto, ile słońce daje właściwą oku zdolność widzenia, o tyle jest przez nią oglądane. Tak więc wzrok otrzymuje swoją zdolność od słońca i właśnie dlatego może widzieć także słońce.
b) Otóż Dobro można objaśnić przez porównanie go ze słońcem, które właśnie dlatego zostało przedstawione jako «dziecko» Dobra. W sferze bowiem tego, co inteligibilne, Dobro w stosunku do tego co poznawalne intelektem i do intelektu pełni podobną funkcję i ma się podobnie, jak w sferze tego co zmysłowe ma się słońce do wzroku i oglądanego przedmiotu. Kiedy oczy oglądają rzeczy w ciemnym świetle nocy, widzą niewiele albo nic; kiedy natomiast oglądają rzeczy oświetlone przez słońce, widzą je wyraziście i wzrok spełnia właściwą mu funkcję. Tak samo dzieje się z duszą. Kiedy kieruje się ona ku temu, co jest zmieszane z ciemnością, to znaczy ku temu, co powstaje i ginie, wtedy zdolna jest tylko mniemać i snuć przypuszczenia i wydaje się, jak gdyby nie miała rozumu. Kiedy natomiast kontempluje to, co jest oświetlone przez prawdę i byt, to znaczy byt czysto inteligibilny, wtedy staje się sobą i pełni właściwą sobie funkcję
A oto jak przez analogię do słońca («dziecko») Dobro («ojciec») pełni swoją istotną funkcję i co z tego wynika. Idea Dobra daje poznanym rzeczom prawdę, a temu, kto je poznaje, zdolność poznania prawdy; a czyniąc to, idea Dobra sama staje się poznawalna. I jak wzrok i oglądany przedmiot nie są słońcem, lecz są tylko podobne do słońca, tak samo poznanie i prawda nie są Dobrem, ale są do dobra podobne. Nadto, jak słońce stoi ponad wzrokiem i oglądanym przedmiotem, tak samo Dobro stoi ponad poznaniem i prawdą. Doro okazuje się zatem pięknem niezwykłym, skoro przewyższa piękno poznania i prawdy.
c) Porównanie do słońca dostarcza jednak jeszcze dalszych wskazówek. Jak słońce nie tylko daje rzeczom to, że mogą być widziane, lecz także jest przyczyną tego, że rodzą się, rosną i odżywiają, chociaż samo nie powstaje, podobnie Dobro nie tylko sprawia, że rzeczy stają się poznawalne, lecz także jest przyczyną ich bytu i istoty, chociaż samo nie jest «bytem» czy «istotą», ale przewyższa istotę godnością i mocą”.

„Odpowiedź Platona znajduje się w części trzeciej, ale już pod koniec drugiej podaje on następujące ważne uwagi: a) trzeba mieć wyjątkowego ducha, żeby zrozumieć teorię idei (to znaczy, że naprawdę nie wszyscy ją poznają),i trzeba mieć ducha jeszcze bardziej wyjątkowego, aby potrafić o niej nauczać i umieć przekazywać ją innym; b) teoria idei prowadzi wprawdzie do aporii, ale gdy się ją usunie, usunie się samo myślenie i dialektykę; byłby to jednak koniec filozofii”.

„Badacze powtarzali często, że nauka o anamnezie zrodziła się w Platonie pod wpływem nauk orficko-pitagorejskich. Po wszystkich dotychczasowych wyjaśnieniach okazuje się jednak, że na powstaniu tej nauki przynajmniej tyleż samo zaważyła maieutyka sokratejska. Jest bowiem oczywiste, że aby móc drogą maieutyczną wydobyć prawdę z duszy, prawda musi w duszy istnieć. W ten sposób doktryna anamnezy jawi się nie jako uboczny wniosek (collarium) orficko-pitagorejskiej nauki o metempsychozie, lecz także jako uzasadnienie i sprawdzenie (to znaczy uzasadnienie metafizyczno-gnozeologiczne) samej możliwości sokratejskiej maieutyki”.

„Filozofem jest ten, kto pragnie prawdziwego życia (= śmierci ciała),a filozofia jest urzeczywistnieniem prawdziwego życia, życia w wymiarze duchowym. Ucieczka od ciała jest odnalezieniem ducha”.
„Dlatego też się starać potrzeba, żeby stąd uciec tam jak najprędzej. Ucieczka – to upodobnienie się do boga, według możności. Upodobnić się do niego to stać się sprawiedliwym i pobożnym, przy zachowaniu rozsądku”.
„Widać, że obydwa paradoksy mają identyczne znaczenie: uciekać od ciała znaczy uciekać za pośrednictwem cnoty i poznania od zła tkwiącego w ciele; uciekać od świata znaczy uciekać od zła świata, zawsze za pośrednictwem cnoty i poznania. Iść za cnotą i poznaniem znaczy upodabniać się do Boga, który jest «miarą» wszystkich rzeczy”.

„1) Pierwsze i najważniejsze miejsce należy się bogom, a więc wartościom, które moglibyśmy nazwać religijnymi.
2) Zaraz po bogach idzie dusza, która w człowieku jest częścią wyższą i lepszą, z właściwymi dla niej wartościami cnoty i poznania, czyli wartościami duchowymi.
3) Na trzecim miejscu stoi ciało z jego wartościami (dzisiaj nazwalibyśmy je wartościami witalnymi).
4) Czwarte miejsce zajmują takie dobra, jak majątek, bogactwa i w ogóle dobra zewnętrzne”.

„Platon jest dogłębnie przekonany, że każda postać polityki, jeśli chce być autentyczna, musi mieć na oku dobro człowieka. Ponieważ jednak człowiekiem jest w gruncie rzeczy jego dusza, ciało bowiem jest tylko jego przelotną i zjawiskową powłoką, przeto jest jasne, że prawdziwym dobrem człowieka jest jego dobro duchowe.
W ten sposób zostaje wyznaczona linia demarkacyjna, która oddziela politykę prawdziwą od fałszywej: prawdziwa polityka powinna mieć na celu «dbanie o duszę» (troskę o prawdziwego człowieka),natomiast polityka fałszywa ma na uwadze ciało, przyjemności ciała i to wszystko, co się odnosi do nieautentycznego wymiaru człowieka. Nie ma jednak innego środka «dbania o duszę», jak filozofia”.

„W takim państwie, w którym wolność jest samowolą, także jednostka nabywa odpowiadających temu cech.
Dla młodych najważniejsze stają się żądze i przyjemności,
„a w końcu […] opanują [one] wysoki zamek duszy młodzieńca, spostrzegłszy, że on stoi pustką; nie ma w nim nauk i zajęć pięknych ani myśli prawdziwych, które najlepiej straż pełnią i pilnują dusz bogu miłych””.

„Bóg zatem najbardziej może być dla nas miarą wszystkich rzeczy, o wiele bardziej niż jakiś tam, jak mówią, człowiek”. Platon

„Już Diogenes Laertios pisał, że «Arystoteles był najbardziej nieodrodnym spośród uczniów Platona», i naszym zdaniem, wbrew temu, co sądzi wielu współczesnych, sąd ten jest trafny. Trzeba, oczywiście, terminom «uczeń» i «nieodrodny» nadać poprawne znaczenie: nieodrodnym uczniem wielkiego mistrza na pewno nie jest ten, kto powtarza to, co powiedział mistrz, ograniczając się do zachowania w całości jego nauki, ale ten, który wychodząc od aporii mistrza, usiłuje je przezwyciężyć w duchu mistrza, idąc dalej niż mistrz”.

„Wskazane dotąd różnice można by streścić następująco: Platon jest nie tylko filozofem, lecz także mistykiem (i poetą); Arystoteles natomiast jest nie tylko filozofem, lecz także naukowcem. Jednak owo plus o przeciwnym znaku, które różni znacząco dwóch ludzi, różni ich właśnie jako ludzi w zakresie ich zainteresowań pozafilozoficznych, a nie co do spekulatywnego rdzenia ich myśli”.

Fenomenalna analiza myśli Platona i Arystotelesa.

Obalenie wielu bzdur na temat Barczystego, zwłaszcza rzekomego (Popper) totalitaryzmu, komunizmu, nienawiści do poetów, odklejenia od rzeczywistości i antagonizmu Stagiryty.
Wszystko wyłożone tak profesjonalnie, że pozostaje jedynie samemu sięgnąć po wszystkie dzieła tych dwóch tytanów filozofii (tzn osobiście polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
128

Na półkach: ,

Giovanni Reale musiał z wyjątkowym podnieceniem pisać ten tom. Nie ukrywał bowiem, i choć nie mówił wprost, widać to nawet w jego książce, że był on miłośnikiem Platona, uważał go najważniejszego filozofa starożytności, a może i wszechczasów. Nie dziwne jest więc, że postanowił poświęcić mu tak wiele miejsca, bo niemalże 300 stron. Mamy więc do czynienia z jedną z najrozleglejszych, najbardziej obszernych i najbardziej skrupulatnych analiz Platona w dziejach.

Jako że istnieją różne interpretacje Platona, jego poglądów czy pism, Reale od razu informuje, z jakiej pozycji wychodzi przy pisaniu tego tomu; otóż w XX wieku powstała interpretacja ezoteryczna, według której zwornik filozofii Platona leży poza jego pismami i teorią idei, w tzw. protologii, rekonstruowanej na postawie tradycji pośredniej. Reale należy do grupy właśnie tych badaczy, którzy przyjmują takie założenie. Stawia więc tezę – sedno światopoglądu Platona, jego esencja i zarazem łącznik całej jego doktryny, przekazywał wyłącznie ustnie i stąd określa się to mianem tzw. nauk niepisanych. To, co Platon zawarł w swoich dialogach, stanowi jedynie wstęp do właściwej, tajnej nauki. A to dlatego, że nie da się wyrazić w słowie pisanym tego co najważniejsze, gdyż odbiorca niedoświadczony i niemający w sobie iskry do zrozumienia, odpowiedniego potencjału intelektualnego, i tak nie zrozumie pisanego ujęcia, z powodu swojej nieporadności. Platon skrywa więc sedno swojego systemu w przekazie ustnym, z obawy na to, że przekaz pisemny może zostać niezrozumiany lub źle zrozumiany. Czy jest to koncepcja zasadna – każdy odpowie sobie sam.

Faktem jest, że Reale poradził sobie znakomicie z tym zadaniem. Zdaje się, że odkrył to, co zawoalowane, rozszyfrował klucz i przedstawił go nam, jednocześnie objaśniając całą złożoność myśli platońskiej, która układa się w cały system. System to dobre słowo, gdyż, niezależnie od tego, czy sympatyzujemy z Platonem, czy też nie, nie da się zaprzeczyć, że stworzył on – jako pierwszy spośród filozofów – cały system, oparty oczywiście na wyznaczonych przez siebie aksjomatach, jednak w ramach skonstruowanej przez siebie wizji świata, jest on naprawdę złożony, wielowątkowy, pomysłowy i w sporej części przemyślany (a czy słuszny/trafny, to osobna kwestia).

Reale, gdyby mógł cofnąć się w czasie, z pewnością cofnąłby się do antyku, aby zostać uczniem w Akademii Platońskiej. Wszystko wskazuje na to, że udało mu się uchwycić sedno tego, o co chodziło Platonowi, zostałby więc może i scholarchą. Być może to właśnie osobom o takich predyspozycjach umysłowych jak Reale, Platon powierzył i zostawił do odczytania to, co mu w duszy leżało. Zapewne nieźle by się zdziwił, wiedząc, że cywilizacji, w której żył, dawno już nie ma, a mimo wszystko jego pisma przetrwały 2 tysiące lat i zostały tak niesamowicie spójnie odczytane przez współczesnego Włocha. Platon bowiem, jak można sądzić na podstawie przesłanek, chciał raczej dążyć do umacniania rzeczywistości, którą zastał; chciał jej jedynie nadać większy sens, obudować to wszystko metafizyką, aby scementować ówczesną rzeczywistość systemem wartości, który wydawał się mieć potencjał do trafienia na podatny grunt.

Reale ukazuje nam, jak wielu tematów chwycił się Platon, i poszczególnie je omawia – konstruował poglądy ontologiczne, metafizyczne, etyczne, polityczne, religijno-duchowe, dialektyczne, z zakresu sztuki, miłości i relacji międzyludzkich… było tego sporo. Ponadto obficie czerpał z odkryć poprzednich filozofów, brał od nich różne pomysły i inkorporował je do swojego systemu. Co jeszcze jest godne odnotowania – Reale nie powstrzymuje się od krytyki swojego ulubieńca. Zwraca uwagę na nieścisłości, które popełnił, a także gani go za pewną niefrasobliwość etyczną. Jest stronniczy w uwielbieniu dla Platona, ale mimo to uczciwy; wypomina mu błędy i nie popada w idealizację.

Rzecz jasna w tym tomie Reale omawia również Arystotelesa i to wcale nie zdawkowo – poświęca mu prawie tak dużo miejsca jak Platonowi. Opowiada o nim z nie mniej gorliwym szacunkiem i uznaniem, jako o najzdolniejszym uczniu Platona, który co prawda poszedł nieco inną ścieżką, niemniej równie istotną. Tłumaczy relacje pomiędzy oboma filozofami, zaznacza podobieństwa i różnice, wskazuje odniesienia, wpływy i interakcje. Wskazuje rozwój i ewolucję myśli obu tych postaci. Robi to szczegółowo i drobiazgowo, z sumiennością i precyzją, dzięki czemu informacji jest wiele do zapamiętania, ale za to jak przejrzyście i poczciwie czytelnikowi zaserwowanych.

Giovanni Reale musiał z wyjątkowym podnieceniem pisać ten tom. Nie ukrywał bowiem, i choć nie mówił wprost, widać to nawet w jego książce, że był on miłośnikiem Platona, uważał go najważniejszego filozofa starożytności, a może i wszechczasów. Nie dziwne jest więc, że postanowił poświęcić mu tak wiele miejsca, bo niemalże 300 stron. Mamy więc do czynienia z jedną z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
202

Na półkach:

Wspaniale opracowanie w IV tomach z suplementem. (Jest też jednotomowy wybór). Niezbędny w pracy naukowej i dla bibliofilów. Polecam! PS Pokazuje też, jak bardzo ogranicza brak znajomości łaciny i greki klasycznej. (O języku staro-cerkiewno-słowiańskim napiszę przy innej okazji).

Wspaniale opracowanie w IV tomach z suplementem. (Jest też jednotomowy wybór). Niezbędny w pracy naukowej i dla bibliofilów. Polecam! PS Pokazuje też, jak bardzo ogranicza brak znajomości łaciny i greki klasycznej. (O języku staro-cerkiewno-słowiańskim napiszę przy innej okazji).

Pokaż mimo to

avatar
363
142

Na półkach: ,

W drugiej części swojej Historii filozofii starożytnej Reale bierze na warsztat dwóch, niesprzecznie największych, myślicieli tamtej epoki: Platona i Arystotelesa. Zadanie niełatwe, szczególnie w przypadku tego drugiego, którego dzieła nie dotarły do naszych czasów w komplecie, a nie ma też pewności, czy te które dotarły, są nienaruszone.

Przedstawione tu wykłady są wykładami wzorowymi, maksymalnie pomocnymi przy próbie całościowego poznania i zrozumienia myśli omawianych filozofów. Reale świetnie przedstawia konstrukcję ich systemów oraz kluczowe powiązania między nimi. Warto sięgnąć poprzedzając lekturą tomu pierwszego.

W drugiej części swojej Historii filozofii starożytnej Reale bierze na warsztat dwóch, niesprzecznie największych, myślicieli tamtej epoki: Platona i Arystotelesa. Zadanie niełatwe, szczególnie w przypadku tego drugiego, którego dzieła nie dotarły do naszych czasów w komplecie, a nie ma też pewności, czy te które dotarły, są nienaruszone.

Przedstawione tu wykłady są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
33

Na półkach:

Jeżeli ktoś się zastanawia, które "podręczniki" z historii filozofii wybrać z tego gąszczu, który nas zalewa - to ja spieszę z pomocą. Reale w swoich książkach bardzo bogato opisuje filozofie każdego z myślicieli, to książka pełna nie trzeba szukać uzupełnień jak w przypadku podręczników Tatarkiewicza. Często wspomagałam się nią na studiach (jestem po filozofii).

Jeżeli ktoś się zastanawia, które "podręczniki" z historii filozofii wybrać z tego gąszczu, który nas zalewa - to ja spieszę z pomocą. Reale w swoich książkach bardzo bogato opisuje filozofie każdego z myślicieli, to książka pełna nie trzeba szukać uzupełnień jak w przypadku podręczników Tatarkiewicza. Często wspomagałam się nią na studiach (jestem po filozofii).

Pokaż mimo to

avatar
244
37

Na półkach: ,

czyli jak w najkrótszym czasie wiedzieć, co jeszcze zostało do przeczytania...
świetnie napisany podręcznik filozofii starożytnej... nie raz uratował mi skórę ;)

czyli jak w najkrótszym czasie wiedzieć, co jeszcze zostało do przeczytania...
świetnie napisany podręcznik filozofii starożytnej... nie raz uratował mi skórę ;)

Pokaż mimo to

avatar
2086
1643

Na półkach:

Obowiązkowa lektura dla studentów.

Obowiązkowa lektura dla studentów.

Pokaż mimo to

avatar
385
250

Na półkach: ,

Arcyciekawe.

Arcyciekawe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    194
  • Chcę przeczytać
    89
  • Posiadam
    64
  • Filozofia
    19
  • Teraz czytam
    3
  • Studia
    3
  • Historia
    3
  • Filozofia i etyka
    3
  • Historia filozofii
    3
  • Starożytność
    2

Cytaty

Więcej
Giovanni Reale Historia filozofii starożytnej. Tom II: Platon i Arystoteles Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także