Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeden z pierwszych "nastolenich romansideł" po który sięgnęłam. Czytając ją za pierwszym razem (byłam bardzo małą dziewczynką i tata zabronił mi ją czytać ;)) nic z niej nie zrozumiałam, dopiero mając te naście lat kiedy dziewczynka szuka pierwszego kontaktu z chłopcem, zrozumiałam o czym mówi. Lekka, przyjemna i cieniutka więc szybko się ją czyta.

Jeden z pierwszych "nastolenich romansideł" po który sięgnęłam. Czytając ją za pierwszym razem (byłam bardzo małą dziewczynką i tata zabronił mi ją czytać ;)) nic z niej nie zrozumiałam, dopiero mając te naście lat kiedy dziewczynka szuka pierwszego kontaktu z chłopcem, zrozumiałam o czym mówi. Lekka, przyjemna i cieniutka więc szybko się ją czyta.

Sięgnęłam po tę pozycję z ciekawości. Interesowałam się kiedyś sadyzmem i de Sadem (ojcem sadyzmu). Dodatkowego smaczku książce dodawał fakt, że jest ona na liście "zabronionych" czy "zakazanych" - jak zwał tak zwał. Przeczytałam do końca jednak były momenty kiedy bałam się o stan książki gdyż wymiotowałam. Moja wyobraźnia działa bez zarzutu i niestety każde słowo i każdy opis jest tak dosadny, że po prostu obrazy dręczyły mnie z każdą kolejną stroną coraz bardziej. Przeczytałam książkę bo zgadzam się z de Sadem, że aby poznać samego siebie trzeba poznać i przekroczyć swoje granice. Pozycja dla osób z mocnym żołądkiem ;) Na pewno nie na spokojny i miły wieczór. Na pewno nie można obok niej przejść obojętnie.

Sięgnęłam po tę pozycję z ciekawości. Interesowałam się kiedyś sadyzmem i de Sadem (ojcem sadyzmu). Dodatkowego smaczku książce dodawał fakt, że jest ona na liście "zabronionych" czy "zakazanych" - jak zwał tak zwał. Przeczytałam do końca jednak były momenty kiedy bałam się o stan książki gdyż wymiotowałam. Moja wyobraźnia działa bez zarzutu i niestety każde słowo i każdy...

Wspaniała, wzruszająca, cudowna opowieść o miłości ojca do chorej córki. Tytułową poczwarką (moim zdaniem) jest właśnie uczucie ojca do dziecka, którego początkowo nie jest w stanie zaakceptować. Uczucie kiełkuje, dojrzewa wraz z rodzicem po to, aby na końcu zmienić się w przepięknego motyla. Przepłakałam 3 ostatnie strony literki po prostu uciekały mi z kartki. Warto po nią sięgnąć i to nie jeden raz.

Wspaniała, wzruszająca, cudowna opowieść o miłości ojca do chorej córki. Tytułową poczwarką (moim zdaniem) jest właśnie uczucie ojca do dziecka, którego początkowo nie jest w stanie zaakceptować. Uczucie kiełkuje, dojrzewa wraz z rodzicem po to, aby na końcu zmienić się w przepięknego motyla. Przepłakałam 3 ostatnie strony literki po prostu uciekały mi z kartki. Warto po...