Bez litości. Prawdziwa historia zespołu Slayer
Kiedy autor Bez litości przychodził na świat, nastoletni Tom Araya zapuszczał już włosy i uczył się od starszego brata gry na gitarze. Kiedy zaczynał słuchać metalu, Slayer świętował premierę Reign In Blood. Kiedy zaczął o metalu pisać - w kserowanym fanzinie - Slayer szykował się do sesji nagraniowej Seasons In The Abyss. Kiedy wpadł na pomysł napisania tej książki, do zespołu wrócił Dave Lombardo.
18 grudnia, nakładem poznańskiego wydawnictwa Kagra, ukazała się pierwsza na świecie biografia amerykańskiej legendy thrash metalu. Autorem Bez litości. Prawdziwej historii zespołu Slayer jest Jarek Szubrycht, dziennikarz publikujący m.in. w portalu Onet.pl, ’’Przekroju’’ i magazynie ’’Mystic Art’’.
400 stron tekstu, 20-stronicowa, kolorowa wkładka ze zdjęciami oraz twarda oprawa - w pierwszej monografii na swój temat Slayer został potraktowany ze starannością i szacunkiem godnymi jednego z najważniejszych, jeśli nie najważniejszego, zespołów metalowych na świecie. Autor książki prześledził prasowe archiwa z ostatniego ćwierćwiecza, dotarł do zapomnianych faktów i naocznych świadków tej fascynującej historii. Specjalnie na potrzeby Bez litości przeprowadził kilkadziesiąt wywiadów z ludźmi, którzy zawsze byli najbliżej Slayera - przyjaciółmi zespołu, członkami rodzin i ekipy technicznej, muzykami grup, które towarzyszyły im w trasach, wybitnymi postaciami metalowej branży. Wnikliwie przeanalizował cały dorobek formacji, wszystkie dźwięki, wszystkie teksty.
Ale Bez litości. Prawdziwa historia zespołu Slayer nie jest hagiografią idoli, pisaną z pozycji kolan przez oddanego fana. Autor nie zawahał się przed opisaniem licznych kontrowersji towarzyszących grupie przez ostatnie ćwierć wieku. Przywołuje oskarżenia o faszyzm, satanizm i podżeganie do zbrodni, przedstawia argumenty oskarżycieli i linię obrony muzyków, ostateczne wnioski pozwalając wysnuć czytelnikowi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 261
- 143
- 127
- 24
- 16
- 8
- 7
- 6
- 4
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Pozycja obowiązkowa dla fanów Slayer!
W sumie nie ma większego wyboru ;)
Pozycja obowiązkowa dla fanów Slayer!
Pokaż mimo toW sumie nie ma większego wyboru ;)
Biografie mają często to do siebie, że pisane są z pozycji kolan, tak jest również w tym wypadku, widać, słychać i czuć, że autor to zagorzały fan zespołu. Co ciekawe, kompletnie nie przeszkadza to w lekturze, tak samo zresztą jak to, że biografia jest "nieoficjalna", mrówcza praca i styl w jakim historia jest spisana powodują, że czyta się to z wypiekami na twarzy. Jedyny minus to niewielka ilość zdjęć, do tego średnio ciekawych. Tak czy owak gorąco polecam - SLAYER QRWA!!!
Biografie mają często to do siebie, że pisane są z pozycji kolan, tak jest również w tym wypadku, widać, słychać i czuć, że autor to zagorzały fan zespołu. Co ciekawe, kompletnie nie przeszkadza to w lekturze, tak samo zresztą jak to, że biografia jest "nieoficjalna", mrówcza praca i styl w jakim historia jest spisana powodują, że czyta się to z wypiekami na twarzy. Jedyny...
więcej Pokaż mimo to"Moja Biblia"
Czytam tą książkę, nie po raz pierwszy. Miałem najpierw wydanie pierwsze. Poszło dwukrotnie. Potem odczekałem chwilę i zamieniłem na wydanie czwarte. I znów książka pochłonęła moją duszę. Czytając przesłuchałem całą swoją dyskografię Slayera. Nie ukrywam, że opisywany zespół to mój absolutny numer 1 i nie mogę nie być obiektywny. Jestem za to bardzo wymagający wobec treści...
Wracając do publikacji, autor stroni od szamba. Prezentuje wyważoną i opartą na udokumentowanych zdarzeniach wiedzę. Sprzedaje swoje zasoby idealnie. Książkę czyta się jak dobrą obyczajową powieść. Nie brakuje w niej ostrzejszych wątków. Nie są one jednak wyznacznikiem całości. Całość jest bardzo dobrze i inteligentnie skomponowana. Drobiazgowo na czynniki pierwsze mamy rozebrane poszczególne płyty. W środku znajdziemy trochę kolorowych zdjęć. Nie jest to autoryzowana biografia (a szkoda, ale nic jej to nie ujmuje),ale najlepsza jaką dotychczas przeczytałem. I pewnie nie raz przeczytam. Dla fanów zespołu obowiązkowa, dla pozostałych, jeśli po nią sięgną, dobrze napisana historia wybitnego zespołu. Bo to przecież "SLAYER KU@#A !!!"
"Moja Biblia"
więcej Pokaż mimo toCzytam tą książkę, nie po raz pierwszy. Miałem najpierw wydanie pierwsze. Poszło dwukrotnie. Potem odczekałem chwilę i zamieniłem na wydanie czwarte. I znów książka pochłonęła moją duszę. Czytając przesłuchałem całą swoją dyskografię Slayera. Nie ukrywam, że opisywany zespół to mój absolutny numer 1 i nie mogę nie być obiektywny. Jestem za to bardzo wymagający...
Czegoś mi w tej książce brakuje...
Nie wiem sam, chyba określenie "nieoficjalna" zawsze u mnie rzutuje na odbiór takich monografii. Szubrycht opiera się na relacjach osób postronnych, dawnych współpracowników, muzyków z zaprzyjaźnionych zespołów. Ci ostatni zresztą bardzo często się powtarzają.
Widać, że książka jest pisana z perspektywy fana, brakuje trochę dystansu, spojrzenia na pewne kwestie obiektywnie. Przytaczane zdania muzyków Slayera wycięte z różnych pism, wywiadów, na pewno ubarwiają całość, ale brakuje tu czegoś, co by powiedzieli specjalnie z myślą o książce Jarka. To jest właśnie największy minus pisania biografii nieoficjalnych - w takiej książce o Vader, Szubrycht miał znacznie łatwiejszy dostęp do byłych i obecnych muzyków, a całość czytało się tak, jakby Peter Wiwczarek był współautorem - i książka dzięki temu miażdżyła nabiał. Tu trochę bida, jakby autor obserwował Slayera z krzaków, zaopatrzony w lornetkę.
Nie chcę, żeby ktoś to odebrał, że się naśmiewam: myślę, że z materiału, który miał w zasięgu swojej ręki, autor wyrzeźbił naprawdę dobrą książkę, ale brakuje tu ciut ognia.
I zakończenie wygląda, jak doklejone na szybko, zaktualizowane po śmierci Hannemana. Szkoda chłopa, nawiasem mówiąc.
Daję siódemkę, głównie za podejście "od fana, dla fanów" - i pomimo braków, czegoś się dowiedziałem.
Teraz to już tylko czekać do 27 listopada i zabrać zad do Łodzi na ich, możliwe że ostatni w tym kraju, koncert.
Czegoś mi w tej książce brakuje...
więcej Pokaż mimo toNie wiem sam, chyba określenie "nieoficjalna" zawsze u mnie rzutuje na odbiór takich monografii. Szubrycht opiera się na relacjach osób postronnych, dawnych współpracowników, muzyków z zaprzyjaźnionych zespołów. Ci ostatni zresztą bardzo często się powtarzają.
Widać, że książka jest pisana z perspektywy fana, brakuje trochę dystansu,...
Wielkie zespoły popełniają wielkie błędy, a takim właśnie błędem ze strony zespołu była negatywna odpowiedź w kontekście uznania tej książki za swoją oficjalną biografię. Jarek Szubrycht dał tu całego siebie, całą swoją pasję i miłość do zespołu. Wyszła z tego książka, którą zachwycą się zarówno weterani, jak i młodzież, która dopiero rozpoczyna swoją przygodę z muzyką metalową.
Wielkie zespoły popełniają wielkie błędy, a takim właśnie błędem ze strony zespołu była negatywna odpowiedź w kontekście uznania tej książki za swoją oficjalną biografię. Jarek Szubrycht dał tu całego siebie, całą swoją pasję i miłość do zespołu. Wyszła z tego książka, którą zachwycą się zarówno weterani, jak i młodzież, która dopiero rozpoczyna swoją przygodę z muzyką...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem zarówno Bez litości jak i Krwawe rządy. W tym przypadku muszę powiedzieć, że to jednak opis fana, który raczej korzystał z prasy niż kontatku z zespołem, czego autor nie ukrywa. Tak czy inaczej szacun za podjęte wyzwanie. W mojej opinii - warto przeczytać, ale to raczej pozycja dla fanów Slayera tylko i wyłącznie.
Przeczytałem zarówno Bez litości jak i Krwawe rządy. W tym przypadku muszę powiedzieć, że to jednak opis fana, który raczej korzystał z prasy niż kontatku z zespołem, czego autor nie ukrywa. Tak czy inaczej szacun za podjęte wyzwanie. W mojej opinii - warto przeczytać, ale to raczej pozycja dla fanów Slayera tylko i wyłącznie.
Pokaż mimo todalej twierdzę, że do Divine Intervention włącznie, dorobek muzyczny tej kapeli gniecie jaja, ale dzięki tej książce, odkryłem, że nie szanuję samych muzyków. Nagrobki ze złamanym kręgosłupem moralnym, twardziele z pieszczochami nabijanymi gwoździami, co tchórzem są podszyci i za żadną kwestię nie są w stanie wziąć odpowiedzialności. "My nie oceniamy, nie opowiadamy się po żadnej ze stron, my tylko dokumentujemy to, co widzimy" - jebać...
dalej twierdzę, że do Divine Intervention włącznie, dorobek muzyczny tej kapeli gniecie jaja, ale dzięki tej książce, odkryłem, że nie szanuję samych muzyków. Nagrobki ze złamanym kręgosłupem moralnym, twardziele z pieszczochami nabijanymi gwoździami, co tchórzem są podszyci i za żadną kwestię nie są w stanie wziąć odpowiedzialności. "My nie oceniamy, nie opowiadamy się po...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka dla wszystkich fanów tego zespołu, zawarte jest w niej wiele ciekawostek, a co dla mnie najważniejsze - czym inspirowali się twórcy zespołu pisząc swoje teksty, ukryte odniesienia tytułów do np filmów, czy teksty dotyczące seryjnych morderców. Poznanie natury muzyków i ich źródeł inspiracji a także ich cała droga na szczyt. Po przeczytaniu książki moja miłość do Slayera znacznie wzrosła, poza tym przyjemnie i lekko się ją czyta, jest napisana w zasadzie krótko, zwięźle i na temat a informacje w niej zawarte długo pozostają w pamięci.
Świetna książka dla wszystkich fanów tego zespołu, zawarte jest w niej wiele ciekawostek, a co dla mnie najważniejsze - czym inspirowali się twórcy zespołu pisząc swoje teksty, ukryte odniesienia tytułów do np filmów, czy teksty dotyczące seryjnych morderców. Poznanie natury muzyków i ich źródeł inspiracji a także ich cała droga na szczyt. Po przeczytaniu książki moja...
więcej Pokaż mimo toFuckin´ Slayer!
Fuckin´ Slayer!
Pokaż mimo toPióro Pana Jarka z „Ćwieków” uwielbiam lecz historia Slayera być może przez wymogi kronikarskie jest nieco sztywna, toporna. Podczas czytania odnosiłem wrażenie kształtowania się pióra mojego ulubionego dziennikarza muzycznego.
Pióro Pana Jarka z „Ćwieków” uwielbiam lecz historia Slayera być może przez wymogi kronikarskie jest nieco sztywna, toporna. Podczas czytania odnosiłem wrażenie kształtowania się pióra mojego ulubionego dziennikarza muzycznego.
Pokaż mimo to