Jak dla mnie szału nie ma z tymi książkami z serii Medstar, ale i tak było dużo lepsze niż zwykłe książki z tego uniwersum.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Jak dla mnie szału nie ma z tymi książkami z serii Medstar, ale i tak było dużo lepsze niż zwykłe książki z tego uniwersum.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Świetne zakończona opowieść! Akcja toczy się relatywnie szybko, jednak nie mam takiego odczucia "chcę zamknąć jak najszybciej wszystkie wątki".

Tom II trzyma poziom poziom tomu I, bohaterowie nadal są świetnie wykreowanymi indywidualistami, a historia przybiera ciekawy obrót.

Osobiście uwielbiam. Każdy fan SW powinien tę duologię przeczytać (o ile ma do niej dostęp, książki jak już są "dostępne", to kosztują tyle, co np. wszystkie książki o Harrym Potterze, a jeszcze starczy na komplet "Opowieści z Narnii").

Świetne zakończona opowieść! Akcja toczy się relatywnie szybko, jednak nie mam takiego odczucia "chcę zamknąć jak najszybciej wszystkie wątki".

Tom II trzyma poziom poziom tomu I, bohaterowie nadal są świetnie wykreowanymi indywidualistami, a historia przybiera ciekawy obrót.

Osobiście uwielbiam. Każdy fan SW powinien tę duologię przeczytać (o ile ma do niej dostęp,...

Ciekawy pomysł Jedi na sterydach. Intryga w intrydze, w fincie finta. Momentami banalna, chociaż bardzo ciekawe spojrzenie na świat poza wielką polityką. Kontynuacja spotkania z bohaterami, którzy nie powinni się spotkać ze sobą, jaką ta Galaktyka mała 🤨😊.

Ciekawy pomysł Jedi na sterydach. Intryga w intrydze, w fincie finta. Momentami banalna, chociaż bardzo ciekawe spojrzenie na świat poza wielką polityką. Kontynuacja spotkania z bohaterami, którzy nie powinni się spotkać ze sobą, jaką ta Galaktyka mała 🤨😊.

Dwutomowy cykl Medstar bez problemu mógłby być połączony w całość i tworzyć jedną książkę. Drugi tom nie jest ani lepszy ani gorszy. Jest dokładnie taki jak pierwszy – bardzo dobry. Akcja „Uzdrowicielki Jedi” jest bezpośrednią kontynuacją „Chirurgów Polowych”, rozwija rozpoczęte wątki związane z relacjami między pracownikami placówki medycznej jak i wątek walki o botę, do której oprócz Republiki i Separatystów, gdzieś na drugim planie dołącza Czarne Słońce. Cliffhanger, który wprowadził w poprzednim tomie sabotażystę w grono pierwszoplanowych bohaterów, zostaje rozwinięty i cały czas czytelnik karmiony jest małymi kęskami informacji, które kierują nasze podejrzenia na dwie osoby. Trzeba przyznać autorom, że zrobili to całkiem sprawnie. O ile zakładałem od połowy książki, kto może być sabotażystą, to tak naprawdę nie miałem 100% pewności do samego końca.

Sprawnie prowadzona historia, wciąż pozostawia gdzieś z boku front walki i skupia się na osobach wciągniętych w wojnę wbrew swojej woli. Wcale nie jest to minus, gdyż każdy z bohaterów, z którym spędzamy chociaż odrobinę więcej czasu jest bardzo przekonujący w swoim zachowaniu oraz zmaga się z własnymi problemami. Mimo, że tak naprawdę fabuła nie opiera się tylko na protagoniście i antagoniście, lecz krąży wokół kilku postaci, zdecydowanie mamy wrażenie, że każda z nich jest dopracowana do perfekcji. Nawet jeśli ktoś zdaje się odgrywać tylko drugoplanową rolę, jest na tyle widoczny, że w całości potrafi skupić na sobie uwagę czytelnika.

Poza tłem, którym jest walka Separatystów i Republiki, poza zakulisową intrygą organizowaną przez Czarne Słońce, poza wątkiem boty samym w sobie, jesteśmy świadkami kilku pomniejszych, lecz niemniej ciekawych historii. Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa się Barrissa Offee, która z rozkazu swojej Mistrzyni pozostaje na dłużej w placówce medycznej, tak naprawdę po to, aby odkryć siebie oraz aby na nowo odkryć swój związek z Mocą. Nie mniej ciekawym pozostaje miłosny wątek Josa i Tolk, który musi zmierzyć się z załamaniem, jednocześnie stając się przez to przyczyną podejrzeń, co do tego kto może być sabotażystą. Natomiast wisienką na torcie jest każda strona książki, na której pojawia się android I-5 – z jednej strony poszukujący odpowiedzi na górnolotne pytanie: czy posiada samoświadomość? A z drugiej, starający się rozwiązać prozaiczny problem jakim jest niemożność osiągnięcia upojenia alkoholowego przez robota. Przy tym wszystkim jest na tyle ludzki i autentyczny na ile może być android, co daje czytelnikowi poczucie całkowitej akceptacji tej postaci, mimo wszelkich kontrastów.

Cały cykl można zdecydowanie traktować jako jedno dzieło. Obie książki są na tyle spójne, przemyślane i dobrze napisane, że próba ocenienia ich niezależnie od siebie mija się z celem. Przy tym, obie również są jaśniejszymi punktami w uniwersum Gwiezdnych Wojen i warto po nie sięgnąć. Niestety na ten moment stały się już białymi krukami osiągającymi astronomiczne ceny jak na książki z świata SW, ale może to i dobrze? Może taka sytuacja pokazuje, które z nich są warte uwagi? Jeśli cykl Medstar wpadnie Ci kiedyś w ręce – nie zastanawiaj się dwa razy, bierz.

https://www.sajfaj.pl/medstar-uzdrowicielka-jedi-m-reaves-s-perry/

Dwutomowy cykl Medstar bez problemu mógłby być połączony w całość i tworzyć jedną książkę. Drugi tom nie jest ani lepszy ani gorszy. Jest dokładnie taki jak pierwszy – bardzo dobry. Akcja „Uzdrowicielki Jedi” jest bezpośrednią kontynuacją „Chirurgów Polowych”, rozwija rozpoczęte wątki związane z relacjami między pracownikami placówki medycznej jak i wątek walki o botę, do...

Ta część jest wcale nie gorsza od poprzedniej, zdobyta z niemałym trudem!
Wiele rzeczy się komplikuje, nadciąga wielkie zniszczenie, do walki o botę gdzieś za kulisami walk w zasadzie do separatystów i republikanów dołącza Czarne Słońce i organizuje przemyt boty. Wiele się komplikuje gdy Barrissa ma mistyczny odlot i czuje Moc jak nigdy (niczym po ayahuasce). Przemyślenia wielu bohaterów kulminują się co świetnie zamyka ostatniego Medstara. Gdyby wyszedł trzeci Medstar z miłą chęcią bym go przeczytał!
Dobra robota!

Ta część jest wcale nie gorsza od poprzedniej, zdobyta z niemałym trudem!
Wiele rzeczy się komplikuje, nadciąga wielkie zniszczenie, do walki o botę gdzieś za kulisami walk w zasadzie do separatystów i republikanów dołącza Czarne Słońce i organizuje przemyt boty. Wiele się komplikuje gdy Barrissa ma mistyczny odlot i czuje Moc jak nigdy (niczym po ayahuasce). Przemyślenia...

Dwie części 'Medstar' są świetnymi książkami, które nawiązują do 'Gwiezdnych Wojen'. Uwielbiam je obie bardzo mocno i polecam!

Dwie części 'Medstar' są świetnymi książkami, które nawiązują do 'Gwiezdnych Wojen'. Uwielbiam je obie bardzo mocno i polecam!

Jest to wspaniała i wyróżniająca się książka z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Praktycznie nie ma tam walk na miecze świetlne czy bitew kosmicznych, części charakterystycznych dla tego uniwersum, ale to nie jest absolutnie minus! Wręcz przeciwnie! Wszystko tutaj skupia się wobec brudnej i brutalnej wojennej rzeczywistości ukazanej z punktu widzenia medyków i lekarzy polowych opiekujących się rannymi klonami. Jest oczywiście trochę Mocy wprowadzonej dzięki ciekawej postaci Jedi. Świetne dialogi i rozważania, ciekawa intryga, wciągająca fabuła i świetny styl - tyle można powiedzieć o tej genialnej dylogii!

Jest to wspaniała i wyróżniająca się książka z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Praktycznie nie ma tam walk na miecze świetlne czy bitew kosmicznych, części charakterystycznych dla tego uniwersum, ale to nie jest absolutnie minus! Wręcz przeciwnie! Wszystko tutaj skupia się wobec brudnej i brutalnej wojennej rzeczywistości ukazanej z punktu widzenia medyków i lekarzy polowych...

Bez szału, pierwszy tom lepszy, tutaj znowu pójście w akcyjniaka.

Bez szału, pierwszy tom lepszy, tutaj znowu pójście w akcyjniaka.