Dwie krótkie powieści w jednym, połączone postacią kapitana milicji Anioła i byłego milicjanta, teraz dziennikarza i pisarza – Morena.
„Zaczekamy na drugie...” to zbrodnia popełniona w światku artystycznym: wiolonczelista Waleń, piękna tancerka Ava, krytyk muzyczny Doliński i – niepasujący do towarzystwa, gburowaty – Sowa (wuj Avy) spotykają się na niezobowiązującym przyjęciu, które dla Dolińskiego kończy się nagle i tragicznie. Nie ma motywu, nie ma świadków wśród świadków, nie ma zabójcy, a może nawet zabójstwa... Morena wraz z Sową muszą rozwiązać tę zagadkę, choć samego rozwiązania nie doczeka jeszcze ktoś.
„Nieuniknione” to z kolei opowieść o Koriolu – kanalii, która jest dyrektorem przedsiębiorstwa eksportowego. Bogacza, odrobinę snoba, właściciela młodej żony Beaty i zazdroszczącej mu bogactwa rodziny. Od miesiąca jednak nie ma powodów do radości, bo oto odezwały się duchy przeszłości. Koriola otrzymuje listy, w których nadawca zapewnia go, że równo za miesiąc, o północy, przyjdzie mu zapłacić za grzechy, których dopuścił się lata temu, a jedyną uczciwą zapłatą będzie jego śmierć.
W pierwszej powieści doskonale poprowadzone dialogi między „przyjaciółmi”, którzy czują do siebie skrywaną zawiść, zazdrość, lekceważenie, ale i podziw. Ich rozmowy są zjadliwe na wskroś, ich układy zagmatwane, a na pierwszym plan wysuwa się Ava – i miłość do niej... wszystkich właściwie.
Druga powieść odrobinę słabsza, sama zemsta mocno wydumana i mało oryginalna. Postacie też słabsze – taka gorsza wersja tych kreślonym piórem Simenona.
Niezmiennie urokliwy jednak jest Anioł ze swoim kwiecistym językiem, a i Morena to postać ciekawa.
Niezła fabuła kryminalna okraszona dylematami moralnymi z odrobiną propagandy na rzecz Polski Ludowej. Jednym słowem: przyjemne.

Dwie krótkie powieści w jednym, połączone postacią kapitana milicji Anioła i byłego milicjanta, teraz dziennikarza i pisarza – Morena.
„Zaczekamy na drugie...” to zbrodnia popełniona w światku artystycznym: wiolonczelista Waleń, piękna tancerka Ava, krytyk muzyczny Doliński i – niepasujący do towarzystwa, gburowaty – Sowa (wuj Avy) spotykają się na niezobowiązującym...

W tej książce mamy dwa opowiadania, oba oparte na schemacie Agathy Christie: zamknięte pomieszczenie, kilka osób (albo nawet nikogo poza ofiarą),morderstwo. Do tego flegmatyczny kapitan Anioł i były milicjant Morena. Polecam, jak ktoś lubi kryminały milicyjne.

W tej książce mamy dwa opowiadania, oba oparte na schemacie Agathy Christie: zamknięte pomieszczenie, kilka osób (albo nawet nikogo poza ofiarą),morderstwo. Do tego flegmatyczny kapitan Anioł i były milicjant Morena. Polecam, jak ktoś lubi kryminały milicyjne.

Świetny kryminał z serii polskiej powieści milicyjnej. Wydrzyński pisze w taki sposób, że wszystkie odczucia stają się czytelnikowi bardzo bliskie: Można poczuć zapachy, usłyszeć krople deszczu, zobaczyć twarze bohaterów. Niby zwykły, komunistyczny kryminał, a jednak ma w sobie coś niezwykłego.

Świetny kryminał z serii polskiej powieści milicyjnej. Wydrzyński pisze w taki sposób, że wszystkie odczucia stają się czytelnikowi bardzo bliskie: Można poczuć zapachy, usłyszeć krople deszczu, zobaczyć twarze bohaterów. Niby zwykły, komunistyczny kryminał, a jednak ma w sobie coś niezwykłego.