Temperance Brennan, uznany antropolog sądowy zostaje poproszona o pomoc w ekshumacji na starym indiańskim cmentarzu. Przypadkowo zostają odkryte kości, zbyt świeże aby mogły pochodzić z okresu świetności cmentarza. Tymczasem policja odkrywa kolejne zwłoki, tym razem wisielca i kolejne, wyrzucone przez morze, zamknięte w beczce. Tempe postanawia pomóc swojej przyjaciółce w rozwiązaniu zagadki tajemniczych morderstw. Trop prowadzi do przychodni w której pracownicy są wrogo nastawieni, a ich tajemnicze działania bardzo podejrzane. Co łączą tajemnicze nacięcia na ciałach ofiar z lekarzami owej przychodni? Co ukrywają pracownicy budynku przesiąkniętego złem? Pytań przybywa...a niebezpieczeństwo wzrasta z godziny na godzinę.

Jedna z lepszych książek jakie udało mi się przeczytać do tej pory. Przerażajace opisy zbrodni, przeplatane antropologią dodają autentyczności wydarzeniom mających miejsce w książce. Oczywiście nie da się nie lubić głównej bohaterki, która jest jedyna w swoim rodzaju przez swoją nieco dziwną i trudną osobowość. Akcja toczy się szybkim tempem. Autorka opisuje bardzo poważny problem, który przybiera na sile w dzisiejszym świecie. A jaki? Tego niestety nie mogę zdradzić. Myślę, że Kości to idealna pozycja zarówno książkowa, jak i serialu na długie jesienne wieczory 🕵️‍♂️🔍

Temperance Brennan, uznany antropolog sądowy zostaje poproszona o pomoc w ekshumacji na starym indiańskim cmentarzu. Przypadkowo zostają odkryte kości, zbyt świeże aby mogły pochodzić z okresu świetności cmentarza. Tymczasem policja odkrywa kolejne zwłoki, tym razem wisielca i kolejne, wyrzucone przez morze, zamknięte w beczce. Tempe postanawia pomóc swojej...

Po pierwszym zauroczeniu przygodami dr Temperance Brennan zaczyna się dostrzegać mankamenty i niedociągnięcia autorki.

Po pierwszym zauroczeniu przygodami dr Temperance Brennan zaczyna się dostrzegać mankamenty i niedociągnięcia autorki.

Dobry kryminał, taki zupełnie o niczym...

No dobra, o czymś jest...ale śledztwo prowadzone przez dr Temperance wzbudza emocje chyba tylko u rzeczonej doktor. Cała reszta (w tym Czytelnik) ma je głęboko gdzieś.

Jest ono tak rozlazłe i napakowane mało znaczącymi poszlakami, że w pewnym momencie osiąga świeżość kości badanych przez Panią antropolog.

Do tego, jest to bardziej literatura obyczajowa, aniżeli pełnokrwisty kryminał. "Obyczajówka" to dobra, kryminał przeciętny dodam tylko.

W sam raz dla kogoś, kto chce sobie poczytać na spokojnie wieczorem przy kominku, nie denerwować, nie emocjonować się... lekarz w końcu powiedział, żeby unikać stresu.

No i trzeba jeszcze mieć dużą tolerancję na różnego rodzaju głupotki. A to szeryf jedzie na długi weekend na ryby i nie ma jak się z nim skontaktować (co tam wszelkie morderstwa),a to Pani doktor przesłuchuje podejrzanych i świadków niczym rasowy detektyw...o żenującym trójkącie miłosnym nawet nie będę wspominał....

Dobrze, że chociaż autorka ma lekkie pióro. Choć jak zwykle i w tym przypadku narracja pierwszoosobowa maskuje różne braki.

Dobry kryminał, taki zupełnie o niczym...

No dobra, o czymś jest...ale śledztwo prowadzone przez dr Temperance wzbudza emocje chyba tylko u rzeczonej doktor. Cała reszta (w tym Czytelnik) ma je głęboko gdzieś.

Jest ono tak rozlazłe i napakowane mało znaczącymi poszlakami, że w pewnym momencie osiąga świeżość kości badanych przez Panią antropolog.

Do tego, jest to...

Trzyma poziom. Ciekawie opisane przeprowadzane badanie (za to jedna gwiazdka więcej). Do tego ciekawie podjęty temat nielegalnego handlu narządami.
Myślałam po cichutku, ze może w tym tomie nikt Tempe w końcu nie dopadnie. Łudziłam się prawie do końca. Ale o tym ciii...
Fajnie było, szybko się czytało. Jest ok.

Trzyma poziom. Ciekawie opisane przeprowadzane badanie (za to jedna gwiazdka więcej). Do tego ciekawie podjęty temat nielegalnego handlu narządami.
Myślałam po cichutku, ze może w tym tomie nikt Tempe w końcu nie dopadnie. Łudziłam się prawie do końca. Ale o tym ciii...
Fajnie było, szybko się czytało. Jest ok.

Nieco specyficzna książka jeśli chodzi o styl pisania (w 1 osobie) oraz dość dużą ilość zwrotów medycznych oraz antropologicznych. Może poprzez to czyta się w niektórych momentach topornie. Jednak czy mogło by i nie być tego wszystkiego, gdy główna bohaterka Temperance Brennan jest wybitnym antropologiem w zakresie medycyny sądowej i na co dzień bada kości dostarczone przez koronera? Odpowiedź brzmi: Nie.
"Okruchy śmierci" są kolejnym tomem przygód dr Brennan, detektywa Ryana i jej eks męża Pete. Akcja tym razem dzieje się w Karolinie Południowej, gdzie przez kilkanaście dni mają potrwać wykopaliska archeologiczne zorganizowane w ramach studiów na wydziale antropologicznym. Nic nadzwyczajnego, aż do czasu gdy w starym grobie Indian zostają znalezione "świeże" zwłoki. Niedługo po tym kolejne, tym razem na drzewie, następne w beczce, która została wyrzucona przez fale morskie. Jeszcze nic nadzwyczajnego? Dodajmy: te same znaki charakterystyczne na na kręgach zadane w okolicach śmierci, powiązanie ofiar przez pewien budynek i ..... Nie mogę wszystkiego napisać. Aczkolwiek powód ich śmierci szokuje, a także porusza do dzisiaj istotny problem na świecie.
Akcja toczy się szybko, przeplatana wątkami osobistymi (miłością, chorobą, śmiercią) ale również wielbiciele sensacji znajdą w niej coś dla siebie.

Nieco specyficzna książka jeśli chodzi o styl pisania (w 1 osobie) oraz dość dużą ilość zwrotów medycznych oraz antropologicznych. Może poprzez to czyta się w niektórych momentach topornie. Jednak czy mogło by i nie być tego wszystkiego, gdy główna bohaterka Temperance Brennan jest wybitnym antropologiem w zakresie medycyny sądowej i na co dzień bada kości dostarczone przez...

Dziewiąta książka z serii, a ja ciągle chcę więcej. Dobrze, że jeszcze kilka mi zostało do przeczytania.
Autorka świetnie prowadzi swoją bohaterkę po meandrach antropologii i zbrodni, przy okazji pokazując nam życie prywatne Temperance. Uchylony za każdym razem rąbek jej życia prywatnego pokazuje, że jest ona kobietą z krwi i kości, a nie robotem wykonującym swoje obowiązki.
W tej części Tempe rozprawia się ze złodziejami organów, którzy dla wielkiej forsy są skłonni mordować, aby zdobyć następną nerkę czy serce. I jak zawsze w takich przypadkach własne poczucie niezwyciężoności w tej profesji doprowadza do popełnienia małych błędów. A te błędy dostrzega świetna pani antropolog, która nigdy nie spoczywa na laurach.
Robiąc kilka zwrotów w akcji autorka próbuje nam namieszać w głowach. Ale koniec jest jak zwykle idealnie przemyślany i wszystkie poboczne wątki zostają wyjaśnione.
Cieszę się, że przede mną jeszcze kilka przygód Brennan do przeczytania, na pewno po nie sięgnę.

Dziewiąta książka z serii, a ja ciągle chcę więcej. Dobrze, że jeszcze kilka mi zostało do przeczytania.
Autorka świetnie prowadzi swoją bohaterkę po meandrach antropologii i zbrodni, przy okazji pokazując nam życie prywatne Temperance. Uchylony za każdym razem rąbek jej życia prywatnego pokazuje, że jest ona kobietą z krwi i kości, a nie robotem wykonującym swoje...

Książka dobra jak poprzednie i tak samo jak w poprzednich częściach dużo zwrotów medycznych i opisów, przez co momentami ciężko się czyta.

Książka dobra jak poprzednie i tak samo jak w poprzednich częściach dużo zwrotów medycznych i opisów, przez co momentami ciężko się czyta.

Podobnie jak wcześniejsze części napisana bardzo przyjemnym językiem. Fabuła dość wciągająca, dobrze rozplanowana, tak że czytelnik się nie nudzi.

Podobnie jak wcześniejsze części napisana bardzo przyjemnym językiem. Fabuła dość wciągająca, dobrze rozplanowana, tak że czytelnik się nie nudzi.

Niby nic rewelacyjnego w tej części a pochłonęłam migusiem :) Trójkąt miłosny zaczyna nudzić...

Niby nic rewelacyjnego w tej części a pochłonęłam migusiem :) Trójkąt miłosny zaczyna nudzić...

Książka jest rewelacyjna, wciąga od samego początku i nie pozwala się nudzić. Bardzo podoba mi się to, że jest wątek medyczny. Polecam .

Książka jest rewelacyjna, wciąga od samego początku i nie pozwala się nudzić. Bardzo podoba mi się to, że jest wątek medyczny. Polecam .