rozwińzwiń

Koniec podróży służbowej

Okładka książki Koniec podróży służbowej Heinrich Böll
Okładka książki Koniec podróży służbowej
Heinrich Böll Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Nike literatura piękna
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nike
Tytuł oryginału:
Ende einer Dienstfahrt
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1969-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1969-01-01
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Teresa Jętkiewicz
Tagi:
proces literatura niemiecka
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2446
2372

Na półkach:

Heinrich Böll (1917 – 1985) - niemiecki noblista z 1972 roku, autor jedynej znanej mnie książki pt "Utracona cześć Katarzyny Blum" (1974),a więc wydanej dwa lata po Noblu. No to ja, złośliwy zgred, szperam i znajduję: w latach 1971 – 79 przewodniczący międzynarodowego Pen Clubu. Wnioskowanie zostawiam Państwu.
O jego pisarstwie nader skromnie, lecz znalazłem trafną opinię w anglojęzycznej Wikipedii:
"... In a number of his books there are protagonists who are stubborn and eccentric individualists opposed to the mechanisms of the state or of public institutions...."
Idealna charakterystyka ojca i syna, bohaterów omawianej książki, zniszczonych systemem podatkowym i komorniczym. Kapitalne, że książka wydana w 1966 w Niemczech, śmieszy Polaków obserwujących swój kraj w 2016. Bo co może zrobić człowiek wobec egzekucji komorniczych? Wpaść w desperację lub wszystko obrócić w groteskę..
Relacja z procesu naszych bohaterów jest pretekstem do licznych dygresji na temat kołtuńskiego społeczeństwa, obłudnego i jawnie zakłamanego. Satyra z dużą dozą humoru. Wiele zabawnych zdarzeń (jak proboszcz kontrolujący życie nocne parafian) czy opinii, jak o pewnej pani (s. 111):
"...nie, nie jest "taka", nie jest dziwką, tylko grzesznicą..."
Ciekawy niuans. No i zgodnie z cytatem z Wikipedii protagoniści, którzy są upartymi i ekscentrycznymi indywidualnościami pozostają w opozycji do mechanizmów działania instytucji publicznych takich jak sąd, urząd podatkowy, komorniczy czy wojsko. Totalne ośmieszenie zasad tam obowiązujących i społeczeństwa akceptującego je. .
Niby wszystko jest OK, lekturę polecam, a jednak uważam, że na więcej niż 6 gwiazdek nie zasługuje.

Heinrich Böll (1917 – 1985) - niemiecki noblista z 1972 roku, autor jedynej znanej mnie książki pt "Utracona cześć Katarzyny Blum" (1974),a więc wydanej dwa lata po Noblu. No to ja, złośliwy zgred, szperam i znajduję: w latach 1971 – 79 przewodniczący międzynarodowego Pen Clubu. Wnioskowanie zostawiam Państwu.
O jego pisarstwie ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
86

Na półkach: , ,

"Koniec podróży służbowej" chwilami nie miał nade mną litości, jako że wypatrywałem już jej końca w połowie książki. Raz, że błąkałem się w dygresjach autora, nie wiedząc co ze sobą począć, dwa, konstrukcje zdań, które rozprawiały się z moja koncentracją do ostatniej kropki.To takie dwa główne zastrzeżenia.

Ale nie jest źle. Treść trzyma się swojego zasadniczego wątku, którym jest proces sądowy dwóch panów, pozwanych za spalenie wojskowego samochodu. Niby nic, ale we wsi zrobiła się z tego niezła draka, której losy autor śledzi i wzorowo relacjonuje. Przy okazji obdarowuje nas ze wszech miar okazałą panoramą tamtejszej socjety. Wszelkie niuanse sprowadzone do absurdu i śmieszności, w detalach, które „kolą w oczy”.

Chwilami łapałem się na tym, że biorę to za dobrą monetę, te wszystkie opisy stosunków panujących pomiędzy osobami zaangażowanymi w sprawę panów G., po czym z głupim zaskoczeniem stwierdzałem – to nie ma sensu, tego na poważnie brać nie da, a co za tym idzie, chwilami i czytać. Jednak, spośród całego tekstu wyłowiłem kilka godnych zapamiętania dłuższych komentarzy, które chwytają istotę sprawy, nastrój sytuacji lub „fenomen rzeczywistości”, albo są po prostu „noblowskie”(w końcu H.Boll jest noblistą).

Ciekawe, Boll opisał mentalność ludzi długo po wojnie i ich, natarczywie odtwarzane funkcjonowanie sprzed wojny i z czasu jej trwania. Mógłbym się przyczepić, że za PRL Niemcy i ich przeszłość to kozioł ofiarny albo „wujek samo zło” , skąd ta wzmianka na skrzydełku obwoluty o „odżywającym widmie Trzeciej Rzeszy”. Ale wznieśmy się powyżej tego spostrzeżenia. Każdy naród nie znający historii jest skazany na jej powtórkę. Ot banał, ale jaki mądry. Może już wtedy społeczność niemiecka zepchnęła do nieświadomości swoje wybryki sprzed kilkunastu lat(opowiadanie z lat 60-tych),że nieodwołalnie skazywała się na odtwarzanie schematów. Może z poczuciem winy, osiągnęło to raczej apogeum nie tyle dramatu, co komedii(względnie tragikomedii, jak w tej książce). Chcieli zbyt szybko przejść terapię oczyszczającą, która w tym wypadku zadziałała wybiórczo, w myśl zasady: usuńmy paru z naszego szeregu, a wszystko będzie in Ordnung.

Inna refleksja. Czytając książkę miałem wrażenie, że czytam relację z wszelkich napoczynań, dialogów i ekscesów uczestników big Brothera. Małe, małostkowe, emocjonalne sprawy, czasem detale wręcz, urastają do rangi kwestii życia i śmierci, do sensacji, która wydaje się, że zaważy nieodwołalnie na naszym życiu. To jest to, czym żyjemy i co nas interesuje. Ale, wszystko przemija i nic się nie zmienia. Pojawia się coś pozornie nowe, lecz zarazem doskonale znane. I dalej uparcie uprawiamy tę bezrefleksyjność jak przydomowy warzywnik.

Pokazuje to trochę absurd naszej egzystencji pochłanianej przez małe sprawy. Jakby nasza wielkość została zredukowana do miary tych niesnasek i ambicji dnia codziennego, masek pokrętnych i trywialnych, które z lubością w lustrze oglądamy, a poza tym, nie ma absolutnie nic. Oj, nasze monady, poza które łebka nie wychylimy z troski o utratę troski o „podporę egzystencji”, jakimi są nasze wielkie-małe sprawunki.

Wystarczy.

"Koniec podróży służbowej" chwilami nie miał nade mną litości, jako że wypatrywałem już jej końca w połowie książki. Raz, że błąkałem się w dygresjach autora, nie wiedząc co ze sobą począć, dwa, konstrukcje zdań, które rozprawiały się z moja koncentracją do ostatniej kropki.To takie dwa główne zastrzeżenia.

Ale nie jest źle. Treść trzyma się swojego zasadniczego wątku,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    34
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    13
  • Ulubione
    2
  • Nike
    2
  • LlnN
    1
  • Seria Nike
    1
  • Literatura niemieckojęzyczna
    1
  • Dawno
    1
  • 2019 🐳
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Koniec podróży służbowej


Podobne książki

Przeczytaj także