Impresjonista

Okładka książki Impresjonista Hari Kunzru
Okładka książki Impresjonista
Hari Kunzru Wydawnictwo: Muza literatura piękna
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Impressionist
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7319-129-1
Tłumacz:
Dorota Stadnik
Tagi:
Indie literatura angielska powieść Pran Nath
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zadie Smith przedstawia. Księga innych ludzi Daniel Clowes, Edwidge Danticat, Dave Eggers, Jonathan Safran Foer, A. M. Homes, Nick Hornby, A.L. Kennedy, Hari Kunzru, Jonathan Lethem, T. Litt, David Mitchell, Zz Packer, Zadie Smith, Adam Thirlwell, Colm Tóibín, V. Vida, Chris Ware
Ocena 5,6
Zadie Smith pr... Daniel Clowes, Edwi...
Okładka książki 42 listy miłosne Margaret Atwood, Leonard Cohen, Michel Faber, Neil Gaiman, Panos Karnezis, Etgar Keret, Hari Kunzru, Ursula K. Le Guin, Jonathan Lethem, Gautam Malkani, Valerie Martin, Audrey Niffenegger, Łukasz Orbitowski, Francine Prose, Carl-Johan Vallgren, Jeanette Winterson, Juli Zeh
Ocena 5,5
42 listy miłosne Margaret Atwood, Le...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
286 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
396
33

Na półkach: ,

Czytałam wiele lat temu. Pisząc wiele mam ich na myśli jakieś 15. Pomimo upływu czasu zawsze, gdy biorę do ręki coś nowego, mam nadzieję, że w tym nowym zatopię się tak, jak w Impresjoniście. Znakomita książka. Arcyciekawa, wspaniale złożona. Stoi na honorowej półce i nigdy (choć wiele razy ją polecałam) nie pożyczyłam własnego egzemplarza. Inne mogą mylić drogę i do mnie nie wracać, ale tę kocham jak Harrego Pottera. To taka książka, dzięki której można pokochać czytanie.

Czytałam wiele lat temu. Pisząc wiele mam ich na myśli jakieś 15. Pomimo upływu czasu zawsze, gdy biorę do ręki coś nowego, mam nadzieję, że w tym nowym zatopię się tak, jak w Impresjoniście. Znakomita książka. Arcyciekawa, wspaniale złożona. Stoi na honorowej półce i nigdy (choć wiele razy ją polecałam) nie pożyczyłam własnego egzemplarza. Inne mogą mylić drogę i do mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
937
937

Na półkach:

Historia o definiowaniu własnej tożsamości, która wbrew oczekiwaniom zachowuje się jak wnerwiony wielbłąd. Doskonała powieść z bardzo ciekawą analizą działań kolonialnych Brytyjskiej Korony. Wędrówka nietuzinkowego głównego bohatera od Lahore do Bombaju a poźniej przez Londyn i Paryż na tereny dzisiejszej Nigerii. Autor pomimo brytyjskiego obywatelstwa, zdecydowanie nie czuje estymy do Anglików początków XX wieku. Rzecz zdecydowanie warta przeczytania.

Historia o definiowaniu własnej tożsamości, która wbrew oczekiwaniom zachowuje się jak wnerwiony wielbłąd. Doskonała powieść z bardzo ciekawą analizą działań kolonialnych Brytyjskiej Korony. Wędrówka nietuzinkowego głównego bohatera od Lahore do Bombaju a poźniej przez Londyn i Paryż na tereny dzisiejszej Nigerii. Autor pomimo brytyjskiego obywatelstwa, zdecydowanie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
14

Na półkach:

Indie, Anglia i Afryka. Od wcielenia do wcielenia. Chaos i hałas. (Post)kolonializm, historia, tożsamość. Brak przynależności i własnego miejsca na Ziemi. Przybieranie nowych masek tak wiele razy, że przestaje się w końcu być kimkolwiek. Jest się nikim, a tego nie da się znieść. Niezwykła książka.

Indie, Anglia i Afryka. Od wcielenia do wcielenia. Chaos i hałas. (Post)kolonializm, historia, tożsamość. Brak przynależności i własnego miejsca na Ziemi. Przybieranie nowych masek tak wiele razy, że przestaje się w końcu być kimkolwiek. Jest się nikim, a tego nie da się znieść. Niezwykła książka.

Pokaż mimo to

avatar
247
54

Na półkach:

Książka okazała sie być inna, niż się spodziewałam. Opis daleki od jej rzeczywistej problematyki, brzmiał banalnie, podczas gdy tak naprawdę jest bardzo złożona. Również tytuł okazał się mylący. W dwóch słowach: "Impresjonista" był dla mnie wielką niespodzianką. Pierwsze rozdziały książki niemal sprawiły, że porzuciłabym lekturę. Cieszę się, że mimo wszystko dotrwałam. Pytanie, czy tyle niegodziwiści musiał przyjąć papier, pozostaje dla mnie otwarte.

Książka okazała sie być inna, niż się spodziewałam. Opis daleki od jej rzeczywistej problematyki, brzmiał banalnie, podczas gdy tak naprawdę jest bardzo złożona. Również tytuł okazał się mylący. W dwóch słowach: "Impresjonista" był dla mnie wielką niespodzianką. Pierwsze rozdziały książki niemal sprawiły, że porzuciłabym lekturę. Cieszę się, że mimo wszystko dotrwałam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1882

Na półkach: ,

Zawiła, niejednoznaczna – tak można by było ocenić treść tej powierzchni. Dotyka tylu ważnych problemów. Historia zaczyna się od niespodziewanego, dziwnego spotkania Hinduski i Anglika, którego owocem jest główny bohater powieści. Odrzucony w obu nacjach, obciążony etykietą „bękarta”, pozbawiony jakichkolwiek praw. Sprzedany, żyjący w toksycznym środowisku. Buduje przekonanie, iż kłamstwo i spryt pozwolą mu nie tylko przetrwać, ale też żyć na odpowiednim poziomie. Przyznaję, iż Autorowi nie brak fantazji i rozmachu w budowaniu kolejnych tożsamości i przygód bohatera. Nie wiem czy ta mnogość, czy waga podejmowanych problemów, a może jedno i drugie spowodowało, iż trochę przytłoczyła mnie ta lektura.

Zawiła, niejednoznaczna – tak można by było ocenić treść tej powierzchni. Dotyka tylu ważnych problemów. Historia zaczyna się od niespodziewanego, dziwnego spotkania Hinduski i Anglika, którego owocem jest główny bohater powieści. Odrzucony w obu nacjach, obciążony etykietą „bękarta”, pozbawiony jakichkolwiek praw. Sprzedany, żyjący w toksycznym środowisku. Buduje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
181

Na półkach: ,

Jak dla mnie jedna z najlepszych książek. Dziwię się, że takie dzieła o których się pisze wszędzie i mówi, zresztą zasłużenie, mają tu tak niskie oceny. Osobiście byłem pod ogromnym wrażeniem. Nie mogłem przestać czytać. Mam w domu i nie oddam nikomu.

Jak dla mnie jedna z najlepszych książek. Dziwię się, że takie dzieła o których się pisze wszędzie i mówi, zresztą zasłużenie, mają tu tak niskie oceny. Osobiście byłem pod ogromnym wrażeniem. Nie mogłem przestać czytać. Mam w domu i nie oddam nikomu.

Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , , ,

Być może to faktycznie jest swoistego rodzaju arcydzieło. Niestety, ja się najwyraźniej na nim nie poznałam. Ta książka to jeden wielki chaos, w którym z każdą stroną zagłębiałam się coraz bardziej. Być może zwyczajnie mam za mało wyobraźni, żeby zakochać się w tej książce...

Być może to faktycznie jest swoistego rodzaju arcydzieło. Niestety, ja się najwyraźniej na nim nie poznałam. Ta książka to jeden wielki chaos, w którym z każdą stroną zagłębiałam się coraz bardziej. Być może zwyczajnie mam za mało wyobraźni, żeby zakochać się w tej książce...

Pokaż mimo to

avatar
331
235

Na półkach: , ,

Na klubowym stole może nie tak bogato jak zwykle, ale za to pysznie! Jadłyśmy bossssską zupę pomidorową z mleczkiem kokosowym i soczewicą oraz przyprawami, dal z pomidorów i soczewicy z kurkumą i tandoori, podpłomyki czapami z mąki razowej, dżem sweet mango z imbirem i płatki pszenno-ryżowe, jako substytut ryżu, z którym bohaterowie zajadali (na pewno gorszy) dal. Kto nie jadł, niech żałuje!

Książkę, o dziwo, pochłonęła (z mniejszym lub większym bólem) znaczna większość stałych uczestniczek spotkań (także nieobecna w tym miesiącu E., której należą się czołobitne hinduskie pokłony za przesłanie swych obszernych spostrzeżeń, wraz z grecką orchideą prosto z wyspy Kos!). Do tego stopnia zachwalałyśmy drugą część książki, że namówiłyśmy P. do przemęczenia jeszcze kilkunastu procent ciężkostrawnych i zapoznania się z tymi znacznie lepszymi. Co ciekawe, miałyśmy bardzo podobne odczucia po lekturze, co przecież tak rzadko się zgadza.

A oto i one, odczucia Europejek na temat tej azjatycko-europejskiej książki:

* Wszystkie ledwo przebrnęłyśmy (a niektórym się nie udało :P) przez pierwszą część, pełną zagmatwanego słownictwa (za E.: jyotish, bidi, czobidar, hidżirowie, paan),naturalistycznych opisów, zbyt kwiecistego języka i wydarzeń, które praktycznie nie służyły fabule książki.
* Tytuł za cholerę do książki nie pasuje (chyba, że to nasze wyobraźnie, zmęczone wysoką temperaturą nie pracują należycie)
* Ciekawie zaczęło się robić dopiero, kiedy bohater podążył za głosem serca, tudzież zewem natury (która w zasadzie, obok fizjologii była raczej głównym bohaterem) podążył do Bombaju (?). Kiedy zaś przemieścił się na Wyspy Brytyjskie, jego losy zaczęły nas prawdziwie interesować. Mnie nawet bardzo.
* Podobała nam się koncepcja wielu osobowości bohatera, zaproponowana przez Kunzru. Zmieniał się jak w kalejdoskopie, dążąc do osiągnięcia jedynego celu, który chyba jednak nie okazał się aż tak wartościowy, by do niego tak uparcie zmierzać.
* Doszłyśmy do wniosku, że (uwaga spoiler!) najlepszym podsumowaniem Impresjonisty jest urocze powiedzenie mojej babci: Co się martwisz, co się smucisz, ze wsi jesteś, na wieś wrócisz…
* Wzruszały i śmieszyły nas zwyczaje Razdana (Dzień Świra!),historia Elspeth i mur, który wybudował jej mąż, kiedy zakochała się w nie w innym mężczyźnie, ale w innym sposobie myślenia, co było jeszcze gorsze, szalona Star i jej równie szalony ojciec. Nie było zbyt wielu innych dobrych i/lub fascynujących osób.
* "Impresjonista" w sposób dobitny i jaskrawy, ale dobrze oddaje zachodni imperializm i wschodnią inność i zazdrość. Dopiero, kiedy Pran vel Bobby vel Johnatan dociera do Europy, zaczyna rozumieć krykieta, korty, trawniki – brytyjską rzeczywistość generalnie. I te dziesiątki prześmiewczych określeń: Angielski i Chrystys. Chrystus i angielski. Nierozłączna para, albo Och mistyczny zachód! Ziemia wełny, kapusty i lubieżnych dziewcząt o okrągłych oczach, czy europejski horror linii produkcyjnych i szczerzenia zębów w uśmiechu.
* W sposób arcyciekawy opisuje też ekspansję w Afryce (i bukmacherskie zwyczaje plemienia Fotse!),krew i gorzki śmiech zalewa człowieka na myśl o linii telefonicznej na środku czarnego kontynentu.
* Większość z nas była bardzo poruszona zakończeniem powieści – ślubem Star z nowym nababem Fatehpuru, ostateczną ścieżką obrana przez Johnatana, końcem państewka Fotse.
* Pokochałyśmy również historię-przestrogę, skierowaną jakby szczególnie do nas – miłośniczek książek:

"Kiedy matka Bridgemana spadła z werandy i skręciła kark (co nastąpiło, gdy Johnatan był jeszcze dzieckiem),jej pogrążony w żałobie mąż przysiągł sobie, że nigdy nie wyśle syna do szkoły w Anglii; co więcej - nigdy nie spuści z oka Jedynej Rzeczy, Jaka Mu Została. Tym sposobem w wieku dziesięciu lat Johnatan umiał jeździć konno, strzelać i świetnie mieszać dżin z tonikiem, ale nie umiał ani czytać, ani pisać. Jego ojciec zupełnie się tym nie przejmował. W jego mniemaniu to umiejętność czytania spowodowała zgon jego żony, która poślizgnęła się na egzemplarzu magazynu „Blackwood’s”, beztrosko porzuconym na frontowych schodach."

* Ogólnie rzecz ujmując, mimo trudu i męki, jesteśmy zadowolone z poznania tej było nie było, poruszającej historii.


kotnakrecacz.blogspot.com

Na klubowym stole może nie tak bogato jak zwykle, ale za to pysznie! Jadłyśmy bossssską zupę pomidorową z mleczkiem kokosowym i soczewicą oraz przyprawami, dal z pomidorów i soczewicy z kurkumą i tandoori, podpłomyki czapami z mąki razowej, dżem sweet mango z imbirem i płatki pszenno-ryżowe, jako substytut ryżu, z którym bohaterowie zajadali (na pewno gorszy) dal. Kto nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
290

Na półkach:

z Kunzru zawsze warto

z Kunzru zawsze warto

Pokaż mimo to

avatar
140
85

Na półkach:

Znakomita! Czytana dawno, wyszukana z pamięci jako jedna z naj. I to jako porządna powieść i jako rzecz dającą do myślenia. Z tych "niech się jeszcze nie konczy"... :)

Znakomita! Czytana dawno, wyszukana z pamięci jako jedna z naj. I to jako porządna powieść i jako rzecz dającą do myślenia. Z tych "niech się jeszcze nie konczy"... :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    397
  • Chcę przeczytać
    297
  • Posiadam
    108
  • Ulubione
    19
  • Indie
    12
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    5
  • Z biblioteki
    4
  • 2013
    3
  • Audiobooki
    3

Cytaty

Więcej
Hari Kunzru Impresjonista Zobacz więcej
Hari Kunzru Impresjonista Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także