Teoria podrywu

🟣 PRZEDPREMIEROWA RECENZJA 🟣

Teoria podrywu

✒️ Susannah Nix
📚 Wydawnictwo Wab

[ Współpraca reklamowa ]

⚧️ Nietuzinkowi sąsiedzi, ona inżynier kosmonautyki on student scenarzysta, realistka i ekscentryk, czy to udany przepis na miłość?
⚧️ Ester nigdy nie była w związku, i jak sama twierdzi jej z tym dobrze. Zawzięcie irytuje ją przystojny i uciążliwy sąsiad. Jest troskliwą przyjaciolką i robi wszystko, by ta nie wróciła do toksycznego związku.
⚧️ Jonathan pisze scenariusz do filmu science fiction, ale potrzebuje porady, a ta nadarza się świetnie już za ścianą.
◆ Czy aranżowana randka Jonathana z jej przyjaciółką, w zamian za pomoc jest dobrym pomysłem?
◆ Jak Jonathan dotrze, ale do serca właśnie jej?

⚧️ Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością amerykańskiej autorki. Dużym plusem są tu naprawdę ciekawie przedstawione sylwetki głównych bohaterów. Narracja jest trzecioosobowa, co mi nie przeszkadzało, czytało się ją naprawdę nieźle, ale ogromnie brakowało mi męskiego punktu widzenia. Narracja w całości absolutnej należy do Ester, a szkoda. Jest to pozycja w której emocje grają główną rolę.
⚧️ Jest mnóstwo rozterek z pozoru twardej, niewierzącej w przeznaczenie i miłość od pierwszego wejrzenia młodej kobiety. Zaś w środku naprawdę kruchej i wrażliwej, bojącej się zaufać, pokochać i być kochaną. Powolnym zakochaniu, czyli slow burn, towarzyszą kolejne ich spotkania apropo scenariusza. To co zaczyna się od przyjaźni ewaluowaluuje, by w kulminacyjnym momencie wybuchnąć i zmusić do cofnięcia. Tylko czas oraz przemyślenie sprawy, lub też zazdrość mogą pomóc w załagodzeniu.
⚧️ Autorka w ciekawy sposób przedstawiła specyfikę ich zajęć, u Ester skupiając się także mocno na relacji z wspomnianą przyjaciółką Jinny oraz współpracownikami. Tworzą oni swoistą paczkę naukowców, których poznać można w innych tomach. Poznajemy także jej brata, z którym mają nie mały problem z matką. O samym Jonathanie, poza wymienieniem rodzeństwa nie wiemy wiele. Fabuła ciekawa jednak zabrakło mi w niej trochę takiej lekkości, a niezdecydowanie i sposób myślenia Ester czasem przytłaczał. Trochę za mało odczułam też chemii. Jednak w Jonathanie sama mogła bym się zakochać.
⚧️ Jest to historia pokazująca, że czasem warto zaryzykować i wyjść z własnej strefy komfortu. Nie użalać sie, poprostu pozwolić sobie na miłość. Tak więc polecam ❣️

🟣 PRZEDPREMIEROWA RECENZJA 🟣

Teoria podrywu

✒️ Susannah Nix
📚 Wydawnictwo Wab

[ Współpraca reklamowa ]

⚧️ Nietuzinkowi sąsiedzi, ona inżynier kosmonautyki on student scenarzysta, realistka i ekscentryk, czy to udany przepis na miłość?
⚧️ Ester nigdy nie była w związku, i jak sama twierdzi jej z tym dobrze. Zawzięcie irytuje ją przystojny i uciążliwy sąsiad. Jest...

Esther nie przepada za swoim sąsiadem, który pali papierosy,nosi dzianinowe czapki, okulary w oprawkach w stylu vintage i ma nie chlujną brodę. Jednak pewne wydarzenie skłaniaja ich do pomocy sobie nawzajem. Jonathan ma umówić się na randkę z jej najlepszą przyjaciółką, a Esther ma pomoc przy scenariuszu do filmu science-fiction, ponieważ na co dzień projektuje rakiety i obraca się w świecie nauki. Wspólna praca nad scenariuszem zmienia się w przyjemny spędzony czas, a nienawiść Esther zmienia się w miłość.

„Teoria podrywu” to drugi tom serii „Związki chemiczne”. Choć ksiązka jest lekka i przyjemna, to liczyłam na większe emocje. Jak dla mnie za mało się działo. Świetnie zostały przedstawione relacje między Ether i Jinny.

Książka została pięknie wydana. Jestem wielka fanka barwionych brzegów.

Esther nie przepada za swoim sąsiadem, który pali papierosy,nosi dzianinowe czapki, okulary w oprawkach w stylu vintage i ma nie chlujną brodę. Jednak pewne wydarzenie skłaniaja ich do pomocy sobie nawzajem. Jonathan ma umówić się na randkę z jej najlepszą przyjaciółką, a Esther ma pomoc przy scenariuszu do filmu science-fiction, ponieważ na co dzień projektuje rakiety i...

Po Algorytmie miłości nie miałam wobec tej książki żadnych oczekiwań, a wręcz lekko się jej obawiałam 😬.

Sprawiła mi ona jednak przyjemną niespodziankę. Fabuła mnie wkręciła i momentami nie mogłam się od niej oderwać 😉.

Początek książki był bardzo obicujący i do połowy naprawdę myślałam, że dostaliśmy coś innego niż w 1 historii tej serii. Druga połowa niestety, głównie przez Esther Sprawiła, że denerwowałam się podczas czytania, nie umiałam postawić się na miejscu bohaterki i wczuć w akcję🥺

Esther projektuje rakiety, przynajmniej tak o niej mówią. Kobieta boi się zaangażować, a inni określają ją jako zbyt dosadną i agresywną. Jonathan to student scenografii , który musi napisać dobry scenariusz, aby móc kontynuował studia. Mężczyzna prosi Esther o pomoc w pisaniu a ta w ramach umowy prosi go by umówił się z jej przyjaciółką. Brzmi jak plan idealny? Nic bardziej mylnego, bo para spędza ze sobą coraz więcej czasu I zaskakująco dobrze się rozumieją.

👉🏼Nie jestem fanką trzecioosobowej narracji ale w tej książce wyjątkowo przypadła mi do gustu. Sprawiała, że płynęło się przez fabułę i można było wczuć się w bohaterów.

👉🏼W obu historiach warta podkreślenia jest walka o stanowiska kobiet w znaczących zawodach i podkreślanie kobiecej siły. To sprawiło, że bardziej trafiła do mojego serca.

🤨Główna bohaterka w pewnym momencie jednak zaczęła mnie irytować swoim zachowaniem, sposobem myślenia i dziecinnym podejściem, że miałam ochotę przerwać lekturę.

Jonathan jest z kolei takim misiem pysiem, którego nie da się nie polubić. Nieśmiały mężczyzna, który jednak doskonale wie czego chce sprawia, że czytanie staje się przyjemniejsze.

😊 Polecam tę pozycję, bo jest warta uwagi. Moim zdaniem dużo bardziej niż Algorytm miłości. Urocza historia, która rozpali serca nietuzinkowymi bohaterami🥰.

🔸️slow burn
🔸️enemies to friends to lovers
🔸️ścisłowiec&student scenografii
🔸️On zakochuje się pierwszy
🔸️sąsiedzi

4/5⭐️

Po Algorytmie miłości nie miałam wobec tej książki żadnych oczekiwań, a wręcz lekko się jej obawiałam 😬.

Sprawiła mi ona jednak przyjemną niespodziankę. Fabuła mnie wkręciła i momentami nie mogłam się od niej oderwać 😉.

Początek książki był bardzo obicujący i do połowy naprawdę myślałam, że dostaliśmy coś innego niż w 1 historii tej serii. Druga połowa niestety, głównie...

,,Teoria podrywu’’ to urocza i romantyczna historia. Esther nie przepada za swoim sąsiadem, denerwuje ją na każdym kroku. Przez pewne wydarzenia postanawiają sobie wzajemnie pomóc: Jonathan ma umówić się na randkę z jej najlepszą przyjaciółką, a Esther zaś w zamian wspiera go w pisaniu scenariusza filmu science fiction.

O ile postać kobiety została świetnie wykreowana, to Jonathan był strasznie płaski. Nie do końca kupił mnie ich wątek romantyczny. Lekkie iskry były, ale to dla mnie trochę za mało. Uważam, że świetnie zostały przedstawione relacje przyjacielskie. Ether miała cudowną więź z Jinny. Uwielbiałam ich wspólne momenty, bo zawsze było zabawnie.

Uważam, że ta książka ma swoje lepsze i gorsze momenty. Często odczuwałam, że autorka na siłę próbowała dodawać niektóre wątki, żeby jeszcze coś się działo. Jest to lekka i przyjemna historia, ale spodziewałam się, że bardziej mnie zauroczy.

Podobają mi się barwione brzegi. Cieszę się, że wydawnictwa coraz bardziej się na nie decydują.

,,Teoria podrywu’’ to urocza i romantyczna historia. Esther nie przepada za swoim sąsiadem, denerwuje ją na każdym kroku. Przez pewne wydarzenia postanawiają sobie wzajemnie pomóc: Jonathan ma umówić się na randkę z jej najlepszą przyjaciółką, a Esther zaś w zamian wspiera go w pisaniu scenariusza filmu science fiction.

O ile postać kobiety została świetnie wykreowana, ...