4/10
Stek bzdur. Brzmi jak historia pijanego mitomana z imponującą wyobraźnią. Niespójna, nierealistyczna bujda. Na bank jest to nieudolne dzieło samego Vegi. O ile jestem w stanie uwierzyć, że Złe Psy to dokument (i to świetny),o tyle ta książka to wyssana z palca historia. Jeżeli faktycznie jest to wywiad z prawdziwym funkcjonariuszem, agentem, policjantem itd. to facet jest jak ogrodnik- chodzi ogródkami, leje wodę i przesadza. Jestem w stanie przyjąć to jako ciekawe crime fiction, i tylko dlatego daję cztery gwiazdki.

4/10
Stek bzdur. Brzmi jak historia pijanego mitomana z imponującą wyobraźnią. Niespójna, nierealistyczna bujda. Na bank jest to nieudolne dzieło samego Vegi. O ile jestem w stanie uwierzyć, że Złe Psy to dokument (i to świetny),o tyle ta książka to wyssana z palca historia. Jeżeli faktycznie jest to wywiad z prawdziwym funkcjonariuszem, agentem, policjantem itd. to facet...

ciekawy reportaż . Bardzo mi sie ten wywiad podobał i ciekawy temat

ciekawy reportaż . Bardzo mi sie ten wywiad podobał i ciekawy temat

Lubię reportaże- szczególnie takie, z których można wyciągnąć sporo informacji a z pewnością ta książka do takich należy.

Ciekawie, szczegółowo i z pomysłem opisany reportaż o służbach specjalnych, połączony z biografią Jarosława Pieczonki, wzbogacony o zdjęcia z prywatnego archwium.

Nic dodać, nic ująć- po prostu dobra pozycja:)

Lubię reportaże- szczególnie takie, z których można wyciągnąć sporo informacji a z pewnością ta książka do takich należy.

Ciekawie, szczegółowo i z pomysłem opisany reportaż o służbach specjalnych, połączony z biografią Jarosława Pieczonki, wzbogacony o zdjęcia z prywatnego archwium.

Nic dodać, nic ująć- po prostu dobra pozycja:)

Polecam, jeśli ktoś się interesuje naszymi służbami to może się przekonać jak to wygląda od środka. Świetna książka!

Polecam, jeśli ktoś się interesuje naszymi służbami to może się przekonać jak to wygląda od środka. Świetna książka!

Dla mnie to już drugi Majami w tym miesiącu. Vega nie należy do moich ulubionych autorów, a samą jego literaturę traktuję jako przerywniki ale muszę przyznać, że ta książka mnie zainteresowała. Być może dlatego, że temat dotyczy służb specjalnych. Bohaterem książki jest człowiek, któremu dane było pracować dla kontrwywiadu. Choć większość książki to opowiadanie o jego pracy w strukturach policji oraz różnych akcjach w których brał udział. Na samym początku dowiadujemy się jak trafił do struktur wojskowych, a potem policyjnych (obie pracy już związane były po części z kontrwywiadem). Bohater nie leje wody, opowiada prostym jezykiem i w rzeczowy sposób (choc czasmi miałem wrażenie, że z niego taki trochę terminator bo w zasadzie wszystko mu sie udawało). W jego opowieści pojawia sie wątek gangsterów, biznesmenów, prostytutek i polityków. Na samym końcu mamy trochę więcej informacji o tym jak nasz bohater doprowadził do postawienia zarzutów członkom CBA, CBŚ i ABW (co autor określił rzutkim mianem wypowiedzenia wojny). Dowiadujemy się również czym polegała praca ochroniarza na statkach handlowych zagrożonych piractwem. Język jak to u Vegi, prosty, bez finezji, z dużą ilością bluzgów (choć wynika to z charakteru pracy). Dla mnie książka jest w porządku tak jak i jej bohater. Jednego nie można mu zarzucić... facet ma imponujące CV. Warto poczytać

Dla mnie to już drugi Majami w tym miesiącu. Vega nie należy do moich ulubionych autorów, a samą jego literaturę traktuję jako przerywniki ale muszę przyznać, że ta książka mnie zainteresowała. Być może dlatego, że temat dotyczy służb specjalnych. Bohaterem książki jest człowiek, któremu dane było pracować dla kontrwywiadu. Choć większość książki to opowiadanie o jego pracy...

Ciekawa pozycja, pokazująca przede wszystkim pracę operacyjną policji, ale także metody działania służb specjalnych. Pan Pieczonka również sprawia wrażenie autentycznego, który nie zmyśla i wie o czym mówi. Polecam

Ciekawa pozycja, pokazująca przede wszystkim pracę operacyjną policji, ale także metody działania służb specjalnych. Pan Pieczonka również sprawia wrażenie autentycznego, który nie zmyśla i wie o czym mówi. Polecam

Przeczytana dawno temu. Polecam jeśli ktoś lubi taką tematykę

Przeczytana dawno temu. Polecam jeśli ktoś lubi taką tematykę

Historia Jarosława Pieczonki "Majami" byłego funkcjonariusza kontrwywiadu wojskowego, ochroniarza, najemnika, inwigilatora. Legenda gdańskiej policji lat 90 XX wieku. Miejscami dość zabawna. Szybko się czyta.

Historia Jarosława Pieczonki "Majami" byłego funkcjonariusza kontrwywiadu wojskowego, ochroniarza, najemnika, inwigilatora. Legenda gdańskiej policji lat 90 XX wieku. Miejscami dość zabawna. Szybko się czyta.

Nawet gdyby uwzględnić dzisiejsze uwarunkowania zagrożeń terroryzmu brzmi to w wielu miejscach trochę jak opowieści blagiera. I megalomana. Miejscami do tego jakoś naiwnie brzmiące. Albo życiorys kryminalisty. Chyba, że to z winy redaktora...?
No i ten język ....

Nawet gdyby uwzględnić dzisiejsze uwarunkowania zagrożeń terroryzmu brzmi to w wielu miejscach trochę jak opowieści blagiera. I megalomana. Miejscami do tego jakoś naiwnie brzmiące. Albo życiorys kryminalisty. Chyba, że to z winy redaktora...?
No i ten język ....

Taki przerywnik od cięższych pozycji, niewymagający głębszej analizy ale jednocześnie w wielu miejscach ciekawy oraz pokazujący drugie dno na niektórych szczeblach organów "administracyjnych" ..

Taki przerywnik od cięższych pozycji, niewymagający głębszej analizy ale jednocześnie w wielu miejscach ciekawy oraz pokazujący drugie dno na niektórych szczeblach organów "administracyjnych" ..