Elegie sznurówkowe

Okładka książki Elegie sznurówkowe Ryszard Grzywacz
Okładka książki Elegie sznurówkowe
Ryszard Grzywacz Wydawnictwo: Ridero poezja
60 str. 1 godz. 0 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Ridero
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
60
Czas czytania
1 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383518343
Tagi:
poezja
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Z obou břehů / Z obu brzegów Ryszard Grzywacz, Miłosz Kamiński, Michał Krawczyk, Leszek Różański, Jędrzej Soliński, Dariusz Suska, Grzegorz Tomicki, Tomasz Ważny, Krystyna Wiatrowska-Myszkiewicz, Ilona Witkowska, Filip Zawada
Ocena 7,0
Z obou břehů /... Ryszard Grzywacz, M...
Okładka książki Kwartalnik literacko-artystyczny "Metafora" nr 26 (107) Leonid Andrejew, Wojciech Bonowicz, Ernest Bryll, Ryszard Grzywacz, Urszula Kozioł, Ewa Lipska, Michał Piętniewicz, Jędrzej Soliński, Ireneusz Staroń, Paulina Subocz - Białek
Ocena 10,0
Kwartalnik lit... Leonid Andrejew, Wo...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
258
27

Na półkach: ,

Literatura uparcie udowadnia, że rozpacz – ta nieodłączna towarzyszka życia – jest nie tylko niemożliwą do uniknięcia namiętnością, lecz także, a może przede wszystkim, esencją, bez której życie nie urastałoby do rangi przeżywanego świadomie losu.
Szczególnie predestynowana do obłaskawiania rozpaczy jest liryka. To poezja potrafi nazwać nienazywalne i wypełnić nicość. I to nie są, nomen omen, puste słowa. Zastanawiałem się nad tym, to znaczy poetyką nicości i duchowością bez Boga w eseju, opublikowanym na portalu Więź.pl. Wśród wielkich współczesnej poezji, Urszuli Kozioł i Jarosława Mikołajewskiego, odwołałem się do wydanego podówczas zbioru poezji mojego przyjaciela, Ryszarda Grzywacza, który wierszem Czytając «Przelotnie» Urszuli Kozioł podjął z wielką Poetką dialog, trwający do dziś, czego dowodem jest jego najnowszy tom Elegie sznurówkowe.
Wtedy, czytając małą literą podświadomie wyczuwałem, że ta rozpacz – niepowiązana bynajmniej z zapłakanymi oczami i zupełnym brakiem nadziei – będzie jakoś w poezji Grzywacza powracać. Nie da się bezkarnie zaczepiać Nicości. Ta intuicja potwierdziła się w stopniu wręcz zaskakującym – w swojej nowej książce Grzywacz zmaga się z dotknięciem Nicości i rozpaczą – tą spod znaku Kozioł – już na całego.
W tytułowej Elegii sznurówkowej czytamy:
rano wiązałem buty wychodząc
i wtedy dotknęło mnie nic
siedziałem na stołku
schylony przed lustrem
i przyszło nic
i przyszło nic


To otwarcie opowieści – tak, liryką również można snuć opowieść – jasno wskazuje na moment zderzenia z rozpaczą. Nic i podążająca za nim rozpacz nie przychodzą na zaproszenie pogrążonego w domysłach myśliciela, nie odpowiadają na wezwanie filozofa, nie są refleksem modlitwy, ale są częścią losu – tego wielowymiarowego zbioru różnych wydarzeń i stanów, które siłą ludzkiego rozumu układają się w coś, co nazywamy właśnie losem – mogą przyjść i dotknąć zawsze, podczas codziennych czynności, w chwilach najmniej wzniosłych i pozornie niepodatnych na głębokie doświadczenia – z braku lepszego określenia nazwijmy je tak umownie – duchowe.
Dotknięcie Nicością i wynikająca z niego rozpacz nie są, jak się zdaje, bezpodstawne, o czym może świadczyć jedna z najpiękniejszych fraz tomu:
i przyszło nic
i przyszło nic
wyrzeźbiony w powietrzu ślad
przytuleń

To Nic dotyka i infekuje, zaraża, definiuje przeżywanie własnego losu. Po tym Midasowym muśnięciu nic (znowu – nomen omen) nie jest już takie, jak przedtem (Streptease):
zdjąć wreszcie człowieka
z siebie w naturę
zamknąć
co było oczami
w cieknące powoli
gęste i lepkie
pachnące
resztkami nozdrzy
nic

Dotknięcie Nicości i Grzywacza jest jeszcze tragiczniejsze, niż we wzmiankowanym wierszu Urszuli Kozioł (Na odjezdnym z tomu Znikopis):
Wierzę że nieistniejące
przemieni mnie i oświeci
żeby mi się ciszej znikało
z tego świata
bez płoszenia motyla
zamyślonego nad kwieciem
(bo niebawem być może to on
stanie się mną).
Oczywiście nie jest tak, że dotknięcie Nicości kończy wszelakie zmagania. Jest wręcz odwrotnie – i tu właśnie kryje się niespodziewana nadzieja – przerażenie Nicością i dotkliwość rozpaczy uruchamia w człowieku jakieś niezdefiniowane i bliżej nieokreślone pokłady siły do zapasów z rozpaczą. Tak jest w przejmującym wierszu Pojutrze wreszcie na pewno, kiedy to w podobnych okolicznościach, jak w tytułowej Elegii sznurówkowej, w codzienność losu wkrada się nie tylko Nicość, ale doświadczenie przeciwne, prozaiczne odczuwanie świata i siebie w tym świecie, wyrażane powtarzanym jak w litanii przypomniałem sobie, jak dobrze jest… . To nagłe doświadczenie jest czymś na kształt samozbawienia, którego źródłem jest świadome przeżywanie własnego losu.
Na inne zbawienie Poeta, zdaje się, nie liczy, bowiem w przejmującym Kłopocie z sercami wyznaje:

był wtedy w tym kawałku marnego pieczywa
prawdziwy
szczery naiwny kochany
siwy brodaty
uśmiechnięty
piękny wygodny
bóg
który wiedział, że
że powoli
dzień za dniem
dzień za dniem
dzień za dniem
mi zniknie

Nie jest to bynajmniej relacja z li tylko porzucenia infantylnego wyobrażenia o Bogu, ale ślad dramatycznego doświadczenia pustki po Nim, Nicości po Nim, paralelne do Nicości wyrzeźbionego w powietrzu śladu przytuleń. O tej pustce po Bogu przejmująco opowiadali w szczerej rozmowie Sebastian Duda i Tomasz Polak na łamach „Więzi”. Jest to nie tylko jedno z najdotkliwszych doświadczeń naszych czasów, ale, jak pokazują w swoich wierszach Kozioł i Grzywacz, pole zmagań człowieka z Nicością, różnorako definiowaną, rozumianą i odczuwaną, ale wciąż zmagań, a nie rezygnacji. Rozpacz natomiast jest jakimś z etapów, jest podjęciem wyzwania. W takim rozumieniu nie jest wcale stanem, którego należy unikać i od którego należy uciekać. Choć, jak przekonuje inny wielki poeta, trzeba mieć się na baczności (Czesław Miłosz, Walc):

Rozumiesz. Jest taka cierpienia granica,
Za którą się uśmiech pogodny zaczyna,
I mija tak człowiek, i już zapomina,
O co miał walczyć i po co.

W swoich Elegiach sznurówkowych Ryszard Grzywacz pokazuje, że nie zapomniał.

źródło: https://www.bohemacieplicka.com/strona-g%C5%82%C3%B3wna/literatura/elegie-sznur%C3%B3wkowe?fbclid=IwAR0zhAcJsbxFAiFfv_Fk0JjV_jn-Jbd_ydKnMHoHhgqyp6oKpBZaJ6WKibo

Literatura uparcie udowadnia, że rozpacz – ta nieodłączna towarzyszka życia – jest nie tylko niemożliwą do uniknięcia namiętnością, lecz także, a może przede wszystkim, esencją, bez której życie nie urastałoby do rangi przeżywanego świadomie losu.
Szczególnie predestynowana do obłaskawiania rozpaczy jest liryka. To poezja potrafi nazwać nienazywalne i wypełnić nicość. I to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Elegie sznurówkowe


Podobne książki

Przeczytaj także