Świetna książka. Ma wszystko czego oczekuję się od idealnego kryminału. Jest o wiele mroczniejsza i brutalna niż poprzednie części a akcja wciąga już od pierwszych stron. Już nie mogę doczekać się kolejnej części.
Polecam.

Świetna książka. Ma wszystko czego oczekuję się od idealnego kryminału. Jest o wiele mroczniejsza i brutalna niż poprzednie części a akcja wciąga już od pierwszych stron. Już nie mogę doczekać się kolejnej części.
Polecam.

Najlepsza w serii. Każdy szczegół dopracowany. Nawet kotka Małej. Na co wpadłam kilka godzin po przeczytaniu
Drodzy polscy autorzy czytajcie i się uczcie. Tak powinien wyglądać dobry kryminał.

Najlepsza w serii. Każdy szczegół dopracowany. Nawet kotka Małej. Na co wpadłam kilka godzin po przeczytaniu
Drodzy polscy autorzy czytajcie i się uczcie. Tak powinien wyglądać dobry kryminał.

Świetna

Świetna

“Mała” to już trzecia część hiszpańskiej serii kryminałów z inspektor Eleną Blanco, chociaż chwilowo nasza bohaterka - przynajmniej formalnie - pozostaje nieco z boku. Bez obaw, zabieg ‘odstawienia’ głównej protagonistki, zupełnie nie wyhamowywuje płynności samej akcji, a ta jest dynamiczna i niezwykle brutalna. Trio Carmen Mola od początku nie zasłaniał brudu przestępstw różami, ale “Mała” to pozycja dla czytelników o mocnych nerwach i nie nazbyt wrażliwych żołądkach. Uprzedzam świadomie - jest to rzecz mocna, budząca obrzydzenie i przerażenie.

Krótkie, rytmiczne rozdziały potęgują napięcie, nadając prędkość i pośpiech, który będzie konieczny, by dorwać zorganizowanych, pozbawionych empatii złoczyńców. Czy tym razem ekipa z BAC wygra wyścig z czasem?

Związek Cheski i Zárate-pary policjantów- rozpada się, rozżalona kobieta pojawia się na zabawie, gdzie poznaje mężczyznę, z którym spędza noc. Następnego dnia rano budzi się skrępowana, a pomieszczenie wypełnia odrażający smród.

Gdy drużynie z BAC przez cały dzień nie udaje się skontaktować z Chescą, rozpoczynają poszukiwania. Szybko okazuje się, że za zniknięciem dziewczyny kryją się szokujące szczegóły i niewyjaśnione tajemnice, a wszystkie mroczne, ponure i niezwykle okrutne.

Elena Blanco wraca do gry, mimo zakończenia kariery, nie może przecież zostać obojętna wobec zaginięcia przyjaciółki. Gdzie zaprowadzi ją znaleziony trop, czy dla Cheski jest jeszcze nadzieja?

To już nie jest niepokojący, hiszpański klimat, to raczej duszny, makabryczny festiwal wynaturzenia i odczłowieczenia.
Fabuła, choć momentami ohydna i odpychająca, jest dokładnie przemyślana - wszystko ma tu miejsce i uzasadnienie.

Wątek kryminalny nierozerwalnie łączy się w cyklu Moli z życiem osobistym głównych bohaterów, każąc im biec do przodu, podejmując nowe decyzje, i oglądać się wstecz - by z przeszłości wyciągnąć - często bardzo bolesne - wnioski.

Świat madryckich ulic i ich obrzeży skrywa w sobie ciemność, grozę i zło, którego granice przelewają się przez nasze wyobrażenia. Próbujemy odsunąć je od naszej percepcji, podświadomie odwracamy wzrok, ale cienie nie znikają..

Krajobraz “Małej” jest infernalny, pachnie dewiacją, przeszywającym cierpieniem, odorem chlewu i surowym mięsem. Skomplikowana historia, w której dziedzictwem jest ślepe oddanie przekraczające więzy krwi oraz ludzkie pojęcie i instynkty. Dla odważnych!

“Mała” to już trzecia część hiszpańskiej serii kryminałów z inspektor Eleną Blanco, chociaż chwilowo nasza bohaterka - przynajmniej formalnie - pozostaje nieco z boku. Bez obaw, zabieg ‘odstawienia’ głównej protagonistki, zupełnie nie wyhamowywuje płynności samej akcji, a ta jest dynamiczna i niezwykle brutalna. Trio Carmen Mola od początku nie zasłaniał brudu przestępstw...

Szkoda,że tak trudno znaleźć tą pozycję w gąszczu książek na LC. Pokazała mi się dopiero po wpisaniu autora🤔
To była moja pierwsza przygoda z BAC a to już trzeci tom ...nadrobię,obiecuję.
Ta historia ukazuje ,jak dawne przewinienia noga kłaść się na całym życiu. Czy jest się w stanie zapomnieć? Przebaczyć? Co można przeczekać a co po kilku latach urośnie do rozmiarów tragedii?
Książka ukazuje ,że z pozoru bezkarny gwałt na nieletniej rujnuje jej całe życie. Można egzystować do pewnego momentu.
Jak można zgotować dziecku takie piekło? Krzyki, płacz, gwałty a potem...no właśnie co? Chwile spokoju beztroski pieniędzy kolejna zdobyczą?
Wiem dużo pytań na które sami musicie odpowiedzieć po przeczytaniu .
Ostrzegam są opisane drastyczne szczegóły.
Dziękuję Kryminałnatalerzu za ten BT.
Ps. Ja do końca miałam nadzieję ,że główna bohaterka jednak przetrwała ten koszmar i pojawi się w drzwiach stodoły.

Szkoda,że tak trudno znaleźć tą pozycję w gąszczu książek na LC. Pokazała mi się dopiero po wpisaniu autora🤔
To była moja pierwsza przygoda z BAC a to już trzeci tom ...nadrobię,obiecuję.
Ta historia ukazuje ,jak dawne przewinienia noga kłaść się na całym życiu. Czy jest się w stanie zapomnieć? Przebaczyć? Co można przeczekać a co po kilku latach urośnie do rozmiarów...

Po odejściu Eleny z BAC szefową zostaje Chesca. Akcja książki rozpoczyna się od ostatniej nocy chińskiego roku, a zaczyna rok świni. Chesca miała w planie ten czas spędzić z Zaratem jednak ten mówi, że ma inne plany. Mimo tego postanawia pójść się zabawić, zabawić. Na imprezie poznaje pewnego mężczyznę, z którym idzie do hotelu i spędza z nim noc. Jednak rano budzi się w dziwnym miejscu do tego naga i skrępowana. Na pomoc w poszukiwaniach przychodzi Elena Blanco jednak nie chce wracać do brygady a tylko odnaleźć przyjaciółkę. Szybko wychodzi na jaw, że to nie jest zwykłe zniknięcie, a historia sięgająca dalekiej przeszłości i następstw zdarzeń, które miały miejsce.

Kurcze już myślałam, że nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć ale po przeczytaniu tej część mogę powiedzieć z czystym sumieniem wow. To było mega, czytało się z czystą przyjemnością pomimo tego, że nie jest to też łatwa książka opisująca dość brutalne sceny. Jednak jest to tak opisane, że czytelnika nie odstrasza, a tym bardziej przyciąga i jest ciekawy co będzie dalej oraz jak to się skończy. Do tego wartka akcja, niespodziewane zwroty akcji. Książka zachowuje swój styl i jest podzielona na części z krótkimi rozdziałami. W tej części lepiej poznamy samą Chesce jak była, skąd się wzięła, o jej rodzinie. Do tego mamy nową postać Reyes, która od samego początku nie ma łatwo,a do tego intryguje jest silną kobietą, może nieco szaloną, dzięki której dowiedziałam się czym jest gender fluid. Sama postać tytułowej Mała skradła moje serce, jej zachowanie, odporność psychiczna.

Zakończenie smutne, ale tak musiało widocznie być.

Po odejściu Eleny z BAC szefową zostaje Chesca. Akcja książki rozpoczyna się od ostatniej nocy chińskiego roku, a zaczyna rok świni. Chesca miała w planie ten czas spędzić z Zaratem jednak ten mówi, że ma inne plany. Mimo tego postanawia pójść się zabawić, zabawić. Na imprezie poznaje pewnego mężczyznę, z którym idzie do hotelu i spędza z nim noc. Jednak rano budzi się w...

Trzeci tom serii z inspektor Eleną Blanco.

Tym razem Autorzy zabierają nas w podróż przerażającą, odrażającą, przyprawiającą o mdłości i budzącą strach i niepokój.

Dochodzi do porwania Cheski, policjantki należącej do brygady BAC. Nikt nie wie gdzie jest, brakuje punktu zaczepienia, tropów, kawałeczka informacji, która mogłaby ich poprowadzić.
Jednak mimo to cała brygada mocno się mobilizuje żeby jak najszybciej znaleźć koleżankę. Nie śpią, mało jedzą, postawieni w ciągłej gotowości zagłębiają się w coraz większe i bardziej przerażające tajemnice jakie skrywała Chesca…

Miałam pewne obawy czy kolejna część z serii będzie tak dobra jak poprzednie, które mocno postawiły poprzeczkę. Zastanawiałam się czym jeszcze Autorzy mogą zaskoczyć po tak pomysłowych i brutalnych poprzednich tomach. Powiem Wam, nie zawiodłam się nic a nic.
Historia wykreowana w tym tomie poruszy najbardziej zatwardziałych czytelników, jestem tego pewna.

Niesamowicie poprowadzony wątek kryminalny, zazębiający się w kilku liniach czasowych. Nie ma tu miejsca na błędy i chaos w przedstawieniu wydarzeń i ich wpływu wzajemnie na siebie.
Zwrotów akcji nie było tak dużo jak w poprzednich tomach, jednak napięcie budowane już od pierwszej strony, które narastało pod koniec rozdziału i zostawiało czytelnika z niedopowiedzeniem, nie pozwala odłożyć tej książki nawet na chwilę.

Wielkie brawo za wykreowanie niesamowitych bohaterów. Każdy z nich jest inny, wyjątkowy, jednak tworzą naprawdę bardzo zgrany zespół, do którego w tej części dołącza kolejna bardzo ciekawa osoba. Tutaj nawet bohaterowie będący tłem historii mają w sobie to coś.

Na uwagę zasługuje tutaj też siła przyjaźni, która czuje się przez cały czas. Determinacja, huśtawka emocji, poświęcenie. Nie raz zakręciła mi się łza w oku.

Jednym słowem, Carmen Mola kolejny raz mocno zaskakuje, porusza najgłębsze zakamarki naszego umysłu. „Mała” to historia, której nie zapomnę na pewno. I to właśnie jest dla mnie wyznacznik bardzo dobrej książki.

Przeczytajcie koniecznie.

Trzeci tom serii z inspektor Eleną Blanco.

Tym razem Autorzy zabierają nas w podróż przerażającą, odrażającą, przyprawiającą o mdłości i budzącą strach i niepokój.

Dochodzi do porwania Cheski, policjantki należącej do brygady BAC. Nikt nie wie gdzie jest, brakuje punktu zaczepienia, tropów, kawałeczka informacji, która mogłaby ich poprowadzić.
Jednak mimo to cała brygada...

Tajemnicze zaginięcie policjantki.
Gwałt na nieletniej.
Farma, na której dwóch mężczyzn potraktowano niczym świnie i zamknięto jak zwierzęta.
I wreszcie tytułowa #mała , która ogrywa wielką rolę w tej scenerii...
W jaki sposób te sprawy łączą się ze sobą?
Jakie tajemnice policjantki ujrzą światło dzienne? Do czego zdolny jest człowiek wychowywany przez bestię?
Na wszystkie pytania odpowiedzi udzieli Wam trio pisarzy pod pseudonimem #carmenmola 😉

Po dwóch świetnych tomach byłam pełna obaw o to, czy trzeci tom utrzyma ten poziom, czy jest coś czym trzej panowie będą mnie w stanie zaskoczyć, ale owszem... zaskoczyli tak, że szczękę do dziś zbieram z podłogi 😱😱😱
"Mała" to znakomity kryminał, który zainteresuje Was fabułą niemalże już od pierwszych stron!
Teoretycznie nie musicie znać poprzednich tomów, ale umówmy się: który czytelnik odmówi sobie podwójnej dawki intrygującego śledztwa, pełnego zwrotów akcji i mrocznych tajemnic 😜
Naprawdę nie warto 😉 zatem zachęcam do sięgnięcia po wszystkie trzy części.
Tym razem hiszpańskiej policji przyjdzie zmierzyć się z poszukiwaniem swojej koleżanki, które ujawni skrywane głęboko przez nią sekrety. W tym śledztwie nic nie będzie oczywiste! Każdy trop prowadzić będzie do innych drzwi, co tylko spotęguje nasze zainteresowanie.Dużym atutem książki są bardzo wyraziści bohaterowie, którzy w tej części pokazują jak silna może być przyjaźń w obliczu tragedii. Spodobała mi się także nowa postać Reyes- kobiety silnej, odważnej, nieco szalonej, dzięki której dowiedziałam się czym jest gender fluid.
Jednak to co wywarło na mnie największe wrażenie to bestialstwo, tortury i ogrom krzywd jakie spotykają tutaj niewinnych ludzi. I to co mnie, osobę, która nie lubi takich makabrycznych zjawisk, zdziwiło najbardziej, to sposób, w jaki opisywane są te dantejskie sceny, bo przedstawione są tak, że zakrywasz jedno oko, ale drugim chwytasz się każdego następnego zdania, bo takie robi to na nas wrażenie 😱 I na koniec perełka: postać Małej, której historia i zachowanie wstrząsa, a jednocześnie porusza do granic możliwości... ale... co ja tam będę Was czarować, to po prostu trzeba przeczytać samemu!

Tajemnicze zaginięcie policjantki.
Gwałt na nieletniej.
Farma, na której dwóch mężczyzn potraktowano niczym świnie i zamknięto jak zwierzęta.
I wreszcie tytułowa #mała , która ogrywa wielką rolę w tej scenerii...
W jaki sposób te sprawy łączą się ze sobą?
Jakie tajemnice policjantki ujrzą światło dzienne? Do czego zdolny jest człowiek wychowywany przez bestię?
Na wszystkie...

Czego trzeba byście powiedzieli "koniec" jakieś serii?

Czytając Małą balansowałam na tej samej granicy, która towarzyszy bohaterom tej serii. Za Angelem zadawałam sobie pytanie czy ta część nie obdziera mnie z fragmentów duszy.

Wszystko zaczęło się w ostatnią noc chińskiego roku, gdy Chesca, wystawiona przez Zarata, idzie świętować w miasto sama. Podrywa tam mężczyznę, z którym postanawia spędzić noc. Szybko okazuje się, że to nie ona była tym razem łowcą. Stała się przypadkową ofiarą czy ktoś ją wybrał specjalnie?

Policjanci z BAC szybko orientują się, że ich koleżanka zaginęła i zrobią wszytko, by ją odnaleźć. W sprawę angażuje się nawet Elena, która mimo porzucenia policyjnego stanowiska nie potrafi przejść obojętnie wobec zagnięcia przyjaciółki. Poszlaki szybko ujawniają prawdę, której żaden z policjantów nie chciał poznać. Prywatne śledztwo Cheski i decyzje, które przy nim podjęła rzucają cień na przyjaźnie. Czy nikt nie znał jej naprawdę?
Mimo tego, zrobią wszystko by ją odnaleźć. Jednak czy zdążą?

Powieść jest szokująca, a zbrodnia wręcz nieprawdopodobna i odpychająca. Całość tylko dla osób o stalowych nerwach, jednak to nie to było powodem mojego dylematu. Po prostu to nie Elena zyskała moją sympatię, a właśnie Cheska i ciężko mi pogodzić się z jej przeszłością w jednostce.
Czy ciekawość do jakiego kręgu piekielnego następnym razem zabiorą nas autorzy jednak zwycięży? Pewnie tak, szczególnie, że nowa postać Reyes intryguje.

Czego trzeba byście powiedzieli "koniec" jakieś serii?

Czytając Małą balansowałam na tej samej granicy, która towarzyszy bohaterom tej serii. Za Angelem zadawałam sobie pytanie czy ta część nie obdziera mnie z fragmentów duszy.

Wszystko zaczęło się w ostatnią noc chińskiego roku, gdy Chesca, wystawiona przez Zarata, idzie świętować w miasto sama. Podrywa tam...

Według mnie najlepsza z serii, choć przyznam, że średnio lubię sposób prowadzenia narracji autorów tworzących te serie. Jednakże sam kryminał trzyma w napięciu i akcja dzieje się od pierwszych stron książki. Mnie uwiera znów ta bezradnośc i tortury kobiet - mam wrażenie, że połowa kryminałów opiera się na tej nienawiści do gatunku żeńskiego i prześciga w coraz to gorszych opisach. Same opisy są mocne i myślę, że nie będą dla każdego fana krymianłu. Mi zabrakło również nuty happy endu i chyba przegapiłam moment, że dostali potwierdzenie z laboratorium, że to "mięso" to było ciało Chesci (bo łudziłam się do końca). Brakuje mi też pazura w policji, pewnego wyjścia poza prawo i pójścia na własną rekę (no powiedzmy, że Zaratre to zrobił na koniec). Ah i postać Eleny też średnio przypadła mi do gustu - niemniej uważam, że pozycja warta przeczytania. Zaskakuje, pozostawia pewien "niesmak", wciąga. I co najważniejsze - nie jest to kryminał o którym za tydzień zapomnimy. Oj nie.

Według mnie najlepsza z serii, choć przyznam, że średnio lubię sposób prowadzenia narracji autorów tworzących te serie. Jednakże sam kryminał trzyma w napięciu i akcja dzieje się od pierwszych stron książki. Mnie uwiera znów ta bezradnośc i tortury kobiet - mam wrażenie, że połowa kryminałów opiera się na tej nienawiści do gatunku żeńskiego i prześciga w coraz to gorszych...