rozwińzwiń

Usprawiedliwiona

Okładka książki Usprawiedliwiona Kinga Łukasik
Okładka książki Usprawiedliwiona
Kinga Łukasik Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
700 str. 11 godz. 40 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2023-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-30
Liczba stron:
700
Czas czytania
11 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383137926
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
3

Na półkach: ,

Podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz, zostaje ściągniętą ze swojego, długo wyczekiwanego urlopu, prosto w jedno z najgorszych śledztw, jakie w życiu musiała prowadzić. W zaledwie kilka dni, życie kobiety zostanie wywrócone do góry nogami, a Poeta przyciągnie uwagę wszystkich. Mediów lokalnych, mediów krajowych i polityków, przez co stołki będą zagrożone. Z każdym kolejnym morderstwem, tak okrutnym, bo ofiarami są dzieci, Szyszka przybliży się coraz bardziej, do własnej przeszłości, którą pamięć dla jej bezpieczeństwa wymazała. Ale inni nie zapomnieli i upewnią się, by zapłaciła...

Książka jest debiutem Pani Kingi Łukasik, która choć młoda, wciągnęła mnie w tę historię od pierwszego rozdziału książki. W książce jest sporo dialogów, ale przyspiesza to czytanie, kiedy śledzimy kolejne strony, chcąc się dowiedzieć, kto wróg, a kto przyjaciel. Autorka przedstawia kolejne zabójstwa czteroletnich dziewczynek, a ja w duchu kibicuję, by nie było ani jednej więcej. Czytam o rozterkach Podkomisarz, która z każdym kolejnym zabójstwem, czuję się bardziej przytłoczona, tym bardziej, że nie wie komu może ufać, a sam zabójca mąci w jej głowie i w śledztwie, wciągając w swoją grę, w swój przekaz, kolejnych bliskich Szyszkiewicz.

Przeczytałam wcześniej opinię, zarzucającą książce sporą ilość przekleństw i bluzgów. To prawda, jest ich tam sporo. I to prawda, że Polacy w swojej twórczości używają również sporo przekleństw, zarówno w filmach, jak i słowie pisanym. Ale powiem tak, jeśli ktoś miał do czynienia z policjantami w większej ilości, niż dostanie mandatu za przejście nie tam gdzie trzeba, to wierzcie mi, że to tak niejednokrotnie wygląda, że uszy więdną, jak się ich słucha.

Podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz, zostaje ściągniętą ze swojego, długo wyczekiwanego urlopu, prosto w jedno z najgorszych śledztw, jakie w życiu musiała prowadzić. W zaledwie kilka dni, życie kobiety zostanie wywrócone do góry nogami, a Poeta przyciągnie uwagę wszystkich. Mediów lokalnych, mediów krajowych i polityków, przez co stołki będą zagrożone. Z każdym kolejnym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
212
210

Na półkach:

„Czy można było lepiej zdobyć sławę niż przez taki czyn? Otóż nie. Każdy przestępca swoją prywatną misję, ale był jeden wspólny aspekt ich działań. Mianowicie większość podświadomie szukała rozgłosu.”

W Ogrodzie Saskim, pięknym parku miejskim w samym centrum Lublina, tak chętnie wybieranym przez rodziny na spacer i na chwilę wytchnienia przez wszystkich spragnionych wypoczynku w otoczeniu kojącej zieleni, można natrafić na zagubiony przedmiot. Możliwe jest też znalezienie kogoś, z kim w przyszłości nawiążesz bliższą relację, koleżanki do wspólnego joggingu czy partnera na sobotnią randkę. Jest jeszcze inna, wielce makabryczna opcja: odnalezienie zwłok czteroletniej dziewczynki, które ktoś podrzucił tam pod osłoną nocy – w dodatku w towarzystwie spisanej na kartce logicznej zagadki, przeznaczonej właśnie dla Twoich oczu…

„Wszyscy żyli Poetą z Lublina. Wszystko to, co się wokół tego tematu działo, było co najmniej irracjonalne, a jednak wydarzenia z ostatnich siedemdziesięciu dwóch godzin nie były porażeniem przysennym.”

Choć śmierć zawsze jest tragedią, najstraszniejsza jest wtedy, kiedy nie następuje z przyczyn naturalnych – i zabiera dziecko. Przy tym konkretnym nie tylko została odnaleziona łamigłówka – zwichrowany, pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych morderca skontaktował się z komendą i wysunął śmiałe żądanie: to Ty masz się zająć rozwiązaniem zagadki i ustaleniem jego tożsamości. W przeciwnym razie i Twojemu dziecku może stać się nieodwracalna krzywda. Być może porywanie się z motyką na słońce i szantaż moralny – jednak która matka zaryzykowałaby, postawiona przed takim ultimatum? No właśnie: żadna. Choć miałaś udać się na zasłużony urlop z dwójką synów, natychmiast zmieniasz swoje plany i umieszczając chłopców pod opieką babci, dajesz się porwać w nieobliczalne tango z zabójcą, prowadząc najważniejsze śledztwo w Twoim życiu. Choć jako podkomisarz rozwiązałaś już wiele trudnych spraw, stawka jeszcze nigdy nie była aż tak wysoka… Na domiar złego, musisz liczyć się z tym, że każdy najmniejszy błąd, każda zwłoka w działaniu, mogą się wiązać z kolejnymi dziecięcymi zwłokami, opatrzonymi słowną lub matematyczną zagadką… Ślady praktycznie nie istnieją, a wskazówki z zagadek wiodą Cię do pewnej wioski dziecięcej, w której to przyjdzie Ci zmierzyć się również z demonami z własnej przeszłości, choć ich istnienia dotychczas nawet nie podejrzewałaś…

„Na świecie pełno jest wariatów, tylko nie chodzą tymi samymi ścieżkami.”

Czy uda Ci się zdążyć ustalić, kim jest tajemniczy Poeta, zanim kolejne dziecko straci całe swoje dotychczasowe, krótkie życie i szansę na jakąkolwiek przyszłość? Co kieruje mordercą, który wydaje się prowadzić grę o zasadach nie do pojęcia? Czy masz szansę na zakończenie tego tanecznego występu, przypominającego danse macabre, w którym początkowo niebezpiecznie ogniste tango szybko przekształciło się w paso doble do wtóru szarpanej, pełnej niepokojących nut muzyki? Gdy nadzieja umiera, rodzą się poeci…

„W końcu, gdyby nie kartki pamiętnika, nie mogłabym tego opowiedzieć. Gdyby nie sen, nie mogłabym tego przeżyć.”

Zawsze byłam zdania, że dobry thriller lub kryminał powinien sobie liczyć pomiędzy 300 a 400 stron. Jak pokazała wieloletnia praktyka, mroczne książki o takiej objętości czyta mi się zwyczajnie najlepiej – ich fabuła ma odpowiednią dynamikę, a wszystkim wątkom udaje się na czas połączyć, gwarantując udaną rozrywkę podczas lektury. „Usprawiedliwioną” o przykuwającej moją uwagę okładce zdecydowałam się właściwie przeczytać… eksperymentalnie – bowiem książka liczy sobie niespełna 700 stron. Po zapoznaniu się z nimi muszę stwierdzić, że od mojej liczbowo-stronnicowej zasady, otwierającej ten akapit recenzji, warto zrobić czasem wyjątek. Debiutancka książka Kingi Łukasik nie jest krótka, ale zdecydowanie nie jest również nadmiernie przegadana, choć uważam, że dynamika historii zyskałaby, gdyby odjąć z niej około 100-150 stron. Warto zauważyć, że Autorka ma zaledwie 20 lat, a sama historia zaczęła powstawać wówczas, gdy była szesnastolatką (sic!),co po przeczytaniu „Usprawiedliwionej” jest powodem do braw – bo to w pełni poprawny, rasowy kryminał. Znaczna liczba plot twistów, ciekawie prowadzone śledztwo, makabryczne zabójstwa, ciekawie odmalowane tło przeszłości i całkiem udanie stworzona rzeczywistość. W skrócie więc: wszystko, co powinna posiadać warta uwagi historia kryminalna. Poza momentami nieco zbyt wolno toczącą się opowieścią, wskazać muszę jeden subiektywny minus: postać głównej bohaterki udało mi się znienawidzić już w pierwszej sekundzie poznania. Pod koniec książki miałam wiele uroczych pomysłów na zamordowanie podkomisarz Szyszkiewicz – żaden z nich nie był krótki, ani przyjemny. Rozumiem trend kreowania silnych, kobiecych postaci, jednak… czy wszystkie one muszą być pozbawione nie tylko szacunku do kobiecości, ale i ludzi dookoła? Przekleństwa, lekceważenie oraz obrażanie szefa i współpracowników, odmiana niecenzuralnych i mało śmiesznych powiedzonek chyba w każdym możliwym zestawieniu… Nie wiem czy bohaterka wypowiedziała chociaż jedno zdanie, które brzmiałoby już nawet niekoniecznie kobieco, ale zwyczajnie ludzko. Ta całkowicie odpychająca i karykaturalna postać nie zmieniła jednak na szczęście mojego odbioru „Usprawiedliwionej” na gorszy – uważam, że jest to dobry kryminał, który pozytywnie wróży drodze Kingi jako pisarki na przyszłość. Jestem bardzo ciekawa jak jej warsztat rozwinie się w kolejnych latach i z chęcią sprawdzę następne powieści – których powstania jej życzę. 7/10

„W końcu najsmutniejszym momentem w życiu jest nie tyle jego koniec, co przeżywanie go samotnie.”
instagram.com/thrillerly

„Czy można było lepiej zdobyć sławę niż przez taki czyn? Otóż nie. Każdy przestępca swoją prywatną misję, ale był jeden wspólny aspekt ich działań. Mianowicie większość podświadomie szukała rozgłosu.”

W Ogrodzie Saskim, pięknym parku miejskim w samym centrum Lublina, tak chętnie wybieranym przez rodziny na spacer i na chwilę wytchnienia przez wszystkich spragnionych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
108

Na półkach:

Ten rewelacyjny debiut intryguje już na samym początku, a im dalej w las, tym misterna sieć poszlak i faktów staje się ciaśniejsza, nie dając czytelnikowi możliwości na wyplątanie się. Autorka dowodzi, że bardziej objętościowe powieści nie muszą być rozwlekłe i nudne. Daje natomiast siedemset stron przeplatanki wartkiej akcji z możliwością delektowania się istotnymi wątkami. Muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie tej historii w krótszej formie, patrząc na to, że nawet po tak solidnej dawce nie pogardziłabym czymś jeszcze.

Zazwyczaj podczas kreacji śledczych, autorzy stawiają na mocną wyrazistość, czasem nawet na kontrowersje w charakterze. Przyjęło się bowiem, że ów zabieg czyni kryminały ciekawszymi, dynamiczniejszymi czy zostającymi dłużej w pamięci. Coś w tym jest, niemniej bardzo trudno uatrakcyjnić książkę w ten sposób. Autorka podjęła się tego zadania, i choć w niektórych momentach protagonistka była mocno przerysowana, to jej losy śledziło mi się naprawdę dobrze. Szyszka jest dość arogancka, momentami irytująca, co z pewnością czyni ją bohaterką ciekawą czy niekonwencjonalną, ale nie zmienia to faktu, że w powieści nie brakuje także innych, jaskrawych postaci, na których warto "zawiesić oko".

Przebieg śledztwa został porządnie przemyślany, a opisane zbrodnie wynagradzają nam drobne niedociągnięcia fabularne. Zaangażowałam się do tego stopnia, że każda nowa poszlaka, sekret z przeszłości Szyszkiewicz czy posunięcie mordercy solidnie oddziaływały na wyobraźnię. Mocno wstrząsnęły mną przedstawione tu okrucieństwa, aczkolwiek z pewnością te emocje byłyby silniejsze, gdybym miała dzieci. W końcu nie ma nic gorszego od zbrodni na tak niewinnych i bezbronnych istotach.

Jeśli gustujecie w wielowarstwowych kryminałach, pełnych napięcia, świetnie budowanych relacji i niestandardowych zwrotów akcji – "Usprawiedliwiona" to obowiązkowa pozycja dla Was. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej obiecującej autorki.

Ten rewelacyjny debiut intryguje już na samym początku, a im dalej w las, tym misterna sieć poszlak i faktów staje się ciaśniejsza, nie dając czytelnikowi możliwości na wyplątanie się. Autorka dowodzi, że bardziej objętościowe powieści nie muszą być rozwlekłe i nudne. Daje natomiast siedemset stron przeplatanki wartkiej akcji z możliwością delektowania się istotnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
200

Na półkach:

Katarzyna Szyszkiewicz zwana Szyszką pracuje jako podkomisarz na komendzie w Lublinie. Właśnie ma udać się na zasłużony urlop, ale niespodziewanie zostaje wezwana do pracy. W ogrodzie Saskim odnaleziono ciało czteroletniej dziewczynki, a sprawca żąda, aby to właśnie Szyszka zajęła się tą sprawą. Morderca zostaje nazwany Poetą, bo pozostawia na miejscu zbrodni moralizujące wierszyki z rzędami cyfr. Niebawem dochodzi do kolejnych zbrodni, a Kasia próbuje odkryć kto za tym stoi. Dlaczego to właśnie ona została wytypowana przez sprawcę do odkrycia prawdy? Okazuje się, że kluczem do rozwiązania zagadki może być nie tylko przeszłość, ale też zawodna pamięć...

Takie debiuty to ja lubię! Sporo się tutaj dzieje, pojawia się ciekawa intryga i nie brakuje zaskoczeń. Autorka to dwudziestoletnia kobieta, która zaczęła pisać tę książkę, gdy miała szesnaście lat. Czasem można wyczuć, że to debiut, a czasem ma się wrażenie jakby autorka miała już doświadczenie w pisaniu. Kilka małych minusów można tu znaleźć. Niektóre sceny wydawały mi się trochę przegadane i mogłoby być więcej samego śledztwa. Jednak pomimo małych minusów jestem zadowolona z lektury! Bardzo mi się podoba pomysł na fabułę, połączenie różnych wątków i pojawiające się napięcie. Czasem historia bohaterów skłania do różnych refleksji, porusza, ale też przeraża. Sprawca zabija czteroletnie dziewczynki, a taki wątek w książkach zawsze wzbudza wiele emocji. Fabuła nie raz mnie zaskoczyła, a już szczególnie zakończenie, które okazało się nie tylko szokujące, ale też poruszające. Czasami akcja na chwilę zwalnia, żeby za chwilę znów ruszyć mocno do przodu tak, że ciężko odłożyć książkę dopóki nie pozna się odpowiedzi. Mnie ta historia wciągnęła i to bardzo. Jestem pod wrażeniem tego, jak autorka ją poprowadziła i skonstruowała. Od początku byłam ciekawa dlaczego to właśnie Szyszka została wybrana przez sprawcę do prowadzenia śledztwa i co oznaczają tajemnicze wiadomości od mordercy. Odpowiedź bardzo mnie zaskoczyła i choć wymyślałam różne scenariusze to takiego się nie spodziewałam. Tutaj przeszłość ma duże znaczenie i jest kluczem do zrozumienia motywu sprawcy. Sam motyw i sposób zabijania są ciekawie opisane i ja jeszcze z czymś podobnym się nie spotkałam. Warto również dodać, że aktorka przybliża czytelnikom często niedoceniany zawód profilera, czyli psychologa śledczego. Nie często trafiam w kryminałach na takich bohaterów.

A jeśli o bohaterów chodzi to są oni naprawdę ciekawie wykreowani. Szyszka nie u każdego wzbudzi sympatię. Sporo przeklina, nie boi się wyrazić swojego zdania i bywa po prostu wredna. Jest dobra w tym co robi, ale też zdarza się i tak, że inni przymykają oko na jej zachowanie, bo jest córką byłego, cenionego policjanta. Postanawia zająć się sprawą mordercy nazywanego Poetą. Sama jest matką i za wszelką cenę chce odnaleźć zabójcę małych dziewczynek. Pomaga jest psycholog śledczy Paweł, który właśnie dołączył do zespołu. Choć ich relacje nie są najlepsze to muszą połączyć swoje siły, aby zapobiec kolejnym tragediom. Mamy tutaj też wiele drugoplanowych bohaterów, którzy również odgrywają bardzo ważne role. Każdy z nich jest ciekawy i nie da się z nimi nudzić. Zabrakło mi rozwinięcia niektórych wątków takich jak ten z mężem Szyszki. To daje jednak nadzieję na to, że może pojawi się kontynuacja, którą z chęcią bym oczywiście przeczytała. Szyszkiewicz jest barwną i intrygującą postacią i chętnie przeczytałabym kolejną książkę z jej udziałem. To co ją spotkało w tej jest wstrząsające i mocno mnie poruszyło...

Polubiłam styl pisania autorki. Jest lekki i książkę naprawdę dobrze się czyta. Jest trochę opisów, pojawiają się też wulgaryzmy, ale w tego typu książkach mi akurat nie przeszkadzają. Narracja jest głównie trzecioosobowa, choć kilka razy pojawiła się na chwilę też pierwszoosobowa.

"Usprawiedliwiona" to naprawdę dobry debiut, który zaskakuje i wciąga. To kryminał z interesującą fabułą i ciekawymi bohaterami, w którym nie brakuje niepewności, ale również emocji. Sporo się tutaj dzieje, do samego końca nie wiadomo jak się zakończy ta historia, a finał potrafi zszokować. Mam nadzieję, że częściej będę trafiać na tak interesujące debiuty! ;)

Katarzyna Szyszkiewicz zwana Szyszką pracuje jako podkomisarz na komendzie w Lublinie. Właśnie ma udać się na zasłużony urlop, ale niespodziewanie zostaje wezwana do pracy. W ogrodzie Saskim odnaleziono ciało czteroletniej dziewczynki, a sprawca żąda, aby to właśnie Szyszka zajęła się tą sprawą. Morderca zostaje nazwany Poetą, bo pozostawia na miejscu zbrodni moralizujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
148

Na półkach:

Jakie było najdziwniejsze usprawiedliwienie jakie usłyszeliście?

W drodze na zasłużony urlop podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz nagle zostaje wezwana na komendę. Zagadkowe morderstwo czterolatki w ogrodzie Saskim i żądanie sprawcy, aby to właśnie Szyszka prowadziła śledztwo, burzą wszystkie jej plany. Morderca – nazywany Poetą ze względu na moralizujące wierszyki z rzędami cyfr, które zostawia przy ciałach ofiar – pozostaje nieuchwytny. Mieszkańcy Lublina, a później całej Polski, za pośrednictwem mediów z przerażeniem obserwują kolejne zbrodnie. Dlaczego akurat Szyszka została wytypowana przez mordercę do tej sprawy? Wkrótce się okaże, że odpowiedź tkwi nie tylko w zaszyfrowanych wiadomościach Poety, a kluczem do rozwiązania zagadki może być… zawodna pamięć.

Jeśli tak wyglądają debiuty, to dla autorki ogromne brawa. Czytając książkę, całkowicie o tym zapomniałam i nie mogłam się oderwać. Ilość stron może przerażać, ale historia na nich zawarta wciąga i oblepia. Sprawia, że chcesz poznać całość najszybciej jak to możliwe. Autorka w bardzo przemyślany sposób skonstruowała historię, która jest niejednoznaczna. Wciąż pojawiają się malutkie elementy, które prowadzą do finału, ale nie dają połączyć się w całość. Dopiero zakończenie pozwala czytelnikowi zrozumieć wszystko i spojrzeć na fabułę inaczej.

Bohaterowie są wyraziści. Choć początkowo nie mogłam polubić się z Szychą, bo bardzo przypominała mi Chyłkę. Jednak później poznając ją lepiej, jak i inne postacie – polubiłam ją. Ma cięty język, nie bawi się w formalności i za wszelką cenę dąży do poznania prawdy. A przede wszystkim do złapania mordercy. Zdecydowanie polecam każdemu tą książkę.

Jakie było najdziwniejsze usprawiedliwienie jakie usłyszeliście?

W drodze na zasłużony urlop podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz nagle zostaje wezwana na komendę. Zagadkowe morderstwo czterolatki w ogrodzie Saskim i żądanie sprawcy, aby to właśnie Szyszka prowadziła śledztwo, burzą wszystkie jej plany. Morderca – nazywany Poetą ze względu na moralizujące wierszyki z rzędami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
293
267

Na półkach:

Nawet nie wiecie, jak bardzo lubię sięgać po debiuty, a tym bardziej takie, jak ten, z którego recenzją dziś przychodzę.

To historia, która swoją obszernością może odstraszyć, ale nie lękajcie się, bo jeśli się na nią nie skusicie to, stracicie naprawdę kawał dobrej historii.

Pochłonęła mnie ona niczym odkurzacz! Cieszę się, że jej czytanie przypadło mi w dzień mojego urlopu, bo dzięki temu mogłam oddać się jej w całości. Na początku jednak się na to nie zapowiadało, gdyż fabuła lekko mi się przyciągała, natomiast w momencie, gdy trafiłam na jedną scenę,  już wiedziałam, że nie odłożę jej, dopóki nie przeczytam ostatnich stron.

Sama fabuła jest skonstruowana tak, że nie sposób jest wpaść na to, co tak naprawdę się stało. Z każdym kolejnym rozdziałem Autorka wprowadzała mnie w coraz większy szok i niedowierzanie przedstawionymi wydarzeniami. 

Same wydarzenia natomiast, to nie byle co. Dzieje się w tej historii bardzo wiele i mogę tylko zdradzić, że Autorka konstruując fabułę, nie bała się żadnych rozwiązań. To stanowiło dla mnie poczucie odświeżenia jeśli chodzi o ten gatunek i wniosek, że skoro tak wygląda debiut Autorki, to z niecierpliwością czekam na kolejne historie spod jej pióra. 

Gorąco polecam i czekam na Wasze wrażenia!

Nawet nie wiecie, jak bardzo lubię sięgać po debiuty, a tym bardziej takie, jak ten, z którego recenzją dziś przychodzę.

To historia, która swoją obszernością może odstraszyć, ale nie lękajcie się, bo jeśli się na nią nie skusicie to, stracicie naprawdę kawał dobrej historii.

Pochłonęła mnie ona niczym odkurzacz! Cieszę się, że jej czytanie przypadło mi w dzień mojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
551
539

Na półkach:

Każda z nich miała tylko cztery lata.
Każda z nich została znaleziona wraz z zaszyfrowanym wierszykiem.
Każda z nich... została zamordowana przez NIEGO.
A ON chciał wyłącznie ją - podkomisarz Katarzynę Szyszkiewicz.
Dlaczego to właśnie Szyszkę do rozwiązania sprawy wskazał sam seryjny morderca? I jakie demony skrywa przeszłość śledczej?

"Usprawiedliwiona" pojawiła się na wydawniczym rynku końcem listopada ubiegłego roku i powiem Wam jedno - gdybym czytała ją w okolicy premiery, z pewnością znalazłaby się w mojej TOPce 2023 roku. O tej książce powinno być zdecydowanie głośniej.

Co to była za historia! Wydawać by się mogło, że równe 700 stron to aż nadto jak na jedną opowieść, że w pewnym momencie kolejne kartki przełożą się na znużenie lekturą. Jednak nic bardziej mylnego. Kinga Lukasik wciąga nas genialnie utkaną, trzymającą w napięciu intrygę, w której główne skrzypce gra seryjny morderca dziewczynek - i to nie byle jaki! Jego sposób działania należy do najbardziej nietypowych i oryginalnych modus operandi, z jakimi dane było mi się spotkać. Z kolei pozostawiane przy ofiarach zagadkowe wierszyki automatycznie wzbudzają w czytelniku instynkt tropiciela, który jednocześnie podsycany jest nierównym wyścigiem z czasem. I, co w tym gatunku najistotniejsze, wszystkie malutkie fragmenty, które z pozoru niewiele znaczą, koniec końców tworzą spójną całość. Równie przerażającą, co fascynującą.

To jedna z tych historii, którą chciałabym zapomnieć, by móc znów przeczytać ją po raz pierwszy. I ogromnie zazdroszczę Wam tej możliwości - czytajcie!

Każda z nich miała tylko cztery lata.
Każda z nich została znaleziona wraz z zaszyfrowanym wierszykiem.
Każda z nich... została zamordowana przez NIEGO.
A ON chciał wyłącznie ją - podkomisarz Katarzynę Szyszkiewicz.
Dlaczego to właśnie Szyszkę do rozwiązania sprawy wskazał sam seryjny morderca? I jakie demony skrywa przeszłość śledczej?

"Usprawiedliwiona" pojawiła się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
360

Na półkach:

Podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz musi zrezygnować z urlopu. W ogrodzie Saskim w Lublinie zostały odnalezione zwłoki małej dziewczynki. Szycha nie jest zadowolona, że to właśnie jej zostaje przydzielona sprawa, ale nie ma wyjścia - morderca wyznaczył ją do prowadzenia śledztwa.

Zupełnie nie dało się wyczuć, że to debiut. Autorka musiała włożyć sporo pracy w kreowaniu całej intrygi, budowaniu fabuły i charakterystyki postaci. Ogromnie podobało mi się, że podczas czytania można obserwować poszczególne etapy śledztwa, pracę całego zespołu, a nawet prokuratora. Szycha to postać, którą z początku ciężko polubić. Ma cięty język, czasem denerwuje i na dodatek klnie jak szewc. To bardzo rzuciło mi się w oczy czytając pierwsze rozdziały - przeklinanie (przez policjantów) rezonowało przez kilka stron, ale przyzwyczaiłam się do tego, zresztą później było tego zdecydowanie mniej. W książce znajdziemy dość dużo wątków - w końcu kryminał ma aż 700 stron - ale każda sprawa jest ze sobą połączona. Doskonale poznamy bohaterów, ich doświadczenia, traumy oraz życie codzienne. Nie są to tylko papierowe postaci. Ich zawoalowaną przeszłość możemy odkrywać i analizować jej wpływ na ich obecne zachowanie. Lubię tak poprowadzoną fabułę. Sam morderca wydaje się być nieuchwytny, ciężko zrozumieć cel jego działania, a przez śledczych zostaje nazwany Poetą - przez wierszyki jakie zostawia.

𝘜𝘴𝘱𝘳𝘢𝘸𝘪𝘦𝘥𝘭𝘪𝘸𝘪𝘰𝘯𝘢 to gęsty i zarazem przystępny kryminał, do którego z chęcią wracałam wieczorami.
Pozytywne zaskoczenie.

Podkomisarz Katarzyna Szyszkiewicz musi zrezygnować z urlopu. W ogrodzie Saskim w Lublinie zostały odnalezione zwłoki małej dziewczynki. Szycha nie jest zadowolona, że to właśnie jej zostaje przydzielona sprawa, ale nie ma wyjścia - morderca wyznaczył ją do prowadzenia śledztwa.

Zupełnie nie dało się wyczuć, że to debiut. Autorka musiała włożyć sporo pracy w kreowaniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
632
347

Na półkach: ,

Są emocje, pomysł na fabułę przyciąga uwagę. Ta książka jest debiutem autorki no i nie ukrywam, że da się to zauważyć, mimo wszystko na prawdę dobry debiut i zdecydowanie warty uwagi!!

Są emocje, pomysł na fabułę przyciąga uwagę. Ta książka jest debiutem autorki no i nie ukrywam, że da się to zauważyć, mimo wszystko na prawdę dobry debiut i zdecydowanie warty uwagi!!

Pokaż mimo to

avatar
459
209

Na półkach:

Debiut „Usprawiedliwiona” autorstwa Kingi Łukasik jest to kryminał z bardzo pomysłową i oryginalną fabułą. Główna bohaterka, podkomisarz Szyszka, jest inteligentna, odważna i uparta, ale też ma swoje słabości i sekrety. Na jej drodze staje śledztwo, w którym morderca zwany jest „poetą” przez wzgląd na moralizujące wierszyki z rzędami cyfr, które zostawia na miejscu zbrodni, przy ciałach swoich ofiar. Co oznaczają zostawione wiadomości?

„Usprawiedliwiona” to powieść, która trzyma w napięciu z intrygującą zagadką, która wymaga dużej uwagi i spostrzegawczości. Napisana jest prostym i płynnym językiem, który ułatwia czytanie i wciągnięcie się w fabułę. Nie brakuje tu także emocji, zaskakujących odkryć oraz zwrotów akcji, szczególnie w finale.

„Usprawiedliwiona” to świetny debiut, który robi wrażenie i zasługuje na uwagę. Warto również podkreślić, że Autorka ma 20 lat, a napisała go gdy miała lat 16, co budzi dodatkowy podziw. To książka dla fanów gatunku, którzy lubią dobrze skonstruowane i złożone zagadki, a także dla tych, którzy szukają czegoś nowego i oryginalnego. Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią emocjonujące i niebanalne historie. Spędziłam z tą książka miły czas i czekam na kolejne książki Autorki.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwo_novaeres (współpraca reklamowa) 🩷.

Debiut „Usprawiedliwiona” autorstwa Kingi Łukasik jest to kryminał z bardzo pomysłową i oryginalną fabułą. Główna bohaterka, podkomisarz Szyszka, jest inteligentna, odważna i uparta, ale też ma swoje słabości i sekrety. Na jej drodze staje śledztwo, w którym morderca zwany jest „poetą” przez wzgląd na moralizujące wierszyki z rzędami cyfr, które zostawia na miejscu zbrodni,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    3
  • Ewentualnie
    1
  • Ulubione
    1
  • 600-800
    1
  • W**K**
    1
  • Rok 2023
    1
  • Samodzielne
    1
  • Kryminały
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Usprawiedliwiona


Podobne książki

Przeczytaj także