Spadam w nieczułość

Okładka książki Spadam w nieczułość Natalia Owsiana-Bilska
Okładka książki Spadam w nieczułość
Natalia Owsiana-Bilska Wydawnictwo: Fundacja Poetariat poezja
60 str. 1 godz. 0 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Fundacja Poetariat
Data wydania:
2023-09-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-22
Liczba stron:
60
Czas czytania
1 godz. 0 min.
Język:
polski
Tagi:
#poezja #Kobiecastronamocy #nieczułość #liryka #musthave #mamkotanapunkciepoezji
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The Pegasus Constellation Grażyna Cylwik, Bartosz Jasiński, Magdalena Kapuścińska, Honorata Kotwica, Katarzyna Kowalewska, Monika Magda Krajewska, Gerard Krzemiński, Justyna Markiewicz, Lilianna Mustafa, Łukasz Nowakowski, Natalia Owsiana-Bilska, Dorota Partyka, Anna Paszkiewicz, Paulina Sacharczuk, Piotr Szczodry
Ocena 10,0
The Pegasus Co... Grażyna Cylwik, Bar...
Okładka książki Magia zabawy Bogusława Chwierut, Jelena Jasek, Ewa Kaczmarczyk, Magdalena Kapuścińska, Beata Małgorzata Moniuszko, Lilianna Mustafa, Natalia Owsiana-Bilska, Jolanta Reggel, Dariusz Paweł Trybuła, praca zbiorowa
Ocena 10,0
Magia zabawy Bogusława Chwierut,...
Okładka książki MOSTY. Poeci - architekci lepszego świata Bogusława Chwierut, Elżbieta Chylewska, Bartosz Jasiński, Ewa Kaczmarczyk, Magdalena Kapuścińska, Magdalena Kapuścińska, Honorata Kotwica, Monika Magda Krajewska, Monika Milczarek, Natalia Owsiana-Bilska, Paulina Sacharczuk, Sławomira Sobkowska-Marczyńska, Dariusz Paweł Trybuła, Andrzej Wróblewski
Ocena 10,0
MOSTY. Poeci -... Bogusława Chwierut,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
36
15

Na półkach:

Są tomiki poetyckie, które chce się mieć zawsze pod ręką i do których sięgamy z potrzeby serca i chwili, nie bardzo wiedząc, dlaczego akurat ten, a nie inny. Czasami odkładamy go i odkrywamy na nowo – kiedy przyjdzie jego czas. Drugi tomik autorski Natalii Owsianej-Bilskiej zdecydowanie należy do takich właśnie, które chce się mieć na wyciągniecie ręki. Pewnie miarą jego walorów będzie dla niektórych jednogłośne głosowanie jury w Konkursie Mam Kota na Punkcie Poezji Fundacji Poetariat, pod patronatem Poezji na każdy dzień i Tomikova, w którym zajął bezapelacyjnie pierwsze miejsce, ale ja znalazłem tu słowa, które mnie od razu poruszyły i przekonały do tych wierszy: „Nie rozumiem poezji wcale, tylko czuję dreszcze...” (jak te Władysława Broniewskiego o poezji, która wywołuje płacz) - mam podobnie z poezją – i albo ją czuję, albo nie ;)
Co sprawia, że jakiś wiersz zapada w naszej pamięci na dłużej? Trafność metafory, kunszt paradoksu, zaskakujący suspens, wyszukana puenta? Może synestezyjny obraz, jakiś szczególny walor impresjonistyczny? A może bardziej autentyzm odczuć i zapisu, który nie zakłóca przepływu emocji między… nadawcą a odbiorcą (wolę zdecydowanie jednak określenie człowieka i człowieka),wrażliwości i empatii, uniwersalnej prawdy i jeszcze bardziej odczuć, odnajdywanych nagle w sobie, choć do tej pory były nieuświadomione. Może więc chodzi o owe lśnienie, które pozwala nam na nowo zobaczyć i odkryć świat jak w świetle punktowego (pardon - poetyckiego) reflektora autorki, który nagle wyłowił jakiś szczegół lub detal na pozornie znanej scenie życia?
Nadmierny ekshibicjonizm w poezji raczej mnie zawsze raził niż pociągał, podobnie jak przeintelektualizowane metonimie, synekdochy, jak i sztuczne, ekwilibrystyczne redundancyjne konstrukcje intelektualne… Ale te wiersze czyta się „po prostu”! Mimo ich nowoczesnej formy i wspomnianej misteryjności konstrukcji poruszają i wzruszają do głębi, choć są oszczędne w słowach, wręcz wycyzelowanych i na ogół opatrzone gwiazdkami zamiast tytułów – jakby ich autorka zapraszała nas wręcz do nadania im tego własnego. Te, które zatytułowała, niosą w sobie dodatkowe znaczenia naddane. Kiedy porównuję ten tomik z tym debiutanckim sprzed dwóch lat - „Dziennik N.”, nie mogę wyjść z podziwu dla rozwoju artystycznego, dojrzałości stylu i formy tej poezji, niezwykłego, pełnego samoświadomego szacunku dla znaczenia i wagi każdego słowa, które tu naprawdę znaczą. Trudno jest oddzielić osobę od tych treści, choć zdaję sobie sprawę z pułapek biogryzmu. Oryginalność i świeżość metaforyki nie ułatwia, bynajmniej, deszyfracji znaczeń, odkrywamy je raczej za każdym razem w pulsującej w nich polisemii, dwuznaczności, często doprawione tą zwykłą i odautorska ironię, czasem pastiszem i groteską, okraszone grą sylogizmów i idiomów. Każda z miniaturek staje się wręcz filozoficzną refleksją o życiu każdego z nas - każdego, komu jego wrażliwość staje się chwilami ciężkim brzemieniem w zderzeniu z prozą i szarzyzną życia, kiedy wpadamy na siebie w tłumie podobnych do nas wrażliwców, ale nie mamy czasu, by razem po-współodczuwać. Fascynuje zawarta w tej poezji w sposób immanentny wręcz kobiecość i jej wielobarwność, jednocześnie dojrzałość i dziecięca (dziewczęca) wrażliwość. Dziewczynka z „Dziennika” zaiste „spada w nieczułość” i jednocześnie buntując się przeciwko temu ("znów ubyło jej o jedno istnienie" - co zwiastują kołujące jaskółki w pogrzebowych (?) czarno-białych frakach). "Poznaje wciąż siebie, czytając", choć przed nią "piętrzy się dalej cały stos książek – jak myśli – do przeczytania". "Dopala się w ogniu", "tańcząc w tłumie dorosłych", którzy "nie potrafią (już?) tańczyć". "Ukrywa nadwagę… lat" ;) – "nieładna i nieskończona". I choć deklaruje, że "słowa składa, jak dawniej, w kostkę, z kokardami grzeczności" i „trzyma kolana razem”, to przecież "nie mieści się już w żadnej piaskowej foremce". Zdecydowanym ruchem przewraca "kosz pełen nadgryzionych obietnic". Wie już, że "krąży nie wokół słońca", a szybciej "typa spod ciemnej gwiazdy". "Za ładna, za młoda, za bardzo… nieubrana" – "suka… na smyczy oczekiwań"… Może dlatego turpistyczną „Padlinę” o zdechłej miłości (w polemice z Baudelairem),przeciwstawia - paradoksalnie - marzeniu, by "człowiek był dla człowieka… zwierzęciem"? (tu: "wiernym jak pies"? Jej "westchnienia stają się" już tylko "ścierniskami goryczy", a "krew zmienia w… smołę".
Czy pozostaje nam już tylko "zapijać pamięć, która umiera, dławiona chwilami", "stającymi ością w gardle życia"? Zasnąć na jawie, spadając w tytułową nieczułość, "żyjąc bezsenną nocą na zapas"? Zaiste "poezją płaci za prozę życia", bo codzienne "słowa drążą tunele nieporozumień", "przywierając do dna" jak... ziemniaki, kiedy wygotuje się osolona woda… Kiedy "uciekamy w chwile jak w mydlane bańki" (informatyczne?),"gęstniejemy w mroku", "zastygli w sobie". Czy "potrafimy zatem jeszcze współodczuwać"? Po lekturze tego tomiku jestem o tym przekonany!
We wstępie do tomiku Magdalena Kapuścińska przytoczyła pewną sentencję: „jeśli uwierzysz, że jesteś poetką, zostaniesz ocalona”. Może więc… jeśli już nie potrafimy pisać, to może choć czytać nam poezję trzeba, by upominać się o własne marzenia, "o tych, którzy marzą"? Ocalić w sobie człowieka, by jednak... nie spaść "w przepaść nieczułości"! I o to woła i przed tym ostrzega ta poezja i jej autorka, a może... tylko liryczne "ja"? Koniecznie!

Są tomiki poetyckie, które chce się mieć zawsze pod ręką i do których sięgamy z potrzeby serca i chwili, nie bardzo wiedząc, dlaczego akurat ten, a nie inny. Czasami odkładamy go i odkrywamy na nowo – kiedy przyjdzie jego czas. Drugi tomik autorski Natalii Owsianej-Bilskiej zdecydowanie należy do takich właśnie, które chce się mieć na wyciągniecie ręki. Pewnie miarą jego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Więcej
Natalia Owsiana-Bilska Spadam w nieczułość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także