rozwińzwiń

Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów

Okładka książki Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów Oliver McNeil
Okładka książki Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów
Oliver McNeil Wydawnictwo: Black Monk Cykl: Opowieści Baśniomistrza (tom 2) inne
166 str. 2 godz. 46 min.
Kategoria:
inne
Cykl:
Opowieści Baśniomistrza (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Storymaster's Tales Dracodeep Dungeon
Wydawnictwo:
Black Monk
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
166
Czas czytania
2 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367619134
Tłumacz:
Tomasz Majkowski
Tagi:
paragrafówka książka paragrafowa baśnie smoki lochy gra książkowa
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
37
37

Na półkach:

Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów to kontynuacja Tajemnic Dziwnolasu, którą wam recenzowałam na kanale. Dziś przyjże się dokładnie tej publikacji, opowiem wam o tym co ją róż od Dziwnolasu, będzie o zaletach ale i o tym co w mojej opinii nie wyszło. Jeśli was to ciekawi zapraszam.

Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów to kontynuacja Tajemnic Dziwnolasu, którą wam recenzowałam na kanale. Dziś przyjże się dokładnie tej publikacji, opowiem wam o tym co ją róż od Dziwnolasu, będzie o zaletach ale i o tym co w mojej opinii nie wyszło. Jeśli was to ciekawi zapraszam.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
477
254

Na półkach:

Lubisz książki? Ale chętnie sięgasz też po gry? Jeśli tak, to być może zainteresuje Cię ten tytuł. „Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów” to fascynująca i wyjątkowa gra książkowa, która łączy w sobie elementy gier planszowych, paragrafowych, ale też klasycznych powieści fantasy. Ten tytuł przenosi czytelnika w świat pełen przygód, ale też tajemnic i potworów. To jak? Pora skompletować drużynę!

Mechanika zabawy jest dziecinnie prosta. Na początku wybieramy scenariusz (książka zwiera ich kilka),a następnie postać. Już na tym etapie warto wybrać bohaterów. Których umiejętności będą się wzajemnie uzupełniać. Następnie przepisujemy numerki z instrukcji na mapę i ruszamy w drogę. Za ruch odpowiada rzut kostką, tak samo, jak za wiele testów. Bo chociaż to my podejmujemy decyzje co i gdzie zrobi nasz bohater, to jednak szczęście bardzo często przesądza o pomyślności naszych działań. I to w zasadzie tyle. Cel danego scenariusza określony jest w opisie scenariusza, jeśli go osiągniemy, przypisujemy sobie nagrodę i możemy ruszyć w kolejną przygodę.

To, co zdecydowanie wyróżnia ten tytuł od pozostałych, to kody qr na prawie każdej stronie. Wystarczy go zeskanować, by przenieść się na stronę z oprawą muzyczną. Tam narrator przeczyta pierwszą część strony oraz dostępne wybory. Efekty podjętych akcji musimy odczytać sami. Ale to nie wszystko, obok głosu lektora mamy też specjalną ścieżkę dźwiękową, która sprawie, że gra staje się jeszcze bardziej immersyjna.

Podsumowując kwestię mechaniki: „Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów” to coś więcej niż zwykła gra paragrafowa, ale jednocześnie jest to pozycja mniej skomplikowana niż typowe gry planszowe. W ten sposób, przy relatywnie niskim poziomie wejścia, autorzy stworzyli coś, co stanowi doskonałą rozrywkę zarówno dla dzieci, dorosłych, jak i nastolatków.

Wybór postaci do odgrywania to dodatkowa frajda, ponieważ jest bardzo szeroki. Każda postać ma swoje unikalne cechy i umiejętności, co wpływa na przebieg gry. Jedną z największych zalet Opowieści Baśniomistrza jest jej interaktywność. Gracze mogą wcielić się w różne postacie i odgrywać swoje role w opowiadanej historii. Mechanika gry, która obejmuje rzucanie kostką, dodaje element losowości, co sprawia, że rozgrywka jest pełna niespodzianek.

Nie sposób nie docenić też warstwy wizualnej. Ale zachwyca nie tylko pięknie wykonana, twarda okładka. Ilustracje w książce, zwłaszcza mapa, robią bardzo dobre wrażenie i pomagają graczom wizualizować opisane miejsca.

Jednak gra ma również swoje wady. Nie każdemu przypadnie do gustu tego rodzaju rozrywka, a niektóre elementy stają się powtarzalne, nawet pomimo dużej ilości scenariuszy. Jest to efekt podstawowych założeń rozgrywki: chociaż poszczególne misje różnią się celem, to jednak część duża część obszarów występuje w każdym z nich. Więc chociaż przygoda będzie inna, to jednak jej elementy z pewnością powtórzą się w kolejnej wyprawie.

Dla tych, którzy mieli okazję zagrać w pierwszy tom, druga część może być mniej interesująca, ponieważ mechanika pozostaje taka sama. Warto jednak zaznaczyć, że pomimo tych niedociągnięć, cykl „Opowieści Baśniomistrza” wciąż pozostają jednymi z niewielu pozycji na rynku, które łączą w jedno elementy literatury, gier fabularnych i planszowych. Dlatego warto dać jej szansę i zanurzyć się w świat opowieści, pełen magii, przygód i tajemnic.

Lubisz książki? Ale chętnie sięgasz też po gry? Jeśli tak, to być może zainteresuje Cię ten tytuł. „Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów” to fascynująca i wyjątkowa gra książkowa, która łączy w sobie elementy gier planszowych, paragrafowych, ale też klasycznych powieści fantasy. Ten tytuł przenosi czytelnika w świat pełen przygód, ale też tajemnic i potworów. To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
711

Na półkach:

Jaka jest Wasza ulubiona bajka z dzieciństwa?

„Opowieść Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów” stanowi drużynową grę paragrafową, dzięki której masz możliwość stworzyć od nowa historię Czerwonego Kapturka, czy też Jasia i Małgosi, jednak Twoja wersja może być mroczniejsza od tej, którą kojarzysz z dzieciństwa... Spokojnie, to nie jedyne postacie, które czekają na Was w tej książce - będziecie mieć możliwość wcielenia się w rolę złodziejki, pirata, a nawet księcia, czy księżniczki... Tym razem przyjdzie Wam walczyć ze smokami, wampirami, a nawet pomóc samemu Merlinowi, czy elfom, bądź innym istotom. To jak? Postacie wybrane? Czas na poznanie świata, w którym przyjdzie Wam rozegrać jedną z 10 rozrywek!

Gdzieś głęboko pod ziemią rozciągają się długie korytarze, które skrywają wiele tajemnic. Liczni śmiałkowie zapuszczali się w czeluści Smokolochów, by stawić czoło przygodzie, odnaleźć cenne skarby i okryć się wieczną chwałą! Być może to wy jako pierwsi wytropicie olbrzymiego minotaura, zdobędziecie starożytny miecz lub pokonacie złego nekromantę? Tylko miejcie się na baczności! Wkraczacie do świata smoków, wampirów, arturiańskich legend i greckich mitów!

Gdybym miała wybierać spośród dotychczasowych gier paragrafowych, w które miałam okazję zagrać, pod względem sposobu wydania wybrałabym właśnie ten tytuł. Black Monk to jedno z tych wydawnictw, które dba nie tylko o wyobraźnię swoich „czytelników”, ale również o ich oczy - sposób wydania tej serii (jeśli tak możemy ją nazwać, ponieważ jak na razie ukazały się tylko dwie części, jednak czekam na więcej) jest po prostu cudowny. Może i zagrałam wszystkie scenariusze z tej książki jakiś tydzień temu, to jednak dalej łapię się na tym, że bardzo często wracam do tej gry, by obejrzeć raz jeszcze znajdujące się w niej ilustracje, które są po prostu boskie! Te mapy, postacie, czy przedmioty do kupienia... To prawdziwa uczta dla oczu, ale i uszu... Na prawie każdej stronie znajduje się kod QR, który zaprowadzi Was do strony, w której znajdźcie nagrania narratora - Baśniomistrza oraz fragmenty utworów muzycznych, które razem z niepowtarzalną grafiką wprowadzą Was w ten baśniowy, a zarazem pełny mroku oraz niebezpieczeństw świat.

Skoro szepnęłam Wam kilka słów na temat grafiki oraz dodatkowych dźwięków, czas na ocenę scenariuszy, których mamy dokładnie 10. Przed każdym z nich będziecie zmuszeni wybrać postać, w której rolę zamierzacie się wcielić. Macie ich sporo - dokładnie 14 i jeśli chcielibyście ode mnie radę, to polecam Wam rozegrać każdy scenariusz za pomocą innej postaci. Ten manewr pozwoli Wam nie tylko poznać nowych bohaterów, ale również przez specjalne zdolności poszczególnej postaci, urozmaicicie sobie każdą z rozegranych przygód.

Kolejnym atutem tej książki jest mapa oraz pewnego rodzaju dowolność - kiedy to w poprzednich grach paragrafowych o moich ruchu decydował rzut kością lub też miałam do wyboru tylko dwie opcje, to tutaj miałam możliwość wyboru nawet czterech/pięciu możliwych ruchów. W „Opowieści Baśnomistrza” nikt Cię nie ogranicza poza Twoja wyobraźnią, czy też odwagą, dlatego czasami warto jest zaryzykować.

„Opowieść Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów” jest grą dla kilku osób, jednak spokojnie - jeśli w pobliżu nie ma Twoich towarzyszy, możesz zupełnie sam rozegrać jeden, a nawet kilka scenariuszy. Może i gra w pojedynkę jest ciut trudniejsza od rozrywki drużynowej, to jednak jestem pewna, że dasz sobie radę, tak samo jak ja!

Jeśli jednak zdecydujesz się zagrać w tę grę z kimś innym, nie polecam Ci wchodzić na te same pola, co Twoi kompani. Warto jest trzymać się w pobliżu innych graczy, ponieważ nie znacie dnia ani godziny, w którym któregoś z Twoich towarzyszy dopadnie stwór pragnący jego śmierci... „Sekrety Smokolochów” (tak samo jak „Tajemnice Dziwnolasu”) to ten rodzaj gry, w której ważna jest współpraca jeśli nie chcesz stracić życia.

Czy książkę polecam? Jeśli ciekawi Cię świat RPG, czy też gier paragrafowych, to z ręką na sercu polecam Ci ten tytuł (pamiętaj, Twój wiek nie gra żadnej roli - Opowieści Baśniomistrza to idealna gratka dla młodszych jak i starszych graczy)! Wydawnictwo Black Monk przygotowało dla nas świetną rozrywkę na długie jesiennie wieczory, do której pewnie sięgnie nie raz, a kto wie może nawet sama wymyślę swoją własną opowieść i stanę się Baśniomistrzem?

PS. Jeśli obawiasz się, że sobie nie poradzisz, ponieważ nie wiesz, na czym polegają gry paragrafowe, czy RPG, Wydawnictwo Black Monk pomyślało także o Tobie - na pierwszych stronach tej książki czeka na Ciebie krótka instrukcja, która opisuje Ci krok po kroku, jak należy poruszać się po tym świecie ;)

Jaka jest Wasza ulubiona bajka z dzieciństwa?

„Opowieść Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów” stanowi drużynową grę paragrafową, dzięki której masz możliwość stworzyć od nowa historię Czerwonego Kapturka, czy też Jasia i Małgosi, jednak Twoja wersja może być mroczniejsza od tej, którą kojarzysz z dzieciństwa... Spokojnie, to nie jedyne postacie, które czekają na Was w tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
260
95

Na półkach: , , , ,

Podobnie jak ,,Tajemice Dziwnolasu” ,,Sekrety Smokolochów” są czymś pomiędzy grą RPG, a grą paragrafową. To, jak będzie wyglądała rozgrywka, w dużej mierze zależy od samego Baśniomistrza, czyli od osoby będącej odpowiednikiem Mistrza Gry w klasycznych erpegach. Baśniomistrz może zdecydować się na zwykłe odczytanie tekstu i poszczególnych reakcji, które mogą w danej sytuacji wybrać bohaterowie.

Baśniomistrz może w ogóle pójść na łatwiznę, odczytać kod QR albo pobrać playlistę z pejzażem muzycznym i odtwarzać ją uczestnikom w odpowiednich momentach.

Baśniomistrz może zrobić coś pomiędzy. Ale może też dodać coś od siebie – rozwinąć opis otoczenia, rozbudować role bohaterów drugoplanowych, udawać głosy poszczególnych postaci…

,,Sekrety Smokolochów” to gra, którą rozgrywamy poruszając się po konkretnej mapie – świat w którym istnieją nasi bohaterowie jest zamknięty i ograniczony. Czy to oznacza, że rozgrywka będzie nudna? Bynajmniej!

Do wyboru mamy, jak wcześniej, czternaście klas postaci i dziesięć różnych przygód. I tak samo, jak nie mogliśmy grać na pamięć w ,,Tajemnice Dziwnolasu” tak nie możemy tego robić w przypadku ,,Sekretów Smokolochów”. Bo chociaż mapa za każdym razem jest taka sama, to punkty startowe i końcowe za każdym razem znajdują się w innym miejscu, podobnie, jak poszczególne pola po których będziemy się poruszać.

Ktoś zapyta (całkiem słusznie) czy Smokolochy są w jakiś sposób powiązane z Dziwnolasem? Są. A czy oznacza to, że koniecznie trzeba najpierw zagrać w pierwszą część? Wcale nie! Smokolochy po prostu znajdują się pod rozległymi terenami Dziwnolasu, a przygody, które przeżyliśmy (bądź nie) wcześniej w żaden sposób nie łączą się z tymi, które będziemy przeżywać teraz. Chyba, że mamy na to ochotę, a Baśniomistrz się zgodzi i opracuje pomysł na to jak to ze sobą ładnie połączyć.

W przeciwieństwie też do ,,Tajemnic Dziwnolasu” ,,Sekrety Smokolochów” wydawały mi się nieco bardziej łagodne i baśniowe. Co przyznam, zdziwiło mnie, bo lochy i podziemia kojarzą mi się raczej ponuro i mało przyjaźnie. A tu niespodzianka – spotkamy na swojej drodze przeuroczego wodnego duszka, smoka z którym będziemy mogli porozmawiać, pewną bardzo przyjazną kozę i smokowców! Jedynie Cień był dość mroczny, ale wciąż nie był to poziom odrywania ciała od kości i wiecznych mąk piekielnych znany nam z pierwszej części.

Do tego na uwagę zasługuje też fakt, że Smokolochy nie są labiryntem – a gry w których eksplorujemy podziemia, jaskinie i lochy bardzo często zamieniają się właśnie w irytujące labirynty.

Jest w tej grze, oczywiście, też element losowy związany z rzutami kośćmi. Jeśli jednak nie posiadamy pod ręką kości cztero- i sześciościennych, to nic się nie dzieje, możemy skorzystać albo z dowolnej darmowej aplikacji na telefon, albo z zamieszczonej na końcu tabeli rzutów kośćmi. Możemy też w ogóle zrezygnować z tego elementu, o ile Baśniomistrz się na to zdecyduje i zgodzi.

Dodatkowo, dorosły czytelnik znajdzie w Smokolochach zupełnie nieoczekiwane i bardzo ale to bardzo wyraźne nawiązanie do filmu ,,Monty Python i Święty Graal”. To był smaczek, który bardzo mi się spodobał. Musicie bowiem wiedzieć, że jestem wielką fanką Królika z Caerbannog.

Czyt warto zabierać się za ,,Smokolochy”? Moim zdaniem tak. To rozrywka, która zapewni Wam zajęcie na co najmniej kilka godzin. I to tylko pod warunkiem, że będziecie grać sami, bo w przypadku drużyn czas poświęcony na grę będzie zdecydowanie dłuższy.

*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Podobnie jak ,,Tajemice Dziwnolasu” ,,Sekrety Smokolochów” są czymś pomiędzy grą RPG, a grą paragrafową. To, jak będzie wyglądała rozgrywka, w dużej mierze zależy od samego Baśniomistrza, czyli od osoby będącej odpowiednikiem Mistrza Gry w klasycznych erpegach. Baśniomistrz może zdecydować się na zwykłe odczytanie tekstu i poszczególnych reakcji, które mogą w danej sytuacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1024
477

Na półkach:

Nie chcielibyście czasami przenieść się do świata, który rządzi się całkowicie innymi zasadami niż nasz własny? Wtedy każdy z nas mógłby być, kim tylko zechce. Nie byłoby ograniczeń. Czarodziej? Nie ma problemu. Księżniczka? Jeśli tylko zechcesz. Tylko nie można zapomnieć, że wraz z nową rolą pojawiają się również nowe przygody, wyzwania, ale też obowiązki i przede wszystkim niebezpieczeństwa. Dlatego dobrze się zastanówcie, kim chcecie być. Gdy już będzie gotowi, obiecuję Wam, że znam rozwiązanie pozwalające na chwilę zapomnienia.

Skąd je znam? Odpowiedź jest dość oczywista w moim przypadku: z książek. W ostatnim czasie ponownie powróciłam do gier paragrafowych i tym razem zdecydowałam się na zapoznanie z książką paragrafową pod wyjątkowo trudnym dla mnie tytułem "Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów". Ta książka wydawała mi się idealnym spełnieniem moich marzeń i pewnych fantazji. Po przeczytaniu mogę Was zapewnić, że właśnie tak było.

Sama książka daje całą gamę możliwości, więc nie jest to historia na jeden czy nawet dwa razy. Dosłownie można być prawie każdym. Na początku mamy zademonstrowane różne rasy i istoty i możemy zdecydować, kim chcemy grać. Każda z postaci ma swoje własne umiejętności, ale też wady. Jednak to też nie koniec zaskakujących możliwości, ponieważ możemy grać sami, ale też z kimś innym, przeciwko sobie lub drużynowo. Czy to naprawdę nie jest cała gama różnorodnych wyborów? Choćby one powodują, że przed nami ścieżka nieprzewidywalna, ścieżka, której nie da się powtórzyć. W książce znajduje się ileś opowieści, do których są dostosowane odpowiednie mapy i zadania. Można sobie wybrać lub podążyć za losem szczęścia.

Ciekawymi i przede wszystkim potrzebnymi, ale też ubarwiającymi grę są dodatkowe karty postaci i mapy. Pokazują one jak stworzyć postać i dzięki nim nie trzeba wszystkiego pamiętać albo jakkolwiek zapisywać na kartce. Natomiast same mapy pozwalają grać i nie przekładać ciągle stron. Tym bardziej że jest też dostępny kod QR, pod którym kryje się sławetny Baśniomistrz. To on prowadzi grę i on pozwala się skupić wyłącznie na niej. Z takim dodatkiem przyznam, że jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkałam, więc naprawdę jestem pozytywnie zdziwiona.

Nie można też zapomnieć o ilustracjach, które po prostu zachwycają od momentu, gdy tylko otworzy się książkę. Cieszyły moje oczy i sprawiały, że to na nich się skupiłam, krok po kroku przypatrując się, jak były narysowane. I co najśmieszniejsze miałam odruch pokolorowania ich, jeszcze tego nie zrobiłam, ale pewnie kredki pójdą w ruch i pozwolą mi stworzyć swoje własne wyobrażenie.

Podczas rozgrywek bawiłam się naprawdę dobrze, choć też miałam wbrew słowom autora trudności na początku. Nie do końca rozumiałam, jak się za to zabrać, o co chodzi z kostkami i tak dalej. Nie jestem znawcą żadnych gier, ale jak już poszło to poszło.

Jeśli odnajdujecie się w takiej formie i marzycie właśnie o tym, by przenieść się do tego innego świata, to myślę, że "Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" są dla Was wspaniałym wyborem. Dają mnogość wyborów, pozwalają historię kreować według własnych pomysłów i nie kończy się na jednym przeczytaniu. Możliwości jest naprawdę wiele.

Nie chcielibyście czasami przenieść się do świata, który rządzi się całkowicie innymi zasadami niż nasz własny? Wtedy każdy z nas mógłby być, kim tylko zechce. Nie byłoby ograniczeń. Czarodziej? Nie ma problemu. Księżniczka? Jeśli tylko zechcesz. Tylko nie można zapomnieć, że wraz z nową rolą pojawiają się również nowe przygody, wyzwania, ale też obowiązki i przede...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
256

Na półkach: ,

"Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów" to drugi tom ciekawego połączenie książki z grą, kierowanego do dzieciaków, dorosłych i nastolatków, choć osobiście jako odbiorców wskazałabym tylko nastolatków i dorosłych, ponieważ miałam okazję przekonać się, że kilkulatki słysząc nagrania zgłaszały, że boją się utrwalonego na nich głosu.

Jak każda publikacja Wydawnictwa Black Monk, która do tej pory trafiła w moje ręce (i oczy) tak i ta prezentuje się fantastycznie. Format A4, solidna oprawa, charakterystyczne, czarno-białe ilustracje, bogate zdobienia na stronach to tylko niektóre zalety tej pozycji. Całość można wzbogacić o pejzaże dźwiękowe, które łączą odgłosy, muzykę i narrację, a przy tym pozwalają na jeszcze większe zaangażowanie w rozrywkę i poczucie klimatu danej opowieści. Ścieżki dźwiękowe można odtwarzać bezpośrednio ze strony (www.blackmonk.pl/posluchaj-tajemnice-dziwnolasu) lub skanując odpowiednie QR kody znajdujące się pod konkretnymi rozdziałami.

Dodatkowe urozmaicenie stanowią takie elementy jak Dzienniki i mapy, a specjalne tabele rzutów kostkami umożliwiają grę, gdy uczestnicy nie mają pod ręką wybranej kostki. Dzienniki i mapy są dołączone do książki, ale można je również pobrać ze strony wydawnictwa.

Choć na początku jest informacja, że grę można rozpocząć szybko i łatwo, nie ucząc się wcześniej licznych zasad, to prawda jest taka, że zapoznanie się ze wszystkimi wskazówkami zajmuje trochę czasu. Miałam okazję przekonać się, że nie wszyscy posiadają na tyle determinacji do gry, by przebrnąć przez nie do końca. Wytrwalsi jednak mają okazję wcielić się w tajemnicze i naprawdę interesujące postacie.

Warto mieć na uwadze, że gra dla jednej osoby może się dość szybko skończyć, szczególnie jeśli zdarzy się tak, iż wybierzemy sobie postać z jakąś słabą cechą, a już na początku trafimy na ciężkiego przeciwnika i będziemy musieli się z nim zmierzyć. Wtedy okazuje się, że przebrnięcie przez zasady zajęło znacznie więcej czasu niż sama rozgrywka. Świetne jest z kolei to, że można grać wielokrotnie, wybierając przy tym innych bohaterów, mapę, a nawet przygodę.

"Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów" to ciekawa odskocznia od tradycyjnych książek i gier, ponieważ zachęca do poznania tajemniczych bohaterów, ale ze względu na możliwość podejmowania decyzji w zależności od obranej strategii lub kaprysu, sprawia, że zabawa pobudza wyobraźnię i umożliwia wcielenie się nawet w postacie, które mogą być totalnym przeciwieństwem graczy. Rozgrywki stanowią idealną okazję do spotkań towarzyskich, a wybierając dodatkowo rolę Baśniomistrza można poćwiczyć dykcję i stopniowanie dramaturgii.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

"Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów" to drugi tom ciekawego połączenie książki z grą, kierowanego do dzieciaków, dorosłych i nastolatków, choć osobiście jako odbiorców wskazałabym tylko nastolatków i dorosłych, ponieważ miałam okazję przekonać się, że kilkulatki słysząc nagrania zgłaszały, że boją się utrwalonego na nich głosu.

Jak każda publikacja Wydawnictwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
827

Na półkach:

„OPOWIEŚCI BAŚNIOMISTRZA: SEKRETY SMOKOLOCHÓW” - pod tym tytułem kryje się kolejna, druga już odsłona książkowej gry od Wydawnictwa Black Monk. I to właśnie za sprawą jej lektury i związane z nią rozgrywki, wcielamy się tu w drużynę najprawdziwszych bohaterów, która musi stawić czoła złu, odkrywając przy okazji cenne skarby. Prawda, że brzmi ciekawie...?

Ogólna zasada rozgrywki jest jasna - czytamy książkę, wybieramy postacie i podążamy jednym z dostępnych scenariuszy, modyfikując go oczywiście dokonywany tu przez wyborem na podstawie tego, jakich dokonamy wyborów. I tu służą nam oczywiście wspominane scenariusze przygód, jak i też dostępne na końcu albumu karty obszarów gry, czyli de facto plansze/mapy, na których będziemy grać. I na koniec perełka - może sami zdecydować o tym, czy gramy w drużynie, czy też w trybie solo.

Fabularnie jest wspaniale - oto mamy dziesięć opowieści w postaci rozgrywek, które zabierają nam w niezwykłe miejsca, fundują spotkania ze smokami, wampirami, elfami i wieloma innymi baśniowymi nacjami, jak i wreszcie skłaniają tyleż do walki, co i do rozwikływanie wielu ciekawych zagadek.
I to właśnie wybierając jedną z dziesięciu przygód, trafiamy m.in. do podziemnych tuneli ze skarbami, komnat starych zamków, czy też smoczych komnat. Co ciekawe, rozpisane szczegółowo scenariusze raczą nas nie tylko kolejnymi przygodami, ale też i chociażby dialogami, jakie przeprowadzamy z napotkanymi postaciami.

Mnogość tych przygód oraz rozmaite ich konfiguracje sprawiają, że każdy czytelnik/gracz znajdzie tu dla siebie coś szczególnie intrygującego, ciekawego, zajmującego. Dla mnie numer jeden jest tu przygoda pt. "Cień wampira", w której naszym celem jest udanie się do lochów klasztoru, gdzie spod ziemi wyszedł na wolność nie kto inny, jak wampir właśnie. I oczywiście naszym celem jest zabicie nikczemnika, raz na zawsze...

Co zaś do samej rozgrywki, to jej zasady są banalnie prostymi:

- wybieramy postać lub postacie w trybie drużynowym
- wybieramy jedną z przygód
- czytamy jej opis, dowiadujemy się jakie posiadamy nagrody oraz na jakich obszarach gry (zaznaczamy je) będziemy mogli lub musieli się posługiwać oraz czego mamy dokonać. Czasami są to podane wprost informację, czasami zaś mamy bardziej ogólny zarys naszej misji.

I co dalej...? Ano to, że podążamy na dany obszar, wykonujemy opisane polecenia, starając się wypełnić je kro po kroku najlepiej, jak tylko potrafimy, starając się przy tym przeżyć.
Co decyduje o zwycięstwie? Oczywiście to, czy wykonaliśmy wszystkie przygody - a to wcale, ale to wcale nie jest taką prosta rzeczą...

I mamy tu wiele ciekawych i ważnych rozwiązań dla rozgrywki, by wspomnieć chociazby o ruchu, potyczce, ucieczce, handlu, czy też wykorzystywaniu nagród zmarłych postaci, gdzie to wszystko może mieć i zazwyczaj ma kolosalne znaczenie dla naszej całej gry.

Oczywiście niezmiennym jest to, że gramy w tę grę wraz z lekturą tej pięknie wydanej księgi, którą odczytuje nam wybrana wspólnie osoba - Baśniomistrz. Co ciekawe, rola owego lektora okazuje się również wielką frajdą.

I z pewnością warto docenić płynność tej rozgrywki, dopracowanie każdego ze scenariuszy, kompatybilność poszczególnych kroków i naszych ruchów na obszarach gry, gdy oto wykonany jeden ruch pociąga za sobą kolejne i wpływa na nie w bardzo logiczny, naturalny sposób. I oczywiście o sukcesie decyduje tu nasza inteligencja, intuicja i spryt, aczkolwiek czasami i szczęście w rzucie kośćmi (zamknięcie oczy i wybranie jednej z wielu cyfr) zdać się musimy.

Ponadto piękne jest to, że tytuł ten cechuje także duża regrywalność, czyli inaczej rzecz ujmując inny przebieg gry za każdym razem, gdy do niej zasiądziemy. Decyduje o tym możliwość przeróżnych wyborów, a tym samym przebiegów poszczególnych misji/przygód. To ważne, gdyż w ten sposób tytuł ten nie znudzi się nam przed długie miesiące, a być może nawet i całe lata.

Słów kilka muszę poświęcić także wspaniałym, klimatycznym, czarno-białym ilustracjom, jakie wypełniają strony tej książki i zarazem gry w jednej. To w głównej mierze zajmujące całe strony kadry z baśni - z krasnoludami, demonami, rycerzami na czele. Jest w nich coś naprawdę pięknego, fascynującego, przypominającej ścienne malowidła bądź też ozdobienia dawnych kamienic, co po prostu przyciąga wzrok. I tej klimat... - bajka, aczkolwiek dość mroczna bajka.

Rzecz całą reasumując – paragrafowa gra pt. „Opowieści baśniomistrza: Sekrety smokolochów”, to znakomita propozycja dla miłośników literackiej baśni z horrorem w tle, jak i też oczywiście pasjonujących rozrywek w paragrafowej postaci. To znakomite scenariusze przygód, intrygująca fabuła, ciekawa rozwiązanie względem możliwych trybów i przebiegów rozgrywki oraz piękno wydania – duży format, twarda oprawa, jakość druku, papieru i ilustracji. Innymi słowy rzecz ujmując – polecam i życzę świetnej zabawy!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„OPOWIEŚCI BAŚNIOMISTRZA: SEKRETY SMOKOLOCHÓW” - pod tym tytułem kryje się kolejna, druga już odsłona książkowej gry od Wydawnictwa Black Monk. I to właśnie za sprawą jej lektury i związane z nią rozgrywki, wcielamy się tu w drużynę najprawdziwszych bohaterów, która musi stawić czoła złu, odkrywając przy okazji cenne skarby. Prawda, że brzmi ciekawie...?

Ogólna zasada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
164

Na półkach:

"Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" to już drugi tom z serii książek, łączącej elementy gier fabularnych i paragrafowych. W grę można grać samodzielnie lub w towarzystwie znajomych. Gracz może wybrać spośród różnorodnych klas bohaterów, m.in. Czerwonego Kapturka, Uzdrowicielki i Łowcy, oraz rozpocząć jedną z dziesięciu przygotowanych przygód lub stworzyć własną (można wykorzystać mapę z pustymi miejscami i wykorzystać opisane już obszary lub wymyślić każdy z elementów gry).
Zdecydowanym atutem jest forma wydania - solidna oprawa i piękne ilustracje wprowadzają w nastrój fantastycznych przygód RPG w świecie smoków. Ciekawym dodatkiem są karty postaci i mapy, które można również wydrukować na stronie wydawnictwa Black Monk - dzięki temu nie trzeba się martwić o możliwość gry po zapisaniu dołączonych do książki stron. Ale tym co najbardziej mi się spodobało były materiały dźwiękowe (dostępne na stronie). Po pewnym czasie był to główny element, dla którego kontynuowałam grę.
Brak powiązania fabularnego między obszarami sprawił, że gra była monotonna. Często przejście wybranego obszaru kończyło się na dowiedzeniu, co kryje się pod danym numerem i przeczytaniem (lub posłuchaniem) krótkiego opisu, który niewiele wnosił do głównej przygody i rozgrywki. Zabrakło w nich bardziej interaktywny opcji, dających możliwość rozwoju postaci i dowiedzenia się czegoś, co miałoby wpływ na fabułę. Dodatkowo, raz wspomniane np. "ślady stóp" nie pojawiały się już nigdy więcej.
Mimo wad dobrze spędziłam czas grając. Jednak była to w większej części zasługa dobrego towarzystwa, naszej kreatywności i doskonale dobranego do materiałów dźwiękowych lektora. Niektóre z zasad opisanych w instrukcji wydawały nam się niezrozumiałe lub trudne do zapamiętania (mimo, że instrukcja napisana jest w bardzo prosty sposób, wyjaśniając każdy element gry),ale nie powstrzymało nas to od wprowadzenia małych zmian i kontynuowania zabawy. Dlatego myślę, że gra idealnie nadaje się dla osób, które chciałyby spróbować swoich sił w fantastycznych grach fabularnych oraz rozwinąć napisane w książce opisy i dopasować je do swoich przygód. Książka z pewnością może być podstawą do stworzenia spersonalizowanej gry, która zapewni zabawę na cały wieczór.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

"Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" to już drugi tom z serii książek, łączącej elementy gier fabularnych i paragrafowych. W grę można grać samodzielnie lub w towarzystwie znajomych. Gracz może wybrać spośród różnorodnych klas bohaterów, m.in. Czerwonego Kapturka, Uzdrowicielki i Łowcy, oraz rozpocząć jedną z dziesięciu przygotowanych przygód lub stworzyć własną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
80

Na półkach:

Chcieliście kiedyś zagrać w grę RPG, jak bohaterowie serialu Stranger Things? Ja tak, ale zawsze blokowała mnie wysoka bariera wejścia, zapoznanie się z milionem zasad i znalezienie ekipy chętnej przyjąć nowicjuszkę. Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów to taka wersja light, w którą można zacząć grać bez tych obaw. To połączenie gry RPG i książki paragrafowej.
Gra ta wydana została w formie dużej książki w twardej oprawie i dopracowana zarówno w kwestii treści, jak i otoczki wizualnej. Odpowiedzialny za nie jest Nick Vuimin. Mnie te ilustracje przywodzą na myśl stare książki z legendami i folklorowymi opowieściami.
Na kilku pierwszych stronach wyjaśnione zostały zasady gry. Jedyne, czego mi zabrakło, to dokładne wyjaśnienie, jak działa walka z potworami. To jest opisane dość kiepsko i podczas gry ustaliłam z mężem własne zasady. Na kolejnych stronach opisane są klasy postaci, które może wybrać gracz, potem opisy scenariuszy i w dalszej części lokalizacje na mapie. Super, że wydawnictwo udostępniło pdf z mapami i dziennikami gry, dzięki czemu można w dobrej jakości dodrukować brakujące elementy i grać od nowa i od nowa i od nowa.
Gra RPG wymaga mistrza gry, co jest dużym wyzwaniem, szczególnie dla początkujących. W tej grze księga z rozpisanymi lokalizacjami na mapie znacząco to zadanie ułatwia, sprawiając, że w tę rolę może wcielić się nawet amator. I co najlepsze, można zagrać w pojedynkę, szlifując swoje umiejętności. Ponadto wraz z nabywaniem doświadczenia można grę rozbudować nieco o dodatkowe interakcje. Odniosłam wrażenie, że nie wszystkie wybory gracza zostały dostatecznie opisane, stąd miejsce na inwencję twórczą mistrza gry.
Przy każdej lokalizacji umieszczono kod QR, który prowadzi do biblioteki audio, zawierającej ścieżki dźwiękowe do poszczególnych miejsc. Myślę, że w przypadku rozgrywki większej ilości graczy z wyznaczonym mistrzem gry ta opcja jest super, bo buduje klimacik, jednak przy rozgrywce we dwójkę, gdzie na zmianę przejmowaliśmy rolę mistrza gry, za dużo zachodu było z jednoczesną grą i włączaniem nowych ścieżek dźwiękowych. Natomiast te pierwsze kilka rund, kiedy jeszcze korzystaliśmy ze ścieżki dźwiękowej, miały naprawdę niesamowity klimat.
Myślę, że warto zaopatrzyć się w czterościenną kość, bo korzystanie z aplikacji na telefonie odebrało nam imersję. Wprawdzie w grze znajduje się symulator rzutu kością, ale jednak co fizyczna kostka to fizyczna kostka.
Całościowo uważam, że jest to naprawdę świetna alternatywa dla tradycyjnych gier RPG, a dla kogoś może stanowić nawet furtkę do tego rodzaju rozrywki. Z pewnością będę grać w Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów jeszcze wielokrotnie!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Chcieliście kiedyś zagrać w grę RPG, jak bohaterowie serialu Stranger Things? Ja tak, ale zawsze blokowała mnie wysoka bariera wejścia, zapoznanie się z milionem zasad i znalezienie ekipy chętnej przyjąć nowicjuszkę. Opowieści Baśniomistrza. Sekrety Smokolochów to taka wersja light, w którą można zacząć grać bez tych obaw. To połączenie gry RPG i książki paragrafowej.
Gra...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
116

Na półkach:

✨️"Mówi się, że przed wiekami naszą krainą władały smoki. Potem pojawili się ludzie, którzy nienawidzili wielkich jaszczurów i polowali na nie zaciekle, aż przegnali je w trzewia ziemi."

✨️"Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" to drużynowa gra paragrafowa, która zabiera nas do niezwykłego świata wręcz wyciągniętego z baśni czy też mitologii. Spotkania ze smokami, wampirami czy innymi tajemniczymi istotami są tutaj na porządku dziennym, a w podróż możecie wybrać się w pojedynkę lub razem ze swoimi przyjaciółmi.

✨️Z tego typu grami spotykam się już nie pierwszy raz. Za sobą mam już bowiem pare tomów z serii "Choose Cthulhu" wzorowanych na opowiadaniach H.P. Lovecrafta. Wiem już zatem na czym takie książkowe rozgrywki polegają, a gdy tylko zobaczyłam "Opowieści Baśniomistrza", to wiedziałam, że ich także nie mogę sobie odpuścić.

✨️W porównaniu do gier paragrafowych, z którymi wcześniej miałam styczność, te które dzisiaj Wam przedstawiam, są o wiele bardziej rozbudowane. W tym konkretnym tomie do wyboru mamy aż 10 przygód, w które możemy się udać i poznać jeden z magicznych światów zawartych w książce. Oprócz tego, czytanie i rozgrywkę urozmaicić może nam niesamowita oprawa dźwiękowa, która dostępna jest na stronie wydawnictwa. Dodatkowo na każdej ze stron mamy również kody qr, które po zeskanowaniu, przenoszą nas bezpośrednio na stronę, od razu do konkretnych dźwięków. Nawet nie wiecie jakiego klimatu one dodają do całej rozgrywki.

✨️To o czym z pewnością warto wspomnieć to przepiękna szata graficzna książki, od której wręcz nie sposób oderwać oko. Nie wiem kiedy ostatnio miałam w swoich rękach tak niesamowicie zilustrowaną publikację. Wszystkie grafiki przedstawiające postacie czy też miejsca należące do konkretnej historii są bardzo dopracowane i wszystkie razem przepięknie zdobią całą książkę.

✨️Myślę, że zarówno dla miłośników gier paragrafowych, jak i tych, którzy dopiero zaczynają, książka ta będzie bardzo dobrym wyborem.

✨️"Mówi się, że przed wiekami naszą krainą władały smoki. Potem pojawili się ludzie, którzy nienawidzili wielkich jaszczurów i polowali na nie zaciekle, aż przegnali je w trzewia ziemi."

✨️"Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów" to drużynowa gra paragrafowa, która zabiera nas do niezwykłego świata wręcz wyciągniętego z baśni czy też mitologii. Spotkania ze smokami,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    3
  • Chcę przeczytać
    3
  • Dla najmłodszych i nie tylko
    1
  • W planach 2024
    1
  • Gry paragrafowe
    1
  • Fantastyka
    1
  • Paragrafowe
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści Baśniomistrza: Sekrety Smokolochów


Podobne książki

Przeczytaj także