rozwińzwiń

HUNTER x HUNTER tom 1 - W drogę!

Okładka książki HUNTER x HUNTER tom 1 - W drogę! Togashi Yoshihiro
Okładka książki HUNTER x HUNTER tom 1 - W drogę!
Togashi Yoshihiro Wydawnictwo: Waneko Cykl: Hunter x Hunter (tom 1) komiksy
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Hunter x Hunter (tom 1)
Tytuł oryginału:
ハンター x ハンター
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2023-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-16
Data 1. wydania:
2005-04-05
Język:
polski
Tłumacz:
Anna Wrzesiak
Tagi:
Komedia Przygodowe Sztuki walki Shounen Dzieci Łowcy nagród Przestępcy Samuraje/ninja Świat alternatywny Supermoce
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
544
540

Na półkach: ,

Japończycy to wysmakowany w swej dość specyficznej popkulturze naród, ba!, nie tylko – na przestrzeni dziesiątek lat, począwszy przykładowo od wyjątkowego i stawiającego kamień milowy w wielu technikach filmowania obrazu Ishiro Hondy pt. "Godzilla" aż do firmy produkującej gry video i konsole do gier, Nintendo, która wytyczyła nowy szlak ewolucji rozrywki growej i dała nam m.in. Mario Brosa, Japonia, a co by nie było, zdołała stworzyć niepodrabialny, ten swój niepowtarzalny, jeden z wielu, oryginalny świat, ot wymiar rozrywki zwany... mangą, narracją graficzną, czy inaczej ,,czarno-białym komiksem", który koniec końców można określić miarą fenomenu pośród medium powieści obrazkowych.

Narodziny mangi uważam za przejaw tego iż Japończycy są jednym z najbardziej pracujących, czy też raczej ,,z pasją oddających się temu co robią", czyli pozytywnie zapracowanych krajów na świecie. Mogą wyglądać na przepracowanych, ale sądzę że to tylko złudzenie. Zawsze wychodzi z tej ich ,,nadpracy" coś wyjątkowego. W ciemno stwierdzam, że tym czymś jest manga i anime, w których tyglu całej różnorodności form, ilości dostępnych pozycji, urozmaiconego gatunku, doświadczenia na rynku popkultury, także odzwierciedlenia epok, które te formy kreacji popkulturowych treści prezentują - pośród gąszcza takich tytułów każdy, co powtarzam każdemu i piszę za każdym razem, gdy mam ku temu odpowiednią okazję, znajdzie w tym coś dla siebie. Przekonać do anime zawsze jest łatwiej niż do japońskiego komiksu, bo jest to łatwiejsza w dostępności rozrywka: oglądasz, obserwujesz i analizujesz, a nie (jak lubimy coraz częściej w ten sposób narzekać, co jest absolutnie bezpodstawne i błędne!) tylko czytasz czarno-białe obrazki z tekstami w dymkach, które coś tam muszą oznaczać. Anime to w końcu ruch, a ruch jest bliższy człowiekowi niż coś biernego i statecznego. Poza tym wielu z nas wciąż ma tendencję do uciekania w dziwny rodzaj skojarzeń odnośnie kultury, dziedzictwa i całej specyfiki narodu japońskiego, więc gdy słyszy się o tego rodzaju animacji, ,,od nich, od Japończyków właśnie!"... cóż, nie za bardzo garniemy się do jej doświadczania. W moim przypadku zacząłem od anime - z czasem przekonałem się do tego typu serialu oraz filmu. Ale jak już w to ,,wsiąkłem", kwestią czasu było sięgnięcie po dany 1 tom mangi. Tak też się stało, a tych przeczytanych mang to ,,takie juuuuż" się nazbierało. Zaczęło się niewinnie, od "DB Super", przez "Another" a skończywszy - oczywiście na ten moment - na 1-ym tomie "Hunter x Hunter", czyli na czymś, co nie spodziewałem się, że sam będę nawet teraz to czytał! Ba! Być może z dużymi szansami na przeczytanie całości mangi tego Świata, która w polskim przekładzie została wydana.

"Hunter x Hunter" rozpocząłem od anime - Uniwersum to, w tej audiowizualnej formie, o bardzo specyficznym stylu animowania całości rzeczywistości, jako remake starszej wersji (nowa seria została wyemitowana w 2011 roku i następnych latach),liczy około 140 odcinków, podzielonych na sezony, które powinno się raczej nazwać ,,Aktami”. Czas leci, a w mojej gestii leży obejrzenie całości ,,Huntera", mimo iż jest tego, cholibka!, naprawdę sporo, mimo iż obecnie jestem na etapie 21-ego epizodu w oglądaniu animowanej wersji tego nietuzinkowego wymiaru rozrywki i przygody. Akcja rozwija się więc w anime intensywnym, jednak dość szarpanym tempem , oryginalnym, charakterystycznym sobie samemu - jest to typowy dla ,,kina i serialu nowej łotrzykowskiej przygody” styl narracji i jej tempo, gdzie jest i czas na nietuzinkowe zwroty akcji, ciekawsze pełne napięcia wątki i motyw ,,rozwiązywania zagadek”, które splatają się z trybem turnieju, walk i motywem ,,gry śmierci”, w którym to motywie postać lub grupa muszą stoczyć ciężkie pojedynki, raz chaotyczne, raz zorganizowane w formie sieci starć, którym towarzyszą zagadkowe pułapki, a których przegrana bądź odpadnięcie na jakimkolwiek etapie oznacza… śmierć. W okolicy 1/7 całości "HxH" przy której się zatrzymałem, wszystko zaczyna iść w dość ciekawym kierunku; serial zapowiada nam dość dynamiczną epopeję łotrzykowskich przygód zbieraniny inydiwudalności, której dowodzi m.in. młody Gon, aspirujący do stania się tak wybitnym jak jego ojciec w tym Świecie Łowcą. Powoli zaczyna wchodzić do gry w Uniwersum specyficzny, znany gatunkowi fantasy z elementami przygody, akcji i baśni charakterystyczny styl uwypuklenia graficznego świata przedstawionego, z odrobiną, jak to w przypadku autorskiej fikcji o alternatywnej wersji naszych czasów, elementów tudzież zabiegów odnoszących się do czasów współczesnych. A jak ostatecznie wszystko się rozwiąże? Jak wyewoluuje to Uniwersum w akcie japońskiej animacji? Pozostałe ponad 100 odcinków na pewno to wyjaśnią.

Ledwo co zacząłem swoją przygodę z anime "Hunter x Hunter", a wiem, że ta nietuzinkowa łotrzykowska epopeja z filuternym, zawadiackim humorem w tle wpłynęła na moje mangowe poszukiwania i inspiracje do tego stopnia, że dałem się ,,uwieść” propozycji przeczytania pierwszego tomu mangi ,,Huntera”. Tom więc kupiłem, dość szybko się za jego lekturę zabrałem, a już po pierwszych rozdziałach wiedziałem, że adaptacja anime, którą oglądam za pośrednictwem Netflixa to bardzo, bardzo dobrze trafiony pomysł – wzmacnia ona tylko i go przedłuża: bardzo szeroki i multigatunkowy motyw ,,kina nowej przygody i łotrzykowości” tak obecnej, ale nieco jakby stonowanej w medium mangowym tego Uniwersum. Część serialu w stosunku do pierwowzoru, czyli na ten moment pierwszego tomu omawianej mangi jest po prostu ,,zacna”, choć tak jak w przypadku tomu 1 "SPYxFAMILY" brakuje jej dodatkowego ,,wymiaru” tudzież głębi odbioru w postaci bardziej energetycznego, pasującego do tempa pisanej i rysowanej tu opowieści, na przykład w tym przypadku zielonego koloru i jego dozowanej intensywności. Autor mangi, Yoshihiro Togashi spisał się fantastycznie – nie da się narzekać na to, z jakim wyczuciem gatunku, rodzaju kreowanego świata czy innymi elementami Uniwersum podszedł do stworzenia opowieści pierwszych kilku rozdziałów „Hunter x Hunter”. A dowodem tego jest… no nóż, cały tom – od pierwszej do ostatniej kartki: sedno mitycznego, dość niezwykłego świata autorstwa Yoshihiro, jego celowości istnienia, możliwości (zarówno te złe jak i te dobre),które mogą pojawić się przed Gonem i jego ekipą uwydatnia pierwsza strona mangi: gdy narrator zaprasza nas do świata, w którym czekają nas niezwykłe przygody, niezbadane krainy, ciekawe historie i wiele, wiele więcej. Tak ,,urabia się” pod względem pozytywnym czytelnika – on teraz wie, co to będzie za opowieść, jakie będzie jej tempo i rozległość, czyli eksploracja Uniwersum. Najbardziej urzekające są jednak wizualnie: projekty postaci, np. sam ,,look" i aparycja Gona (tak, jego energia, zapał, cele... Gon zapada w pamięć - tego typu postaci trafiają w mój gust!) jest fizycznie prawie że... odbiciem lustrzanym wyglądu i charakteru sylwetki Astro Boya, który jest jedną z pierwszych postaci anime w historii - coś z totalnych pierwocin japońskiej animacji. Kurapika, Leorio, Killua – egzotyczne charakteryzacje z nazwy, w mandze i remake’u z 2011 roku, który z zacięciem oglądam z wyglądu i charakteru bliskie są one współczesności; to tacy renegaci i wykolejeńcy, którzy przez Togashiego zostali w komiksie idealnie dobrani do tego typu bohaterów, którym dane będzie… zdać egzamin na Łowcę!

I tak, obecny tom 1 "HxH" na naszych oczach, bo mam nadzieję, że wiele osób również podziela tą opinię, na przestrzeni całej swojej zawartości ewoluuje w dość ciekawą, wartką akcję, wzbogaconą o intensywny (na dodatek obfity miejscami w filuterny ciąg gagu skierowanego do widza),miękki humor a'la ,,niech trwa przygoda, niech się dzieje co chce, hej!". To trochę nieprzewidywalne zagranie ze strony autora, co samej przygodzie - bo przecież to jest ta droga, którą obierają główni bohaterowie! - nadaje nieco przyjemnej lżejszej atmosfery fabule, idealnej dla czytelnika zarówno młodego wieku, jak i nieco starszej osoby. Tak samo ,,kinderniespodziankę" może sprawić linia graficzna tomu, która owszem potrafi pozytywnie zaskoczyć i zszokować, co przeważa na całej objętości mangi, ale i lekko zamulić, bo zdarzały się takie jej przykłady dziwnej ,,erupcji form i stylu", świadczące o zgubieniu rytmu u autora: kontury przedmiotów, linii otoczenia, zabudowania, ,,przetarcia w kreśleniu wypełnień tła" etc. były jakby niedociągnięte, niedokończone, rysowane z marszu - te elementy graficzne wyłaniają się na wierzch w przypadku różnego kadrowania, stosowania ujęć czy zmiany perspektywy, albo zubożenia podaży koloru. Zaburzone, ale w stosunku do bardzo udanych projektów sylwetek postaci ludzkich w adaptacji mangi "HxH", czyli świetnie zrealizowanego serialu Uniwersum Łowców, są również wielkości i ich proporcje twarzy a także ciał - ciał w kwestii stosowania dalekich planów, gdy np. Leorio potrafi wyglądać jak patyk z jakąś kulką u góry, która jest jego głową, po czym w następnym kadrze, na zbliżeniu uwydatnia się go dość dokładnie, kreując odpowiednie emocje postaci, w tym wizualnie większość jego głowy z daną ekspresją.

Stylizacja graficzna, co dość istotne, z początku kreowała świat Uniwersum dość miękko, subtelnie, aby, gdy nasze postaci spotkają się po raz pierwszy i zaczną wspólne przygody, przejść w pełną dynamiki i ostrych wypełnień, cieni, onomatopei styl! Tak, tu kolor czarny i jego tony, robią stosunkowo dobrą robotę, przy czym nie jest tego akcentu najwięcej, co jednak trochę szkoda. To i tak bardzo pozytywna manga, i to pierwszy jej tom! Zakończenie - bardzo szybka i płynna kontynuacja w kolejnych tomach. To wszystko potwierdza, że anime "HxH", jak na dłoni widać, że zostało przeniesione wiernie z medium mangowego. W samej mandze mamy więcej tajemnic związanych z pochodzeniem Gona niż moglibyśmy to ogarnąć w serialu. No i o to chodzi. Bo zagadki i liczne tajemnice trzymane na wodzy, to domena... wprawnego Łowcy!

Japończycy to wysmakowany w swej dość specyficznej popkulturze naród, ba!, nie tylko – na przestrzeni dziesiątek lat, począwszy przykładowo od wyjątkowego i stawiającego kamień milowy w wielu technikach filmowania obrazu Ishiro Hondy pt. "Godzilla" aż do firmy produkującej gry video i konsole do gier, Nintendo, która wytyczyła nowy szlak ewolucji rozrywki growej i dała nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2197
2021

Na półkach:

POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/hunter-x-hunter-tom-1-recenzja-mangi/

Akcja Hunter x Hunter tom 1 rozgrywa się w świecie, w którym Łowcy są uważani za najbardziej elitarne i utalentowane osoby, zdolne podjąć się każdego zadania. Cieszą się oni ogromną estymą, nic więc dziwnego, że każdy pragnie zostać jednym z nich. Takie marzenie ma również główny bohater serii, młody chłopiec o imieniu Gon. To właśnie na nim skupia się pierwszy tom serii. Widzimy go, jak wyrusza w wielką podróż, której celem jest zostanie Łowcą (jak jego ojciec). Zanim jednak to nastąpi, będzie on musiał przejść przez naprawdę wymagający egzamin, który zdają tylko nieliczni ludzie. Po drodze Gon spotyka całą masę różnorodnych i ciekawych postaci, które również będą miały do odegrania ważną rolę w całej historii.

Historia stworzona przez Togashiego jest naprawdę mocno angażująca. Autor umiejętnie łączy elementy akcji, przygody i tajemnicy. Fabuła rozwija się stopniowo, pozwalając czytelnikowi całkowicie zanurzyć się w świecie i przygodach, jakie czekają na bohaterów. Togashi tworzy wartką narrację, pełną niespodzianek i napięcia, która sprawia, że czytelnicy z niecierpliwością przewracają strony i nigdy nie mogą być pewni, co wydarzy się dalej.

Jednym z najmocniejszych aspektów pierwszego tomu serii jest rozwój postaci. Manga przedstawia nam Gona jako sympatycznego, ale również mocno zdeterminowanego młodego bohatera. Jego niezachwiany optymizm i autentyczna życzliwość sprawiają, że momentalnie zaczyna się go lubić. Dodatkowo postacie drugoplanowe są równie dobrze napisane, a każda z nich ma inną osobowość i motywacje. Ta różnorodność dodaje głębi opowieści, tworząc zapadające w pamięć interakcje między bohaterami.

Decydując się sięgnąć po ten tytuł, należy jednocześnie pamiętać, że jest to bardzo typowy przedstawiciel gatunku shōnen. Wartka przygoda i akcja górują więc tu nad głęboką i złożoną fabułą. Nie jest więc to tytuł dla tych, którzy liczą na wielce złożone historie....

POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/hunter-x-hunter-tom-1-recenzja-mangi/

Akcja Hunter x Hunter tom 1 rozgrywa się w świecie, w którym Łowcy są uważani za najbardziej elitarne i utalentowane osoby, zdolne podjąć się każdego zadania. Cieszą się oni ogromną estymą, nic więc dziwnego, że każdy pragnie zostać jednym z nich. Takie marzenie ma również główny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
141

Na półkach: , , , , ,

Hunter x Hunter zawsze był jakoś na granicy tych moich ulubionych mang/anime. Chyba po odświeżeniu w postaci 1. tomu ostatecznie wskoczy na tę listę.

Gon z pewnością mógłby przybić piątkę z małym Goku. Obaj w bardzo podobny, naiwny sposób patrzą na świat. I obaj mają dar do zjednywania sobie przyjaciół w nowo poznanych osobach.
Sam Gon od początku jest spoiwem najpierw tworzącym, a później trzymającym w kupie tą ich małą dziwaczną grupkę. W sumie to całkiem urocze, że Leorio i Kurapika - jako starsi - czasem trochę ,,bratują” Gonowi, ale jednocześnie to właśnie Gon jest pewnego rodzaju motorem napędowym. Jakby nie patrzeć, to właśnie on przede wszystkim przyczynił się do tego, że chłopcy przeszli kolejne próby…

W HxH bardziej niż świat sam w sobie, uwielbiam bohaterów. To, że nie są tak prości, jacy się wydają na pierwszy rzut oka. Gon, porzucony przez ojca nadal go podziwia i chce być taki jak on. Ale czy ma rację? Czy istnieje coś ważniejszego od własnej rodziny, własnego dziecka? Leorio - prosty jak budowa cepa i niezbyt bystry. A może wcześniej dostał od świata w mordę i aż za dobrze wie, jak on naprawdę funkcjonuje? Kurapika za to wygląda naprawdę niepozornie i choć wydaje się najdojrzalszy z ich bandy, tak to nadal jeszcze dzieciak, do tego z paskudną przeszłością, która kiedyś może sprowadzić na niego nieszczęście…

A poza tym to trup ściele się tam często i gęsto! W końcu tytuł Łowcy to nie byle co, tylko najlepsi z najlepszych mogą go dostać. A żeby ich wyłonić potrzeba naprawdę trudnych i morderczych testów. I to dosłownie!
To początek może jeszcze nie aż tak epickiej, ale na pewno interesującej przygody trzech - a później czterech - chłopców w drodze do ich celów i marzeń.

Hunter x Hunter zawsze był jakoś na granicy tych moich ulubionych mang/anime. Chyba po odświeżeniu w postaci 1. tomu ostatecznie wskoczy na tę listę.

Gon z pewnością mógłby przybić piątkę z małym Goku. Obaj w bardzo podobny, naiwny sposób patrzą na świat. I obaj mają dar do zjednywania sobie przyjaciół w nowo poznanych osobach.
Sam Gon od początku jest spoiwem najpierw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
589
533

Na półkach:

Głównym bohaterem mangi Hunter x Hunter jest Gon Freecss. Chłopak został porzucony przez ojca i jest wychowywany przez ciocię, która zataiła wiele informacji o rodzicach bohatera. Pewnego dnia dzieciak dowiaduje się, że jego ojciec jest jednym z najsławniejszych łowców, czyli śmiałków podejmujących się różnych misji od polowania na potwory, po zdobywanie skarbów i dokonywanie wielkich odkryć. Gon decyduje się pójść w ślady ojca i też stać się tytułowym hunterem. Droga do osiągnięcia tego celu będzie jednak bardzo długa i pełna nieludzkich wyzwań wymagających siły oraz sprytu. Czy młodzieńcowi uda się spełnić swoje marzenie?

Głównym bohaterem mangi Hunter x Hunter jest Gon Freecss. Chłopak został porzucony przez ojca i jest wychowywany przez ciocię, która zataiła wiele informacji o rodzicach bohatera. Pewnego dnia dzieciak dowiaduje się, że jego ojciec jest jednym z najsławniejszych łowców, czyli śmiałków podejmujących się różnych misji od polowania na potwory, po zdobywanie skarbów i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , , ,

ŁOWCĄ BYĆ

Dobry shounen nie jest zły, a dobry klasyczny shounen to już w ogóle. No a „Hunter × Hunter” to i dobry, i klasyczny (wydawany od 1998 roku cykl chyba można określić tym mianem). Więc cieszę się, jak cho…roba, że Waneko sięgnęło po ten tytuł. Tak w sam raz na jego dwudziestopięciolecie. No, a że seria wciąż się ukazuje (w chwili obecnej liczy 37 tomików i leci do przodu),zabawy przed nami cała masa. A ta zabawa znakomita jest – coś dla fanów „Dragon Balla”, „One Piece” i „Pokémonów”. I zarazem coś w sam raz na wakacje.

Głównym bohaterem jest nastoletni Gon mieszkający na niewielkiej Wielorybiej Wyspie. Chłopak wierzył, że stracił rodziców, lata spędził pod opieką ciotki, by odkryć w końcu, że jego ojciec był tzw. łowcą. I teraz Gin też chce zostać jednym z nich, chce wyruszyć w wielki świat, pełen dziwnych stworzeń, wielkich skarbów i niezwykłych miejsc i kiedy w końcu nadarza się okazja, nie waha się – zdobywa zgodę ciotki, wsiada na statek i rusza na podróż świata. Tylko, że takich, jak on są nieprzebrane rzesze, a niewielu rzeczywiście może zostać łowcami. Czy chłopakowi się uda? I czy będzie w stanie przejść ostateczny test, jakim ma być dla niego odnalezienie ojca?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/06/hunter-hunter-1-yoshihiro-togashi.html

ŁOWCĄ BYĆ

Dobry shounen nie jest zły, a dobry klasyczny shounen to już w ogóle. No a „Hunter × Hunter” to i dobry, i klasyczny (wydawany od 1998 roku cykl chyba można określić tym mianem). Więc cieszę się, jak cho…roba, że Waneko sięgnęło po ten tytuł. Tak w sam raz na jego dwudziestopięciolecie. No, a że seria wciąż się ukazuje (w chwili obecnej liczy 37 tomików i leci do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
415

Na półkach:

Po pierwszym tomie nie mogę stwierdzić, czy mi się podoba czy nie. Nie było tu nic ciekawego.

Po pierwszym tomie nie mogę stwierdzić, czy mi się podoba czy nie. Nie było tu nic ciekawego.

Pokaż mimo to

avatar
11684
493

Na półkach: , ,

Fajny komiks. Kreska bardzo fantazyjna i finezyjna. Polecam. Tak samo jak jego inny komiks Yu Yu Hakusho. (Przezabawny komiks o nastoletnim detektywie dusz, który po powrocie do życia walczy z demonami; Jest na Netflixie; Moimi ulubionymi postaciami z tego serialu są: Yusuke Urameshi, Kazuma Kuwabara, Keiko Yukimura, Shizuru Kuwabara, Kurama, Hiei, Botan, Koenma, ogr Jorge, Rinku itp.) Ciekawostka: autor jest mężem twórczyni Czarodziejki.

Fajny komiks. Kreska bardzo fantazyjna i finezyjna. Polecam. Tak samo jak jego inny komiks Yu Yu Hakusho. (Przezabawny komiks o nastoletnim detektywie dusz, który po powrocie do życia walczy z demonami; Jest na Netflixie; Moimi ulubionymi postaciami z tego serialu są: Yusuke Urameshi, Kazuma Kuwabara, Keiko Yukimura, Shizuru Kuwabara, Kurama, Hiei, Botan, Koenma, ogr Jorge,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Posiadam
    20
  • Chcę przeczytać
    14
  • Manga
    10
  • 2023
    5
  • Ulubione
    4
  • Mangi
    3
  • Komiksy
    2
  • Przeczytane w 2023
    2
  • Kupione w 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki HUNTER x HUNTER tom 1 - W drogę!


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także