Newel 1562
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Historyczne Bitwy
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2023-06-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-14
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311168794
W połowie XVI wieku mocniejsi sąsiedzi (Polska i Litwa, Moskwa, Szwecja, Dania) pożądliwie patrzyli na nadbałtyckie Inflanty, na których podupadało państwo zakonu kawalerów mieczowych. W 1557 roku król polski i wielki książę litewski Zygmunt II August zorganizował wyprawę do Inflant i zmusił mistrza krajowego do zawarcia przymierza przeciwko Moskwie Iwana IV Groźnego. Ten ostatni odpowiedział zajęciem Dorpatu i Narwy. W konflikt włączyli się też Duńczycy i Szwedzi. W 1561 roku mistrz krajowy zakonu inflanckiego Gotthard Kettler jako świecki lennik Zygmunta Augusta objął rządy w Kurlandii i Semigalii. Oddziały polsko-litewskie w przystąpiły do wypierania wojsk moskiewskich. W 1562 roku 4000 żołnierzy pod wodzą kasztelana ciechanowskiego Stanisława Leśniowolskiego udało się pod Newel i założyło tam obóz. 19 sierpnia zaatakowała ich armia rosyjsko-tatarska Andrieja Kurbskiego, licząca aż 45 tys. zbrojnych. Polacy i Litwini dzięki skutecznym szarżom jazdy i dobrej postawie artylerzystów odparli przeważającego wroga. Był to sukces taktyczny, ale w wojnie wkrótce przewagę uzyskali Moskwicini, zajmując w 1563 roku Połock. Tę kampanię opisuje prof. Marek Plewczyński, specjalista w zakresie wojskowości polskiej XVI stulecia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 17
- 10
- 9
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Marek Plewczyński to znany specjalista od wojskowości szesnastowiecznej, stąd był w stanie o starciu, co do którego źródła są skąpe i lakoniczne, napisać całą książkę, może niewielką, ale ciekawą.
Sporo miejsca poświęcił taktyce, uzbrojeniu, warunkom stoczonej walki, ale zwłaszcza rodzajowi broni używanemu przez poszczególne oddziały, bardzo dokładnie rozpisując i uzasadniając różne założenia i teorie uzupełniające dane pochodzące ze źródeł. Chyba pierwszy raz spotkałem się z dokładnym wyliczeniem niemal dla każdej chorągwi, ilości używanych w niej broni, a w konsekwencji procentowi występowania danego uzbrojenia. W ten sposób autor znajduje wyjaśnienie dla przewag wojsk polskich nad moskiewskimi i czyni zasadnym dość bezkrytyczne przyjęcie znacznych, bardzo rozbuchanych liczb odnośnie wojska moskiewskiego, pokonanego w starciu.
Do tego serwuje opis bitwy uwzględniający każde kolejne starcia, wyliczając szacowane wysokości strat, wykazując podstawę takich założeń. Jest to dość ciekawe i chyba dotąd u nas nie stosowany zabieg, pozwalający dość barwnie, ale i matematycznie ujrzeć bitwę, jej przebieg i wynik. O ile jednak nie przekonuje mnie bezkrytyczne przyjmowanie danych, dość fantastycznych o stosunku sił i ilości wojska moskiewskiego (45 tysięcy do ledwie mniej niż 2400 Polaków i Litwinów),o tyle sposób interpretacji bitwy, tak bardzo oparty na matematycznych wyliczeniach, pozwalających jednak tłumaczyć jakieś prawdopodobieństwo zaistnienia polskiego zwycięstwa przy przyjętych liczbach jest bardzo frapujący.
Nawet z samego tego powodu i dość nowatorskiego, matematycznego sposobu analizy starcia warto sięgnąć po tą pozycję.
Do tego mamy temat pierwszych walk o Inflanty, o wiele rzadziej opisywany niż starcia z czasów Stefana Batorego i z początku siedemnastego wieku. Zdecydowanie na plus względem dawniejszych tytułów z serii, odznacza się warstwa ilustracyjna i kolorowe mapy. Ale to już chyba nowy standard Historycznych bitew z Bellony.
Marek Plewczyński to znany specjalista od wojskowości szesnastowiecznej, stąd był w stanie o starciu, co do którego źródła są skąpe i lakoniczne, napisać całą książkę, może niewielką, ale ciekawą.
więcej Pokaż mimo toSporo miejsca poświęcił taktyce, uzbrojeniu, warunkom stoczonej walki, ale zwłaszcza rodzajowi broni używanemu przez poszczególne oddziały, bardzo dokładnie rozpisując i...
Cytując słowa Marka Plewczyńskiego z początku rozdziału V, "trwała bitwa" i "kiryśnikom kilkiem rot przed czoło wystąpić każą..." to jedyne zapisy w źródłach odnoszące się do południowych starć w drugiej fazie bitwy pod Newlem. A mimo to, opis tego fragmentu boju liczy sobie w książce 44 strony. Dlaczego? Dla autora tytułowa bitwa pod Newlem, to w zasadzie pretekst, aby dokonać wykładu o sztuce wojennej XVI wieku. Omówienie starcia to raczej hipotetyczna rekonstrukcja bitwy niż rzeczywisty opis oparty na źródłach. Dowiemy się gdzie celował kopią husarz podczas szarży, ile strzał miał tatar w kołczanie, ile i w jakim czasie wystrzelono pocisków oraz ilu żołnierzy zostało zabitych i rannych w wyniku ostrzału. To oczywiście bardziej przypomina idealne starcie, gdzie poszczególne chorągwie stoją na polu bitwy od linijki. Na pewno z braku źródeł jest to ciekawa konwencja, z której można się sporo dowiedzieć o taktyce czy sposobie walki, ale nie wydaje mi się, żeby taki sposób narracji każdemu czytelnikowi przypadł do gustu.
Cytując słowa Marka Plewczyńskiego z początku rozdziału V, "trwała bitwa" i "kiryśnikom kilkiem rot przed czoło wystąpić każą..." to jedyne zapisy w źródłach odnoszące się do południowych starć w drugiej fazie bitwy pod Newlem. A mimo to, opis tego fragmentu boju liczy sobie w książce 44 strony. Dlaczego? Dla autora tytułowa bitwa pod Newlem, to w zasadzie pretekst, aby...
więcej Pokaż mimo to