Bardzo miłe czytadełko do podróży - lekkie łatwostrawne i przyjemne a na dodatek okraszone duża dozą humoru oraz ciekawych spostrzeżeń życiowych podanych w nienachalny sposób :) czekam na kolejne książki Autorki ;)

Bardzo miłe czytadełko do podróży - lekkie łatwostrawne i przyjemne a na dodatek okraszone duża dozą humoru oraz ciekawych spostrzeżeń życiowych podanych w nienachalny sposób :) czekam na kolejne książki Autorki ;)

Zbyt chaotyczna jak dla mnie. Akcja dzieje się bardzo szybko, kolejne postacie pojawiają się znikąd, przez co fabuła jest mało spójna i logiczna. Humoru nie znalazłam.

Zbyt chaotyczna jak dla mnie. Akcja dzieje się bardzo szybko, kolejne postacie pojawiają się znikąd, przez co fabuła jest mało spójna i logiczna. Humoru nie znalazłam.

Nawet najmniej rozgarnięty czytelnik w pozycji zaproponowanej nam przez Ginę Lewicz znajdzie wiele przyciągających rzeczy:
- krzykliwa, kolorowa okładka (JEST !)
- wartka akcja (JEST !)
- humor (JEST !)
- ważne porady życiowe (SĄ!)
- seks (JEST !)
Taki dwugodzinny czasoumilacz, który w dodatku zmieści się w niemal każdej kieszeni i będzie pod ręką aby przenieść się w fascynujący świat, gdzie trup ściele się gęsto, a ilość pięknych kobiet przyprawi o palpitację serca nawet najbardziej wybrednych koneserów!

Nawet najmniej rozgarnięty czytelnik w pozycji zaproponowanej nam przez Ginę Lewicz znajdzie wiele przyciągających rzeczy:
- krzykliwa, kolorowa okładka (JEST !)
- wartka akcja (JEST !)
- humor (JEST !)
- ważne porady życiowe (SĄ!)
- seks (JEST !)
Taki dwugodzinny czasoumilacz, który w dodatku zmieści się w niemal każdej kieszeni i będzie pod ręką aby przenieść się w...

Książeczka mała, króciutka, leciutka. W przenośni i dosłownie. Opowieść kryminalna o wartkiej akcji, nieskomplikowanym wątku i prosto zarysowanych postaciach. Jeśli oczekujesz wymagającej intelektualnie lektury, rozwijającej, zostawiającej poczucie żalu, że się skończyła – to nie ten adres. „Patelnią w łeb” jest natomiast doskonałą książką do pociągu, na plażę, do drinka z palemką. Swoje rozrywkowe zadanie spełnia całkowicie.

Książeczka mała, króciutka, leciutka. W przenośni i dosłownie. Opowieść kryminalna o wartkiej akcji, nieskomplikowanym wątku i prosto zarysowanych postaciach. Jeśli oczekujesz wymagającej intelektualnie lektury, rozwijającej, zostawiającej poczucie żalu, że się skończyła – to nie ten adres. „Patelnią w łeb” jest natomiast doskonałą książką do pociągu, na plażę, do drinka z...

Wygląda na to, że popadam ze skrajności w skrajność... Ostatnio pisałam o dobrej książce, której akcja działa się zbyt powolnie. Tym razem przeczytałam coś, przy czym dostałam zadyszki.
Historia przystojniaka, którego najlepszy klient został zamordowany. Sasza - bo tak ma na imię nasz bohater, stara się za wszelką cenę dowiedzieć, kto stoi za tym niecnym uczynkiem. Sprawy nie ułatwia po pierwsze fakt, że jest zwykłym właścicielem biura podróży (a nie żadnym szanowanym detektywem). Po drugie - podejrzane to same 'specyficzne' kobiety. Ponętne i wyuzdane to chyba ich najlepsze określenie. Czy będzie potrafił oprzeć się ich wdziękom i obiektywnie ocenić sytuację? Czy warto prowadzić śledztwo na własną rękę? Może czasem lepiej zostawić sprawy specjalistom... A może przeciwnie... Warto pomóc policji - w końcu mają tyle na głowie, że powinni być wdzięczni. I jak w tym wszystkim nie sprowadzić kłopotów na swoją głowę?
Książka jest totalnie zwariowana. I może nie w samej fabule, lecz w akcji która dzieje się totalnie za szybko. Nie ma w niej chwili na własne przemyślenia, wszystko dzieje się w takim tempie, że czasem czujemy zmęczenie. Momentami ma się wrażenie, że autorka pędzi z treścią, byle jak najszybciej zakończyć książkę. Pomysł ciekawy. Realizacja - ciężko mi to ocenić. Książka jest dobra na zabicie nudy, więc jeśli macie wolna godzinkę to możecie śmiało po nią sięgnąć. Dla mnie była zabawnym doświadczeniem. Stwierdzam, że chyba jednak wolę bardziej rozbudowane i spokojniejsze powieści.

Wygląda na to, że popadam ze skrajności w skrajność... Ostatnio pisałam o dobrej książce, której akcja działa się zbyt powolnie. Tym razem przeczytałam coś, przy czym dostałam zadyszki.
Historia przystojniaka, którego najlepszy klient został zamordowany. Sasza - bo tak ma na imię nasz bohater, stara się za wszelką cenę dowiedzieć, kto stoi za tym niecnym uczynkiem. Sprawy...

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Patelnią w łeb autorstwa Giny Lewicz. Przyznam, że skusiłam się na lekturę ze względu na ciekawy tytuł i współgrającą z nim okładkę. Autorka zbudowała fabułę wokół morderstwa jednego ze stałych klientów biura podróży prowadzonego przez niejakiego Saszę. Mężczyzna zaintrygowany tym co się stało postanowił przeprowadzić prywatne śledztwo i dowiedzieć się kto stoi za zabójstwem. W tym momencie akcja nabiera szaleńczego tempa. Myślę, że było ono zbyt szybkie przez co wydarzenia wydają się być mało spójne i logiczne do tego stopnia, że trudno było się w tym wszystkim połapać. Na plus muszę zapisać humor, który nie był zbyt wysublimowany, ale do mnie przemówił i wielokrotnie wybuchałam śmiechem. To oraz fakt, że książka jest na tyle krótka, że można ją śmiało uznać za opowiadanie sprawiło, że czas spędzony na lekturze nie był stracony. Dodatkowo autorka ma lekkie pióro i myślę, że może jeszcze kiedyś pozytywnie zaskoczy czytelników. Nie zniechęcam, ale też nie namawiam do lektury. Jeżeli macie wolne dwie godziny i chęć na oderwanie się od bardziej ambitnej literatury to możecie sami sprawdzić czy Patelnią w łeb jest książką dla Was.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Patelnią w łeb autorstwa Giny Lewicz. Przyznam, że skusiłam się na lekturę ze względu na ciekawy tytuł i współgrającą z nim okładkę. Autorka zbudowała fabułę wokół morderstwa jednego ze stałych klientów biura podróży prowadzonego przez niejakiego Saszę. Mężczyzna zaintrygowany tym co się stało postanowił przeprowadzić prywatne...

Prowadząc biuro podróży Sasza nie mógł narzekać na brak zajęcia. Kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie jego stały klient, a zarazem dobry znajomy, Sasza postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Piękne kobiety, morderstwo i branża porno. Co może pójść nie tak?

Otóż pójść nie tak mogło wszystko.
Choć pomysł na fabułę był całkiem ciekawy, tak gdzieś po drodze trochę się wszystko posypało. Książka, a w zasadzie opowiadanie to 130 stron bardzo szybkiej akcji. Tak szybkiej, że często się gubiłem. Zaś poczynania głównego bohatera bywały conajmniej mało logiczne. Nietrudno było się również domyślić, kto stał za kolejnym morderstwem. Raziło mnie również w oczy rzucanie nazwami drogich marek. Rozumiem, że drogie ciuchy miały dodać +500 do zajebistości głównemu bohaterowi, ale nie pykło chyba. W Patelnią w łeb jest całkiem sporo humoru. Może niezbyt lotnego. I chyba całkiem prostackiego. Ale cóż… Bywam chamski i prostacki, więc do mnie trafiał. To chyba jeden z kilku malutkich plusików tej opowieści. Plusem też jest to, że autorka ma lekkie pióro, i mimo wad, to opowiadanie nie męczy. Postaci drugoplanowe niestety były tak płytkie, że widać było dno. Ale ten zabieg możliwe, że był celowy. Mam nadzieję.

Czy Patelnią w łeb było kompletną stratą czasu? Otóż nie. Bywały momenty gdzie bolało mnie czoło od facepalma, ale były też takie, gdzie parsknąłem śmiechem. Może lekarstwem na bolączki Patelni byłaby dłuższa forma, aby rozwinąć poniektóre sytuacje. I żeby pokazać ciut więcej. Ta książka na pewno nie trafi do wszystkich.

Prowadząc biuro podróży Sasza nie mógł narzekać na brak zajęcia. Kiedy w tajemniczych okolicznościach ginie jego stały klient, a zarazem dobry znajomy, Sasza postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Piękne kobiety, morderstwo i branża porno. Co może pójść nie tak?

Otóż pójść nie tak mogło wszystko.
Choć pomysł na fabułę był całkiem ciekawy, tak gdzieś po drodze trochę się...

,,Patelnią w łeb" Giny Lewicz jest jednym z tych mniej obszernych wydań, na które można skusić się w wolną godzinę. Dzięki dużej czcionce bez wątpienia można się z nią bardzo szybko zapoznać. Nie sposób nie zwrócić na nią uwagi, tym bardziej, że pomysł na fabułę tej książki jest naprawdę niecodzienny. Z tego też powodu nie zaszkodzi mieć w pamięci ,,Patelnią w łeb" Giny Lewicz.

35-letni Sasza był odpowiedzialny za prowadzenie biura podróży i właśnie fabuła opiera się na zamordowaniu jednego z jego klientów. Z tego też powodu Sasza postanowił spróbować swoich sił w detektywistycznym fachu i dowiedzieć się, kto był odpowiedzialny za jego morderstwo. Z tego powodu Sasza na pewno nie mógł narzekać na brak wrażeń.

,,Patelnią w łeb" Giny Lewicz to bardzo szybka lektura, która może być ciekawym przerywnikiem między innymi bardziej wymagającymi lekturami. Takie szybkie, niesztampowe wydania bez wątpienia przyciągają odbiorców, które mają ochotę na przeczyfanie lżejszej książki i ta na pewno zalicza się właśnie do tego grona.

,,Patelnią w łeb" Giny Lewicz jest jednym z tych mniej obszernych wydań, na które można skusić się w wolną godzinę. Dzięki dużej czcionce bez wątpienia można się z nią bardzo szybko zapoznać. Nie sposób nie zwrócić na nią uwagi, tym bardziej, że pomysł na fabułę tej książki jest naprawdę niecodzienny. Z tego też powodu nie zaszkodzi mieć w pamięci ,,Patelnią w łeb"...