W końcu wróciłem do tej serii(Zresztą muszę dokończyć inne serię , które zacząłem) I niestety 2 tom podobał mi się mniej niż pierwszy. Tam było sporo akcji i mógł nawet poruszyć. A tu mamy jakąś osadę na wyspie i kłopoty osobiste ich mieszkańców. Samych bohaterów wcale nie polubiłem. Jedynie podobał mi się wątek z żoną bohatera z jedynki choć nie był długi , ale dobrze że nie olano tego. Ostatnie sceny niby na plus , ale ta ostatnia scena mnie rozczarowała. Niby z jednej strony można zrozumieć bohaterkę , ale z drugiej dziwię się Jej. I coś czuję , że ta decyzja sprowadzi na Nią śmierć.

W końcu wróciłem do tej serii(Zresztą muszę dokończyć inne serię , które zacząłem) I niestety 2 tom podobał mi się mniej niż pierwszy. Tam było sporo akcji i mógł nawet poruszyć. A tu mamy jakąś osadę na wyspie i kłopoty osobiste ich mieszkańców. Samych bohaterów wcale nie polubiłem. Jedynie podobał mi się wątek z żoną bohatera z jedynki choć nie był długi , ale dobrze że...

PopKulturowy Kociołek:
Spiesząc z odpowiedzią na zadane we wstępie recenzji pytanie - tom drugi serii jest równie dobry i interesujący jak początek mangowej trylogii. Czytelnik naprawdę miło jest zaskoczony tym, ile popkulturowej dobroci (rozrywki) idzie wycisnąć z obserwowania losów kota.

Pomimo tego, że pierwszy plan opowieści (teoretycznie) wypełniony jest losami czworonożnego puchatego białego bohatera (Yuki),nie można tutaj nie zwrócić uwagę na ludzi. Wokół kota pojawia się sporo postaci, które stanowią o sile serii. Tomo Kitaoka, wykorzystuje bowiem zwierzaka do zaprezentowania ogromu cierpienia, smutku i szeregu innych emocji, z którymi muszą sobie radzić ludzie w obliczu prawdziwej apokalipsy (sam kot również nie jest pozbawionym uczuć stworzeniem).

Po tym, jak Yahiro bezpiecznie dostarcza Yukiego na wyspę, opiekę nad kotem przejmuje młoda dziewczyna Kaoru ze znajdującego się tam obozu dla ocalałych. Początkowo kot jest trochę zagubiony w nowej rzeczywistości i musi przywyknąć do nowych osób. Wraz z nim poznajemy realia obozowe, piętrzące się tam problemy, czy złożone rozterki ocalałych ludzi. Każdy z tragedią stara się radzić na zupełnie inny sposób, co często prowadzi do uzewnętrzniania jego wewnętrznych „demonów”. Dodatkowo gdzieś w tle całej opowieści pojawiają się drobne odniesienia do poprzedniej części, np. jedna z kobiet zamieszkująca wyspę to żona Yahiro, która nie ustaje w poszukiwaniu męża. Nie można tutaj również zapomnieć o samych „zombie”, które cały czas stanowią zagrożenie i często znacząco podsycają klimat grozy.

https://gameplay.pl/news.asp?ID=149857

PopKulturowy Kociołek:
Spiesząc z odpowiedzią na zadane we wstępie recenzji pytanie - tom drugi serii jest równie dobry i interesujący jak początek mangowej trylogii. Czytelnik naprawdę miło jest zaskoczony tym, ile popkulturowej dobroci (rozrywki) idzie wycisnąć z obserwowania losów kota.

Pomimo tego, że pierwszy plan opowieści (teoretycznie) wypełniony jest losami...

Zombie sa tlem tej opowiesci, manga bardziej skupia sie na relacjach miedzyludzkich. Glównym bohaterem jest bialy kot Yuki, ktory w tym tomie zmienil wlasciciela i zajela sie nim dziewczyna o imieniu Kaori. Chciala byc silna by przetrwac i ochronic siebie oraz innych z grupy. W dodatku nie ulatwiala tego jej trudna relacja z matka. Yuki to wszystko obserwuje i w niektorych malych sytuacjach okazuje sie bardzo pomocny. Ciekawe czy w kolejnym tomie znow czeka go zmiana wlasciciela ;p

Zombie sa tlem tej opowiesci, manga bardziej skupia sie na relacjach miedzyludzkich. Glównym bohaterem jest bialy kot Yuki, ktory w tym tomie zmienil wlasciciela i zajela sie nim dziewczyna o imieniu Kaori. Chciala byc silna by przetrwac i ochronic siebie oraz innych z grupy. W dodatku nie ulatwiala tego jej trudna relacja z matka. Yuki to wszystko obserwuje i w niektorych...

KOT WĘDRUJĄCY (Z RĄK DO RĄK)

Kitku apokalipsy powraca. Pierwszy tom był przyjemny i nabity całkiem sporym ładunkiem emocjonalnym. I zaskoczyć też potrafił. I drugi podtrzymuje dobre wrażenie, jakie zarobił na mnie poprzednik i szczerze powiedziawszy naprawdę podoba mi się ta kolejna dojrzała seria o kotach i ludziach.

Jin zginął. Przygarnął kota, był już tak bliski, by w świecie po apokalipsie, świecie zamieszkanym przez zombie, odnaleźć ukochaną, ale niestety – poległ. Teraz kot trafia w kolejne ręce i… Właśnie, co czeka go u nowej właścicielki?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/10/the-walking-cat-apokalipsa-zombie.html

KOT WĘDRUJĄCY (Z RĄK DO RĄK)

Kitku apokalipsy powraca. Pierwszy tom był przyjemny i nabity całkiem sporym ładunkiem emocjonalnym. I zaskoczyć też potrafił. I drugi podtrzymuje dobre wrażenie, jakie zarobił na mnie poprzednik i szczerze powiedziawszy naprawdę podoba mi się ta kolejna dojrzała seria o kotach i ludziach.

Jin zginął. Przygarnął kota, był już tak bliski, by w...

Drugi tom podobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy. Akcja dzieje się na wyspie na którą trafił Yuki a odnalazła go dziewczyna imieniem Kaoru. Ta postać nadała kolorytu mandze i przez to sprawiła że czytało mi się ją jeszcze lepiej. Zombie są tu tłem dla historii, w tym tomie pojawiają się dopiero na końcu. Bardziej się skupiamy na konflikcie Karou z jej matką, tego jak dziewczyna próbuje przetrwać razem z jej grupą. A kot Yuki "przypadkiem" doprowadza do pewnych zdarzeń. Jestem ciekawa jak się zakończy ta opowieść.

Drugi tom podobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy. Akcja dzieje się na wyspie na którą trafił Yuki a odnalazła go dziewczyna imieniem Kaoru. Ta postać nadała kolorytu mandze i przez to sprawiła że czytało mi się ją jeszcze lepiej. Zombie są tu tłem dla historii, w tym tomie pojawiają się dopiero na końcu. Bardziej się skupiamy na konflikcie Karou z jej matką, tego jak...

Akcja mangi rozgrywa się w świecie, gdzie zmarli powstają do życia i zarażają kolejnych ludzi. Jak wskazuje tytuł produkcji, obserwujemy apokaliptyczne wydarzenia z perspektywy pewnego białego kota i ludzi, jakich napotyka podczas swoich przygód. Zombie są praktycznie wszędzie i zdobycze ludzkiej cywilizacji sypią się niczym domek z kart.

Manga nadal koncentruje się bardziej na ludziach i ich relacjach niż samych zombie. W tym wypadku Kaoru ma problem spowodowany przez swoją mamę. Porzucona dziewczyna ma traumę i nie jest zbyt ufna co do innych ludzi. Yuki przychodzi jej z pomocą i dzięki niemu bohaterka bardziej się otwiera i przestaje żyć tylko dramatem ze swojej przeszłości. Żywe trupy pojawiają się dopiero pod koniec tego tomu i stawiają Kaoru i białego kota w niezwykle trudnej sytuacji.

Recenzując pierwszy tom The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota miałem pewne wątpliwości. Był to solidny kawałek mangi, ale czegoś mi brakowało. Drugi tom wypada pod tym względem lepiej i jestem usatysfakcjonowany z tego, jak potoczyła się historia, że mieliśmy okazję lepiej poznać bohaterów i że całość idzie w ciekawą stronę. Zombie nadal pozostają jedynie tłem dla akcji, ale tym razem działo się więcej i było trochę gore, plus żywe trupy stały się zagrożeniem. Między innymi dlatego jestem bardzo ciekawy, jak ta historia potoczy się dalej.

Akcja mangi rozgrywa się w świecie, gdzie zmarli powstają do życia i zarażają kolejnych ludzi. Jak wskazuje tytuł produkcji, obserwujemy apokaliptyczne wydarzenia z perspektywy pewnego białego kota i ludzi, jakich napotyka podczas swoich przygód. Zombie są praktycznie wszędzie i zdobycze ludzkiej cywilizacji sypią się niczym domek z kart.

Manga nadal koncentruje się...