Znajdę cię, córeczko
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- Mroczna strona
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2022-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-09
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381958363
- Tagi:
- literatura polska
Pięć minut, tak niewiele, a wystarczyło, żebym straciła wszystko: idealnie poukładane życie, szczęśliwe małżeństwo, córkę.
Na bałtyckiej plaży, w środku lata, ginie dwuletnia Marysia. Wszystko wskazuje na to, że dziewczynka się utopiła, chociaż jej ciało nie zostaje odnalezione… Rodzice dziecka muszą zmierzyć się nie tylko z ogromną tragedią, najskrytszymi tajemnicami, ale i hejtem, który spada na nich ze strony internautów.
Czy warto zaufać silnemu przeczuciu, które wbrew zdrowemu rozsądkowi podpowiada, że spotkana przypadkiem trzy lata później dziewczynka, to zaginiona córeczka?
Czy można uwierzyć komuś, kto raz już nas zawiódł?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zaginiona
„Podnoszę głowę, ale widzę tylko te cholerne parawany. Natychmiast wstaję i rozglądam się, szukając Bartka wzrokiem. Dostrzegam go tuż przy brzegu, kręci się nerwowo. Obok stoi przestraszony Kacper, a Marysia… Nie ma Marysi!”
Wspominałem już kiedyś, że lubię dawać szansę debiutom. To zawsze ekscytujące, gdy bierzemy do ręki pierwszą książkę danego pisarza. Obie strony – autor i czytelnik – dopiero się poznają. Obie strony jeszcze nic o sobie nie wiedzą. Wydaje się jednak, że w gorszym położeniu jest autor czekający na opinię o swojej pierwszej książce.
Piszę to wszystko nie bez powodu. Oto jestem po lekturze debiutu Doroty Glicy pod tytułem „Znajdę cię, córeczko”. Ukazał się on nakładem Wydawnictwa Filia. Szczerze powiem, że jestem pod wrażeniem tej książki. Jestem pod wrażeniem języka i stylu autorki, która w prostych słowach potrafiła przekazać bardzo silne emocje i opowiedzieć bardzo mocną historię. Oby więcej takich debiutów. Oby więcej takich powieści, które trzymają czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony – dosłownie.
Dorota Glica w swoim thrillerze zmierzyła się z bardzo trudnym tematem i zrobiła to w sposób bardzo dojrzały. Nie ma w tej książce jakichś brutalności, wynaturzeń czy wulgarności. Jest jednak coś o wiele ważniejszego. Życie. Po prostu życie z całą swoją skomplikowaną codziennością. Jest rozbite małżeństwo. Jest nałóg alkoholowy i próba wyjścia z niego – również pokazane bardzo odpowiedzialnie. Jest anonimowość, jaką zapewnia internet, i możliwości, jakie się za tym kryją. Jest wreszcie rozbita rodzina. Opis relacji, które się rozsypały. Miłości, która – zdaje się – wywietrzała. Jest wreszcie nadzieja. Nadzieja granicząca z szaleństwem.
Alicja wraz z mężem i dwójką dzieci spędza wakacje w Krynicy Morskiej. Lato jest bardzo upalne. Plaża jest pełna ludzi. Wszyscy korzystają ze świetnej pogody. Kobieta jest zrelaksowana i szczęśliwa. Ma kochającego męża, spędza cudowne wakacje. Po prostu raj. Jednak wystarczy chwila, aby raj zmienił się w piekło. Tak to już zwykle jest. To była tylko chwila – powtarzają wszyscy po fakcie. Chwila nieuwagi. Ale dokładnie tyle wystarczyło, aby mała Marysia zaginęła. Rodzice są przerażeni. Alicja umiera z rozpaczy. Rozpoczynają się gorączkowe poszukiwania, które jednak nie przynoszą rezultatu. Tak oto wakacje skończyły się koszmarem. Rodzina pojechała na nie we czwórkę. Wrócili we trójkę. Czy jednak tak naprawdę wrócili? Czy nie jest tak, że chociaż mieszkają w Warszawie, to jednak Alicja już na zawsze została na nadbałtyckiej plaży? Kobieta każdego dnia przeżywa na nowo swój koszmar. Nie potrafi wrócić do normalnego życia. Zaniedbuje męża i syna. Czy jednak można ją za to winić?
Duże słowa uznania dla autorki za tę część książki. To znakomite studium rodziny, która żyje razem – choć tak naprawdę osobno. Nikt nie wyjawia swoich prawdziwych uczuć i myśli. Wszystko jest ukryte za maską normalności. Jak długo jednak można udawać?
Koszmar trwa już kilka lat. Aż pewnego dnia dzieje się coś, w co trudno uwierzyć. Były mąż Alicji jest przekonany, że odnalazł Marysię. Jednak czy to może być prawda? Jak to odkrycie zmieni życie całej rodziny? Czy Bartłomiej – ojciec dziewczynki – wierzy jeszcze w to, że córka żyje?
Nie chcę zdradzać zbyt wiele z fabuły. Powiem tylko, że zakończenie książki jest naprawdę mocne. Daje do myślenia i prowokuje do stawiania pytań. Jak ludzie radzą sobie z tragediami, które ich spotykają? Czy łatwo jest przebaczyć komuś, kto bardzo nas skrzywdził? Czy człowiek może się zmienić na lepsze?
Być może się powtarzam, ale jestem zdania, iż Dorota Glica zadebiutowała bardzo dojrzałą powieścią. Przeczytałem ją w kilka godzin z wypiekami na twarzy. Ależ bolało, gdy musiałem na chwilę odłożyć książkę. Szkoda tylko, że los nie oszczędził Piotra. Ale o tym, co mam na myśli, przekonajcie się sami. Wszak autorka pisze o życiu. W życiu natomiast – jak wiadomo – nie zawsze wszystko dobrze się kończy. Duże brawa za ten debiut. To świetna książka. Szczerze polecam lekturę, a nazwisko autorki notuję sobie z tyłu głowy.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 598
- 286
- 43
- 34
- 21
- 12
- 10
- 10
- 8
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Niby thriller, kryminał, ale chyba bardziej wyciskacz łez dla kobiet. Kilka momentów w których tekst wyprzedza zdarzenia w akcji. Hasztagi chyba niepotrzebne. Sasanka jakoś słabo się łączy z głównym wątkiem, chyba że przez zaburzenia psychiczne.
Książka nie wymaga dużego myślenia co może być wadą jak i zaletą w zależności od oczekiwań odbiorcy.
Niby thriller, kryminał, ale chyba bardziej wyciskacz łez dla kobiet. Kilka momentów w których tekst wyprzedza zdarzenia w akcji. Hasztagi chyba niepotrzebne. Sasanka jakoś słabo się łączy z głównym wątkiem, chyba że przez zaburzenia psychiczne.
Pokaż mimo toKsiążka nie wymaga dużego myślenia co może być wadą jak i zaletą w zależności od oczekiwań odbiorcy.
Taka trochę głupiutka. Bo co z tą Sasanką? Postać jakby z innego uniwersum, bez związku z fabułą.
Naiwne czytadło do przesłuchania w międzyczasie.
Taka trochę głupiutka. Bo co z tą Sasanką? Postać jakby z innego uniwersum, bez związku z fabułą.
Pokaż mimo toNaiwne czytadło do przesłuchania w międzyczasie.
Zupełnie nierealna. Zakończenie nieprzyjemne, wręcz... głupie.
Dlaczego taka duża czcionka a mało stron?
Zupełnie nierealna. Zakończenie nieprzyjemne, wręcz... głupie.
Pokaż mimo toDlaczego taka duża czcionka a mało stron?
Książka o stracie. O matczynej miłości. O drugiej szansie. O tłumionych emocjach. O wyrzutach sumienia, żalu, niewypowiedzianych słowach. O relacjach rodzinnych po tragedii.
Książka świetna pod kątem psychologicznym. Wszyscy bohaterowie wypowiadają się w pierwszej osobie, przez co łatwiej utożsamić się z przeżyciami każdego z nich i spojrzeć na historię z różnej perspektywy. Ta zaś pozwala zrozumieć motywy im towarzyszące i rozterki, z którymi się zmagają.
Nie jest to książka, w której zakończeniu należy szukać wielkiego "wow". Z każdą kolejną stroną, z każdym nowym bohaterem zakończenie jest przewidywalne, ale to właśnie dla samego aspektu psychologicznego warto po nią sięgnąć.
Każda strata jest czymś traumatycznym, a towarzyszące jej emocje są niewyobrażalne. W tej historii jest ich mnóstwo i biją z każdej strony.
Książka o stracie. O matczynej miłości. O drugiej szansie. O tłumionych emocjach. O wyrzutach sumienia, żalu, niewypowiedzianych słowach. O relacjach rodzinnych po tragedii.
więcej Pokaż mimo toKsiążka świetna pod kątem psychologicznym. Wszyscy bohaterowie wypowiadają się w pierwszej osobie, przez co łatwiej utożsamić się z przeżyciami każdego z nich i spojrzeć na historię z różnej...
Ile czasu potrzeba by zrujnować nasze życie?
Alicja i Bartłomiej przekonali się, że wystarczy zaledwie parę minut, by ich świat się zawalił.
Mieli spędzić rodzinny czas z córeczką Marysia, a takze z synem Alicji - Kacprem, jednak ich wakacje okazały się dla nich tragedia.
W nadmorskiej miejscowości ginie 2.5 letnia Marysia Król, wszystko wskazuje na to, że dziewczynka utopiła się. Śledztwo w jej sprawie zostaje umorzone. Mija 3 lata od wydarzeń, pewnego dnia Piotr - były mąż Alicji w miejscowości Konopki spotyka dziewczynkę, która wygląda dokładnie jak jego była żona w młodości.
Czy to mała Marysia? Czy jednak ktoś podobny do dziewczynki?
Kinga Wiśniewska wraz z córką Amelka, która po walce z białaczka, zamieszkała z mamą we wsi Konopki. Wiodą sobie z pozoru spokojne życie. Co łączy je ze sprawą? Czemu Kinga stroni od ludzi?
Słuchając audiobooka, od razu można przewidzieć co się wydarzyło. Niepotrzebne było wprowadzenie postaci Sasanki czy reporterki, bo ich powierzchowne przedstawienie nijak, jak dla mnie, ma się do wydarzeń.
Książka ogólnie w porządku, nie zachwyca, ani też nie jest najgorsza. Ot takie audio dla zabicia czasu. 😉
Ile czasu potrzeba by zrujnować nasze życie?
więcej Pokaż mimo toAlicja i Bartłomiej przekonali się, że wystarczy zaledwie parę minut, by ich świat się zawalił.
Mieli spędzić rodzinny czas z córeczką Marysia, a takze z synem Alicji - Kacprem, jednak ich wakacje okazały się dla nich tragedia.
W nadmorskiej miejscowości ginie 2.5 letnia Marysia Król, wszystko wskazuje na to, że dziewczynka...
Postacie są potraktowane po macoszemu, a szczególnie postać Sasanki, znikomy związek z bohaterami. Rozumiem jakby mógł być zamysł postaci ale nie było sensu wciskać tej bohaterki na siłę. Zamiast nadać charakteru postaci, bardziej skupiono się na ich wyglądzie zewnętrznym.
Postacie są potraktowane po macoszemu, a szczególnie postać Sasanki, znikomy związek z bohaterami. Rozumiem jakby mógł być zamysł postaci ale nie było sensu wciskać tej bohaterki na siłę. Zamiast nadać charakteru postaci, bardziej skupiono się na ich wyglądzie zewnętrznym.
Pokaż mimo toBardzo dużo mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności w fabule, co splyca realność.
Naromiast jeżeli chodzi o fabułę, jej prowadzenie, dynamikę i przyjemność czytania, jak najbardziej polecam!
Bardzo dużo mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności w fabule, co splyca realność.
Pokaż mimo toNaromiast jeżeli chodzi o fabułę, jej prowadzenie, dynamikę i przyjemność czytania, jak najbardziej polecam!
Bardzo dobry debiut autorka pokazuje jak szybko i łatwo można stracić dotychczasowe życie i to jest naprawdę smutne.
Bardzo dobry debiut autorka pokazuje jak szybko i łatwo można stracić dotychczasowe życie i to jest naprawdę smutne.
Pokaż mimo toMoim zdaniem jak dotąd najlepsza historia, jaka wyszła spod pióra tej autorki,
Moim zdaniem jak dotąd najlepsza historia, jaka wyszła spod pióra tej autorki,
Pokaż mimo toAlicja wraz z mężem, synem i córką wyjeżdżają na wakacje nad morze. To miał być wspaniale spędzony czas. Jednak potoczyło się najgorzej jak tylko mogło...
Będąc na plaży, Bartek bawi się z córką Marysią przy brzegu, jest przy tym również Kuba. Kiedy odchodzi na chwilę żeby zabrać krem do opalania i wraca nie ma jej... Wystarczyło 5 minut aby ich świat się zawalił...
Marysia zniknęła...
Trwają poszukiwania jednak nie przynoszą one oczekiwanego rezultatu...
Sprawa zostaje zamknięta ponieważ nie udaje się jej odnaleźć...
Alicja nie potrafi sobie poradzić z tą sytuacją, bo jak można poradzić sobie z taką stratą...
Pewnego dnia po 3 latach od tamtego tragicznego wydarzenia Alicja dostaje wiadomość od swojego byłego męża, która wszystko zmienia...
I tutaj kończę opis o książce bo nie chce niczego już więcej zdradzać
#znajdęcięcóreczko to debiut Autorki i muszę przyznać, że jest naprawdę dobry. Prowadzi historię poprzez opisy każdego bohatera. Przez co poznajemy ich, co robią, co przeżywają i jak funkcjonują.
Czyta się ją dobrze i szybko, a to przez to, że rozdziały są krótkie. Ta historia nie jest rozciągnięta, została zawarta na nie całych 300 stronach.
Autorka poruszyła trudny temat, czyli zaginięcia dzieci. Nie jest łatwo o tym czytać, ale jak wszyscy wiemy dzieje się to bardzo często. Niestety nie zawsze udaje się odnaleźć zaginionych... a rodziny żyją cały czas z nadzieję, że się odnajdą... Ale nie tylko to, porusza również problem alkoholizmu, choroby psychiczne, depresji
Rzuca również światło na to jak zachowują się zupełnie obcy ludzie, jak łatwo oceniają, oczerniają, mieszają z błotem...
W związku z tym, że czytam dużo thrillerów psychologicznych, domyślałam się w którą stronę pójdzie ta historia i jak się zakończy.
Ale jeśli macie ochotę na thriller, który daje do myślenia to polecam. Ostatnie zdania... 🤐🤐🤐
Alicja wraz z mężem, synem i córką wyjeżdżają na wakacje nad morze. To miał być wspaniale spędzony czas. Jednak potoczyło się najgorzej jak tylko mogło...
więcej Pokaż mimo toBędąc na plaży, Bartek bawi się z córką Marysią przy brzegu, jest przy tym również Kuba. Kiedy odchodzi na chwilę żeby zabrać krem do opalania i wraca nie ma jej... Wystarczyło 5 minut aby ich świat się...