Opinie o książce są bardzo różne. Jedni chwalą, inni odradzają. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy.
Historia stara jak świat. Jest Ona, sławna i piękna aktorka, której życie toczy się na świeczniku. I jest On, zauroczony, zapatrzony w nią i zafascynowany jej życiem, prześladowca.
Kiedy ich drogi się przetną i co z tego wyniknie przeczytacie sami i dość szybko się domyślicie, kto jest tytułowym stalkerem. I pomimo, że rozwiązanie tej zagadki jest proste, chwilami chaotyczne i w kilku miejscach dość infantylne, to książkę czyta się bardzo dobrze i szybko, i pozostaje żal, że to koniec.
Portrety psychologiczne świetnie nakreślone, narastająca atmosfera niepokoju i obsesji, mroczna historia, intrygująca policjantka, choroby psychiczne, demony przyszłości i prosty język autora sprawiają, że książka zyskała u mnie status nieodkładalnej.
Maja Kania jest znaną aktorką. To gwiazda serialu telewizyjnego „Oddział dziecięcy”. Jest samotną matką, wychowuje syna, jednak jej życie prywatne nie układa się najlepiej. Kobieta chciałaby zaznać szczęścia u boku jakiegoś mężczyzny. Maja zdaje sobie sprawę, że jest rozpoznawalna i przyciąga spojrzenia. Ale nie wie, że ktoś ciągle ją obserwuje i próbuje się do niej zbliżyć. Ktoś, dla kogo jest wyjątkowa… Dawid jest przekonany, że są sobie pisani i zrobi wszystko, żeby być z Mają. Na dodatek były partner kobiety, Gabriel nie daje jej spokoju. Pewnego dnia zostaje zamordowany kolega z planu Mai. Kto odpowiada za jego śmierć? Czy Maja także jest w niebezpieczeństwie?
Bardzo lubię czytać kryminały i thrillery, dlatego sięgając po tę książkę liczyłam na mroczny i wciągający thriller psychologiczny. „Stalker” faktycznie jest utrzymany w mrocznym klimacie, ale czy mnie wciągnął? Autor miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę, po przeczytaniu prologu myślałam, że to może być naprawdę świetna książka. Jednak na początku nie mogłam wkręcić się w tą historię, nie wciągnęła mnie, nawet zaczęłam się gubić w imionach tych wszystkich mężczyzn, z którymi miała do czynienia Maja. Dopiero tak gdzieś w połowie książki akcja wciągnęła mnie i byłam ciekawa jak zakończy się ta historia. Uważam, że jest to dobry thriller, ale bez fajerwerków. Czegoś tutaj mi zabrakło i czuję mały niedosyt. Mimo wszystko polecam przeczytać.