rozwińzwiń

Romeo Romeo

Okładka książki Romeo Romeo Robin Kaye
Okładka książki Romeo Romeo
Robin Kaye Wydawnictwo: BIS literatura obyczajowa, romans
332 str. 5 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
332
Czas czytania
5 godz. 32 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Ewelina Kowalczyk
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
393 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
31
15

Na półkach:

Lekka romantyczna książka z nutką tajemniczości

Lekka romantyczna książka z nutką tajemniczości

Pokaż mimo to

avatar
739
505

Na półkach: ,

Nick Romeo to bogaty potentat samochodowy, który od dziecka marzył jedynie, aby zarabiać na najlepszych samochodach na świecie. Jego urok, wdzięk i inteligencja pomagały mu nie tylko w biznesie, ale także w polowaniu na kobiety, przy których nie musiał bardzo się starać, aby zaciągnąć je do łóżka. Dopiero kiedy przypadkiem w ulewny dzień trafia na wkurzoną Włoszkę, która klnie do swojego samochodu w trzech różnych językach. Chłopak postanawia ukryć przed dziewczyną prawdę o sobie. Nie docenia jednak, że piękna, błyskotliwa i szczera do bólu Rosalie, nie da się nabijać w balona. Tych dwoje łączy jedno niechęć do stałego związku, a różni cała reszta. Ona bałaganiarska, drażliwa, sarkastyczna, samodzielna do szpiku kości, brak umiejętności gotowania, poziom ekspercki w zawodzeniu kochanej matki oraz w podchodzeniu do spraw w sposób nie przemyślany. On kochający gotować i uwielbiający porządek, kochający swoją matkę i rodzinę, prowadzący poukładane życie w którym postępuje racjonalnie i z pomysłem. Rosalie okazuje się być dla niego idealną kandydatką na coś więcej. Miłość rodzi się na stopie wielkiego sarkazmu i ironii. Po drodze oczywiście główny bohater ukazuje same zalety troszczy się o piękną kobietę kiedy ta ląduje z zapaleniem płuc, praktycznie wprowadza się do ciepłego mieszkania Rosalie, a całemu spektaklowi potyczek przygląda się pies, Dave, któremu zostaje przydzielona rola wyroczni. Jego Pani bowiem może umawiać się tylko z mężczyznami których on zaakceptuje.
Książka to typowe romansidło, przewidywalne, oparte na znikomej fabule. Nick i Rosalie tworzą bardzo charyzmatyczną parę, która do siebie pasuje w 100%, miałam nadzieję, na trochę rozgrzanie akcji, ale autorka poruszała się bardzo powoli po swoim pomyśle. Wcześniej spotkałam się z książką "Śniadanie do łóżka" tej autorki i muszę przyznać, że mam wrażenie, że przygody Becki i Richa o wiele bardziej przypadły mi do gustu.

Nick Romeo to bogaty potentat samochodowy, który od dziecka marzył jedynie, aby zarabiać na najlepszych samochodach na świecie. Jego urok, wdzięk i inteligencja pomagały mu nie tylko w biznesie, ale także w polowaniu na kobiety, przy których nie musiał bardzo się starać, aby zaciągnąć je do łóżka. Dopiero kiedy przypadkiem w ulewny dzień trafia na wkurzoną Włoszkę, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
70

Na półkach: ,

Książkę właśnie skoczyłam czytać po raz drugi w celu odświeżenia jej w pamięci, oraz z powodu innych ciekawszych książek w bibliotece. Zarówno za pierwszym razem, jak i teraz odłożyłam książkę zachwycona. Nie jest to jakaś ambitna lektura, ot zwykła, typowa wręcz komedia romantyczna, jednak ma w sobie "to coś", co nie nudzi czytelnika, czyta się ją z zainteresowaniem, co będzie dalej. Nie jest przepełniona cukierkowymi tekstami kochanków, co bardzo mnie cieszy, za to jest spora dawka humoru, nie raz, nie dwa, a wiele razy śmiałam się niemalże do łez przy tej książce.
Polecam bardzo, warto przeczytać w wolnej chwili oraz na poprawę humoru :)

Książkę właśnie skoczyłam czytać po raz drugi w celu odświeżenia jej w pamięci, oraz z powodu innych ciekawszych książek w bibliotece. Zarówno za pierwszym razem, jak i teraz odłożyłam książkę zachwycona. Nie jest to jakaś ambitna lektura, ot zwykła, typowa wręcz komedia romantyczna, jednak ma w sobie "to coś", co nie nudzi czytelnika, czyta się ją z zainteresowaniem, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
64

Na półkach: ,

Książka nie jest "najwyższych lotów", takie kobiece czytadełko, ale przyjemnie się czytało. Jest to przede wszystkim książka o miłości, ale chyba takiej nie do końca realnej w prawdziwym życiu. Nie brakuje tu również pikantnych scen, które wywołują rumieńce na twarzy.

Książka nie jest "najwyższych lotów", takie kobiece czytadełko, ale przyjemnie się czytało. Jest to przede wszystkim książka o miłości, ale chyba takiej nie do końca realnej w prawdziwym życiu. Nie brakuje tu również pikantnych scen, które wywołują rumieńce na twarzy.

Pokaż mimo to

avatar
1962
1158

Na półkach: , ,

Ach, Romeo, Romeo... Naprawdę nieźle bawiłam się przy tej powieści - dawno mnie tak żadne romansidło wciągnęło jak to właśnie. Choć niektóre wątki - te, nazwijmy je, bardziej "sensacyjne" - nie były zbytnio potrzebne, dodane chyba na zasadzie "ach, niech będzie jakaś akcja" - to całość stanowi miłą lekturę, w sam raz na wieczór.

Ach, Romeo, Romeo... Naprawdę nieźle bawiłam się przy tej powieści - dawno mnie tak żadne romansidło wciągnęło jak to właśnie. Choć niektóre wątki - te, nazwijmy je, bardziej "sensacyjne" - nie były zbytnio potrzebne, dodane chyba na zasadzie "ach, niech będzie jakaś akcja" - to całość stanowi miłą lekturę, w sam raz na wieczór.

Pokaż mimo to

avatar
48
8

Na półkach:

Bardzo lekka,świetna komedia romantyczna ! :)

Bardzo lekka,świetna komedia romantyczna ! :)

Pokaż mimo to

avatar
337
210

Na półkach:

Bardzo mi sie podobala.nastepna czesc niestety byla jak dla mnie kopia pierwszej wiec trzeciej juz nie przeczytalam

Bardzo mi sie podobala.nastepna czesc niestety byla jak dla mnie kopia pierwszej wiec trzeciej juz nie przeczytalam

Pokaż mimo to

avatar
59
59

Na półkach: ,

Co myślę o tej książce?

Okładka - utrzymana jest w żywej kolorystyce. Jest ona bardzo przyjemna dla oka i zdecydowanie zachęca do kupna. Początek historii zaczyna się na drodze, kiedy główna bohaterka łapie gumę i niestety nie ma dodatkowej opony ponieważ brat dał ciała. Zupełnie przez przypadek zatrzymuje się Nik Romeo z lawetą. Rosalie nie bardzo chciała przyjąć jego pomoc, ale w końcu uległa. Nik w pewnym momencie proponuje dziewczynie, aby przetransportować jej auto do warsztatu samochodowego, aby go naprawić. Rosalie się zgadza i za kilka dni zjawia się po odbiór samochodu. Romeo proponuje dziewczynie kolację i ta się zgadza. Od tej pory trwa ognisty romans bez zobowiązań. Nik Romeo jest typowym babiarzem i nie trzeba wspominać, że jest cholernie przystojny. Oboje decydują się na związek bez zobowiązań, ale czasami los płata figle i oboje tracą kontrolę nad uczuciami. Zakochują się w sobie nawzajem i co śmieszne żadne z nich nie chce się przyznać co czuje do drugiego. Okazuje się, że Nik jest właścicielem sieci salonów samochodowych, a nie jak myśli sobie Rosalie mechanikiem. Nie przyznaje się kim tak naprawdę jest i cała sprawa jest tajemnicza i coraz bardziej skomplikowana. Ogólnie książka jest bardzo fajna, lekka, szybko się ją czyta i do tego napisana z humorem. Książka od pierwszej strony mnie wciągnęła, ale w środku trochę nudą wiało, dopiero pod koniec było dużo przyjemniej. Czy ją polecam? Tak, ale osobą, które lubię lekkie romanse.

Co myślę o tej książce?

Okładka - utrzymana jest w żywej kolorystyce. Jest ona bardzo przyjemna dla oka i zdecydowanie zachęca do kupna. Początek historii zaczyna się na drodze, kiedy główna bohaterka łapie gumę i niestety nie ma dodatkowej opony ponieważ brat dał ciała. Zupełnie przez przypadek zatrzymuje się Nik Romeo z lawetą. Rosalie nie bardzo chciała przyjąć jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
189

Na półkach:

"Romeo, Romeo" to lekka i przyjemna komedia romantyczna, dużo humoru, odważne sceny erotyczne. Romansik który szybko i przyjemnie się czyta. Polecam romantyczkom:).

"Romeo, Romeo" to lekka i przyjemna komedia romantyczna, dużo humoru, odważne sceny erotyczne. Romansik który szybko i przyjemnie się czyta. Polecam romantyczkom:).

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
268
193

Na półkach: , ,

O tym, że pączki kuszą (nie tylko w tłusty czwartek),przekonał się chyba niejeden słodkolubny ludek. Dobrze wysmażone mają chrupiącą skórkę, a prawdziwa marmolada z róży jest nie tylko smacznym „farszem”, lecz również afrodyzjakiem, który zapachem przyciąga spragnionych frykasa klientów. Hmm, ale jak to ma się do książki, którą właśnie przeczytałam? Otóż doszłam do wniosku, że romansidła są jak pączki: chociaż wiesz, że są przewidywalne i jedyne czym mogą cię zaskoczyć, to polewa (okładka) lub nadzienie (mniej lub bardziej wyraziste),to wciąż zajadasz się nimi z przyjemnością.

Diabloprzystojny Nick Romeo (ach te niebieskie ślepia),jest samochodowym potentatem. Kiedy w dzieciństwie wymarzył sobie Ferrari, a później dostrzegł taki samochód w jednym z salonów, pokochał tę branżę i zbił na niej fortunę. Jako, że jest piękny i bogaty, to panienki zmienia jak rękawiczki i nigdy nie musi gonić tak zwanego króliczka. Może do woli wybierać i przebierać w ich futerkach, a także testować ich kondycję w łóżku. Aż do dnia, gdy na jego drodze wyrasta furiatka, przeklinająca w kilku językach…

Jest niedzielny wieczór. Rosalie łapie gumę. Brat, który obiecał zadbać o dokupienie jej koła zapasowego, olał sprawę, dlatego dziewczyna wydzwania do wszystkich znajomych i swojego faceta, żeby pomogli jej i jej rozkraczonemu żółtemu garbusowi. Jak na złość nikt nie odbiera, więc Rosalie pozostaje tylko rzucać mięsem (temperamentna Włoszka) i czekać na zbawienną lawetę. I jak to w romansidłach bywa, akurat przejeżdżał tamtędy Nick (lawetą, a jakże!). Nieufna kobieta nie chce wsiąść do jego pojazdu, nie rozpoznaje w nim playboya (podejrzewa, że jest gwałcicielem lub innym psychopatą),w końcu jednak obdarza go odrobinką zaufania (feromony w powietrzu buzują) i pozwala odwieźć się pod dom. Nickowi od razu wpada w oko (pewnie przez to, że sama uważa się za ludzika Michelin). Pada propozycja randki, którą zbywa, wszak trwa od dwóch lat w nudnym związku. Poza tym w domu czeka na nią coś jeszcze…

Dave, który według mnie powinien dostać psią statuetkę psiego Oskara, jest rewelacyjnym urozmaiceniem akcji tej powieści! Mądre psisko zawsze znajduje się tam, gdzie powinno i nadaje wielu sytuacjom komizmu. On dobiera pani partnerów, przeżywa rozterki bohaterów i wiernie towarzyszy w smutkach i radościach. (Nie wiem czemu od razu miałam przed oczami Maksia ze zdjęć Agi z bloga nieterazwłaśnieczytam :))

Zarówno Rosalie, jak i Nick nie chcą się wiązać, nie szukają mężów/żon. Mają zasady, które… notorycznie łamią, ponieważ ciągle ich ku sobie jakaś niewidzialna, ogromnie magnetyczna siła, która stopniowo będzie zmieniać ich życiowe priorytety. Nie obędzie się bez kłamstw, niedopowiedzeń, przykrości i łez. Czy ta historia skończy się happy endem? Czy don juan się ustatkuje, a furiatka zaaplikuje melisę?

Książkę czyta się z wypiekami na twarzy (mamy kilka pikantnych scen łóżkowych napisanych z finezją) i nie można się od niej oderwać. Zgrabnie skonstruowana fabuła i dowcipne dialogi sprawiają, że chłonie się ją bardzo szybko, czerpiąc z tego przyjemność. To prawdziwy pączek, który cieszy i wręcz nie wypada go sobie odmówić! :)

O tym, że pączki kuszą (nie tylko w tłusty czwartek),przekonał się chyba niejeden słodkolubny ludek. Dobrze wysmażone mają chrupiącą skórkę, a prawdziwa marmolada z róży jest nie tylko smacznym „farszem”, lecz również afrodyzjakiem, który zapachem przyciąga spragnionych frykasa klientów. Hmm, ale jak to ma się do książki, którą właśnie przeczytałam? Otóż doszłam do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    522
  • Chcę przeczytać
    265
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    25
  • 2013
    11
  • Romans
    9
  • 2017
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2019
    4
  • 2012
    3

Cytaty

Więcej
Robin Kaye Romeo Romeo Zobacz więcej
Robin Kaye Romeo Romeo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także