Erotyk, jednak nie taki wzięty ze świata baśni, fantastyki, opisujący coś mało realnego i wyimaginowanego. Autor opisuje sytuacje, które można przeżyć, gdy tylko zdobędziemy się na trochę odwagi, odrobinę szaleństwa i fantazji. Nie jest to z całą pewnością pozycja dla każdego. Trzeba mieć w sobie chociaż krztę ciekawości swojego ciała, zdrowego libido, pragnienia głębszej bliskości cielesnej nie tylko w sferze małżeńskiej. Z punktu widzenia osoby otwartej, kochającej seks, znającej swoje ciało i jego pragnienia - autor skutecznie pobudza wyobraźnię, powoduje przyjemne podniecenie, wywołuje uśmiech na twarzy i kurwiki w oczach. Książka daje inspirację, zachęca do urozmaicenia życia intymnego i spróbowania nowych rzeczy. Język jest bezpośredni, jednak nie wulgarny. Autor umiejętnie gra słowem i czuć, ze dobrze się przy tym bawi. Dziewczyny sięgajcie po "Metamorfozy" i bawcie się dobrze! ;)

Erotyk, jednak nie taki wzięty ze świata baśni, fantastyki, opisujący coś mało realnego i wyimaginowanego. Autor opisuje sytuacje, które można przeżyć, gdy tylko zdobędziemy się na trochę odwagi, odrobinę szaleństwa i fantazji. Nie jest to z całą pewnością pozycja dla każdego. Trzeba mieć w sobie chociaż krztę ciekawości swojego ciała, zdrowego libido, pragnienia głębszej...

Czytałam już wiele erotyków, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej. Ale ten jest zdecydowanie inny.
Ta książka nie jest o wyzwoleniu kobiet, tylko o bezmyślnym puszczaniu się byle wszędzie i obojętnie z kim.
Wszystkie kobiety uwielbiają alkohol i myślą tylko o seksie. Mężczyźni są przedstawiani jeszcze gorzej. Każdego można namówić na numerek, wystarczy jedno spojrzenie.
Stosunek przerywany jest tu chyba stosowany jako środek antykoncepcji, bo nikt nawet przez chwilkę nie wspomina o prezerwatywach. A w książce opisywany jest seks z obcymi ludźmi - serio o HIV to już nikt nie pamięta? Niechciana ciąża też z pewnością by te kobiety wyzwoliła...
Zdecydowanie nie polecam.

Czytałam już wiele erotyków, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej. Ale ten jest zdecydowanie inny.
Ta książka nie jest o wyzwoleniu kobiet, tylko o bezmyślnym puszczaniu się byle wszędzie i obojętnie z kim.
Wszystkie kobiety uwielbiają alkohol i myślą tylko o seksie. Mężczyźni są przedstawiani jeszcze gorzej. Każdego można namówić na numerek, wystarczy jedno...

Moim zdaniem "Metamorfozy" jest cudną książką, którą czyta się z rumieńcami na twarzy, czekając co będzie dalej. Przełamuje wszelkie stereotypy, otwiera na nowe, swobodne życie! Pokazuje jak bardzo można cieszyć się życiem, zostawiając za sobą wszelkie blokady...
Polecam każdemu. Odważ się spojrzeć innym wzrokiem na życie, a zobaczysz jak bardzo może być szczęśliwe...

Moim zdaniem "Metamorfozy" jest cudną książką, którą czyta się z rumieńcami na twarzy, czekając co będzie dalej. Przełamuje wszelkie stereotypy, otwiera na nowe, swobodne życie! Pokazuje jak bardzo można cieszyć się życiem, zostawiając za sobą wszelkie blokady...
Polecam każdemu. Odważ się spojrzeć innym wzrokiem na życie, a zobaczysz jak bardzo może być szczęśliwe...

Uważam, że "Metamorfozy" obudzą sporo myśli u czytelników,  oburzenia również. Cały ten pomysł jest zaskakujacy.


Książkę czyta się lekko. Autor doskonale gra słowem.

Tak, w tekście dużo seksu, ale autor utrzymuje cieniutką granice między erotyzmem, a wulgarnością.

Posmak który zostaje, po przeczytaniu książki, jak po dobrym winie, jest dla mnie bardzo istotny.
Metamorfozy dla mnie - są jak dobre prosecco.

Uważam, że "Metamorfozy" obudzą sporo myśli u czytelników,  oburzenia również. Cały ten pomysł jest zaskakujacy.


Książkę czyta się lekko. Autor doskonale gra słowem.

Tak, w tekście dużo seksu, ale autor utrzymuje cieniutką granice między erotyzmem, a wulgarnością.

Posmak który zostaje, po przeczytaniu książki, jak po dobrym winie, jest dla mnie bardzo istotny....