Zupełnie inny romans mafijny, w którym rządzą piraci. Książkę kupiłam dawno, zachęcona opisem i okładką. Stała na półce dość długo przestawiana z miejsca na miejsce, aż przyszedł jej czas.

Historia mroczna z bezdusznymi i bezwzględnymi piratami w tle, którymi rządzi Miguel Calva. Mężczyzna nie zna litości, zajmuje się porywaniem młodych kobiet i czerpie zysk z ich sprzedaży. Jest potworem, który nie ma serca a duszę zaprzedał diabłu. Jego spokój zakłóca pewna dziewczyna, która jako jedyna uciekła z jego statku. Po trzech latach poszukiwań w końcu trafia na jej trop i stają twarzą w twarz.

Carida uciekła, ratowała swoje życie. Na pewnej wyspie znalazła nowy dom lecz i tam ją odnalazł. Wie, że to jest jej koniec, nic nie uratuje jej życia. Stawia czoło najmroczniejszemu demonowi jakiego udało jej się potkać.

Świat mrocznych i pozbawionych zasad ludzi, którzy biorą wszystko bez pytania. Nie zważają na prośby i błagania niewinnych. Carida mimo porwania i złego traktowania zakochała się w swoim oprawcy, syndrom sztokholmski jak nic. To było jak jazda na karuzeli chodź do mnie, odejdź i tak w kółko. Dziewczyna nie myślała logicznie, czy to był szok po porwaniu, sama nie wiem. Brak chemii odczuwało się bardzo, panował raczej mrok i ogarniało zimno. Mimo tego książkę czyta się bardzo szybko. Jest odskocznią od tradycyjnych mafijnych romansów.

Zupełnie inny romans mafijny, w którym rządzą piraci. Książkę kupiłam dawno, zachęcona opisem i okładką. Stała na półce dość długo przestawiana z miejsca na miejsce, aż przyszedł jej czas.

Historia mroczna z bezdusznymi i bezwzględnymi piratami w tle, którymi rządzi Miguel Calva. Mężczyzna nie zna litości, zajmuje się porywaniem młodych kobiet i czerpie zysk z ich...

Fajnie się czyta i szybko bo ciekawi co dalej

Fajnie się czyta i szybko bo ciekawi co dalej

OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️

Całkowicie inna odmiana mafijnego romansu !!!

Książkę kupiłam przypadkowo nie wiedząc o czym tak naprawdę jest. Kiedy wróciłam do domu i przeczytałam opis byłam zdziwiona, że jest to romans z piratem 😏

Nigdy nie miałam przyjemności czytać innych książek Kingi Litkowiec. Autorka zdecydowanie namieszała w tej powieści dodając do współczesnego świata piratów i akcje, która dzieje się na morzu.

Czy wy już kiedyś czytaliście motyw romansu z piratem?

Jeśli nie to zdecydowanie sięgnijcie po tą książkę.

Carida Grande to dziewczyna, która cudem ocalała z rąk Fantasmas Negros, kiedy oni napadli na jej wyspę. Udaje jej się zdobyć trochę normalności na Rottnest i myśli że będzie tam mieć spokojne życie. Jednak nikt o nie zapomniał, a napewno nie Miguel Calva, przywódca załogi Fantasmas Negros, który przez 3 lata szukał dziewczyny i nie ustąpi do póki jej nie odnajdzie. Od przeznaczenia nie da się uciec i Carida doskonale się o tym przekona, gdy ponownie na swojej drodze spotka Fantasmas Negros…

Więc tak… książka sama w sobie podobała mi się. Była to wielka odskocznia od innych przeczytanych przeze mnie książek. Mogę przyznać, że była BARDZO ORYGINALNA. Nigdy nie spotkałam się z takim motywem i chociaż na początku musiałam bardziej wejść w tą książkę, żeby ją zrozumieć to i tak zaliczam ją do udanych.

W tej powieści poznajemy Caride, która mimo że znalazła się w paszczy lwa postanawia wykorzystać swoją sytuacje i dopomóc szczęścia. Wymyśla plan rozkochania w sobie pirata, jednak czy jej się to uda tego musicie się sami przekonać 😉 Carida jest jedną z tych bohaterek, które zapadają w pamięci albo chce się je szybko zapomnieć. W niektórych momentach bardzo irytowało mnie zachowanie tej bohaterki i było dla mnie nie zrozumiałe. Zaczynajac od tego, że zaczęła dążyć uczuciem osobę, która tak naprawdę niszczyła ją psychicznie, a kończąc na tym, że potrafiła paść na kolana przed mężczyzną i prosić go o nie wiadomo co… Z jednej strony jej współczułam, a z drugiej nienawidziłam.

Nie zapominajmy o Miguelu… ten mężczyzna nie tylko straszy swoim statkiem, ale również swoją postacią. Bezwzględny człowiek, który czerpie satysfakcję z poniżania innych, a już z pewnością Caridy. Chce ją złamać, a jednoczenie sprzedać i dostać za nią wielkie pieniądze. Bardzo podobało mi się to, że bohater nie zmienił się od razu w kochającego Caride mężczyznę tylko do samego końca trzymał swoją postawę bezdusznego pirata, którego poznajemy już od pierwszych stron książki. Gratulacje za to dla autorki 👏 Z drugiej strony postać mężczyzny przyprawiała mnie o wstręt. Jego wizerunek jest jak najbardziej odrażający.

Przemoc i poniżanie zdecydowanie potrafi odbić się na psychice człowieka, ale czy w takich warunkach jest możliwość miłość i happy end?

Autorka porusza w tej książce bardzo poważne tematy takie jak handel ludźmi czy prostytucja. Nikt współcześnie nie wyobraża sobie jak to jest być porwanym, a następnie na każdym kroku słyszeć ile jest warty, żeby następnie wystawić go na sprzedaż. Dla niektórych ludzi liczą się pieniądze, a nie uczucia innych. I właśnie ta książka pokazuje, że warto wewnątrz siebie odkryć więcej człowieczeństwa na ten brutalny świat.

Zgadzam się w 100% że książka jest oryginalna, gdyż patrząc na inne książki to wątek romansu z piratem nie występuje często, a nawet mogę powiedzieć, że rzadko. Idealne wyraziści bohaterowie pchają czytelnika do tego, żeby czytać książkę dalej i dalej, zagłębiając się w fabule książki.

Jak dla mnie mogę uznać książkę za udaną 🥰 Mam nadzieje, że osoby, które skuszą się po tą książkę też będą dobrze wspominać ten czas spędzony z nią 😉

OCENA: ⭐️⭐️⭐️⭐️

Całkowicie inna odmiana mafijnego romansu !!!

Książkę kupiłam przypadkowo nie wiedząc o czym tak naprawdę jest. Kiedy wróciłam do domu i przeczytałam opis byłam zdziwiona, że jest to romans z piratem 😏

Nigdy nie miałam przyjemności czytać innych książek Kingi Litkowiec. Autorka zdecydowanie namieszała w tej powieści dodając do współczesnego świata piratów...

Jestem zawiedziona. Czytałam "Miasto mafii" i oceniłam dość wysoko, ale tu to po prostu nawet nie bardzo wiem jaki był zamysł autorki. Jeśli opisać syndrom sztokholmski to udało się połowicznie. Jeśli pokazać okrucieństwo i przemoc seksualną i psychiczną to też udało się połowicznie. Jeśli to miał być romans gangsterski to nie udało się nawet połowicznie. Słabe i nie do polecenia. Nie wiem czy przeczytam jeszcze coś tej autorki. Szkoda

Jestem zawiedziona. Czytałam "Miasto mafii" i oceniłam dość wysoko, ale tu to po prostu nawet nie bardzo wiem jaki był zamysł autorki. Jeśli opisać syndrom sztokholmski to udało się połowicznie. Jeśli pokazać okrucieństwo i przemoc seksualną i psychiczną to też udało się połowicznie. Jeśli to miał być romans gangsterski to nie udało się nawet połowicznie. Słabe i nie do...

Super książka :) polecam każdemu - czyta się ja jednym tchem i nie sposób jest się oderwać od tej jakże zachwycającej lektury, książka bardzo dobrze napisana, sceny dobrze i dokładnie opisane, bohaterowie nietuzinkowi. polecam Yukisia

Super książka :) polecam każdemu - czyta się ja jednym tchem i nie sposób jest się oderwać od tej jakże zachwycającej lektury, książka bardzo dobrze napisana, sceny dobrze i dokładnie opisane, bohaterowie nietuzinkowi. polecam Yukisia

Miguel Calva przywódca zalogi Fantasmas Negros. Potwór beż serca i duszy, karmi się strachem i władzą.
Carida Grande na wyspie Rottnest znalazła nowy dom.
Po 3 latach dziewczyna ponownie trafią w ręce Miguela i wie, że nic jej nie uratuje. On chce ja złamać, ona nie zamierza sie poddawać bez walki.

Po ostatniej książce Kingi która przeczytałam nie byłam pozytywnie nastawiana, ale przyjemnie się rozczarowałam. Książkę przeczytałam szybko. Jest to pierwsza książka o piratach jaką przeczytałam a zarazem coś innego.
Postacią wykreowane ciekawie.
"Czarne Serce" jest idealnym przykładem syndromu sztokcholmskiego

Miguel Calva przywódca zalogi Fantasmas Negros. Potwór beż serca i duszy, karmi się strachem i władzą.
Carida Grande na wyspie Rottnest znalazła nowy dom.
Po 3 latach dziewczyna ponownie trafią w ręce Miguela i wie, że nic jej nie uratuje. On chce ja złamać, ona nie zamierza sie poddawać bez walki.

Po ostatniej książce Kingi która przeczytałam nie byłam pozytywnie...

Jedno wielkie rozczarowanie. Z opisu całkiem fajnie się zapowiadało ale w trakcie czytania okazało się, że to jakaś porażka. Nic się nie dzieje,piraci jak nie piraci,tylko wpływają do portu albo wypływają i .......... i nic.Nie polecam,szkoda czasu

Jedno wielkie rozczarowanie. Z opisu całkiem fajnie się zapowiadało ale w trakcie czytania okazało się, że to jakaś porażka. Nic się nie dzieje,piraci jak nie piraci,tylko wpływają do portu albo wypływają i .......... i nic.Nie polecam,szkoda czasu

Nie wiem do końca co o tej książce myśleć. Inne powieści autorki bardzo lubie, tu spotkałam się ze ścianą. porwanie, znęcanie się, uległość, uczucie do oprawcy. Czułam niesmak czytając. Zdecydowanie nie moje klimaty. Jest też kilka rzeczy które mąciły mi w głowie, takie niejasności.. przez wiekszość książki byłam przekonana, że to piraci z 19tego wieku, a w pewnym momencie pojawiają się komórki samochody i stacje benzynowe, WTF.

Nie wiem do końca co o tej książce myśleć. Inne powieści autorki bardzo lubie, tu spotkałam się ze ścianą. porwanie, znęcanie się, uległość, uczucie do oprawcy. Czułam niesmak czytając. Zdecydowanie nie moje klimaty. Jest też kilka rzeczy które mąciły mi w głowie, takie niejasności.. przez wiekszość książki byłam przekonana, że to piraci z 19tego wieku, a w pewnym momencie...

Przystąpiłam do książki "Czarne serce" z myślą, że to coś nowego, bo o współczesnych piratach, a w dodatku napisała ją "Królowa romansów mafijnych". Od osoby posługującej się tym mianem oczekiwałam gruntownej znajomości realiów ów "czarnego świata", bo piraci mają wiele wspólnego z gangsterami, tylko gdzie indziej urzędują, ale mniejsza o to.

Pozytywne opinie, opis książki oraz początek zdawały się obiecujące, ale kolejny rozdział rozwiał moje wszelkie nadzieje na ciekawą, oryginalną lekturę. Pirackich podbojów, ani ich życia w "Czarnym sercu" prawie nie ma, a jeśli się pojawiają, to są jak kropla w morzu, nie! Oceanu!

Postacie płaskie, bez wyrazu. Miguel kreowany jest na człowieka o czarnym sercu, a więc złym. Tylko zastanawiam się, gdzie ten diabelski charakter się pojawia? W traktowaniu kobiety jak zwierzę? W łapaniu jej za gardło i niemalże podduszanie, łapanie za łechtaczkę i grożenie seksem analnym (bo tak nie straci dziewictwa),kazanie się masturbować, zmuszanie do klękania i rozbierania się przy jedzeniu, głodzenie, trzymanie w fatalnych warunkach pod pokładem, zmuszanie do spania na twardej, drewnianej posadzce?

A wiem! Na swojej wyspie posiada więzienie oraz burdel! A wiem! Porywa ludzi i nimi handluje. Taaak, ma czarne serce, które nagle się robi białe dzięki dziewiczej i czystej bohaterce, która niczym anioł zrywa z niego szatę diabła.

Najbardziej z całego utworu zaskoczyły mnie podziękowania. Gdy przeczytałam, że autorka konsultowała opowieść z innymi autorkami znającymi temat, że szukała informacji o współczesnych piratach, o oryginalności wątku, to zrobiły mi się wieeelkie czarne z natury źrenice.

Książka "Czarne serce" bowiem przypominała językowo i treściowo opowieści trzynasto-czternastolatki napisaną między jedną lekcją a drugą. Pełno przemyśleń, często powtarzalnych, minimalistyczne opisy miejsca, postaci. W sumie to w głowie zostało mi tyle, że Miguel był piratem, porwał Caridę, która kiedyś zbiegła przed nim; była dziewicą i chciał ją sprzedać, ona walczyła (jeśli walką można nazwać próbę autorozdziewiczenia albo z czyjąś pomocą),brała prysznic i jadła albo była karmiona (nawet palcami! Szkoda, że kości jej nie rzucał, byłoby ciekawiej!),zakochała się w swoim oprawcy. To ostatnie jest dla nie najdziwniejsze, a zwłaszcza jeśli chodzi o Miguela, bo nie wiem skąd u niego wzięło się to uczucie... Z morskiego powietrza? Choroby morskiej? Na pewno wypłynęło nie z białego, lecz czarnego serca!

Dodam jeszcze, że napięcia erotycznego nie poczułam, ale zaspokojenie przez głównego bohatera żądzy. Tak naprawdę zamiast podniecenia czułam obrzydzenie... Podobało mi się, że autorka nie używała (a jeśli tak, to rzadko) przekleństw i wulgaryzmów.

Tak oto skończyła się moja piracka przygoda. Z toną oczekiwań i garstką przyjemności. Smutek przeszywa moje sczerniałe serce, bo się zakochało w opisie, i na opisie i opiniach się zatopiło. Ów to chyba ten piracki rum! Och, to chyba ta wyrzutnia rakiet i bum!

Czy polecam? Oczywiście! Każdemu kto kocha czytać i czytać będzie, nawet jeśli zamiast diamentu dostanie cekin, ale z cenną metką! W końcu ten tekst pisała "Królowa romansów mafijnych". A to już coś, bo o audiencję czasem trudno...

Przystąpiłam do książki "Czarne serce" z myślą, że to coś nowego, bo o współczesnych piratach, a w dodatku napisała ją "Królowa romansów mafijnych". Od osoby posługującej się tym mianem oczekiwałam gruntownej znajomości realiów ów "czarnego świata", bo piraci mają wiele wspólnego z gangsterami, tylko gdzie indziej urzędują, ale mniejsza o to.

Pozytywne opinie, opis książki...

Miguel jest przywódcą załogi Fantasmas Negros. Znany jest ze swojego okrucieństwa i bezwzględności. Gdy jego ludzie pozwalają uciec pięknej dziewczynie, postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć. Carida chciała zacząć żyć z dala od tych ludzi, jednak jej się nie udało. Gdy po raz kolejny ją znajdują, wie, że tym razem nie uda jej się uciec.


Jaki plan ma mężczyzna dla niej?
Jaki los ją czeka?


"Czarne serce" to historia zdecydowanie inna niż wszystkie, które do tej pory czytałam. Historia o piratach, ich podbojach i walkach to coś nowego i interesującego. Początek książki, trochę wolno się rozkręcał, jednak im dłużej czytałam, tym akcja przyspieszała. Autorka potrafi wzbudzić w czytelniku emocje. Miguel jest postacią bardzo tajemniczą, wiemy, że spotkało go coś złego, co spowodowało, że jest taki, a nie inni. I czy da się go polubić? Myślę, że tak zdecydowanie nie jest to postać, która zasługuje na krytykę. Postać kobiety zdecydowanie mniej mi się podobała. Chociaż to ona była ofiarą, momentami zachowywała się irracjonalnie. Całość czytało się dobrze i szybko. Polecam osobą, lubiącym oryginalną fabułę w książce.

Miguel jest przywódcą załogi Fantasmas Negros. Znany jest ze swojego okrucieństwa i bezwzględności. Gdy jego ludzie pozwalają uciec pięknej dziewczynie, postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć. Carida chciała zacząć żyć z dala od tych ludzi, jednak jej się nie udało. Gdy po raz kolejny ją znajdują, wie, że tym razem nie uda jej się uciec.


Jaki plan ma mężczyzna dla...