To zdecydowanie najlepsza część tej serii. Corey mógł zgrywać głupka i ciągle drażnić dziewczyny, ale było coś w jego humorze, że powal na nogi :P dlatego wkurzała mnie Amber i ciągłe jej dogryzki. Mogła już dać sobie spokój 😊 Gin i Corey jak zwykle byli nietuzinkową parą 😊 ich numerek w łazience sprawił, że biedny Corey umarł dla innych kobiet (chociaż nie stalkerek). Podobało mi się podejście jego do poważnego związku, a Gin nic dziwnego, że się bała, skoro cały tabun lasek zgadzało się na takie traktowanie ich przez faceta. Dodajmy do tego, że miała dziecko. I Corey nie uciekł. Ciekawiła mnie jego przeszłość jak Gin, ale tak jak Corey był otwarty i zabawny tak potrafił być tajemniczy jeśli chodzi o swoją rodzinę. I trochę się nie dziwię po tym jak prawda wyszła na jaw ☹ jego związek z Gin jak zwykle w tej serii przechodził perturbacje, ale obydwoje jakoś potrafili uporać się z miłością oraz szaloną dziewczyną, która ich prześladowała. Epilog też słodki 😊

To zdecydowanie najlepsza część tej serii. Corey mógł zgrywać głupka i ciągle drażnić dziewczyny, ale było coś w jego humorze, że powal na nogi :P dlatego wkurzała mnie Amber i ciągłe jej dogryzki. Mogła już dać sobie spokój 😊 Gin i Corey jak zwykle byli nietuzinkową parą 😊 ich numerek w łazience sprawił, że biedny Corey umarł dla innych kobiet (chociaż nie stalkerek)....

Trzecia książka „I choose you, Sweetie” dotyczy rozgrywającego Coreya Wintera i zdeterminowanej Gin. Historia miłosna zaczyna się w okresie, w którym druga książka kończy się kilkoma krótkimi retrospekcjami z poprzednich części.

Winter to playboy, który miał prawie każdą dziewczynę w kampusie! Ale tylko RAZ. Drugi raz nie jest możliwy. Nie chce mieć nic wspólnego z relacjami, związkami. Jego zasady są jasne, ale pękają, gdy spotyka na swojej drodze Gin. Pragnie jej i to nie tylko RAZ. Chce zmienić dla niej swój wizerunek playboya.

Podobała mi się zmiana Wintera. Najlepiej go opisuje powiedzenie „Za twardą skorupą jest miękki rdzeń”. Niestety, jego przeszłość została zbyt prosto, płytko opowiedziana na końcu, a szkoda bo to właśnie ona ukształtowała go takim, jakim on był i jego niechęć do związków i kobiet.
Życie Gin jest zaplanowane, a Corey nie był w nim brany pod uwagę. Jest jeszcze Lucas i to on jest najważniejszym człowiekiem w jej życiu. Oczywiście Gin nie lubi sztampowych rzeczy, więc Corey naprawdę musi iść na całość i pokazać jej, że ona i Lucas są dla niego najważniejsi. Corey musiał pokonać własne demony z przeszłości inaczej nigdy nie stworzy związku z Gin, straci ją.
Ich słowna wymiana ciosów często wywoływała u mnie uśmiech.
Ze wszystkich trzech historii z serii Catch me, ta jest moją ulubioną.

Trzecia książka „I choose you, Sweetie” dotyczy rozgrywającego Coreya Wintera i zdeterminowanej Gin. Historia miłosna zaczyna się w okresie, w którym druga książka kończy się kilkoma krótkimi retrospekcjami z poprzednich części.

Winter to playboy, który miał prawie każdą dziewczynę w kampusie! Ale tylko RAZ. Drugi raz nie jest możliwy. Nie chce mieć nic wspólnego z...