Książka dla dzieci. W stylu "KLIKNIJ MNIE!" Saliny Yoon oraz wielu innych książek do zabawy i dotykania autorstwa m.in. Herve Tulleta.
Bardzo lubię książki Keri Smith, ale ta pozycja nie jest zgodna z wyznawanymi przeze mnie wartościami. Na rysunkach zamieszczonych w wewnętrznej części okładki autorka uczy wykonania ludzika z korka od wina lub szampana.
Szczęśliwie w owadzim dyskoncie obok "Wykończ tę książkę" dostępna jest pozycja "Jak dobrze być trzeźwym" Catherine Gray.

Książka dla dzieci. W stylu "KLIKNIJ MNIE!" Saliny Yoon oraz wielu innych książek do zabawy i dotykania autorstwa m.in. Herve Tulleta.
Bardzo lubię książki Keri Smith, ale ta pozycja nie jest zgodna z wyznawanymi przeze mnie wartościami. Na rysunkach zamieszczonych w wewnętrznej części okładki autorka uczy wykonania ludzika z korka od wina lub szampana.
Szczęśliwie w...

Jaka jest Wasza ukochana zabawka? Miś z wytartym brzuszkiem, kot z naderwanym ogonkiem, a może jednooki pies? Wiadomo, że rzeczy, które często używamy niszczą się, brudzą, dziurawią, pękają. A jak to jest z ukochaną książką, czy ona również po latach wygląda na mocno zużytą? A może jest ukochana bo wygląda jak nowa. Plamy, zagięte rogi, rysunki młodszego rodzeństwa lub nasze zapiski, odpadająca okładka … Czy tak powinna wyglądać ukochana książka? Tak, tak wygląda książka z którą jesteśmy zaprzyjaźnieni. Którą zamęczyliśmy ciągłym czytaniem i używaniem na milion sposobów. Tak wygląda wiele moich ukochanych książek – poprzyklejane kolorowe karteczki, poniszczone rogi (to Astrid),zapiski i podkreślenia (to ołówek),ślady kawy, truskawek, czekolady (to ja),pomarszczenia, zagięcia, a czasami (bardzo rzadko) przedarcia.
Z książki ”Wykończ tę książkę” autorstwa Keri Smith dowiecie się:
- o czym marzy książka,
- co trzeba zrobić, aby obudzić książkę,
- jak można bawić się z książką,
- jak smakuje książka,
- jak urządzić książce przyjęcie
- jak ożywić książkę i wprawić ją w ruch,
- jak ukryć w książce sekretną wiadomość,
- jak wykonać korkowego bohatera Książkowego Miasta,
Wakacje to idealny czas na to, aby książkę poprzytulać, podrzucać, pohuśtać, potrzeć, popukać, powąchać, podmuchać …. Zachęcam pobawcie się wspólnie z rodzicami i „wykończcie” tę książkę i inne książeczki ze swojej półeczki. Gorąco polecam.
Biegnę wprawić moje książki w ruch i schować w jednej z nich sekretną wiadomość, na którą czytając natknie się mój mąż, albo ja na emeryturze ;)
Za egzemplarz do „maltretowania” dziękuję wydawnictwu KROPKA.

Jaka jest Wasza ukochana zabawka? Miś z wytartym brzuszkiem, kot z naderwanym ogonkiem, a może jednooki pies? Wiadomo, że rzeczy, które często używamy niszczą się, brudzą, dziurawią, pękają. A jak to jest z ukochaną książką, czy ona również po latach wygląda na mocno zużytą? A może jest ukochana bo wygląda jak nowa. ...

Wielu z Was zapewne kojarzy Keri Smith z książką „Zniszcz ten dziennik”. Mi akurat ta publikacja nie specjalnie przypadła do gustu, choć bez wątpienia nie brak w niej kreatywnych pomysłów i nietypowych aktywności. Jednak nowość tej autorki absolutnie mnie urzekła! Czytałam ją już kilka razy i z ogromną przyjemnością podsunęłam ją Kubie, by sam poeksperymentował z jej treścią. Podskórnie czułam, że będzie miał z tej zabawy mnóstwo frajdy, jednak efekty nawet mnie zaskoczyły. Ale zacznijmy może od początku!

„Wykończ tę książkę” to tytuł, który można zrozumieć na kilka sposobów. Od początku czułam, że będzie to książka aktywnościowa, choć przed przeczytaniem opisu spodziewałam się raczej czegoś, co pozwoli się dzieciom wykazać plastycznie. Jednak nie do końca o to tu chodzi, choć elementy pobudzające kreatywność plastyczno-techniczną również się tu pojawiają. Przede wszystkim jest to jednak lektura mająca za zadanie rozbudzić dziecięcą wyobraźnię i pokazać, że książki można chłonąć wszystkimi zmysłami na tysiące różnych sposobów! I nie ukrywam, że koniec końców bardzo cieszy mnie, że to właśnie w tym kierunku podążyła Keri Smith.

Autorka swoją opowieść zaczyna od tego, że książki bez czytelników są tak naprawdę bardzo smutne. Keri Smith niezwykle trafnie tłumaczy, że dopiero czytanie zapisanych na kartach fabuły sprawia, że parę stron i okładka stają się książką. Jednak prawdziwa zabawa zaczyna się ciut dalej. Gdy już zerwiemy ze stereotypowym myśleniem o książkach i zapomnimy o zasadach, które wpajano nam od pokoleń (nie zaginaj rogów, uważaj, nie rysuj po stronach) możemy oddać się beztroskiej rozrywce, która pomoże nam pokochać książki jeszcze bardziej!

Na początku na małych odbiorców czeka coś w rodzaju rozgrzewki. Jak obudzić książkę? Można spróbować nią na przykład potrząsnąć! A jak rozbudzić własne zmysły? Tu autorka przygotowała dla dzieci mnóstwo ciekawych aktywności, pomagających poznać książki nie tylko wzrokiem, ale także dotykiem, węchem, a kto wie, może i smakiem? Zapewniam jednak, że każda rozkładówka będzie zaproszeniem do eksperymentowania ze zmysłami w zupełnie nowy sposób! Będzie to świetna okazja, by dotknąć książkę stopą, spróbować wydawać stronami przeróżne dźwięki, a nawet znaleźć ciekawe rozwiązania, pozwalające odwrócić kartki bez używania rąk. To jednak nie koniec!

Gdy już wszyscy uczestnicy zabawy (czyli i książka, i mały czytelnik) są rozgrzani i gotowi, pora na prawdziwą przygodę! Skoro Wasze dziecko i książka są już najlepszymi przyjaciółmi, to najwyższy czas, by razem wyruszyli w fascynującą wyprawę. Autorka zaproponuje młodym czytelnikom, by zabrali tytuł „Wykończ tę książkę” do ulubionej kryjówki. Zanim to jednak nastąpi może ubierzecie książkę? A może przydadzą jej się okulary przeciwsłoneczne? To jedynie kilka z zabawnych aktywności, które będą towarzyszyły wspólnej wycieczce! A co jeszcze czeka na Was na kartach tej fascynującej nowości? Znajdziecie tu zaproszenie to wyprawienia książkowego przyjęcia, zostawienia sekretnej wiadomości kolejnemu czytelnikowi czy turlania się z książką z górki. Każda rozkładówka zabierze Was w zupełnie inną przygodę, a wszystkie mają za zadanie sprawić, że pokochacie książki całym sobą!

„Wykończ tę książkę” to lektura, która absolutnie zachwyciła naszego Kubę. Chłoną on każdą stronę całym sobą i cieszył się każdą chwilą, spędzoną z tym tytułem. Przyznam, że i we mnie ta książka zmieniła wiele. Przestałam się przejmować tym, że się (lub książkę) pobrudzi – widziałam, że jest bardzo szczęśliwy i chętnie eksperymentuje, postanowiłam więc tą ciekawość i odwagę podsycać i pielęgnować. Bo w tej książce nie chodzi o to, by coś niszczyć, a o to, by poznawać, odkrywać, chłonąć i rozwijać. I to jest świetne!

Na sam koniec dodam jeszcze parę słów o warstwie graficznej, bo ta po prostu zachwyca. Do jej stworzenia posłużyły … (UWAGA! UWAGA!) … śmieci! Keri Smith za pomocą skrawków materiałów, stron starych gazet i książek, spinaczy, kapsli, korków i kartonu stworzyła fenomenalne kompozycje! Tym samym nie tylko treść, ale i ilustracje zachęcają dzieci do kreatywności i szukania niebanalnych rozwiązań. Mało tego, na odwrocie obwoluty znajdziecie instrukcję, pozwalającą stworzyć własne korkowe ludziki, które znajdziecie na kartach książki.

Gorąco polecam „Wykończ tę książkę” dzieciom od 5. roku życia, ale także młodzieży i dorosłym. Jest to książka, która dla każdego czytelnika będzie świetną zabawą i okazją do tego, by wyjść poza utarte schematy. Mi było to bardzo potrzebne 😊!
Czytelnicze Podwórko

Wielu z Was zapewne kojarzy Keri Smith z książką „Zniszcz ten dziennik”. Mi akurat ta publikacja nie specjalnie przypadła do gustu, choć bez wątpienia nie brak w niej kreatywnych pomysłów i nietypowych aktywności. Jednak nowość tej autorki absolutnie mnie urzekła! Czytałam ją już kilka razy i z ogromną przyjemnością podsunęłam ją Kubie, by sam poeksperymentował z jej...

Nie tak dawno temu, bo 2 kwietnia, miał miejsce Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. Z tej okazji, na portalu nakanapie.pl pojawił się artykuł, który zaczyna się słowami profesora Grzegorza Leszczyńskiego: "czytelnictwu zagraża sama książka – nudna, jałowa, źle wydana, źle napisana, źle zilustrowana, po prostu zła. To właśnie książkowe śmieciowe żarcie, byle jakie, nudne, żałosne, jest największym zagrożeniem dla naszych dzieci." Muszę przyznać, że jako mama, wkróce już, czterolatka, nigdy nie zastanawiałam się nad jakością literatury dziecięcej, nad tym, czy jest wystarczająco ciekawa czy rozwijająca. Zawsze wierzyłam, że już czytanie samo w sobie rozwija wyobraźnię, przenosi nas do innego świata, świata książki. Sama w dzieciństwie miałam masę przeróżnych książek i książeczek. Towarzyszyły mi tekturowe lektury pisane wierszem, grube księgi baśni, ale najbardziej pamiętam jedną. Kupiła ją moja mama, z perspektywy czasu myślę, że dla siebie, jako źródło pomysłów na ciekawie i kreatywnie spędzony czas. Książkę mam do dzisiaj i nie tak dawno mama opowiadała mi, że realizowała po kolei wszystkie propozycje nie tylko ze mną, przychodziły do nas też inne dzieci z bloku i wszyscy szczęśliwie tworzyliśmy wspaniałe rękodzieła z orzechów, kasztanów, kukurydzy czy po prostu z papieru.

Keri Smith, autorka książek dotyczących kreatywności i poznawania świata, promuje idee takie jak: wolność słowa, łamanie zasad, radość z wykonywanej czynności. Tym razem, mamy do czynienia z książką dla młodszych czytelników. Już na okładce przeczytamy "jak zakumplować się z książką z obrazkami", a to dopiero początek! "Wykończ tę książkę" jest totalnym przeciwieństwem wymyślonych kiedyś, prawdopodobnie przez dorosłego, "Zasad Czytania Książek". Te bowiem głosiły, że książką nie można rzucać, nie powinno się zaginać jej rogów i nie można po niej rysować. Ponadto, z książką należy obchodzić się ostrożnie i czytać ją po cichu. Autorka przekonuje, że przestrzeganie tych zasad może powodować, że obcowanie z książką i przebywanie w jej towarzystwie staje się niekomfortowe. Smith podejrzewa o czym potajemnie marzą książki. Wierzy, że pragną one, oprócz ich czytania, przytulania, podrzucania, rozbawiania, używania i... kochania ich!

Nie chcę zdradzać więcej w kwestii tego, co możecie znaleźć w środku. To jest po prostu magia. Żywa, angażująca i przede wszystkim powodująca uśmiech na twarzy dziecka i dorosłego, jedyna w swoim rodzaju książka. Takie pozycje są na wagę złota. Nie ma chyba efektywniejszego sposobu na zarażenie dziecka pasją do czytania jak bezpośrednie, prawie ludzkie obcowanie z literaturą. Wąchanie stron czy ich rolowanie, wyjście z książką na spacer, czy zwyczajne jej dotykanie pobudza nie tylko wyobraźnię, ale też pozostałe zmysły. Miłym dodatkiem jest instrukcja tworzenia korkowych ludzików na obwolucie! Polecam!

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Nie tak dawno temu, bo 2 kwietnia, miał miejsce Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. Z tej okazji, na portalu nakanapie.pl pojawił się artykuł, który zaczyna się słowami profesora Grzegorza Leszczyńskiego: "czytelnictwu zagraża sama książka – nudna, jałowa, źle wydana, źle napisana, źle zilustrowana, po prostu zła. To właśnie książkowe śmieciowe żarcie, byle jakie,...

Ta książka to spełnienie marzeń każdego dziecka i jego rodzica! ❤️

Nie będę ukrywać, że moje serce płacze za każdym razem, gdy widzi wyrwaną kartę z książki, pomięte strony, czy osobliwy ekslibris w postaci odcisku ząbków na okładce. 🥺

Długo ze sobą walczyłam, aby zaakceptować fakt, że właśnie tak dzieci czytają książki. I nic w tym złego.

Do egzemplarza tej książki dołączony został list autorki Keri Smith, w którym pisze o tych wszystkich śladach czytelniczej aktywności, które zostawiamy w książkach, a dzięki którym książki te stają się szlachetniejsze. I tak, ja się z nią zgadzam! 🙆 Te wszystkie zadrapania, ślady po kawie, czy ołówkowe podkreślenia są jak zmarszczki na ukochanej buzi naszej babci. Książki się niszczą, bo ich używamy. O ile smutniejsze wydają się być te, takie piękne i nienaruszone, które latami kurzą się na półkach. Czy nie mam racji?

Dlatego chylę czoła przed autorką i bije jej brawo za pomysł, bo ta książka robi mi małą terapię wstrząsową i pozwala wyzwolić w sobie własne dziecko i pozwolić być dziećmi moim dzieciom. Bez upominania: delikatnie, nie szarp, uważaj po wyrwiesz.

Niech czytają! Niech robią co chcą! Niech rzucają, gryzą, a kartki niech fruwają. Niech marzą i dziurawią. Robią książkowe domki i statki z kartek. Potrząsają i wąchają. I niech dziecięcy śmiech i radość niosą się pomiędzy tymi czynnościami. 💚

Koniec i... Kropka!

PS. Ta książka to skarbnica pomysłów, która wyzwoli w Was twórczą czytelniczą aktywność. Jeśli nie jesteście na to gotowi - nie kupujcie.

Ta książka to spełnienie marzeń każdego dziecka i jego rodzica! ❤️

Nie będę ukrywać, że moje serce płacze za każdym razem, gdy widzi wyrwaną kartę z książki, pomięte strony, czy osobliwy ekslibris w postaci odcisku ząbków na okładce. 🥺

Długo ze sobą walczyłam, aby zaakceptować fakt, że właśnie tak dzieci czytają książki. I nic w tym złego.

Do egzemplarza tej książki...