Terra Incognita
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2021-01-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-01-18
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366128552
- Tagi:
- Komiks Polski Fantastyka Science Fiction Stanisław Lem
Jedynka to robot.
Jedynka to człowiek zamknięty w maszynie.
Robot to człowiek zamknięty w maszynie?
Jedynka odzyskuje świadomość na tajemniczej planecie. Planecie, na której na każdym kroku znaleźć można ślady pradawnej cywilizacji, a która teraz rozrywana jest konfliktem pomiędzy ludźmi, a maszynami zyskującymi świadomość pod wpływem niezwykłej substancji.Jedynka przemierzając ten świat pozna odpowiedzi na wiele nurtujących go pytań dotyczących natury jego i miejsca, w którym się znalazł. Na inne odpowiedzi będą musieli sobie udzielić sami czytelnicy.
„Terra Incognita”, wracającego do komiksu po 12 latach przerwy Łukasza Ryłko, to oniryczna wyprawa przez fantastyczną krainę zaludnioną niezwykłymi istotami. To również naszpikowana mechanicznymi zagadkami i kalamburami opowieść pełna aluzji i nawiązań do takich gigantów polskiej kultury, jak choćby Stanisław Lem, Wojciech Jerzy Has, czy Daniel Mróz. Stawiające też podobne pytania, które stawiali w swoich wielcy pisarze, filmowcy i rysownicy - co znaczy być człowiekiem? Co po nas zostanie?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 52
- 20
- 12
- 7
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zdecydowanie jeden z ciekawszych polskich komiksów ostatnich lat. Dla mnie to jest przede wszystkim historia o zagubieniu jednostki - Jedynki w niezrozumiałym, sfragmentaryzownym, chaotycznym świecie. Historia na czasie, mimo, że ubrana w kostium retro fantastyki. Trochę poszperałem i okazuje się, że powstała drugą część. Można ją przeczytać na oficjalnej stronie komiksu. Link: https://terraincognitakomiks.blogspot.com
Totalny obłęd!
Zdecydowanie jeden z ciekawszych polskich komiksów ostatnich lat. Dla mnie to jest przede wszystkim historia o zagubieniu jednostki - Jedynki w niezrozumiałym, sfragmentaryzownym, chaotycznym świecie. Historia na czasie, mimo, że ubrana w kostium retro fantastyki. Trochę poszperałem i okazuje się, że powstała drugą część. Można ją przeczytać na oficjalnej stronie komiksu....
więcej Pokaż mimo toBardzo nieoczywisty komiks. Miałem problem z oceną, bo to rzecz ciekawa, dobrze narysowana, ale chyba trochę słabiej napisana. Scenariusz ma mnóstwo odniesień do fantastycznej klasyki, raczej w formie graficznej, skojarzeń, zabaw motywami, które ładnie składają się na całą historię, ale jednak finalnie pozostaje niedosyt, po lekturze zastanawiałem się o co autorowi chodziło, gdzie mnie chciał zaprowadzić, co przekazać, bo wybrał taką formę i opowieść, że chciałbym na końcu zostać z jakimiś wyraźniejszymi przemyśleniami, refleksjami, których tutaj jednak brakuje.
Bardzo nieoczywisty komiks. Miałem problem z oceną, bo to rzecz ciekawa, dobrze narysowana, ale chyba trochę słabiej napisana. Scenariusz ma mnóstwo odniesień do fantastycznej klasyki, raczej w formie graficznej, skojarzeń, zabaw motywami, które ładnie składają się na całą historię, ale jednak finalnie pozostaje niedosyt, po lekturze zastanawiałem się o co autorowi...
więcej Pokaż mimo toŁadnie narysowany komiks z fabułą, która zmierza donikąd. Pewnie faktycznie sporo tu nawiązań, symboli i zagadek. Być może należy dorobić do tego jakąś ideologię lub autor przesadził z wiarą w moje umiejętności interpretacyjne, bo najzwyczajniej brak mi narzędzi, ale w moim odczuciu to się nie tylko nie trzyma kupy - to się kompletnie w szwach rozłazi.
Ładnie narysowany komiks z fabułą, która zmierza donikąd. Pewnie faktycznie sporo tu nawiązań, symboli i zagadek. Być może należy dorobić do tego jakąś ideologię lub autor przesadził z wiarą w moje umiejętności interpretacyjne, bo najzwyczajniej brak mi narzędzi, ale w moim odczuciu to się nie tylko nie trzyma kupy - to się kompletnie w szwach rozłazi.
Pokaż mimo toNa rynku dostępny jest szeroki wybór komiksów. Wśród nich znajdują się pouczające i stanowiące źródło przydatnych informacji historie. Dla głodnych emocji czekają przygody pełne wzruszających i chwytających za serce momentów. A na poprawę humoru można sięgnąć po coś, co przyniesie nas w zupełnie inny świat i na dobre odciągnie od codziennych spraw i obowiązków.
Do tej ostatniej grupy śmiało mogę zaliczyć moją dzisiejszą propozycję. Razem z głównym bohaterem komiksu „Terra incognita” budzimy się na tajemniczej planecie. Zarówno klimat nieznanej krainy, jak i jej mieszkańcy szybko wzbudziły we mnie zakłopotanie, ale to nic w porównaniu z emocjami mężczyzny, który odzyskuje przytomność i zdaje sobie sprawę, że został uwięziony w ciele robota. Jedynka, bo taka cyfra widnieje na jego nowym korpusie, po pierwszym szoku i częściowym zaakceptowaniu nowej sytuacji, wstaje i rusza przed siebie. Jego podróż motywowana chęcią przetrwania nie należy do najłatwiejszych. Wszystko to, co spotyka na swojej drodze produkuje więcej pytań niż odpowiedzi. Jeszcze bardziej sytuację bohatera komplikuje fakt, że na planecie trwa konflikt między ludźmi a maszynami. Po której stronie stanie człowiek zamknięty w ciele robota?
Ciężko było mi ogarnąć rozumem, co tam się wyprawia. Z reguły lubię, kiedy wszystko jest jasne, by ze spokojną głową iść dalej. Tutaj sunęłam po omacku. Łapczywie zbierałam, jak najwięcej informacji, by poskładać to szaleństwo w miarę sensowną całość. W tym zakłopotaniu zdałam sobie sprawę, że odkrywanie świata narysowanego przez @lukasz_rylko daje mi dużo frajdy, a satysfakcja rośnie z każdą kolejną stroną.
Trzeba zaznaczyć, że nie jest to rzecz do szybkiego przekartkowania, raczej należy nastawić sie na powolny proces z odpaloną na maksa uważnością. Wizualnie nie do podrobienia. Świetnie narysowany w nieziemskim klimacie.
Na rynku dostępny jest szeroki wybór komiksów. Wśród nich znajdują się pouczające i stanowiące źródło przydatnych informacji historie. Dla głodnych emocji czekają przygody pełne wzruszających i chwytających za serce momentów. A na poprawę humoru można sięgnąć po coś, co przyniesie nas w zupełnie inny świat i na dobre odciągnie od codziennych spraw i obowiązków.
więcej Pokaż mimo toDo tej...
Mindfuck
Mindfuck
Pokaż mimo toGraficznie majstersztyk, scenariuszowo chaos narracyjny :) Fajne easter eggi, ale dość hermetyczne dla przeciętnego czytelnika. Czegoś zabrakło, tym bardziej, że jest sporo pustych kadrów, graficznych zapychaczy, które nic nie wnoszą.
Graficznie majstersztyk, scenariuszowo chaos narracyjny :) Fajne easter eggi, ale dość hermetyczne dla przeciętnego czytelnika. Czegoś zabrakło, tym bardziej, że jest sporo pustych kadrów, graficznych zapychaczy, które nic nie wnoszą.
Pokaż mimo toDługo kusił mnie ten komik. Po pierwsze dlatego, że bardzo lubię SF i Lema, do którego, jak opis głosi, autor nawiązuje, a przynajmniej się nim inspiruje. Po drugie, dla kreski - zaraz, błyskawicznie wpadła mi w oko. Po trzecie i najmniej oczywiste - dla bohatera, który roztaczał już z okładki na czytelnika swoją samotność. No i w końcu sięgnęłam i było bardzo interesująco i dość zaskakująco.
Łukasz Ryłko jest fantastycznym rysownikiem, stylem przypomina mi stare, dobre BATMANY, nawet odnalazłam w jego pracy złowieszczy uśmiech Jokera (a przynajmniej tak mi się skojarzyło). Jest to kreska ostra, konkretna, świetnie oddająca ruch, emocje i przygodę. Czarno-biała koncepcja z nielicznymi kolorowymi - istotnymi - elementami sprawia, że odbiorca przesiąka atmosferą ogólnej szarości, z której wyłaniają się bliżej nieokreślone kształty i walczący o codzienność bohaterowie. Uważam, że pod względem artystycznym TERRA INCOGNITA jest wybitna, dopracowana do perfekcji i widać, że Ryłko zostawił na kartach swojego komiksu serducho. Wykonała wręcz gigantyczną pracę, nawet nie chcę wiedzieć ile poświęcił tworząc tę opowieść.
Co do fabuły... ona także przykuwa uwagę i nie pozwala o sobie zapomnieć. Jednak nie jest równa. Uważam, że pierwszy, nazwijmy go "niemy segment", czyli część pozbawioną dymków, jest prześwietny. To wspaniały wstęp, wręcz magiczny, narysowany z rozmachem i wielką wyobraźnią, dający pole do popisu odbiorcy i przede wszystkim wciągający czytelnika do zabawy w interpretację tego, co widzi. To istny labirynt, a przy tym piękny. Uwielbiam w tej części głównego bohaterka, nibyROBOTA 1, który jest zagubiony, nie rozumie, co się dzieje i w co się wplątał. Zdecydowanie wie, że wplątał się w jakąś grubą aferę i to do tego stopnia, że "nie rozpoznaje siebie w lustrze".
Potem na scenę wkraczają ludzie, a dokładnie jeden człowiek (wyjątkowo duży - jak się okazuje w późniejszych scenach). Podoba mi się pierwsza relacja między mówiącym "normalnym ludziem" a naszym ROBOTEM 1. Jest w tym duże poczucie humoru, który wpadł w mój gust i jest więź, a więź w każdej opowieści jest czymś bardzo ważnym. Relacja między tymi dwoma postaciami polega na tym, że "człowiek" mówi a ROBOT 1 słucha (ponieważ mówić nie potrafi). "Człowiek" opowiada mu różne, dziwne historie z "okolicy", jest nieco szalony profesor i jego córka, jest szalejowy poszukiwacz, są mary, świadome swego istnienia i praw roboty oraz cały ten bezsenny rozgardiasz (zrozumiecie, jak przeczytacie). Ma to swój urok i przede wszystkim jest oryginalne... no i pięknie narysowane (naprawdę ODLOTOWA KRESKA).
Następnie akcja się zagęszcza, dużo się dzieje i czasem jest przeszywana niby nie związanymi z główną opowieścią scenami, które jednak pozwalają wpaść na interpretację jakiej życzy sobie autor. To trochę mnie zasmuciło, bo wolałam pozostać przy własnych przemyśleniach, bez konkretnych odwołań politycznych. Mnie to nieco popsuło zabawę. Piękny i magiczny dla mnie był ten świat stworzony, kuszący niedopowiedzeniami i pozbawiony konkretnego kierunku. Te konkretne autora obrazki mnie zniechęciły, ale dzieje się to dopiero pod koniec i w moim odczuciu, gdyby nie było pewnych scen, to byłoby lepiej dla całości.
TERRA INCOGNITA jest komiksem wyróżniającym się, wspaniale narysowanym, wskrzeszającym sentymenty, stworzonym z kosmicznym rozmachem, posiadającym świetnego głównego bohatera. Kultura Gniewu wydała tę pozycję przepięknie, elegancko, na rewelacyjnym papierze. ogromnie podoba mi się okładka. Zdecydowanie praca Łukasza Ryłko zasługuje na uwagę, choć te pewne sceny... ach, gdyby ich nie było, to byłoby idealnie. Wolałam zostać przy swojej wyobraźni, ale to nic, przynajmniej wiem, jaka jest wyobraźnia autora i jego podejście do rzeczywistości - a to zawsze cenna wiedza.
Przyjrzyjcie się temu komiksowi, przejrzyjcie go, rysunek jest celny, ostry, emocjonalny. TERRA INCOGNITA z jednej strony jest chłodna, a z drugiej ciepła życiem kotłującym się w maszynie. Pomyśleć, że wszystko zaczęło się od pójścia sklepu... po CEBULĘ (czyżby symbol?).
samotność JEDYNKI
6/10
Wydawnictwo Kultura Gniewu
Długo kusił mnie ten komik. Po pierwsze dlatego, że bardzo lubię SF i Lema, do którego, jak opis głosi, autor nawiązuje, a przynajmniej się nim inspiruje. Po drugie, dla kreski - zaraz, błyskawicznie wpadła mi w oko. Po trzecie i najmniej oczywiste - dla bohatera, który roztaczał już z okładki na czytelnika swoją samotność. No i w końcu sięgnęłam i było bardzo interesująco...
więcej Pokaż mimo toOcena na "zachętę". Również pomyślałem, że jestem za głupi i nie dostrzegam aluzji. Jednak po rozmowie z bardziej wysublimowanymi czytelnikami doszedłem do wniosku, że jeśli te aluzje są, to są niedostrzegalne dla przeciętnego odbiorcy. Być może zamysł był już na starcie taki, aby docelowa grupa odbiorców była wąska. Choć dla twórcy to raczej artystyczny samobój. Zastanawia mnie też, że każdy piszący o aluzjach i odniesieniach nie kwapi się aby podać jakiś przykład. Serio każdy z recenzentów pragnie pozostać tak tajemniczym, a może ich tam porostu nie ma i każdy kopiuje notkę redakcyjną? :)
Ocena na "zachętę". Również pomyślałem, że jestem za głupi i nie dostrzegam aluzji. Jednak po rozmowie z bardziej wysublimowanymi czytelnikami doszedłem do wniosku, że jeśli te aluzje są, to są niedostrzegalne dla przeciętnego odbiorcy. Być może zamysł był już na starcie taki, aby docelowa grupa odbiorców była wąska. Choć dla twórcy to raczej artystyczny samobój. Zastanawia...
więcej Pokaż mimo toPrzez większą część lektury zadawałam sobie pytanie czy jestem zbyt głupia, żeby zrozumieć ten komiks. Po przeczytaniu komentarzy powstrzymuję się od oceny, ponieważ prawdopodobnie nie zrozumiałam wielu aluzji i nawiązań do innych dzieł. Kiedyś sięgnę po ten komiks ponownie, a póki co muszę nadrobić swoje braki w wiedzy, aby w pełni cieszyć się lekturą.
Przez większą część lektury zadawałam sobie pytanie czy jestem zbyt głupia, żeby zrozumieć ten komiks. Po przeczytaniu komentarzy powstrzymuję się od oceny, ponieważ prawdopodobnie nie zrozumiałam wielu aluzji i nawiązań do innych dzieł. Kiedyś sięgnę po ten komiks ponownie, a póki co muszę nadrobić swoje braki w wiedzy, aby w pełni cieszyć się lekturą.
Pokaż mimo to„Terra Incognita” Łukasza Ryłko to komiks nietuzinkowy. To w dużej mierze zabawa zarówno treścią, jak i formą, która dla mniej obeznanego z klasyką polskiej fantastyki czytelnika może okazać się w odbiorze nazbyt hermetyczna.
Całość recenzji: https://tinyurl.com/3p89h9y5
„Terra Incognita” Łukasza Ryłko to komiks nietuzinkowy. To w dużej mierze zabawa zarówno treścią, jak i formą, która dla mniej obeznanego z klasyką polskiej fantastyki czytelnika może okazać się w odbiorze nazbyt hermetyczna.
Pokaż mimo toCałość recenzji: https://tinyurl.com/3p89h9y5