rozwińzwiń

Retro

Okładka książki Retro Łukasz Ryłko
Okładka książki Retro
Łukasz Ryłko Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2022-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-25
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367360104
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
934
259

Na półkach: , , ,

Czarno-białe komiksy to coś, co lubię bardzo, powiedziałbym nawet, że bardzo mocno. Oczywiście, żeby nie było, po kolorowe albumy równie chętnie sięgam, ale to jednak odcienie czerni, bieli i szarości działają na mnie niesamowicie mocno i powodują u mnie przyspieszenie pulsu. W ostatnim czasie zacząłem również coraz częściej zagłębiać się w świat komiksów niemych, także gdy w moje łapiszcza wpadł album "Retro" Łukasza Ryłka, czyli wznowienie "Śmiercionośnych" z 2007 roku, poczułem w kręgosłupie, że to może być zacna przygoda. Czy tak było?? Zapraszam do opinii.

"Retro" to zbiór dziewięciu opowiadań, zabierających nas w mocno surrealistyczny świat stworzony przez autora. Na pierwszy rzut oka zdaje się ich nic nie łączyć, jednak wraz z zagłębianiem się w lekturę, można zauważyć, że siedem z nich przenika się ze sobą, tworząc jedną opowieść, której motywem przewodnim wydaje się być śmierć, czas i przemijanie. Dodatkowo główni bohaterowie poszczególnych historii pojawiają się w kolejnych, jako postacie drugoplanowe. Przewija się przez nie również jeden ważny artefakt, stanowiący spoiwo między kolejnymi opowiadaniami.

Klimatycznie Łukasz Ryłko serwuje nam mieszankę wielu gatunków, które świetnie współgrają ze sobą, tworząc atmosferę pełną zarówno mroku, jak i melancholii. Historie miłosne przeplatają się z opowieściami o zemście, kryminał z bólem i smutkiem po stracie bliskiej osoby. Wszystko to natomiast okryte płaszczem niesamowitości, mistycyzmu oraz symboliki.

Graficznie jest pięknie, gdzieś na pograniczu karykatury i psychodelii. Niekiedy wesoło, częściej przygnębiająco, smutno, wręcz ponuro, co dodatkowo potęgują czarno-białe rysunki pana Łukasza.

Podsumowując, kolejny warty poznania niemy komiks, z którym miałem przyjemność obcować w ostatnim czasie. Zachęcam do sięgnięcia po niego, bo naprawdę warto.

Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!

Czarno-białe komiksy to coś, co lubię bardzo, powiedziałbym nawet, że bardzo mocno. Oczywiście, żeby nie było, po kolorowe albumy równie chętnie sięgam, ale to jednak odcienie czerni, bieli i szarości działają na mnie niesamowicie mocno i powodują u mnie przyspieszenie pulsu. W ostatnim czasie zacząłem również coraz częściej zagłębiać się w świat komiksów niemych, także gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

Kilka abstrakcyjnych, luźno powiązanych historii. Głownie popis graficznych umiejętności autora, więc do podziwiania

Kilka abstrakcyjnych, luźno powiązanych historii. Głownie popis graficznych umiejętności autora, więc do podziwiania

Pokaż mimo to

avatar
1443
1443

Na półkach:

Łukasz Ryłko spodobał mi się od pierwszego spojrzenia - tzn. jego sztuka. Poznałam tę wyjątkową kreskę przy okazji TERRA INCOGNITA, czyli sporego komiksu, pracochłonnego grubaska, który do połowy był genialny, od połowy trochę zepsuty polityką. Mimo to podziwiałam z rosnącą przyjemnością rysunki autora i własnie dla tych rysunków nie mogłam pominąć RETRO.
Jakie jest RETRO? Przyjemnie dziwne i elegancko straszne. Łukasz Ryłko podarował nam krótkie historie, z pozoru oddziele, ale nie dajcie się zmylić - śmierć wszystko łączy. Świetny jest ten dialog (bez słów - mamy tutaj tylko obrazy),tę chemię, która występuje między bohaterami. Nic, ale to zupełnie nic nie jest tu przypadkiem, wszystko ma sens i jest po coś.
Podziwiam artystę, bo stworzył komiks dystyngowany, z pozoru szarmancki, jak Humphrey Bogart. Lecz w swym rdzeniu jest mroczny, brutalny, ostry i niesamowicie szczery - takie zestawienie sprawia, że mamy do czynienia z czymś magnetycznym, bardzo pociągającym.
Jeśli chodzi o fabułę, to jest ŚMIERCIONOŚNA - idealne określenie na ten zbiór, który po raz pierwszy ukazał się właśnie pod takim tytułem : Śmiercionośni. Tutaj oczywiście dostajemy jeszcze dodatkowe opowieści, ale dokładnie w tym samym klimacie.
Chyba największe wrażenie zrobiło na mnie POLOWANIE, lecz nie mogę traktować tych opowiadań do końca osobno, ponieważ - jak już wspomniałam - one się łączą i uzupełniają, by na mecie czytelnik mógł zobaczyć całą artystyczną budowlę.
Diabeł, pisarz, kobieta... Święty Mikołaj - spotkacie ich i wielu innych. Kultura Gniewu już przyzwyczaiła mnie do wysokiego poziomu i oryginalnych pozycji. Jeśli szukacie pięknej, dokładnej, energicznej, mrocznej i onieśmielająco eleganckiej kreski, oraz intrygującej fabuły, dla której nie straszna nawet śmierć - to to coś dla was.

Śmierć jest blisko
Wydawnictwo Kultura Gniewu

Łukasz Ryłko spodobał mi się od pierwszego spojrzenia - tzn. jego sztuka. Poznałam tę wyjątkową kreskę przy okazji TERRA INCOGNITA, czyli sporego komiksu, pracochłonnego grubaska, który do połowy był genialny, od połowy trochę zepsuty polityką. Mimo to podziwiałam z rosnącą przyjemnością rysunki autora i własnie dla tych rysunków nie mogłam pominąć RETRO.
Jakie jest RETRO?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
827

Na półkach:

Jesienią 2007 roku mieliśmy przyjemność poznać niezwykle interesującą, klimatyczną, komiksową opowieść Łukasza Ryłko pt. „Śmiercionośni”. Opowieść, która zachwyciła wówczas miłośników komiksów swoją fabularną złożonością, znakomitym połączeniem baśni z poruszającym dramatem, jak i oczywiście pięknymi ilustracjami. Dziś, piętnaście lat później mamy przyjemność poznać nowe, poszerzone wydanie tej pozycji, które ukazało się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu i które przybrało również nowy tytuł – „Retro”.

Na opowieść tę składa się kilka pozornie niepowiązanych ze sobą historii bohaterów tego komiksu - m.in. małego chłopca, który chowa właśnie swojego ukochanego ptaszka i zarazem poszukuje zemsty za jego śmierć...; kolejno kobiety w średnim wieku, która postanawia raz jeszcze zaszaleć i przeżyć niezapomnianą noc w pewnym hotelu...; dalej marzącego o sławie pisarza, który za brakujący mu talent jest gotów wejść w umowę z samym diabłem...; następnie pewnego czarnego kota (ale czy na pewno),który udaje się na polowanie za myszą...; czy też chociażby utalentowanego muzyka, który w zimową porę zagra swój najpiękniejszy, być może ostatni koncert...

Te opowieści Łukasza Ryłko bazują na obrazie, kadrze, ilustracji, gdyż słów jest tu naprawdę kilka. Jednakże w niczym nam to nie przeszkadza, by nie tylko bez najmniejszego kłopotu odnaleźć się w fabularnym przekazie każdej z nich, ale też i zrozumieć przekaz tych historii - czasami prawdę o życiu, innym razem o prawach natury, czy też wreszcie o tym, jak kruchym tworzywem jest człowiek. I jest tu wiele symboliki, odwołań do wiary, ale też i chociażby elementy stricte fantastyczne, które jednak nie burzą tego jakże realistycznego obrazu całości. Ciekawym jest także to, że chronologia i osobny układ tych mini opowieści może być tu dla nas nieco złudnym, co też ma swój dodatkowy urok.

Każda z dziewięciu historii jest na swój sposób wyjątkową, fascynującą, piękną. Każda też opowiada o czymś innym - niepogodzeniu się ze śmiercią, poszukiwaniu młodości, pogoni za marzeniami, czy też chociażby próbie pokonania odwiecznych praw, zasad i reguł życia - tak człowieka, jak i też zwierząt, co kończy się różnie. I jest w tych opowieściach wiele mądrości, symboliki i emocji, które czasami zrozumiemy od razu, ale niekiedy dopiero po jakimś czasie. I chyba nie można użyć w ocenie tych obrazkowych scenariuszy innego słowa, aniżeli wspaniałe...

To bardzo inteligentny komiks, a dokładniej rzecz ujmując jego przewodni motyw, gdzie to dziewięć mini opowieści przeplata się ze sobą w nieoczywisty sposób - scenami, kadrami, symboliką..., co z kolei buduje nam całościową historię o zawartej w tytule oryginalnego wydania - nieśmiertelności. I jest to niewątpliwie ukłon autora względem czytelnika, jak i również wiara w jego spostrzegawczość, umiejętność łączenia pewnych elementów w całość, czy też inteligencję, właśnie. I to jest naprawdę niezwykłe...

Siłą rzeczy, jako że jest to opowieść oparta na ilustracjach, to właśnie rysunki są tu niezwykle ważne. Rysunki absolutnie zjawiskowe, pociągnięte lekką i zarazem niezwykle cienką kreską, jak i imponujące pod kątem cieniowania oraz dbałości o absolutnie każdy drobiazg i szczegół. Bardzo ważną okazuje się tu także symbolika tych kadrów, gdzie to jeden wyraz twarzy bohatera mówi więcej, niż dziesiątki słów. Do tego dochodzi piękno czerni i bieli, które w magiczny sposób oddaje sobą klimat i charakter tego tytułu.

Lektura tej opowieści jest dla nas ucztą - ucztą emocji, wrażeń i doznań, które czasami nas dogłębnie poruszająca, niekiedy przerażają, ale od czasu do czasu też i rozbawiają, aczkolwiek nie da się ukryć, że jednak dominują tutaj bardzo smutne i gorzkie odczucia. Nie przeszkadza to nam jednak w tym, byśmy bawili się tu świetnie, cieszyli znakomitą rozrywką i zagłębiali w ten baśniowo-dramatyczny świat z jak największą ciekawością i nie mniejszym zaangażowaniem. I jeśli chodzi o mnie, to przyznam szczerze, że przeżyłam to czytelnicze spotkania w naprawdę niezwykły i mocny sposób...

Bardzo się cieszę, że mogliśmy dziś poznać „Retro” w jego nowej, przepięknej odsłonie, gdyż komiks ten ze wszech miar zasługuje na nowe, drugie mżycie. To dzieło wybitne, wyjątkowe, znamionujące wielki talent, twórczą inteligencję i wrażliwość jego twórcy - Łukasza Ryłko. Jeśli zatem poszukujecie we współczesnej sztuce komiksu czegoś naprawdę niezwykłego, to tym czymś jest właśnie ten tytuł. Polecam!

Jesienią 2007 roku mieliśmy przyjemność poznać niezwykle interesującą, klimatyczną, komiksową opowieść Łukasza Ryłko pt. „Śmiercionośni”. Opowieść, która zachwyciła wówczas miłośników komiksów swoją fabularną złożonością, znakomitym połączeniem baśni z poruszającym dramatem, jak i oczywiście pięknymi ilustracjami. Dziś, piętnaście lat później mamy przyjemność poznać nowe,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7933
6788

Na półkach: , ,

RETROSPEKCJA

Albumowo Łukasz Ryłko debiutował w 2007 roku „Śmiercionośnymi”, zbierającymi krótkie jego formy. Wcześniej, właśnie krótkimi, debiutanckimi historiami „Kara” i „Opowieść wigilijna” narobił sporo szumu i zgarnął wyróżnienia, ale tak się złożyło, że w skład wyżej wymienionej antologii weszła tylko jedna z nich. A teraz „Śmiercionośni” powracają jako „Retro”, uzupełnione o drugą historię (i jeszcze dwie nowe) i wypadają naprawdę dobrze. Lepiej niż wydany jakiś czas temu powrót autora do komiksu, „Terra Incognita”.

Co może zrobić chłopiec, któremu śmierć zabrała kanarka? I czy zemsta w takim przypadku jest w ogóle możliwa? Od tego wszystko się zaczyna, a potem? Potem poznajemy losy kobiety, która chce spędzić noc, jakiej jeszcze nie spędziła. Do tego zobaczymy polowanie na mysz, poznamy pewnych porywaczy, a także opowieść o kolejnym zmarłym. A to, oczywiście, między innymi.

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/10/retro-ukasz-ryko.html

RETROSPEKCJA

Albumowo Łukasz Ryłko debiutował w 2007 roku „Śmiercionośnymi”, zbierającymi krótkie jego formy. Wcześniej, właśnie krótkimi, debiutanckimi historiami „Kara” i „Opowieść wigilijna” narobił sporo szumu i zgarnął wyróżnienia, ale tak się złożyło, że w skład wyżej wymienionej antologii weszła tylko jedna z nich. A teraz „Śmiercionośni” powracają jako „Retro”,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
359

Na półkach:

"Retro" to drugie, większe formatowo, nowo okładkowe, poszerzone o dwa dotąd niepublikowane opowiadania, wydanie niemego komiksu "Śmiercionośni", który swoją premierę miał w roku 2007. Komiks był bardzo długo niedostępny na rynku, więc dodatkowe brawa za jego ponowne wprowadzenie do obiegu. "Śmiercionośnych" czytałem w przeszłości wielokrotnie, zawsze dobrze mi się do tego komiksu wraca, tak samo było teraz. Podtrzymuję też moje zdanie na jego temat. Jest to jeden z fajniejszych niemych komiksów jakie dotychczas widziałem, a widziałem chyba całkiem sporo. Dziewięć krótkich opowiadań, które przenikają się wzajemnie i tworzą fantastyczną, długą opowieść. Warto otworzyć szeroko oczy, bo w tym komiksie, pierwszy plan jest tak samo ważny jak wydarzenia dziejące się w tle. Historia angażuje do myślenia, wyłapywania powiązań, odwołań popkulturowych, w żadnym razie nie zostawi czytelnika w spokoju. A graficznie jest to po prostu miłość od pierwszego kadru. Piękna kreska to jedno, ale w przypadku niemych komiksów, ważne jest, jak płynnie pokazany jest scenariusz. Tutaj patrząc na kolejne kadry, nie miałem wątpliwości pokroju "co autor miał na myśli?". To bardzo ważne. Cały świat stworzony przez Łukasza jest jakoś tak dziwnie, posępnie, niegościnne pociągający. Kapitalna rzecz. A jak wypadają na tle całości dwa nowe, wcześniej niepublikowane opowiadania (Zimny drań i Opowieść wigilijna)? Choć widocznie dziejące się w obrębie tego wciągającego i tajemniczego świata, wykreowanego przez Łukasza, to można traktować je jako odrębne, krótkie, zamknięte historie. Nie tracą niczego, a wręcz przeciwnie, wyśmienicie ten album dopełniają.

Nie przegapcie go, poważnie.

"Retro" to drugie, większe formatowo, nowo okładkowe, poszerzone o dwa dotąd niepublikowane opowiadania, wydanie niemego komiksu "Śmiercionośni", który swoją premierę miał w roku 2007. Komiks był bardzo długo niedostępny na rynku, więc dodatkowe brawa za jego ponowne wprowadzenie do obiegu. "Śmiercionośnych" czytałem w przeszłości wielokrotnie, zawsze dobrze mi się do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

Swietny zbior niemych, pozornie nic nie majacych wspolnego, opowiadan. Wielka przyjemnosc sprawia odkrywnie tej czesci wspolnej.
Rysunki sa bardzo ladne i klimatyczne.

Swietny zbior niemych, pozornie nic nie majacych wspolnego, opowiadan. Wielka przyjemnosc sprawia odkrywnie tej czesci wspolnej.
Rysunki sa bardzo ladne i klimatyczne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    21
  • Posiadam
    6
  • Komiksy
    4
  • Komiks
    3
  • Komiks
    2
  • 2023 Komiksy
    1
  • Polskie
    1
  • 2023
    1
  • 🍱 Komiksy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Retro


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także