Thanos. Tom 1

Okładka książki Thanos. Tom 1 Mike Deodato Jr., Jeff Lemire, German Peralta
Okładka książki Thanos. Tom 1
Mike Deodato Jr.Jeff Lemire Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Thanos (tom 1) Seria: Marvel Now! 2.0 komiksy
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Thanos (tom 1)
Seria:
Marvel Now! 2.0
Tytuł oryginału:
Thanos Vol. 1
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2020-11-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-12
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328196711
Tłumacz:
Bartosz Czartoryski
Tagi:
thanos marvel komiksy
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czarny Młot - tom 6- Odrodzenie - część druga Jeff Lemire, Rich Tommaso, praca zbiorowa
Ocena 6,5
Czarny Młot - ... Jeff Lemire, Rich T...
Okładka książki Czarny Młot. Skulldigger i Kostek Jeff Lemire, Tonči Zonjić
Ocena 6,8
Czarny Młot. S... Jeff Lemire, Tonči ...
Okładka książki Ascender - 4 - Gwiezdne nasiono Jeff Lemire, Dustin Nguyen
Ocena 6,9
Ascender - 4 -... Jeff Lemire, Dustin...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kapitan Ameryka. Steve Rogers, tom 1 Javier Piña, Jesús Saíz, Nick Spencer
Ocena 7,4
Kapitan Ameryk... Javier Piña, Jesús ...
Okładka książki Batman: Klątwa Białego Rycerza Matt Hollingsworth, Klaus Janson, Sean Murphy
Ocena 7,7
Batman: Klątwa... Matt Hollingsworth,...
Okładka książki Potężna Thor: Thor Wojny Jason Aaron, Russell Dauterman, Valerio Schiti
Ocena 7,6
Potężna Thor: ... Jason Aaron, Russel...
Okładka książki Doktor Strange, tom 1 Jason Aaron, Chris Bachalo
Ocena 7,3
Doktor Strange... Jason Aaron, Chris ...
Okładka książki Venom. Tom 1 Joshua Cassara, Donny Cates, Ryan Stegman, Ryan Stegman
Ocena 7,8
Venom. Tom 1 Joshua Cassara, Don...
Okładka książki Moon Knight Jeff Lemire, Greg Smallwood
Ocena 7,8
Moon Knight Jeff Lemire, Greg S...
Okładka książki Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz Ed Brubaker, Frank D'Armata, Steve Epting, Michael Lark, John Paul Leon, Mike Perkins
Ocena 7,5
Kapitan Ameryk... Ed Brubaker, Frank ...

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
95
65

Na półkach:

Bardzo fajna i przyjemna historia osadzona w klimatach starego dobrego Sci-Fantasy. Historia o wielkim kosmicznym tyranie, który zostaje zmuszony do podjęcia duchowej wędrówki, by odnaleźć sens swojego istnienia i być może trochę przewartościować swoje życie.
A także historia o tragicznej miłości w duchu romantyzmu, która doprowadza do upadku i zniszczenia.

Bardzo fajna i przyjemna historia osadzona w klimatach starego dobrego Sci-Fantasy. Historia o wielkim kosmicznym tyranie, który zostaje zmuszony do podjęcia duchowej wędrówki, by odnaleźć sens swojego istnienia i być może trochę przewartościować swoje życie.
A także historia o tragicznej miłości w duchu romantyzmu, która doprowadza do upadku i zniszczenia.

Pokaż mimo to

avatar
1446
1183

Na półkach:

Komiksy Marvela to totalnie nie moja bajka (serio, na przestrzeni ostatnich lat spodobał mi się chyba tylko "Vision" Kinga + momentami może jeszcze "Miss Marvel"). "Thanos" Lemire'a mojego nastawienia na pewno nie zmieni, ale podszedłem do tego komiksu z zerowymi oczekiwaniami i w sumie się nie zawiodłem (dla jasności - zachwycić też się nie zachwyciłem).

Ten tom to kwintesencja poprawnej rzemieślniczej roboty. Scenariusz daje radę, kreska jest dynamiczna - jest ok. I smutne trochę, że to "jest ok" i tak wyróżnia się na plus na tle papki serwowanej przez Dom Pomysłów, tworzonej na zlecenie, bez serducha, podług korporacyjnych szablonów. Ech.

https://www.instagram.com/polishpopkulture/

Komiksy Marvela to totalnie nie moja bajka (serio, na przestrzeni ostatnich lat spodobał mi się chyba tylko "Vision" Kinga + momentami może jeszcze "Miss Marvel"). "Thanos" Lemire'a mojego nastawienia na pewno nie zmieni, ale podszedłem do tego komiksu z zerowymi oczekiwaniami i w sumie się nie zawiodłem (dla jasności - zachwycić też się nie zachwyciłem).

Ten tom to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
192

Na półkach:

Świetna historia, w której pełno jest interesujących i zaskakujących zwrotów akcji. Nadal uważam się za świeżaka w świecie komiksów i wydaje mi się, że Thanos to historia, gdzie nie potrzebujemy dużej wiedzy i ogarnięcia w universum. Bawiłem się świetnie i fabularnie wszystko trzyma się kupy. Po skończeniu pierwszego tomu od razu kupiłem kolejny i czeka na mnie na półce.

Świetna historia, w której pełno jest interesujących i zaskakujących zwrotów akcji. Nadal uważam się za świeżaka w świecie komiksów i wydaje mi się, że Thanos to historia, gdzie nie potrzebujemy dużej wiedzy i ogarnięcia w universum. Bawiłem się świetnie i fabularnie wszystko trzyma się kupy. Po skończeniu pierwszego tomu od razu kupiłem kolejny i czeka na mnie na półce.

Pokaż mimo to

avatar
321
319

Na półkach:

Ta i znacznie więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
https://www.geeklife.pl/2021/04/28/thanos-tom-1-jeff-lemire-recenzja-komiksu/

Recenzowany album jest zbiorczym wydaniem zeszytów #1-12 napisanych przez Jeffa Lemire. W oryginale zostały one zebrane w dwóch tomach Thanos vol.1: Thanos Returns oraz Thanos vol.2: The God Quarry. Za sprawą Egmontu oba tomy znalazły się w jednym albumie zatytułowanym Thanos Tom 1. Scenariusz napisał wspomniany Jeff Lemire, rysunki stworzyli Mike Deodato (vol.1) i German Peralta (vol.2). Cała seria składa się z 18 zeszytów, ale do #13-18 scenariusz napisał Donny Cates i znajdą się one w wydanym właśnie Tomie 2.

Thanos Powraca
Szalony Tytan powraca, Szalony Tytan chce znów budzić strach, Szalony Tytan umiera… Dysponujący boską mocą postrach Wszechświata traci siły, a trawiąca go niezidentyfikowana choroba ukazuje wszystkim jego słabości. Tymczasem Thane, syn Thanosa snuje plan zamordowania ojca i zajęcia jego miejsca. Pomóc mają mu w tym zebrani najemnicy – Nebula, Starfox oraz Tryco Slatterus. Każdy potężny i każdy nienawidzi Thanos, ale czy to wystarczy?

Pierwsza część komiksu Thanos Tom 1 garściami czerpie z lat świetności kosmicznego Marvela. Nie dziwi więc sięgnięcie po takie postaci jak brat Thanosa Eros / Starfox czy Tryco Slatterus. Ponadto Lemire stał się bardzo aktywnym narratorem historii. W ten sposób historia wygląda jak opowieść snuta przez bliżej niezidentyfikowaną postać, która była świadkiem tych wydarzeń. Z nawiązaniem do przeszłości gorzej poradził sobie Mike Deodato, którego kadry cierpią na przesadne cieniowanie. Całość prezentuje się bardziej jak szkic utalentowanego kolegi ze szkoły niż komiks hołdujący klasykom.

Kamieniołom Bogów
Druga część komiksu Thanos Tom 1 odwraca role w centrum stawiając postać Szalonego Tytana. To Thanos z konieczności staje się tym dobrym i to on musi teraz powstrzymać swojego syna. Jedyny sposób na odzyskanie dawnych mocy to przejście próby w Kamieniołomie Bogów na skraju Wszechświata. Tylko odzyskując swoje dawne siły jest w stanie stawić czoła niewyobrażalnej potędze Thane’a.

Zabrakło odwagi
Czytają Thanos Tom 1 wszystko wydaje się na swoim miejscu. Jest doskonały klimat kosmicznych sag Marvela sprzed lat, są świetni, bardzo przerysowani (również dosłownie) bohaterowie i… niewiele z tego wynika. Po przeczytaniu mam poczucie, że z jednej strony działo się dużo, a z drugiej nie wydarzyło się nic. Nic, co wstrząsnęłoby Galaktyką, nic co zmieniłoby… cokolwiek. Spodziewałem się tutaj rozbudowania postaci Thanosa, skupienia się na jego motywacjach i ocięcia się od dawnych bolączek. To ostatnie po części otrzymujemy, bo wydaje się, że Lemire zamknął wieloletni wątek Pani Śmierć, ale to tylko malutka część całości. Zdecydowanie zabrakło tutaj odwagi autora, który mógł na powrót uczynić Thanosa poważnym zagrożeniem dla Uniwersum. Jeśli taki był cel tego komiksu? To moim zdaniem nie został zrealizowany.

Thanos Tom 1 – podsumowanie
Trochę rozczarowanie, tak mogę podsumować album Thanos Tom 1. Jeff Lemire mocno zaczyna, ale im dalej w las tym bardziej się to wszystko rozmywa. Cieszy powrót dawno niewidzianych postaci, cieszą odwołania do klasycznych kosmicznych historii Marvela, a oko zaskakuje dość niestandardowa (i trochę przesadzona) kreska. Zabrakło w tym wszystkim mocnej, bezkompromisowej, jak sam Thanos, historii.

Ta i znacznie więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)
https://www.geeklife.pl/2021/04/28/thanos-tom-1-jeff-lemire-recenzja-komiksu/

Recenzowany album jest zbiorczym wydaniem zeszytów #1-12 napisanych przez Jeffa Lemire. W oryginale zostały one zebrane w dwóch tomach Thanos vol.1: Thanos Returns oraz Thanos vol.2: The God Quarry. Za sprawą Egmontu oba tomy znalazły się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2205
2029

Na półkach:

Potężny „fioletowy” antybohater niszczący wszystko, co stanie na jego drodze. Jednostka niepokonana dzięki Rękawicy Nieskończoności i bez pamięci zapatrzona w Śmierć. Taki obraz Szalonego Tytana jest mocno zakorzeniony w umysłach miłośników Marvela. Wszystko jednak się zmienia, kiedy traci on swój atrybut, a każdy kolejny dzień odciska wyraźne piętno na jego ciele. Staje się on coraz słabszy i bardziej podatny na rany. Dopadająca go „starość” nie zapowiada się na zbyt przyjemną. W celu zaradzenia swojemu „zejściu” wyrusza on w bezkres kosmosu w poszukiwaniu boskiego lekarstwa, pozwalającego na odzyskanie sił. Chwilę jego słabości postanawia wykorzystać jego własny syn, który słucha podszeptów Śmierci i będzie chciał unicestwić ojca. „Miłością” nie darzą go również jego przybrane córki, które życzą mu jak najgorzej. Jak widać, Thanos będzie miał przed sobą naprawdę spore wyzwanie, a patologiczne relacje rodzinne powinny zapewnić czytelnikowi należytą dawkę widowiskowej rozrywki.

Zadanie odświeżenia potęgi „antybohatera” przypadło Jeffowi Lemire. Słysząc takie nazwisko, można więc być pewnym, że seria prezentuje sobą odpowiednio wysoki poziom jakościowy. Scenarzysta, zabierając się za postać Thanosa, doskonale widział o tym, że będzie musiał połączyć interesującą historię z odpowiednią dawką widowiskowości. Śmiało można napisać, że udało mu się do bardzo dobrze i album, który trafia teraz w ręce rodzimego czytelnika, to świetnie przygotowana solidna porcja rozrywki, obok której nie można przejść obojętnie.

Thanos miał już swoją ugruntowaną historię, która przez lata była kreślona przez innych autorów. Lemire nie przekreśla tego dorobku, umiejętnie go wykorzystując (często w licznych retrospekcjach),podsumowując tym samym całą jego egzystencję. Nie brakuje tutaj jednak pewnych treści i elementów, które powstały według jego własnej wizji. Mamy tutaj do czynienia z „bohaterem”, w którym nie ma ani kawałka „dobroci” i nie ma się z nim jak utożsamiać. Jego kosmiczna „podróż” pozwala jednak czytelnikowi poznać jego inne oblicze, jako postaci całkowicie upadłej i stojącej na progu śmierci i zapomnienia. ..

Cała recenzja na:

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-thanos-1/

Potężny „fioletowy” antybohater niszczący wszystko, co stanie na jego drodze. Jednostka niepokonana dzięki Rękawicy Nieskończoności i bez pamięci zapatrzona w Śmierć. Taki obraz Szalonego Tytana jest mocno zakorzeniony w umysłach miłośników Marvela. Wszystko jednak się zmienia, kiedy traci on swój atrybut, a każdy kolejny dzień odciska wyraźne piętno na jego ciele. Staje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: ,

Thanos to jedna z ciekawszych postaci z fabryki Marvela. I to postać z gruntu zła, jednak można jej w pewien sposób nawet współczuć. Nic więc dziwnego że doczekała się ona własnej serii komiksowej a ja całkiem niedawno zaznajomiłem się z pierwszym tomem cyklu, który nosi zaskakujący tytuł „Thanos”.

O komiksie możemy przeczytać, że:
Thanos umiera. I zdaje sobie z tego sprawę. Za wszelką cenę chce przeżyć, więc jest gotów zaakceptować pomoc nawet z najbardziej niespodziewanej strony. Tymczasem Thane, syn Thanosa, snuje złowrogi plan przejęcia władzy nad światem. Aby temu zapobiec, Thanos będzie musiał zejść do Kamieniołomu Boga, z którego jeszcze nikt nie wyszedł żywy… Czy spotkanie ojca i syna pozwoli pokojowo rozwiązać ten konflikt? Czy wręcz przeciwnie – doprowadzi do jego eskalacji?

Całkiem ciekawa historia która pozwala inaczej spojrzeć na „dokonania” tego antybohatera. A zważywszy że twórcą tejże opowieści jest Lemire, możemy sami sobie odpowiedzieć na pytanie jak prowadzona jest całość. Space opera która miejscami przypomina dramat niemalże społeczny. Czarny charakter którego zaczynamy rozumieć, a raczej jego decyzje. A u mnie zawsze będzie miał plus za załatwienie Starka... Tak że polecam.

Thanos to jedna z ciekawszych postaci z fabryki Marvela. I to postać z gruntu zła, jednak można jej w pewien sposób nawet współczuć. Nic więc dziwnego że doczekała się ona własnej serii komiksowej a ja całkiem niedawno zaznajomiłem się z pierwszym tomem cyklu, który nosi zaskakujący tytuł „Thanos”.

O komiksie możemy przeczytać, że:
Thanos umiera. I zdaje sobie z tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Postać Thanosa dzięki ostatnim filmom z kinowego uniwersum Marvela stała się bardzo popularna. Nic dziwnego, że wydawnictwo Egmont wydaje sukcesywnie kolejne komiksy z tym łotrem np. „Thanos powstaje” czy „Rękawica nieskończoności”. W końcu przyszła pora na samodzielną serię tej postaci, gdzie za scenariusz pierwszych 12 numerów odpowiada Jeff Lemire znany z serii „Czarny młot” czy „Łasuch”. Czy tak uznany scenarzysta ma jakiś nowy pomysł na Thanosa?

Thanos odkrywa, że umiera. Desperacko zaczyna szukać sposobu, aby uratować własne życie. Równocześnie Thane, syn Thanosa, zbiera niewielką drużynę, aby zniszczyć swojego ojca.

Zarys fabuły nie jest zbyt oryginalny – wiele było już historii, gdzie główny bohater dowiaduje się, że jego dni są policzone np. „Silver Surfer – Requiem” czy „All Star Superman”. Często jest to pretekst do pewnych refleksji czy zmierzenia się z przeszłością. Tutaj jednak postanowiono pójść bardziej w stronę typowej historii akcji, gdzie bohater nie cofnie się przed niczym, żeby oszukać los. Trochę szkoda, bo postać ma naprawdę spory potencjał.

Nikt nie usiłuje tu uczłowieczać Thanosa. Jest tu bezwzględnym tyranem, dla którego cel uświęca środki. Dokonuje tu paru naprawdę szokujących rzeczy i byłem zaskoczony, że scenarzysta miał aż taką dużą wolność twórczą. Zdaję sobie jednak sprawę, że prawdopodobnie scenarzyści w każdej chwili mogą cofnąć dane wydarzenia, kiedy fabuła będzie tego wymagać. Niestety trzeba przy tym zdać sobie sprawę, że sam bohater niespecjalnie się zmienia czy czegoś się uczy po wydarzeniach z tego tomu. Owszem zyskuje nowe moce, ale dalej jest mniej więcej tym samym potworem co wcześniej. Nie jestem pewien jak to jest z jego obecną relacją ze Śmiercią, bo tutaj zachowuje się wobec niej inaczej niż zazwyczaj, ale być może już wcześniejsze komiksy z udziałem tego bohatera to pokazały.

Zaskakująco nieciekawa okazuje się drużyna Thane'a, która walczy z Thanosem. Najlepiej ze wszystkich wypada Starfox, który ma parę autentycznie zabawnych scen, kiedy swoimi sprawnymi tekstami zbija przeciwników z tropu. Z kolei Nebula i Champion to typowi sprawni silnoręcy, którzy głównie wyglądają efektywnie, ale niewiele poza tym. Thane jest niestety bardzo bezbarwny i w pewnym momencie jego los przestał mnie obchodzić. Gdyby nie jego pewne nowe moce, nie uznałbym go za godnego przeciwnika dla Thanosa.

W tym tomie zostaje wprowadzony pewien nowy element do kosmicznego uniwersum Marvela czyli tzw. „God's Quarry”. Jest to miejsce w centrum Wszechświata, gdzie spoczywają dawni bogowie i skrywa się wielka potęga. Teoretycznie można pochwalić tu scenarzystę, ale jest to koncept bardzo podobny do Source Wall z uniwersum DC.

Za rysunki odpowiada tu dwóch artystów – Mike Deodato i German Peralta. Pierwszy z nich to artysta, który wywodzi się z lat 90. i widać to w jego kresce – kobiety są przepiękne o obfitych kształtach, a mężczyźni bardzo umięśnieni. Jednakże w odróżnieniu od swoich kolegów po fachu tworzących w tamtej epoce, jemu udaje się narysować bardzo dynamiczne sceny akcji i przepiękne krajobrazy. Z kolei German Peralta wydaje mi się trochę mniej dokładny i bardziej statyczny. Ogólnie jednak da się patrzeć na jego plansze bez bólu.

Niestety scenarzysta nie wykorzystuje potencjału jaki tkwi w postaci Thanosa. Historia jest sprawnie opowiedziana, ale ostatecznie wydaje się to względnie prostą opowieścią akcji, która nie ma specjalnych konsekwencji dla większości postaci. Głównie dla fanów bohatera.

Postać Thanosa dzięki ostatnim filmom z kinowego uniwersum Marvela stała się bardzo popularna. Nic dziwnego, że wydawnictwo Egmont wydaje sukcesywnie kolejne komiksy z tym łotrem np. „Thanos powstaje” czy „Rękawica nieskończoności”. W końcu przyszła pora na samodzielną serię tej postaci, gdzie za scenariusz pierwszych 12 numerów odpowiada Jeff Lemire znany z serii „Czarny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7943
6798

Na półkach: , ,

KONIEC THANOSA?

Thanos to jedna z najciekawszych złych postaci uniwersum Marvela. Nic więc dziwnego, że otrzymał także niejedną własną serię. Rzadko jednak były to tytuły udane – jeśli pamiętacie kiepski album „Thanos powstaje” Jasona Aarona, stanowiący niemalże plagiat originu Lobo z konkurencyjnego DC. Na szczęście „Thanos” od Jeffa Lemire’a to kawał dobrej opowieści graficznej. Nie wybitnej, robionej w typowej manierze tego scenarzysty, ale o wiele lepszej, niż na pierwszy rzut oka można by sądzić.

Każdy chce żyć i każdy zamierza o życie walczyć. Nawet taki psychopata i morderca, jak Thanos, który całe życie dążył do zjednoczenia ze swoją ukochaną Śmiercią – co nie raz mu się zresztą udawało. Teraz jednak jest gotów zrobić wszystko, byle przeżyć. Ale jednocześnie jego syn planuje przejęcie władzy nad światem. Thanos musi go powstrzymać, ale by to zrobić, bezie musiał odbyć wyprawę do miejsca, z którego żywym się nie wraca…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/11/thanos-1-jeff-lemire-mike-deodato-jr.html

KONIEC THANOSA?

Thanos to jedna z najciekawszych złych postaci uniwersum Marvela. Nic więc dziwnego, że otrzymał także niejedną własną serię. Rzadko jednak były to tytuły udane – jeśli pamiętacie kiepski album „Thanos powstaje” Jasona Aarona, stanowiący niemalże plagiat originu Lobo z konkurencyjnego DC. Na szczęście „Thanos” od Jeffa Lemire’a to kawał dobrej opowieści...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    22
  • Chcę przeczytać
    21
  • Komiksy
    12
  • Marvel
    5
  • Ulubione
    3
  • Komiks
    3
  • 2021
    3
  • Komiksy
    2
  • Marvel Now 2.0
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Thanos. Tom 1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także