rozwiń zwiń

Lód

Okładka książki Lód
Jacek Dukaj Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie fantasy, science fiction
1045 str. 17 godz. 25 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2020-09-02
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-02
Liczba stron:
1045
Czas czytania
17 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308073179
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Książki. Magazyn do czytania, nr 4 (61) sierpień 2023 Izabella Adamczewska, Marek Bieńczyk, Serge Bloch, Katarzyna Boni, Frédéric Boyer, Biserka Ćejović, Piotr Cieśliński, Jacek Dukaj, Jon Fosse, Jerzy Jarniewicz, Ignacy Karpowicz, Andrzej Leder, Renata Lis, Michał Nogaś, Wojciech Orliński, Piotr Paziński, Redakcja magazynu Książki, Maciej Robert, Salman Rushdie, Przemysław Sadura, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Michał Sowiński, Magdalena Środa, Przemysław Staroń, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Natalia Szostak, Joanna Tokarska-Bakir, Tomasz Ulanowski, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka, Olga Wróbel
Ocena 7,5
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Znak nr 812 / (1 / 2023) Miłosz Biedrzycki, Grzegorz Bogdał, Nick Bostrom, Roberto Calasso, Diana Dąbrowska, Jacek Dukaj, Kamil Fejfer, Julia Fiedorczuk, Jerzy Franczak, Olga Gitkiewicz, Stefan Klemczak, Dominika Kozłowska, Angelika Kuźniak, Anna Mateja, Klaudia Muca, Janusz Poniewierski, Zbigniew Rokita, Agata Sikora, Filip Springer, Adrian Stachowski, Redakcja Miesięcznika ZNAK
Ocena 8,2
Znak nr 812 / ... Miłosz Biedrzycki,&...
Okładka książki Utopay. Przyszłość wystawia rachunek Wojciech Chamier-Gliszczyński, Wojciech Chmielarz, Anna Cieplak, Jacek Dukaj, Paulina Hendel, Miłosz Horodyski, Grzegorz Kasdepke, Rafał Kosik, Wojciech Kuczok, Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski, Daniel Odija, Łukasz Orbitowski, Mateusz Pakuła, Andrzej Pilipiuk, Grażyna Plebanek, Michał Protasiuk, Radek Rak, Anna Rozenberg, Barbara Sadurska, Magdalena Salik, Dominika Słowik, Bartosz Szczygielski, Wit Szostak, Cezary Zbierzchowski, Jakub Żulczyk
Ocena 6,3
Utopay. Przysz... Wojciech Chamier-Gl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
657 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
959
872

Na półkach:

Recepta na literacki sukces: napisać opowiadanie, 50-100 stron. Krasnoludy, smoki, magiczne miecze już się dość mocno przejadły, a więc powinien być temat obecnie bardzo modny, czyli alternatywna przeszłość. Każdy element tego opowiadania, nawet najdrobniejszy, rozbudować (nadmuchać) do granic wytrzymałości. Mamy już 300 stron. Z trzystustronicowego opowiadania każdy drobiazg, detal, rozbudować i uzupełnić czym się tylko da.

Jak się to robi? Ależ prosto!

W książce stustronicowej: w piątek.
W książce trzystustronicowej: zorganizowano to w nocy z piątku na sobotę.
W książce tysiącstronicowej: „Nie nazajutrz i nie dnia zaraz po nim następnego, lecz dopiero w piątek, piątkowym wieczorem, a raczej nocą już piątkową, to jest z piątku na sobotę się przetaczającą, w przednoc balu gubernatorskiego, wonczas to wreszcie tak wszystko się zorganizowało…”*.

W momentach, w których nie starcza już własnej wyobraźni, korzystać – w sensie twórczej inspiracji oczywiście – ze „Zbrodni i kary”, „Logiki praktycznej”, „Morderstwa w Orient Expresie”, może nawet Wittgensteina itd. Wszędzie tam, gdzie wystarczyłyby cztery zdania, napisać sześćdziesiąt. Jeśli tylko uda nam się przekroczyć magiczne 1000 stron (z wydawcą dodatkowo uzgodnimy dość gruby papier, dzięki czemu tomiszcze będzie się bardziej rzucać w oczy), to sukces murowany.

Książki tej objętości wydawane są w dwóch-trzech tomach. Z oczywistych względów. Ale tu… Marketing przede wszystkim – klient ma zwrócić uwagę na towar, a to, że mu później ręce mdleją, bo taką „cegłę”** ciężko jest po prostu utrzymać (nigdy w życiu – poza albumami – nie miałem w ręce książki tak niewygodnej w „obsłudze”), to bez znaczenia, bo odkrycia tego dokonuje już po odejściu od kasy.

Czy jest jakiś sens w udziwnionej konstrukcji zdań typu: się odwróciło się, się pożegnało się, się wysikało się? Pozornie żadnego, ale zaraz, zaraz… Przecież to kolejne słowa i spacje więcej, a objętość rośnie.

A o czym jest to wiekopomne dzieło?

Rok 1924. I wojny światowej nie było i Polską wciąż rządzi car imperator Rosji. Panuje coś w rodzaju epoki lodowcowej – wszędzie jest lód i nawet w środku lata burze śnieżne są na porządku dziennym. Bliżej niezidentyfikowane stwory, lute, zamrażają wszystko, co znajdzie się w ich otoczeniu. A jak wszystko, to wszystko – także koty i furmanki, prawdę, idee, postęp, wolną myśl…

Młody matematyk (ten właśnie od się umyło się) wysłany zostaje z misją specjalną na Syberię. Ma tam odnaleźć swojego ojca, który ponoć potrafi porozumiewać się z lutymi.

Misja w pewnym sensie kończy się powodzeniem, lód puszcza, ale wtedy okazuje się, że chyba niezupełnie o to chodziło. Przynajmniej nie wszystkim.

To oczywiście w telegraficznym skrócie, bo rozmaitych wątków pobocznych, różnych dygresji i dygresji do dygresji w „Lodzie” dostatek jest wielki (Matko Boska! Zaczynam pleść jak Gierosławski!).

Niezłe jest połączenie wierzeń Jakutów z czarną fizyką Tesli. Zabawny, przez chwilę, jest też Piłsudski mówiący językiem bohaterów Wiecheckiego.

I oto mamy kolejną książkę, która MUSI się podobać (presja jest tu niesamowita!) i NALEŻY, mówiąc o niej, mlaskać z zachwytu. I to im głośniej, tym lepiej (głośniej zwłaszcza wtedy, kiedy nie dobrnęło się do końca), bo jakakolwiek krytyka naraża na ostracyzm, wykluczenie z grupy i pogardę.

Jedyne, co chyba można zrobić stosunkowo bezpiecznie, to stwierdzić, że książka jest bardzo dobra, rewelacyjna wręcz, ale mnie się ona nie podoba, ale to na pewno moja wina – niewyrobiony literacko widać jestem i w ogóle nie zrozumiałem genialnego przesłania arcydzieła, które, jako żywo, przypomina mi dmuchany ryż. Ciekawe, czemu?

Zastanawiam się tylko, czy arcydzieło byłoby arcydziełem, gdyby miało 348 stron, a nie ponad tysiąc i normalną grubość rzędu 2 centymetrów zamiast 7.

Ale za to jak ciekawie prezentuje się na półce…



---
* Jacek Dukaj, „Lód”, Wydawnictwo Literackie 2007, s. 688.
** Jacek Dukaj, „Lód”, Wydawnictwo Literackie 2007.

Recepta na literacki sukces: napisać opowiadanie, 50-100 stron. Krasnoludy, smoki, magiczne miecze już się dość mocno przejadły, a więc powinien być temat obecnie bardzo modny, czyli alternatywna przeszłość. Każdy element tego opowiadania, nawet najdrobniejszy, rozbudować (nadmuchać) do granic wytrzymałości. Mamy już 300 stron. Z trzystustronicowego opowiadania każdy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8 160
  • Przeczytane
    5 077
  • Posiadam
    2 177
  • Teraz czytam
    764
  • Ulubione
    352
  • Fantastyka
    208
  • Chcę w prezencie
    103
  • Fantasy
    36
  • Science Fiction
    34
  • Literatura polska
    31

Cytaty

Więcej
Jacek Dukaj Lód Zobacz więcej
Jacek Dukaj Lód Zobacz więcej
Jacek Dukaj Lód Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także