„Taniec słonecznika” Beaty Anny Piersiak to bardzo przejmująca ksiązka.
Michalina podczas pobytu na wakacjach, w pięknych Bieszczadach u dziadków, poznaje Alka.
Tych dwoje dzieli wszystko: status materialny, pochodzenie, zainteresowania, wykształcenie, wartości życiowe.
Jednak mimo sprzeciwu rodziny ze strony Michaliny; ona zostaje jego żoną.
Alek ma ogromny problem – alkohol, który po pewnym czasie zamienia życie Michaliny i ich dzieci.
Ona żyje złudną nadzieją, że jej miłość do Alka, opamięta go, że przecież on ją też kocha, i ciągle obiecuje, że się zmieni, że to ostatni raz. Jednak są to złudne nadzieje.
Każdy alkoholik tak ma, obiecuje i na tym się kończy.
Alkoholizm to choroba, a alkoholika nic i nikt nie zmieni. On musi sam chcieć dokonać zamian w swoim życiu. O tą pomoc sam musi prosić, tego nikt za niego nie zrobi. Trzeba mieć siłę i odwagę, żeby przyznać się „TAK, JESTEM AKOHOLIKIEM”.
Czy Michalina będzie miała na tyle odwagi i siły, żeby zawalczyć o siebie i swoje dzieci?
Ta książka to emocjonalny rollercoaster.
Książkę miałam możliwość przeczytać dzięki book tour, który zorganizowała Andżelika Jaczyńska z bloga Czytam dla przyjemności oraz podziękowania dla samej autorki.
Dziękuję!

„Taniec słonecznika” Beaty Anny Piersiak to bardzo przejmująca ksiązka.
Michalina podczas pobytu na wakacjach, w pięknych Bieszczadach u dziadków, poznaje Alka.
Tych dwoje dzieli wszystko: status materialny, pochodzenie, zainteresowania, wykształcenie, wartości życiowe.
Jednak mimo sprzeciwu rodziny ze strony Michaliny; ona zostaje jego żoną.
Alek ma ogromny problem –...