Listy w góry
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Skarpa Warszawska
- Data wydania:
- 2020-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-07-15
- Liczba stron:
- 318
- Czas czytania
- 5 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366195882
- Tagi:
- literatura polska listy góry żona himalaista tęsknota
Poruszająca historia o pasji, tęsknocie i samotności… Bohaterka powieści jest żoną himalaisty. Wie, że wspinaczka górska jest największą miłością jej męża. Z czasem uświadamia sobie jednak, że z każdym kolejnym wyjazdem, bezpowrotnie traci więź z ukochanym mężczyzną. Trudy lat osiemdziesiątych, zmieniająca się sytuacja polityczna i gospodarcza wpływają na losy kobiety i jej powiększającej się rodziny. Wyjazd goni wyjazd, a popularność wspinacza staje się namacalna. Bohaterka każdego roku zostaje w domu sama na wiele miesięcy. Czy w świecie pełnym pasji, jest miejsce na rodzinę i miłość?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdy szczyt marzeń staje się szczytem egoizmu
Góry to moja wielka pasja. Lubię po nich wędrować i zdobywać szczyty. Nie robię tego jednak wyczynowo ani sportowo, a jedynie rekreacyjnie. Nie wyklucza to jednak faktu, że interesuję się od wielu lat himalaizmem, osiągnięciami zwłaszcza polskich wspinaczy i jestem pełna podziwu dla ich sukcesów. To niezaprzeczalny fakt, że nasi rodacy w tej dziedzinie osiągnęli bardzo wiele. Ich nazwiska brylują na stronach górskich kronik, a wielu z nich na przestrzeni lat zyskało status prawdziwych gwiazd i górskich celebrytów. Bycie Lodowym Wojownikiem to powód do dumy, ale i w tym wypadku istnieje druga strona zasłużenie zdobytego medalu. Pisze o niej w swojej książce Agnieszka Lis, a ja nie mogłam sobie odmówić lektury tytułu, który jest bardzo wyjątkowy i niesztampowy.
„Listy w góry” to opowieść, której główną bohaterką jest żona himalaisty. W prawdziwym życiu stoi ona zawsze w cieniu męża i gór. Jest postacią z drugiego planu. Gdy pojawia się na lotnisku, by powitać męża wracającego z wyprawy, musi przepuścić tłum dziennikarzy, oficjalne delegacje i poczekać na swoją kolej. Kochając wspinacza, musi pogodzić się z faktem, że pasja zawsze jest na pierwszym planie i wygrywa z rodziną. Czy to właściwe i dobre?
Agnieszka Lis oddała głos kobiecie, która przez lata kariery męża pisze pamiętnik w formie listów. Listów, które z różnych powodów nigdy nie zostały wysłane. Miały być przeczytane po osiągnięciu celu, ale los okazał się okrutny i na to nie zezwolił.
On żyje górami. Nawet gdy w nich nie jest fizycznie, to błądzi wokół ich szczytów myślami. Planuje, organizuje, załatwia i dopina kolejną wyprawę na ostatni guzik. Ona jest samotna w małżeństwie, choć nie sama. Kocha, tęskni, troszczy się, zamartwia, jest zdana głównie na siebie, a czasy są trudne. Pomaga jak może w sprawach organizacyjnych. Jest cierpliwa, czeka, modli się, liczy dni do powrotu, na owocach kasztanów odlicza kolejne zdobyte szczyty z tych najwyższych czternastu składających się na Koronę Himalajów. Ma męża, ale jest zdana bardziej na samą siebie, rodziców, przyjaciółkę. On tylko w domu bywa. Przelotem, na chwilę, oderwany od rzeczywistości żyje egoistycznie swoją pasją i życiem tam, gdzieś na wysokości w krainie lodu i śniegu. Traci siłą rzeczy kontakt z realnym światem. I ważniejszy jest pakiet konserw na wyprawę niż kolejki pod sklepami i braki w towarze niż choroby dzieci i kłopoty ze zdobyciem ubrań. Fundusze kojarzą mu się z dopinaniem środków na wyprawy, a nie domowym budżetem. Tak właśnie wygląda prawda o małżeństwie, które jest inne niż większość. Tu w cieniu męża bohatera, kryje się żona, która jest także wielką, aczkolwiek cichą bohaterką o której nikt nie mówi. Niektórzy, patrząc z boku, jeszcze jej zazdroszczą, a ona musi robić dobrą minę do złej gry.
Agnieszka Lis napisała genialnie. Odkryła prawdę, która zakurzył czas i spektakularne sukcesy. Ukazała realną rzeczywistość, która jest trudna i wymagająca. Idealnie weszła w duszę kobiety, która mocno kocha i za tę miłość musi zapłacić bardzo wysoką cenę. Jedynie uczucie osładza jej zmaganie się z szarą codziennością.
„Listy w góry” to powieść o poświęceniu i egoizmie, o niespełnionych marzeniach i czekaniu, o trudnej miłości, która czasem mocno boli. Zwierzenia młodej kobiety, żony i matki są ogromnie nasycone emocjami, które bywają bardzo skrajne i mocne. Tę książkę nie można tylko przeczytać. Jej treść się mocno czuje i odbiera osobiście, przeżywa jak własne życie. Z książki bije mocny przekaz, że trudno być żoną mężczyzny z górską pasją, a długotrwałe rozstania i życie chwilami razem, a najczęściej osobno negatywnie wpływa nawet na najbardziej dobrany związek i kładzie się na nim ponurym cieniem.
Czytając łatwo odgadnąć, że ta opowieść była inspirowana życiorysem Jerzego Kukuczki i jego żony Cecylii. Ten schemat można jednak udanie przełożyć do życiorysów wielu wspinaczy, którzy przedkładają pasję nad swoich bliskich.
Książka ogromnie mi się podobała, jest przepięknie napisana i oddaje doskonale to, co dzieje się w życiu i sercu kobiety, która jest niczym Penelopa. Gorąco polecam jej lekturę nie tylko zainteresowanym górską tematykę, ale każdemu, kto lubi dobrą prozę z górnej półki.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 149
- 125
- 24
- 7
- 7
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Dwa kroki, dwa oddech. Jak na ośmiu miesiącach. Tam też trzeba ustalić rytm, bez tego nie da się iść do przodu, do góry, do celu.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że moja konkurencja będzie nie z tego świata. Realna, lecz nie ogarnięcia ani pokonania. Z pogranicza magii. Z...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Smutna ksiazka i smutne zakończenie.
Niesamowite opisy życia w latach 80tych.
Ciekawe czy ktos jest w stanie wyobrazić sobie polki sklepowe w tamtych czasach,że tylko ocen, a "kakao wyjechało".
Polecam przeczytać.
Smutna ksiazka i smutne zakończenie.
Pokaż mimo toNiesamowite opisy życia w latach 80tych.
Ciekawe czy ktos jest w stanie wyobrazić sobie polki sklepowe w tamtych czasach,że tylko ocen, a "kakao wyjechało".
Polecam przeczytać.
+
+
Pokaż mimo toW powieści występują dwie kobiety. Pierwsza to żona himalaisty. Wie doskonale, że wspinaczka górska jest największą miłością jej męża. Niejednokrotnie powtarza, że nawet większą niż ona sama. Z czasem coraz boleśniej uświadamia sobie, że traci więź ze swoim mężczyzną. Kobieta, choć ma dwóch synów, odczuwa ogromną samotność.
Drugą bohaterką jest Monika. Żona marynarza. Ona również jest bardzo osamotniona. Poniekąd z tego też powodu wikła się w romans, którego owocem jest dziecko. Dziewczyna z pozoru ma wszystko – piękne mieszkanie, świetne, markowe ciuchy, ale brakuje jej tego najważniejszego – miłości. Tej wielkiej, odwzajemnionej, zapierającej dech w piersiach.
Monika z każdym dniem staje się coraz bardziej przygnębiona, smutna, nieobecna. Nie potrafi już cieszyć się z drobiazgów.
W tej książce nie znajdziecie dialogów. Sporo za to jest w niej najróżniejszych myśli, rozważań snutych przez bohaterki. Nie będę ukrywała, że to sprawia, że tę powieść czyta się ciężko i jest ona dość nudnawa i nużąca. Nie mniej jednak czytelnik odczuwa podczas lektury coś takiego, co nie pozwala mu porzucić tej książki, zostawić.
I w zasadzie to dobrze, bo jeśli dotrwamy do końcowych stron, to okazuje się, że zakończenie tych dwóch historii, przedstawionych przez Agnieszkę Lis, miażdży i jest to niewątpliwie największy atut tej opowieści. Ja takiego zakończenia się nie spodziewałam. A przynajmniej rozwiązanie jednego z wątków totalnie odebrało mi mowę i w mojej głowie pojawił się okrzyk „O kurde! To niemożliwe”. Zresztą, podobnych słów używa też nasza żona himalaisty.
Chcecie się dowiedzieć co mam na myśli? Przeczytajcie, proszę „Listy w góry”. Dajcie szansę temu tytułowi. To jest przykład na to, że literatura lubi nas zaskakiwać i że nawet, jeśli chodzi o czytanie książek, nie możemy się poddawać tuż przed metą. Ja się cieszę, że tego nie zrobiłam.
W powieści występują dwie kobiety. Pierwsza to żona himalaisty. Wie doskonale, że wspinaczka górska jest największą miłością jej męża. Niejednokrotnie powtarza, że nawet większą niż ona sama. Z czasem coraz boleśniej uświadamia sobie, że traci więź ze swoim mężczyzną. Kobieta, choć ma dwóch synów, odczuwa ogromną samotność.
więcej Pokaż mimo toDrugą bohaterką jest Monika. Żona marynarza. Ona...
Dość nietypowo napisana książka,gdyż w formie listów do ukochanego,którego pasją są góry i pragnie zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki,nie zważając na to iż czas spędzany rodzina jest ważny i pewnego dnia moze go juz zabraknąć.
Temat ciekawy,bohaterka pisze o swojej tęsknocie i jak trudno jej samej z dziećmi.
Dość nietypowo napisana książka,gdyż w formie listów do ukochanego,którego pasją są góry i pragnie zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki,nie zważając na to iż czas spędzany rodzina jest ważny i pewnego dnia moze go juz zabraknąć.
Pokaż mimo toTemat ciekawy,bohaterka pisze o swojej tęsknocie i jak trudno jej samej z dziećmi.
Nudna. Kolejna książka tej autorki na, której się mega wynudzilam. To nie jest pisarka która ma książki warte uwagi.
Zasypiałam czytając ją
Nudna. Kolejna książka tej autorki na, której się mega wynudzilam. To nie jest pisarka która ma książki warte uwagi.
Pokaż mimo toZasypiałam czytając ją
Ogromny plus za pomysł na książkę. Temat i forma ciekawe. Ale do pewnego momentu. Potem już stają się nudne te wynurzenia kobiety, żony himalaisty. Te wyjazdy, tęsknota i powroty. Niby o tym ma być ta książka, ale przecież nie jest dokumentem, a dziełem literackim, od którego wymaga się pewnych literackich reguł. Może gdyby te listy były tylko jakąś częścią książki? A w środku toczyło się życie bieżące? Autorka z jednej strony stara się ukazać realia życia w ostatniej dekadzie PRL-u, ale chyba nie do końca. Czuć niedosyt. Według mnie. Każdy, kto choć trochę interesuje się wielkimi górami, z łatwością rozpozna elementy biograficzne jednego z największych polskich himalaistów, choć w posłowiu pani Agnieszka Lis mówi, że ostatecznie jego żona nie zgodziła się na wierną biografię. Czy dlatego główni bohaterowie nie noszą imion? A synowie wciąż nazywani są młodszym, starszym? Może książce zrobiłoby dobrze, gdyby akcja osadzona była nie na Śląsku, a na terenie bliższym Autorce. Bo mam wrażenie, że znajomość Śląska sprowadza się tu tylko do " gumiklyzów", który to jedyny regionalizm pada kilkakrotnie. A szkoda. Ale warto jednak ten temat przemyśleć, bo życie takich żon jest nie do pozazdroszczenia. Rację z pewnością miała Wanda Rutkiewicz, kiedy mówiła:" Właściwie bardziej podziwiam żony słynnych alpinistów niż ich samych, bo nie mogę sobie wyobrazić, żeby jakiś mężczyzna zgodził się na takie życie”. I dlatego warto przeczytać książkę. Po książki Autorki sięgam dość chętnie, bo porusza ważne tematy.
Ps.
A Korona Ziemi to nie 14 ośmiotysięczników, jak możemy przeczytać na stronie książki. Co najwyżej jest to Korona Himalajów i Karakorum.
Ogromny plus za pomysł na książkę. Temat i forma ciekawe. Ale do pewnego momentu. Potem już stają się nudne te wynurzenia kobiety, żony himalaisty. Te wyjazdy, tęsknota i powroty. Niby o tym ma być ta książka, ale przecież nie jest dokumentem, a dziełem literackim, od którego wymaga się pewnych literackich reguł. Może gdyby te listy były tylko jakąś częścią książki? A w...
więcej Pokaż mimo toPoruszająca opowieść o samotności, wielkiej miłości połączonej z oczekiwaniem, tęsknotą i strachem. Rzeczywistość nie tylko głównej bohaterki, ale też wszystkich partnerek i partnerów pasjonatów, którzy nie potrafią żyć bez wspinaczki, bez pokonywania kolejnych granic, dokonywania tego, co wydaje się niemożliwe. Życie pokazane z perspektywy tych, którzy zostają na wiele miesięcy sami z trudami codzienności. Mają krótkie chwile radości, sycenia się bliskością drugiej osoby, a później odczuwają pustkę, żyją w stałym napięciu. Jednocześnie względem partnerów i otoczenia prezentują maskę współdzielenia radości, fascynacji, a w środku mogą odczuwać lęk, zazdrość o to, co kradnie uwagę, obecność najbliższej osoby.
W tle historia kobiety, której mąż jest marynarzem. Kobiety, która już w dzieciństwie budziła zazdrość, ponieważ rodzice mogli jej więcej zapewnić i niektórzy nie potrafią jej docenić również w dorosłym życiu (matka głównej bohaterki).
Obie bohaterki wspierają się, dzielą obawami, świętują ważne wydarzenia, ale nawet przed sobą skrywają największe obawy.
Dodatkowym plusem jest uwzględnienie perspektywy dzieci.
Historia na tyle mnie "wciągnęła", że "pochłonęłam" ją jednego dnia, a dała tyle do myślenia, iż potrzebowałam kilka dni, aby o niej napisać.
Poruszająca opowieść o samotności, wielkiej miłości połączonej z oczekiwaniem, tęsknotą i strachem. Rzeczywistość nie tylko głównej bohaterki, ale też wszystkich partnerek i partnerów pasjonatów, którzy nie potrafią żyć bez wspinaczki, bez pokonywania kolejnych granic, dokonywania tego, co wydaje się niemożliwe. Życie pokazane z perspektywy tych, którzy zostają na wiele...
więcej Pokaż mimo to300 stron infantylnego i do bólu nudnego biadolenia zaborczej baby.
300 stron infantylnego i do bólu nudnego biadolenia zaborczej baby.
Pokaż mimo toPoruszająca historia trudnej miłości. Związek, w którym jak to często bywa- jedno kocha bardziej, rezygnując z siebie. On, wiecznie nieobecny mężczyzna z pasją, ona stęskniona, wiecznie czekająca na jego powrót. Pisze do niego listy, których on nigdy nie otrzyma. Polecam tę książkę.
Poruszająca historia trudnej miłości. Związek, w którym jak to często bywa- jedno kocha bardziej, rezygnując z siebie. On, wiecznie nieobecny mężczyzna z pasją, ona stęskniona, wiecznie czekająca na jego powrót. Pisze do niego listy, których on nigdy nie otrzyma. Polecam tę książkę.
Pokaż mimo toKsiążka niezwykle smutna, przeszyta brutalną codziennością pełną tęsknoty.
Pracuję w trasie. W domu jestem gościem. Dodatkowo chodzę po górach. Kiedyś mój kolega z pracy powiedział mi "jeśli znajdziesz kogoś kogo będziesz pewna na 200% zmień pracę, nie dopuść do tego żeby praca była ci bliższa niż Twój partner".
Książka niezwykle smutna, przeszyta brutalną codziennością pełną tęsknoty.
Pokaż mimo toPracuję w trasie. W domu jestem gościem. Dodatkowo chodzę po górach. Kiedyś mój kolega z pracy powiedział mi "jeśli znajdziesz kogoś kogo będziesz pewna na 200% zmień pracę, nie dopuść do tego żeby praca była ci bliższa niż Twój partner".