„Najpiękniejsza pamiątka” duetu Vi Keeland i Penelope Ward nie wciągnęła mnie tak mocno, jakbym się tego spodziewała. Kocham pióro tych autorek, szczególnie, gdy łączą swoje siły w jedno dzieło, ale tutaj coś mi ewidentnie nie zagrało.

Fabuła tej książki niczym nie zaskakiwała. Jakby tego było mało, nie było w niej ciętych dialogów ani żadnej akcji. Momentami wiało naprawdę konkretną nudą. Niektóre sytuacje (jak np. wątek z wróżką, która bezbłędnie przepowiada przyszłość) były za bardzo naciągane. Aż sama nie wierzyłam, że dzieło tego duetu totalnie mnie nie kupiło. Nie mogę jednak w 100% stwierdzić, że „Najpiękniejsza pamiątka” jest złą książką. Na pewno znajdzie swoich zwolenników. Jeśli lubicie bardzo życiowe, monotonne historie w klimacie slow burn - będziecie z niej na pewno zadowoleni. Według mnie za mało się tu jednak działo. Liczyłam na obecność chociażby słownych przekomarzanek pomiędzy głównymi bohaterami, do których przyzwyczaiły nas te autorki. Niestety się zawiodłam i na pewno szybko zapomnę o tym dziele.

„Najpiękniejsza pamiątka” duetu Vi Keeland i Penelope Ward nie wciągnęła mnie tak mocno, jakbym się tego spodziewała. Kocham pióro tych autorek, szczególnie, gdy łączą swoje siły w jedno dzieło, ale tutaj coś mi ewidentnie nie zagrało.

Fabuła tej książki niczym nie zaskakiwała. Jakby tego było mało, nie było w niej ciętych dialogów ani żadnej akcji. Momentami wiało...

5,5/10⭐
Taka bardzo bazowa, dobrze przeczytać, ale totalnie bez szału.

5,5/10⭐
Taka bardzo bazowa, dobrze przeczytać, ale totalnie bez szału.

Lekkie pióro autorek, bez niepotrzebnych wyjaśnień i zwrotów akcji. Książkę czyta się lekko i szybko. W sam raz na jesienne wieczory w fotelu i przy kominku.

Lekkie pióro autorek, bez niepotrzebnych wyjaśnień i zwrotów akcji. Książkę czyta się lekko i szybko. W sam raz na jesienne wieczory w fotelu i przy kominku.

Jak mam okazję zawsze sięgam po książki tego duetu. Zawsze mi się podobają, wciągają i wzruszają. Polecam gorąco

Jak mam okazję zawsze sięgam po książki tego duetu. Zawsze mi się podobają, wciągają i wzruszają. Polecam gorąco

Dobra na weekendowy szybki resecik.
Przeczytana w ramach projektu majówka ;)
W sumie wiadomo, czego się spodziewać, autorski skład nie rozczarowuje, miło lekko i przyjemnie, dorzuca standardowo odrobinę dramy, ale bez palpitacji. I to nie będzie spojler jeśli napiszę, że happy end jest zagwarantowany w pakiecie.

Kiedy ma się ochotę na szybki niezobowiązujący romans z lekką książką, to jest to dobry wybór.

Dobra na weekendowy szybki resecik.
Przeczytana w ramach projektu majówka ;)
W sumie wiadomo, czego się spodziewać, autorski skład nie rozczarowuje, miło lekko i przyjemnie, dorzuca standardowo odrobinę dramy, ale bez palpitacji. I to nie będzie spojler jeśli napiszę, że happy end jest zagwarantowany w pakiecie.

Kiedy ma się ochotę na szybki niezobowiązujący romans z lekką...

Ta okładka? To totalne nieporozumienie. Ta grafika wskazywalaby na lekką, zabawną opowieść, a totalnie taka nie jest. Pełna emocji, milosci, zawirowań, bardzo nie mogłam się oderwać.

Ta okładka? To totalne nieporozumienie. Ta grafika wskazywalaby na lekką, zabawną opowieść, a totalnie taka nie jest. Pełna emocji, milosci, zawirowań, bardzo nie mogłam się oderwać.

I znowu piękna historia....

I znowu piękna historia....

To było naprawdę przeurocze! Przyznaję, że nie wciągnęło mnie od pierwszych minut, bo początek wydawał się taki zwyczajny, ale im dalej w lasy, tym tylko lepiej! Przygody Hazel i Matteo, udających rodzeństwo Hookerów i zwiedzających kraj to czyste złoto. Choć nie spodziewałam się niczego, to dostałam mnóstwo radości, śmiechu, a nawet wzrusz na końcu.

To było naprawdę przeurocze! Przyznaję, że nie wciągnęło mnie od pierwszych minut, bo początek wydawał się taki zwyczajny, ale im dalej w lasy, tym tylko lepiej! Przygody Hazel i Matteo, udających rodzeństwo Hookerów i zwiedzających kraj to czyste złoto. Choć nie spodziewałam się niczego, to dostałam mnóstwo radości, śmiechu, a nawet wzrusz na końcu.

Książka była bardzo przeciętna. Duet Penelope Ward i Vi Keeland przyzwyczaił mnie do ciekawej fabuły, dużej dawki humoru i przede wszystkim do oryginalnych bohaterów, a ci tutaj trochę kuleją, zwłaszcza Hazel. Choć nie wiem czy nie powinnam jej nazwać panią "o kurczę", bo tyle razy te słowa padają z jej ust jako odpowiedź, że tego nie zliczę. Jej niezdecydowanie również nie działa na plus. Fabuła również mnie nie powaliła, choć początek był naprawdę obiecujący, to potem coś nie pykło.

Książka była bardzo przeciętna. Duet Penelope Ward i Vi Keeland przyzwyczaił mnie do ciekawej fabuły, dużej dawki humoru i przede wszystkim do oryginalnych bohaterów, a ci tutaj trochę kuleją, zwłaszcza Hazel. Choć nie wiem czy nie powinnam jej nazwać panią "o kurczę", bo tyle razy te słowa padają z jej ust jako odpowiedź, że tego nie zliczę. Jej niezdecydowanie również nie...

Dwoje ludzi spotyka się przypadkowo podczas zamieci śnieżnej. Zamknięcie lotniska powoduje ze są zmuszeni szukać noclegu, podejmując brawurową akcję podszycia się pod innych potencjalnych klientów hotelu. Cóż, cel uświęca środki, i małe kłamstewko zapoczątkowuje historię dwojga ludzi. Hazel leczy serce po porzuceniu przez narzeczonego, Matteo po długim czasie przyjeżdża do Vail by zmierzyć się z duchami przeszłości. Oboje podejmują decyzje o podróży „ gdzie oczy poniosą” , nie ujawniając swoich prawdziwych personaliów, podróży która zmieni ich życie. Bardzo przyjemnie czytało się tę opowieść. Emocje powoli narastały, podobało mi się ze oboje powoli się w sobie zakochiwali, ze nie było nagłego wybuchu i już są parą, tylko wydarzenia następowały po sobie w miarowym tempie. Może to, ze bohaterowie mieli za sobą pewien bagaż emocjonalny, mieli więcej niż kilkanaście lat powodowało ze ta cała opowieść rozwijała się w swoim tempie. Był to przyjemnie spędzony czas. Polecam 🙂

Dwoje ludzi spotyka się przypadkowo podczas zamieci śnieżnej. Zamknięcie lotniska powoduje ze są zmuszeni szukać noclegu, podejmując brawurową akcję podszycia się pod innych potencjalnych klientów hotelu. Cóż, cel uświęca środki, i małe kłamstewko zapoczątkowuje historię dwojga ludzi. Hazel leczy serce po porzuceniu przez narzeczonego, Matteo po długim czasie przyjeżdża do...