rozwińzwiń

Green River Killer: A True Detective Story

Okładka książki Green River Killer: A True Detective Story Jonathan Case, Jeff Jensen
Okładka książki Green River Killer: A True Detective Story
Jonathan CaseJeff Jensen Wydawnictwo: Dark Horse Comics komiksy
234 str. 3 godz. 54 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Dark Horse Comics
Data wydania:
2011-09-13
Data 1. wydania:
2011-09-13
Liczba stron:
234
Czas czytania
3 godz. 54 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781595825605
Tagi:
kryminał thriller komiksy dark horse
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Morderca znad Green River: Prawdziwa Historia Detektywistyczna Jonathan Case, Jeff Jensen
Ocena 7,3
Morderca znad ... Jonathan Case, Jeff...
Okładka książki Kraina Jutra. Początek Jonathan Case, Jeff Jensen
Ocena 5,9
Kraina Jutra. ... Jonathan Case, Jeff...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Parker. Tom 1 Darwyn Cooke, Richard Stark
Ocena 8,4
Parker. Tom 1 Darwyn Cooke, Richa...
Okładka książki Z całej pety! Daniel Warren Johnson, Mike Spicer
Ocena 7,8
Z całej pety! Daniel Warren Johns...
Okładka książki Friday, księga pierwsza: Pierwszy dzień świąt Ed Brubaker, Marcos Martin
Ocena 7,6
Friday, księga... Ed Brubaker, Marcos...
Okładka książki Geiger Gary Frank, Geoff Johns
Ocena 7,3
Geiger Gary Frank, Geoff J...

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
744
482

Na półkach: ,

Z jednej strony przyciągnęło mnie to, że to historia oparta na faktach i pokazująca prawdziwą detektywistyczną robotę. Z drugiej strony w trakcie czytania czułem się zagubiony ciągle zaburzoną chronologią. Momentami akcja dosłownie stoi w miejscu, ale może właśnie taka jest detektywistyczna robota - i ten komiks pokazuje, że wcale nie jest to tak ekscytujące zajęcie jak prezentują to seriale i filmy o podobnej tematyce. Sam komiks jest po prostu dobry, historia może nie do końca trzyma w napięciu, bo też scenarzysta za wcześnie dostarcza odpowiedzi, ale ciągle gdzieś w powietrzu wisi swojego rodzaju niepewność. Z początku byłem tym komiksem zachwycony, ale im bliżej końca tym mój entuzjazm coraz bardziej stygł.

Z jednej strony przyciągnęło mnie to, że to historia oparta na faktach i pokazująca prawdziwą detektywistyczną robotę. Z drugiej strony w trakcie czytania czułem się zagubiony ciągle zaburzoną chronologią. Momentami akcja dosłownie stoi w miejscu, ale może właśnie taka jest detektywistyczna robota - i ten komiks pokazuje, że wcale nie jest to tak ekscytujące zajęcie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
35

Na półkach:

Sprawa mordercy znad Green River jest jedną z tych najgłośniejszych i mrożącą krew w żyłach. Dziesiątki trupów i śledztwo ciągnące się przez lata.

W tym komiksie poznajemy historie z perspektywy Thomasa Jensen’a, detektywa, który poświecił swoją karierę i ogromną część życia na poszukiwaniach osoby odpowiedzialnej za szereg morderstw.

Jest to trudna historia opowiedziana w lekki i przyjemny sposób. Tempo narracji jest w porządku, a rysunki oszczędne, ale poprawne.

Scenariusz sprawił, że wielokrotnie odczuwałem frustracje, która towarzyszyła detektywowi. Przez te niecałe cztery godziny zdążyłem się związać emocjonalnie z bohaterami.

Dla fanów true crime będzie to uczta. Ciekawie napisana i dobrze narysowana prawdziwa historia detektywistyczna.
Nie znajdziemy tutaj żadnej rewolucji, ale solidne komiksowe czytadło.

IG: https://www.instagram.com/komiksologia_po_mojemu/

Sprawa mordercy znad Green River jest jedną z tych najgłośniejszych i mrożącą krew w żyłach. Dziesiątki trupów i śledztwo ciągnące się przez lata.

W tym komiksie poznajemy historie z perspektywy Thomasa Jensen’a, detektywa, który poświecił swoją karierę i ogromną część życia na poszukiwaniach osoby odpowiedzialnej za szereg morderstw.

Jest to trudna historia opowiedziana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

To jest najlepszy komiks kryminalny jaki milam dotychczas przyjemnosc przeczytac.
Swietnie skonstruowany scenariusz, ktory powoli prowadzi nas do finalu, genialnie ukazani bohaterowie, bardzo dobra kreska, ktora idealnie pasuje do tej historii.
Obym miala przyjemnosc czytac wiecej takich komiksow.
Polecam!

To jest najlepszy komiks kryminalny jaki milam dotychczas przyjemnosc przeczytac.
Swietnie skonstruowany scenariusz, ktory powoli prowadzi nas do finalu, genialnie ukazani bohaterowie, bardzo dobra kreska, ktora idealnie pasuje do tej historii.
Obym miala przyjemnosc czytac wiecej takich komiksow.
Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
226
84

Na półkach: ,

„Morderca znad Green River” – Jeff Jensen & Jonathan Case, wydawnictwo KBOOM.
Nie jest to moje pierwsze zetknięcie się z komiksową interpretacją życia i „dokonań” seryjnych morderców. Miałem przyjemność kilka lat temu recenzować trylogię „Palcojada” od Egmontu, a i wydawnictwo KBOOM, które odpowiada za „Mordercę znad Green River”, dostarczyło mi niedawno inny swój komiks w tej tematyce, mianowicie: „Słyszeliście, co zrobił Eddie Gein?”
Temat seryjnych morderców interesuje mnie właściwie od zawsze. Nie od strony samych ofiar czy sposobu ich „pozyskiwania”, ale umysłu człowieka zdolnego do takich czynów. Psychologia to niesamowita dziedzina nauki, a możliwość zgłębienia tak chorych umysłów, to coś czego chciałbym kiedyś zaznać. Jako fan grozy wszelakiej stawiam zdecydowanie na maksymalny realizm w kwestii strachu. Nie boję się ducha w szafie czy potwora pod łóżkiem ale już świadomość, że człowiek za którym stoję w kolejce do kasy w sklepie może być zabójcą czy porywaczem dzieci – to już powoduje pewną dozę niepewności i wyostrza zmysły oraz wprowadza wyobraźnię na wysokie obroty. Zastanawialiście się kiedyś ilu morderców minęliście na ulicy? Ilu szło lub wracało po popełnieniu jakiegoś zwyrodniałego czynu? To naprawdę daje do myślenia. E tam – powiecie – mnie to nie dotyczy. Tak samo mówiły wszystkie ofiary lotniczych czy morskich katastrof…
Komiks który mogłem poznać dzięki uprzejmości wydawnictwa KBOOM to dość specyficzna lektura, i niekoniecznie musi być tym, za co ją na pierwszy rzut oka weźmiemy. Oczywiście głównym i naczelnym tematem jest wieloletnie śledztwo i polowanie na najgorszego seryjnego mordercę Ameryki, czyli Gary’ego Leona Ridgwaya, który przez wiele lat unikał złapania i kto wie, jak zakończyłaby się ta ponura saga, gdyby nie ogromny postęp w technologii i kryminalistyce.
Autorem „Mordercy” jest Jeff Jensen, syn detektywa Toma Jensena, który tropił Ridgwaya przez 20 lat(!),i był tak zaangażowany w sprawę potwora znad Green River, że podporządkował jej całe swoje życie. Jest to jednocześnie hołd syna dla ojca oraz chęć nagłośnienia całej sprawy nie w kontekście sensacji, a poświęcenia i niezwykłej determinacji człowieka poszukującego sprawiedliwości zarówno dla ogółu społeczeństwa, jak i setek osób bezpośrednio związanych, poprzez ofiary, z przerażającymi i w gruncie rzeczy bezsensownymi śmierciami. To studium charakteru, uporu, zaciętości i odwagi, które rzucone zostały na szalę przeciwko choremu, wypaczonemu i odurzonemu okrucieństwem człowiekowi, oficjalnie skazanemu na 50-krotne dożywocie za zabójstwo 49 kobiet i dziewcząt.
Współpraca syna detektywa Jensena oraz grafika i ilustratora Jonathana Case’a, pozwoliła nam poczuć się jak naoczni świadkowie całej historii. Trochę jak w „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa, wędrujemy przez lata mozolnego śledztwa, obserwujemy zmagających się z nim policjantów i detektywów, a z drugiej strony mamy okazję przyjrzeć się i dogłębnie poznać mordercę, jedną z dwóch głównych postaci tego horroru.
Bardzo oszczędna, ascetyczna wręcz kreska Case’a powoduje, że skupiamy się nie na obrazach, a właśnie na samym temacie głównym. Mam wrażenie, że Jonathan podszedł do tematu bardzo poważnie, nie było to kolejne zwykłe zlecenie, a od jego umiejętności i wrażliwości w dużej mierze zależało czy będzie on finalnie sukcesem czy porażką. Rysownik operuje tutaj jedynie czernią i bielą, nie epatuje dużą ilością brutalnych scen, stawia na zobrazowanie maksymalnie wiernie psychicznej rozgrywki między dwoma bohaterami, przedstawicielami Dobra i Zła. Dzięki takiemu zabiegowi, możemy skupić się na historii, na ogromie stresu i niepewności które toczą detektywa Jensena przez dwie dekady jego życia. Wszystko bowiem w takich przypadkach rozgrywa się w głowach – a funkcjonariusze to jednak tylko ludzie – dość specyficzni, ale jednak mający takie same chwile zwątpienia i emocjonalne roller-coastery, jak każdy z nas. Brak koloru, moim zdaniem, jedynie potwierdza tę tezę. Nasza uwaga nie jest odwracana od snutej powolnie opowieści, a barwy inne niż czerń i biel nie dają nam pewnego rodzaju spokoju, i zaczepienia w rzeczywistości. Buforu oddzielającego nas od grozy, w którym moglibyśmy odpocząć, bo to coś co nas uspokaja. Nie ma zieleni drzew czy traw, błękitu nieba etc etc. Ten zabieg sprawdził się również świetnie we wspominanym już wyżej komiksie opowiadającym o życiu i „dokonaniach” Eda Geina. Tam także atmosfera niepokoju i brudu jaki wylewa się ze stron i poszczególnych kadrów , podkreślana jest bardzo oszczędną paletą barw.
Miało być o mordercy, a ja piszę o ścigającym go detektywie…
Nie przypadkowo prowadzę taką narrację. Uważam bowiem, że to wokół Thomasa Jensena powinna skupiać się uwaga czytelnika. Morderca jest w tym przypadku zapalnikiem który uwalnia prawdziwego detektywistycznego ducha. Jest trampoliną do ukazania nam, że bycie tacy ludzie jak Jensen są niezwykle potrzebni a to co robią i z czym się zmagają na co dzień, to naprawdę ciężka praca, z której nigdy się tak naprawdę nie wychodzi. Nawet rozwiązane sprawy, których jest zdecydowanie mniej niż tych nierozwiązanych, zostają w tych ludziach. Przeżyte rozmowy, analizowanie psychik tak popieprzonych istot jak mordercy czy pedofile, pozostawiają trwałe ślady w każdym, nawet najtwardszym facecie. Kropla drąży skałę. A w tego rodzaju przypadkach, kropla ta nie jest krystaliczną wodą, a brudnym, zakażonym, spleśniałym, śmierdzącym mułem, przebijającym się stopniowo przez psychikę i umysł. Może nieco romantyzuję, ale przeczytajcie ten komiks, poznajcie tę historię, a potem usiądźcie w ciemnym pokoju i odpowiedzcie sobie na pytanie: „czy ja bym tak potrafił/a?”

„Morderca znad Green River” – Jeff Jensen & Jonathan Case, wydawnictwo KBOOM.
Nie jest to moje pierwsze zetknięcie się z komiksową interpretacją życia i „dokonań” seryjnych morderców. Miałem przyjemność kilka lat temu recenzować trylogię „Palcojada” od Egmontu, a i wydawnictwo KBOOM, które odpowiada za „Mordercę znad Green River”, dostarczyło mi niedawno inny swój komiks w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
965
359

Na półkach: , ,

Syn detektywa Toma Jensena zajmującego się sprawą "Green River Killer" stworzył o nim komiks. Szanuję bardzo za taką perspektywę, bo bardzo często zapomina się o osobach które się przyczyniły do złapania sprawcy, które niejednokrotnie poświęcają zdrowie, czy rodzinę by rozwiązać sprawę. Często nie potrafią odpuścić, aż wszystko wyjdzie na jaw. Destrukcyjne są takie postawy, ale możemy je zrozumieć i ten komiks nam to ułatwia.
Autor nie stawia na pierwszym miejscu mordercy, co widzimy często, ale pytanie "dlaczego?". Dlaczego zabijał?

Polecam! Będzie polskie wydanie!
8/10
@moze_booka

Syn detektywa Toma Jensena zajmującego się sprawą "Green River Killer" stworzył o nim komiks. Szanuję bardzo za taką perspektywę, bo bardzo często zapomina się o osobach które się przyczyniły do złapania sprawcy, które niejednokrotnie poświęcają zdrowie, czy rodzinę by rozwiązać sprawę. Często nie potrafią odpuścić, aż wszystko wyjdzie na jaw. Destrukcyjne są takie postawy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2197
98

Na półkach: , , ,

Porównanie do 'Mausa' (przedmowa Bendisa!) zdecydowanie na wyrost.
Schludne i poprawne. Na kolana nie rzuca.
Z podobnej tematyki 'Słyszeliście, co zrobił Eddie Gein?' (Schechter, Powell) zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie.

Porównanie do 'Mausa' (przedmowa Bendisa!) zdecydowanie na wyrost.
Schludne i poprawne. Na kolana nie rzuca.
Z podobnej tematyki 'Słyszeliście, co zrobił Eddie Gein?' (Schechter, Powell) zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie.

Pokaż mimo to

avatar
663
102

Na półkach: ,

Sama historia wieloletniego śledztwa niewątpliwie ciekawa, ale w komiksie się to nie sprawdza. W kółko te same kadry z przesłuchań i za bardzo to wszystko przegadane.

Sama historia wieloletniego śledztwa niewątpliwie ciekawa, ale w komiksie się to nie sprawdza. W kółko te same kadry z przesłuchań i za bardzo to wszystko przegadane.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    11
  • Komiksy
    11
  • Komiks
    5
  • 2023
    4
  • Przeczytałam
    1
  • Kupione w 2023
    1
  • Komiksy 2023
    1
  • Papierowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Green River Killer: A True Detective Story


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także