Przez różową szybkę
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- ALFA
- Data wydania:
- 1986-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1966-01-01
- Liczba stron:
- 321
- Czas czytania
- 5 godz. 21 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8370010288
- Tagi:
- literatura dziecięca polska dla dzieci Jan Marcin Szancer
Tytuł pierwszej części: Najmilsi. To opowiadania o zwierzętach zaprzyjaźnionych z dziećmi. Rzecz dzieje się w miejscowości dobrze mi znanej z mego dzieciństwa. Dziewczynką Renią jestem ja dawna, a te najmilsze zwierzaki dzikie i swojskie żyły razem ze mną i znajomymi dziećmi w naszym rodzinnym domu. Więc to nie baśń jest? - spytacie. A jednak czy nie dzieją się te wszystkie przygody w Zaczarowanej Krainie Wzajemnej Ufności? W Krainie Dobroci, gdzie rządzi Przyjaźń człowieka ze zwierzęciem? Stąd blisko bardzo do Wesołych historii. I dalej: Rzemieślniczek Wędrowniczek. Tu nie rycerze zaklęci, nie królewny i króle dawnych, pradawnych baśni, ale zwyczajni ludzie. Ci, których znamy wszyscy, z którymi się spotykamy co dzień, przyjaźni nam, nasi bliscy. Bohaterami tych naszych nowych baśni są tu bohaterowie codziennej, a tak pięknej i ważnej pracy: młody Murarczyk budujący domy sięgające nieba i Górnik znajdujący skarb pod ziemią... Stolarz, twórca najpiękniej, najweselej grających skrzypek... Kuchareczka rządząca całą armią cudownie napełniających się rondli i garnczków... Szklarz, który uczy patrzeć na świat przez wesołe różowe szybki. Właśnie! Uczy patrzeć.
Sztuka umiejętnego patrzenia jest piękną sztuką: zaprawia do działania. I z taką sztuką pragnę was zapoznać, drodzy Czytelnicy, od najmłodszych lat. Usiłuję to robić z pomocą moich baśni, które mówią o tym, że tak dokoła nas, jak i w nas samych ukryte są czarodziejskie siły. To my sami, każdy osobno i wszyscy wspólnie razem, mamy te siły odnaleźć i zrobić z nich najlepszy, najpiękniejszy użytek dla siebie i dla innych, dla świata. Książka ta, którą oddaję wam w ręce, kończy się opowiadaniem O Wodnych Babach i Leśnym Dzieciątku. Będąc w waszym wieku przeżyłam to właśnie, o czym tam opowiadam. Najpierw była to moja i moich rówieśników-przyjaciół wspólna dziecinna przygoda, która zaczęła się jak wymyślona przez nas baśń - a skończyła się zupełnie, ale to zupełnie prawdziwie. Bo już tak jest, że baśnie zmieniają się w prawdę. I dobrze, jeżeli w tej przemianie pomagają dzieciom kochający je dorośli. Czy teraz już wiecie, dlaczego przez całe cztery dziesiątki lat mojego życia z taką radością - piszę książki dla was? ...
Ilustrował: Jan Marcin Szancer
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 184
- 57
- 53
- 7
- 6
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Nie czytałem tej książki w dzieciństwie, nie jest dla mnie "kultowa", więc przy ocenie będę bardziej powściągliwy. Baśnie, opowiadania i wiersze Szelburg-Zarembiny zawarte w tym tomie są niewątpliwie piękne, pełne łagodności, miłości do świata Natury i siebie wzajemnie. Są też niestety nierówne - rozdział I "Najmilsi" to obrazki z dzieciństwa autorki. Przyjemne, nieszkodliwe, ale też nieoryginalne. Rozdziały kolejne: "Rzemieślniczek-Wędrowniczek", "Wesołe historie" i "Dary czterech wróżek" to klasyczne baśnie, ale też trącają kalkami, nawiązaniami do braci Grimm i cudownego tomu "Bajarka opowiada". Jednym słowem - Szelburg-Zarembina Ameryki nie odkryła, wyważa otwarte drzwi.
Nie czytałem tej książki w dzieciństwie, nie jest dla mnie "kultowa", więc przy ocenie będę bardziej powściągliwy. Baśnie, opowiadania i wiersze Szelburg-Zarembiny zawarte w tym tomie są niewątpliwie piękne, pełne łagodności, miłości do świata Natury i siebie wzajemnie. Są też niestety nierówne - rozdział I "Najmilsi" to obrazki z dzieciństwa autorki. Przyjemne,...
więcej Pokaż mimo to„Przez różową szybkę” Ewa Szelburg - Zarembina oraz ilustracje od Jana Marcina Szancera. To kilka części, które są w pewien sposób ze sobą połączone, tworząc w efekcie końcowym „Jedną Wielką Baśń o życiu”.
.
„Najmilsi”, to historie o przyjaźni, miłości dzieci i zwierzątek. Tych dużych, jak zając Szaruś i tych malutkich jak myszka Gryzunia. Są też „Wesołe historie” z morałem i edukacją, z dobrym słowem i wiarą w serce drugiego człowieka. Mamy także wzruszające opowieści z motywem pracy. Jest stolarz, kuchareczka, drwal czy górnik. A to wszystko, tak pięknie opisane z baśniową historią, chwytającą za serduszko małego i dużego czytelnika, że aż nie chce się kończyć czytać. Gdzie każdy z nas, właśnie wtedy chciałby choćby na chwilkę być takim bohaterem, choć jednej maleńkiej historii. Właśnie po to, aby zobaczyć świat przez różową szybkę.
.
„W okienku szyby potłuczone, papierem zaklejone, pajęczyną zasnute. Bardzo tu biedni ludzie muszą mieszkać. Smutny świat widzą przez to brzydkie, ciemne okno. Żal mi ich, ale wiem co już, co zrobię! Poszukał pilnie w swojej czarodziejskiej skrzynce i z samego jej dna wydobył śliczną różową … szybkę! - Świat jest inny niż wczoraj! Świat jest dziś wesoły!”.
.
Baśnie towarzyszą nam przez całe życie. Wraz z nimi dorastamy, poznajemy świat, ten literacki i ten magiczny. Uczymy się czytać, i rozróżniać to wszystko co nas otacza. Słowo, przyrodę, ludzką słabość i wielkie serce. Nigdy nie wyrośniemy z bajek, baśni i takich historii. Mimo upływu lat, zawsze będziemy do nich wracać!
„Przez różową szybkę” Ewa Szelburg - Zarembina oraz ilustracje od Jana Marcina Szancera. To kilka części, które są w pewien sposób ze sobą połączone, tworząc w efekcie końcowym „Jedną Wielką Baśń o życiu”.
więcej Pokaż mimo to.
„Najmilsi”, to historie o przyjaźni, miłości dzieci i zwierzątek. Tych dużych, jak zając Szaruś i tych malutkich jak myszka Gryzunia. Są też „Wesołe historie” z morałem...
Książka mojego dzieciństwa. Piękne i mądre bajki, które do dziś czytam :)
Książka mojego dzieciństwa. Piękne i mądre bajki, które do dziś czytam :)
Pokaż mimo toBardzo fajny zbiór opowiadań, legend, który przyjemnie się czyta. Dla fanów opowieści ludowych i tym podobnych jest to idealna ksiązka
Bardzo fajny zbiór opowiadań, legend, który przyjemnie się czyta. Dla fanów opowieści ludowych i tym podobnych jest to idealna ksiązka
Pokaż mimo toMoja książka z dzieciństwa. Dotrwała. Teraz czytam swoim dzieciom. Opowieści wesołe i smutniejsze, bardziej i mniej mądre. Ulubiona bajka o zającu Szaraku, który dzięki swojemu sprytowi unika złapania przez pieska Burka. Dzieci uczą się na przykład nazewnictwa częsci ciała zająca. I tak potrafią potem opowiedziec, że zajączek ma zamiast siersci-turzyce, a zamiast uszu- słuchy, oczy to trzeszcze itd. Moze i niepotrzebna wiedza w zyciu, ale cos interesującego można w tej książce na pewno znalezc. Niestety, napisana dawno temu, obecnie prezentuje język, można powiedziec archaiczny(bo niech mi ktoś powie, gdzie używa się słowa "przypodnosić":). Trochę muszę "tłumaczyc" język autorki i czytając zmieniac zdania, na bardziej przystepny dzieciom, ale warto się pomeczyć. Dla dorosłych to często powrót do tematów z dziecinstwa...bo kto obecnie pozwala dzieciom taplac sie boso w kałuzy? A kiedys takie "rozrywki" były to codziennoscią. Nazewnictwo rodem z PRLu pewnie również wzruszy niektórych i przypomni lata młodosci ;)
Moja książka z dzieciństwa. Dotrwała. Teraz czytam swoim dzieciom. Opowieści wesołe i smutniejsze, bardziej i mniej mądre. Ulubiona bajka o zającu Szaraku, który dzięki swojemu sprytowi unika złapania przez pieska Burka. Dzieci uczą się na przykład nazewnictwa częsci ciała zająca. I tak potrafią potem opowiedziec, że zajączek ma zamiast siersci-turzyce, a zamiast uszu-...
więcej Pokaż mimo to„Przez różową szybkę” to zbiór opowiadań dla dzieci autorstwa popularnej w naszym kraju pisarki dziecięcej, Ewy Szelburg – Zarembiny. Z miłą chęcią sięgnęłam po tą pozycje nie tylko w celu przypomnienia sobie historyjek, które mnie kiedyś nie tylko cieszyły, ale i uczyły, ale też po to, aby poszukać jakiejś ciekawej i niezbyt skomplikowanej historyjki, którą mogłabym przytoczyć dzieciakom podczas zajęć w świetlicy szkolnej w placówce, gdzie udzielam się w wolontariacie.
Z czułością wzięłam do ręki książkę, którą niegdyś tak lubiłam. Brzegi już były nieco wytarte, kartki poprzedzielane (ach ta atetoza),obrazek na stronie tytułowej wypłowiały, ale to wciąż była ta sama książka. Delikatnie otwarłam tekturową oprawę. Uderzyły mnie duże litery, które ułatwiają czytanie najmłodszym, proste zdania oraz niezbyt szczegółowe ilustracje, które nie rozpraszają czytelników bądź słuchaczy.
Co do kompozycji książki, to składa się ona z trzech wyraźnych części. W pierwszej poznajemy zwierzątka, które możemy spotkać na co dzień w naszym otoczeniu. Jest tam i piesek, i królik, i kurka, i wiewiórka, i nawet sowa, która udowadnia swoją mądrość, chociaż wszyscy uważają ją za przygłupawe zwierze mieszkające za szafą. Wszystkim tym stworzeniom towarzyszy sympatyczka, kilkuletnia dziewczynka Renia, która mieszka albo na wsi, albo na przedmieściach miasteczka (przynajmniej tak można wywnioskować z tekstu).
Druga część książki obrazowała popularne, przynajmniej niegdyś, zawody wykonywane przez ludzi. Co więcej, zostały one przedstawione w taki sposób, że pokazują, iż dany zawód naprawdę pomaga innym ludziom. Jest tam i przedstawiona praca górnika, i młynarczyka, i rybaka, i drwala, i szklarza. To właśnie w opowiadaniu o szklarzu dowiadujemy się do czego nawiązuje tytuł książki.
Trzecia część książki to właściwie jedno opowiadanie, które nosi tytuł „O Wodnych Babach i Leśnym Dzieciątku”. Tak naprawdę to jedyny tekst, który nie przypadł mi do gustu. A może po prostu wyrosłam z tego typu opowieści. Nie widziałam niczego nadzwyczajnego w tym, że ktoś porwał dziecko i wessał je do wody. Ale przecież dzieci wszystko inaczej odbierają. I to jest ich przewaga nad nami, dorosłymi.
„Przez różową szybkę” to zbiór opowiadań dla dzieci autorstwa popularnej w naszym kraju pisarki dziecięcej, Ewy Szelburg – Zarembiny. Z miłą chęcią sięgnęłam po tą pozycje nie tylko w celu przypomnienia sobie historyjek, które mnie kiedyś nie tylko cieszyły, ale i uczyły, ale też po to, aby poszukać jakiejś ciekawej i niezbyt skomplikowanej historyjki, którą mogłabym...
więcej Pokaż mimo toKsiążka na której nauczyłam się czytać.
Książka na której nauczyłam się czytać.
Pokaż mimo toAbsolutnie książka mojego dzieciństwa.
Absolutnie książka mojego dzieciństwa.
Pokaż mimo toNiezapomniana lektura z genialnymi, pobudzającymi wyobraźnię ilustracjami !
Niezapomniana lektura z genialnymi, pobudzającymi wyobraźnię ilustracjami !
Pokaż mimo to