Przedwczoraj zacząłem czytać tę książkę i zajęło mi to cały dzień. Co chwila ktoś mi przeszkadzał i musiałem przerywać czytanie. Dwa razy spytano mnie, dlaczego jestem taki rozdrażniony. Dlaczego? Bo ktoś wyciągnął mnie wbrew mojej woli z Sankt Moritz. Trudno się oderwać od tej pasjonującej historii, napisanej z nadzwyczajną sprawnością. Zdarza mi się czytać książki, w których przeskakuję nieciekawe fragmenty, czasem omijam opisy, skupiam się na dialogach. W przypadku "Diablicy" piłem każde słowo, każde zdanie. Jeszcze za wcześnie na ponowne czytanie, ale wiem, że długo nic mnie tak nie zachwyci jak ta książka.

Przedwczoraj zacząłem czytać tę książkę i zajęło mi to cały dzień. Co chwila ktoś mi przeszkadzał i musiałem przerywać czytanie. Dwa razy spytano mnie, dlaczego jestem taki rozdrażniony. Dlaczego? Bo ktoś wyciągnął mnie wbrew mojej woli z Sankt Moritz. Trudno się oderwać od tej pasjonującej historii, napisanej z nadzwyczajną sprawnością. Zdarza mi się czytać książki, w...

Diablice przeczytałam w jedno popołudnie - kiedy już zaczęłam nie mogłam się oderwać. Język książki wprowadza nas idealnie w klimat początku XX wieku, pozwala identyfikować się z bohaterką, zrozumieć jej osobowość i codzienność. Całość jest dowcipna, co i rusz mamy mrugnięcie okiem do czytelnika, akcja rozwija się w idealnym tempie. Reasumując jest to bardzo przyjemna lektura, a największą wadą książki jest jest niewielki rozmiar - chętnie dowiedziałabym się więcej o dalszych losach Irmy, Maksa i Annemarie.

Diablice przeczytałam w jedno popołudnie - kiedy już zaczęłam nie mogłam się oderwać. Język książki wprowadza nas idealnie w klimat początku XX wieku, pozwala identyfikować się z bohaterką, zrozumieć jej osobowość i codzienność. Całość jest dowcipna, co i rusz mamy mrugnięcie okiem do czytelnika, akcja rozwija się w idealnym tempie. Reasumując jest to bardzo przyjemna...

Kupiłam czasopismo "Fabularie" z tą książką, ponieważ zaciekawiła mnie rekomendacja Joanny Bator na okładce. Po przeczytaniu zaczęłam się zastanawiać, czy to nie Emilia Walczak powinna polecać książki Joanny Bator... Wszystko tu mi się podoba, super jest pomysł, język, senny, lekko surrealny klimat, potoczystość, przemyślana konstrukcja. Była to dla mnie prawdziwa przyjemność z czytania i kolejny dowód na to, że to co najciekawsze kryje się gdzieś na obrzeżach głównego nurtu. Koniecznie sięgnijcie po "Diablicę" (o ile jeszcze można ją gdzieś kupić).

Kupiłam czasopismo "Fabularie" z tą książką, ponieważ zaciekawiła mnie rekomendacja Joanny Bator na okładce. Po przeczytaniu zaczęłam się zastanawiać, czy to nie Emilia Walczak powinna polecać książki Joanny Bator... Wszystko tu mi się podoba, super jest pomysł, język, senny, lekko surrealny klimat, potoczystość, przemyślana konstrukcja. Była to dla mnie prawdziwa...

Pozytywne zaskoczenie, jest to bardzo utalentowana autorka, mam nadzieję, że wypłynie kiedyś na szerokie wody!

Pozytywne zaskoczenie, jest to bardzo utalentowana autorka, mam nadzieję, że wypłynie kiedyś na szerokie wody!

Świetna książka! Liczę na cd.

Świetna książka! Liczę na cd.