Przystępnie napisana książka o historii pieniądza. Jeśli ktoś spodziewa się obecnych metod handlowych to może się trochę zawieść. Nie mniej warto znać mechanikę psucia pieniądza, bo ludzkość/naród zapominający o swej historii, skazany jest na jej powtarzanie. ;)

Przystępnie napisana książka o historii pieniądza. Jeśli ktoś spodziewa się obecnych metod handlowych to może się trochę zawieść. Nie mniej warto znać mechanikę psucia pieniądza, bo ludzkość/naród zapominający o swej historii, skazany jest na jej powtarzanie. ;)

Kawał znakomitej, powtarzam: znakomitej roboty historycznej autora !. Pozycja to świetne i nie wiem czy nie jedyne na polskim rynku, tak kompleksowe przedstawienie nie tylko roli złota i srebra w systemach monetarnych i związanymi z tym działaniami rządów, instytucji czy wpływowych jednostek, grup interesów ale również pokazanie na wielu historycznych przykładach jak ogromnym złem dla zwykłych ludzi jest inflacja i nadmierna podaż papierowego pieniądza.

Co prawda o samym inwestowaniu w oba metale jest niewiele, ale moim zdaniem intencją autora było zachęcenie czytelnika do wyciągnięcia własnych wniosków na podstawie przeszłości - danych, tabel, wykresów. Jak na ironię to właśnie przytaczany wiele razy w tej książce W. Churchill stwierdził że im dalej spojrzymy w przeszłość tym lepiej ocenimy przyszłość. Sam z tej rady zdawał się nie korzystać, przynajmniej w kontekście pozbywania się złota na rzecz Francji i USA z własnych skarbców po stałym, zaniżonym kursie wymiany.

Wartość tej książki jak sądzę wynika z pasji autora, który w szczegółowy, profesjonalny sposób przedstawia rolę prawdziwych pieniędzy nie tylko kiedyś ale również i teraz.

Książka to też pewnego rodzaju ostrzeżenie dlatego że historia lubi się powtarzać, ponieważ ci, którzy nie wyciągają wniosków ze swoich błędów są skazani na ich powtarzanie. Myślę, że to określenie (nie pamiętam kto jest jego autorem) można odnieść przede wszystkim do rządów ale też do zwykłych obywateli.

W mojej opinii pozycja nie dla każdego. Nie jest to typ poradnika, wyliczanki lub kompendium wiedzy jak, gdzie kiedy ?. Jeśli ktoś szuka lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej, z gotowymi rozwiązaniami to się zawiedzie. Ale jeśli ktoś szuka super solidnej, merytorycznej analizy i punktu wyjścia do własnych rozważań to szczerze polecam !

Kawał znakomitej, powtarzam: znakomitej roboty historycznej autora !. Pozycja to świetne i nie wiem czy nie jedyne na polskim rynku, tak kompleksowe przedstawienie nie tylko roli złota i srebra w systemach monetarnych i związanymi z tym działaniami rządów, instytucji czy wpływowych jednostek, grup interesów ale również pokazanie na wielu historycznych przykładach jak...

Mam pewien problem z oceną tej książki.
Tytuł zawierający sformułowanie "Inwestowanie w srebro i złoto" jest zdecydowanie na wyrost. Informacje na ten temat są przedstawione dosłownie na kilku stronach i tylko pobieżnie opisują inwestycje w metale szlachetne. Na minus należy też zapisać, zbyt "luzacki" styl pisania autora, który po prostu nie pasuje do tego typu książki.

Z drugiej strony postanowiłem spojrzeć na tę pozycję, jak na historię srebra i złota jako pieniądza. W tym aspekcie jest to prawdopodobnie najlepsza i najdokładniejsza polska książka (przynajmniej z tych, których do tej pory przeczytałem). Autor przedstawia mnóstwo źródeł i odniesień. Prowadzi nas przez historię, dokładnie opisując poszczególne wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości, a które miały ogromny wpływ na to, jakim pieniądzem się posługiwano.

Dla osób, które szukają informacji na temat inwestycji w metale szlachetne i są już zaznajomione z ich historią, nie będzie to książka, po którą warto sięgać. Natomiast osoby, które chciałyby lepiej zrozumieć to, w jaki sposób srebro i złoto wpływały i dalej wpływają na historię świata, będą zadowolone sięgając po tę książkę.

Mam pewien problem z oceną tej książki.
Tytuł zawierający sformułowanie "Inwestowanie w srebro i złoto" jest zdecydowanie na wyrost. Informacje na ten temat są przedstawione dosłownie na kilku stronach i tylko pobieżnie opisują inwestycje w metale szlachetne. Na minus należy też zapisać, zbyt "luzacki" styl pisania autora, który po prostu nie pasuje do tego typu...

Niepotrzebnie długa, w swojej treści mocno powtarzalna. Nafaszerowana kolokwialnymi komentarzami autora, często na granicy dobrego smaku pisarskiego. Po przeciśnięciu przez literackie sito, wyłania się obszerna (może nawet zanadto) historia pieniężna świata, obok której znaleźć można raptem mały skrawek informacji nawiązujących do tytułu.

Niepotrzebnie długa, w swojej treści mocno powtarzalna. Nafaszerowana kolokwialnymi komentarzami autora, często na granicy dobrego smaku pisarskiego. Po przeciśnięciu przez literackie sito, wyłania się obszerna (może nawet zanadto) historia pieniężna świata, obok której znaleźć można raptem mały skrawek informacji nawiązujących do tytułu.

Znakomita pozycja.
Tytuł może trochę mylący ponieważ książka jest o historii złota, srebra oraz inflacji.
Auto opisuje jak metale szlachetne przez lata służyły jako pieniądz a następnie bankierzy i politycy najpierw wyeliminowali srebro a potem złoto. Dziś stosujemy kawałki zadrukowanego papieru, które tak naprawdę są tylko umową między nami a emitentem. Nieraz waluty upadały a kraje bankrutowały (Chciażby ostatnio Wenezuela) i wtedy banknoty mogą służyć w najlepszym wypadku jako podpałka w piecu.
Pan Chojnacki pokazuje jak paskudnym zjawiskiem jest inflacja. Część osób nie rozumie tego zjawiska a banki centralne stosują ją z premedytacją, wmawiając nam, że jest to zjawisko potrzebne.
Niezwykle podobal mi się rozdział o inflacji w PRL (można o tym posłuchać w podcascie TJS). Komuniści okradali obywateli ale dzisiaj sytuacja wygląda niezwykle podobnie.
Konkluzja książki jest taka, że złoto i srebro to jedyne aktywa, które utrzymywały swoją wartość przez tysiące lat. W długim terminie cena złota i srebra musi rosnąć ponieważ mamy nieustanną podaż pieniądza na ogromną skalę.

Znakomita pozycja.
Tytuł może trochę mylący ponieważ książka jest o historii złota, srebra oraz inflacji.
Auto opisuje jak metale szlachetne przez lata służyły jako pieniądz a następnie bankierzy i politycy najpierw wyeliminowali srebro a potem złoto. Dziś stosujemy kawałki zadrukowanego papieru, które tak naprawdę są tylko umową między nami a emitentem. Nieraz waluty...

Autor widać ma wiedzę i przekazuję ogromną ilość informacji. Książka jednak nie jest o inwestowaniu w srebro i złoto (szkoda, bo ze względu na ten tytuł ją kupiłem),a w zdecydowanej większości o historii znaczenia obu kruszców w polityce monetarnej różnych krajów, w różnych czasach. O inwestowaniu jest troszeczkę pod koniec książki - np. gdzie zakopywać skarb.
Dla mnie mogło by być już nawet o historii (bo historię też lubię),miałem jednak z tą książką inny, poważniejszy problem - jej język. Jestem z pokolenia autora, mimo to język jakim pisana jest książka budził we mnie złe emocje. Niepoważny, z licznymi niepotrzebnymi wstawkami i porównaniami trącającymi o zwykłe grafomaństwo. Przez słownictwo typu "szacher-macher", "zbrodnicza ustawa", emocjonalne stwierdzenia natrętnie powtarzane oraz inne kwiatki (brakuje jeszcze tylko rymów częstochowskich) całość niestety traci na wiarygodności,. To po prostu nie pasuje do takiej tematyki, a poza tym taki język nie czyta mi się przyjemnie.

Autor widać ma wiedzę i przekazuję ogromną ilość informacji. Książka jednak nie jest o inwestowaniu w srebro i złoto (szkoda, bo ze względu na ten tytuł ją kupiłem),a w zdecydowanej większości o historii znaczenia obu kruszców w polityce monetarnej różnych krajów, w różnych czasach. O inwestowaniu jest troszeczkę pod koniec książki - np. gdzie zakopywać skarb.
Dla mnie...