Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona poziomem literackim tej książki. W ciekawy sposób opisane są przygody dziewczynki Misi. Często czytając pozycje dla dzieci bardziej lub mniej odczuwam ich infantylność, natomiast tutaj nie było tego nawet w najmniejszym stopniu i za to duży plus.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona poziomem literackim tej książki. W ciekawy sposób opisane są przygody dziewczynki Misi. Często czytając pozycje dla dzieci bardziej lub mniej odczuwam ich infantylność, natomiast tutaj nie było tego nawet w najmniejszym stopniu i za to duży plus.

Jesienią zwierzęta również potrzebują pomocy. W tym tomie Misia pomaga zagubionemu borsuczkowi, łakomej papudze i kretowi bliskiemu śmierci. Momentami dreszcze pędzą po kręgosłupie! Polecam.

Jesienią zwierzęta również potrzebują pomocy. W tym tomie Misia pomaga zagubionemu borsuczkowi, łakomej papudze i kretowi bliskiemu śmierci. Momentami dreszcze pędzą po kręgosłupie! Polecam.

Tym, którzy śledzą mnie na moich portalach społecznościowych, nie muszę przedstawiać Misi, ponieważ jest to już kolejna część przygód tej rezolutnej dziewczynki, która trafiła w moje ręce, tym którzy pierwszy raz widzą tę bohaterkę, nakreślę w skrócie jej obraz. Misia ma już osiem lat, w tajemnicy przed wszystkimi prowadzi w domku na drzewie Lipową Klinikę, w której pomaga zwierzętom, z którymi umie rozmawiać, ale wie o tym tylko jej dziadek, który jest weterynarzem. Poza tym dziewczynka jest zwyczajnym dzieckiem, lubi truskawki, kakao z pianką, kolorowe liście, malowanie farbami oraz czytanie książek o doktorze Dolittle.

Tym razem w tradycyjnie trzech opowiastkach, poznajemy trójkę nowych przyjaciół: borsuka, który zgubił się, a któremu podczas grzybobrania, Misia wraz ze swoim pieskiem Popikiem pomaga wrócić do domu, papugę, która źle się czuła i nie chciała robić sztuczek oraz rannego krecika, który ostatkiem sił dostał się do kliniki. Historyjki ozdobione zostały pięknymi ilustracjami, wykonanymi przez Agnieszkę Filipowską. Pobudzają one wyobraźnie i przyciągają wzrok. Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu ilustratorki.

Piękne jest to, ile pozytywnych emocji płynie z tej pozycji, przede wszystkim mówi ona o tym, że o zwierzęta trzeba dbać, ponieważ często one same nie potrafią sobie poradzić. Misia jest sympatycznym, radosnym, pomocnym dzieckiem, ma rodziców którzy, choć nie wiedzą o jej nadzwyczajnym darze, wspierają ją we wszystkim i kibicują z całego serca. Jest jeszcze dziadek, który pomaga dziewczynce, kiedy przypadki pacjentów są zbyt trudne oraz Popik, który wiernie towarzyszy swojej pani w ekscytujących przygodach. Cała ta plejada bohaterów sprawia, że czytelnik ma ochotę przenieść się do ich świata i wypić z nimi herbatę z imbirem i miodem. Misia od pierwszego mojego spotkania z nią stała się jedną z moich ulubionych postaci literatury dziecięcej.

Jeśli zastanawiacie się, po jakie książki sięgnąć, by w młodych czytelnikach zaszczepić miłość do książek, to ta seria będzie zdecydowanie dobrym pomysłem, zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców. Dedykowana jest dla dzieci w wieku czterech, pięciu lat. Ja Wam serdecznie ją polecam.

Tym, którzy śledzą mnie na moich portalach społecznościowych, nie muszę przedstawiać Misi, ponieważ jest to już kolejna część przygód tej rezolutnej dziewczynki, która trafiła w moje ręce, tym którzy pierwszy raz widzą tę bohaterkę, nakreślę w skrócie jej obraz. Misia ma już osiem lat, w tajemnicy przed wszystkimi prowadzi w domku na drzewie Lipową Klinikę, w której pomaga...

Czy Wasze dzieci mają już swoich ulubionych bohaterów literackich? Moja A. już ma ;-) :-) Na szczęście są to również moi ulubieńcy :-) Ciekawe jak to będzie dalej... Czas pokaże ;-) :-) Chwilowo nadal zaczytujemy się w przygodach postaci, które obie bardzo lubimy. Jedną z takich bohaterek jest Misia. To zdecydowanie nadal jeden z kilku naszych numerów one ;-) :-) Polubiłyśmy ją od pierwszej przeczytanej części jej przygód i tak już pewnie pozostanie ;-) :-) Ta urocza ośmiolatka nadal prowadzi Lipową Klinikę i pomaga wszystkim potrzebującym zwierzakom, które spotka na swojej drodze. Poza swoją wrażliwością i empatią posiada jeszcze dodatkowo niezwykły dar... Potrafi rozmawiać ze zwierzętami, dzięki czemu dokładnie wie, co im dolega, a jej klinika weterynaryjna odnosi same sukcesy ;-) :-) Moja A. w przyszłości planuje między innymi zostać weterynarzem, nic więc dziwnego, że kolejne opowiadania o przygodach Misi, sympatycznej dziewczynki, która dba o zwierzęta, tak bardzo jej się podobały :-) Na pytanie za co lubi Misię nieodmiennie odpowiada, ponieważ pomaga zwierzakom... Z takimi argumentami się przecież nie dyskutuje ;-) :-) Tym razem Misia w trakcie grzybobrania spotyka maleńkiego borsuka, który zgubił drogę do domu. Dziewczynka bardzo chce mu pomóc, ale ma dylemat, ponieważ chciałabym również wygrać zakład i uzbierać więcej grzybów niż jej mama i ciocia. Jak rozwiąże całą sytuację, musicie doczytać sami ;-) To oczywiście nie jest koniec jej przygód. Misia w tej części opowiadań pomaga również rannemu kretowi i na szkolnej wycieczce spotyka papugę, która mówi, ale tym razem nie chce się odezwać.... Czy coś jej dolega? Cy Misia znajdzie sposób żeby po raz kolejny pomóc chorym zwierzakom, zachęcam was do lektury jej najnowszych przygód. "Misi i jej mali pacjenci. Szkolna wycieczka" to kolejna porcja wspaniałych opowiadań, które uczą nasze dzieci, że warto pomagać słabszym. Polecam :-)
https://mufloneks.blogspot.com/2019/10/misia-i-jej-mali-pacjenci-szkolna.html

Czy Wasze dzieci mają już swoich ulubionych bohaterów literackich? Moja A. już ma ;-) :-) Na szczęście są to również moi ulubieńcy :-) Ciekawe jak to będzie dalej... Czas pokaże ;-) :-) Chwilowo nadal zaczytujemy się w przygodach postaci, które obie bardzo lubimy. Jedną z takich bohaterek jest Misia. To zdecydowanie nadal jeden z kilku naszych numerów one ;-) :-)...