Tym razem nieobliczalny tata Oli funduje swojej rodzince szalone wręcz wakacje. Z szarej, ponurej, wietrznej i deszczowej codzienności zabiera ich w ciepłe kraje. I jak to na wakacjach bywa wyczyniają rzeczy wprost zwariowane, często nie licząc się również z innymi wypoczywającymi tuż przy basenie turystami. Godzinami leniuchują pod parasolami, taplają się w wodzie i bez opamiętania objadają się lodami. Jednak wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Przychodzi zatem również czas na powrót do domu. Ola jest zrozpaczona. Chciałaby, żeby wakacje trwały dalej, a tu znów czeka ją podróż w deszczu do szkoły i z powrotem. Dla taty nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Okazuje się, że gorące wakacje na plaży można w prosty i szybki sposób zorganizować sobie we własnym, ciasnym mieszkanku. Za darmo i prawie równie komfortowo… No, bardzo prawie. Najlepiej przekonajcie się sami 😉

Tym razem nieobliczalny tata Oli funduje swojej rodzince szalone wręcz wakacje. Z szarej, ponurej, wietrznej i deszczowej codzienności zabiera ich w ciepłe kraje. I jak to na wakacjach bywa wyczyniają rzeczy wprost zwariowane, często nie licząc się również z innymi wypoczywającymi tuż przy basenie turystami. Godzinami leniuchują pod parasolami, taplają się w wodzie i bez...

Przyjemna lektura do przeczytania dzieciom na wieczór. z humorem

Przyjemna lektura do przeczytania dzieciom na wieczór. z humorem

Kupiłam tą książkę jako pierwszą i ostatnią z tej serii. Kompletnie nie przypadła mi do gusty, niby są żarciki, ale jakieś takie słabe… może tłumaczenie kiepskie ? Książka ( podobno jak i pozostałe ) jest z morałem i może gdyby była lepiej napisana to dziecko bardziej by zrozumiało sens przekazu. Mamy obraz taty, który jest po prostu głupkowaty…. Nie tak sobie wyobrażam budowanie autorytetu przez rodzica, tata (jak i mama) powinien być bezpieczną przystanią, skałą i służyć swoją wiedzą oczywiście może się powygłupiać… ale w tej książeczkę to dziewczynka jest bardziej dojrzała od taty…. Frytki i keczup to warzywa… KRAJ do którego lecą na wakacje to uwaga : „ all-inclusivel (…) jest to przepiękna, cudowna kraina, gdzie zawsze świeci słońce i gdzie można pić tyle oranżady ile się chce” ulubione danie taty „bufet”… No sorry bardzo, ale to są teksty do stend-up nie książki dla dzieci..

Kupiłam tą książkę jako pierwszą i ostatnią z tej serii. Kompletnie nie przypadła mi do gusty, niby są żarciki, ale jakieś takie słabe… może tłumaczenie kiepskie ? Książka ( podobno jak i pozostałe ) jest z morałem i może gdyby była lepiej napisana to dziecko bardziej by zrozumiało sens przekazu. Mamy obraz taty, który jest po prostu głupkowaty…. Nie tak sobie wyobrażam...

Dla mnie najlepsza z serii jak narazie. Polecam

Dla mnie najlepsza z serii jak narazie. Polecam

Zabawna książeczka pokazująca dzieciakom co jest w życiu ważne i żeby się nie spinać za bardzo.
Fajnie pośmiać się razem z dzieciakami.
No i ilustracje... super.

Zabawna książeczka pokazująca dzieciakom co jest w życiu ważne i żeby się nie spinać za bardzo.
Fajnie pośmiać się razem z dzieciakami.
No i ilustracje... super.

Tata Oli jest niesamowity. Istny wariat i dzieciak, nie sposób się z niego nie pośmiać. Ciepła, rodzinna i przepełniona miłością opowieść o tym, jak ważna jest rodzina i bliscy w naszym życiu. Polecam całą serię.

Tata Oli jest niesamowity. Istny wariat i dzieciak, nie sposób się z niego nie pośmiać. Ciepła, rodzinna i przepełniona miłością opowieść o tym, jak ważna jest rodzina i bliscy w naszym życiu. Polecam całą serię.

Bardzo śmieszna książka. Przeznaczona dla dzieci które już znają się na żartach. Ja czytałam ją 6 latce, bardzo jej się podobała, śmiała się strasznie. Z tata czytała jeszcze 2 razy :)

Bardzo śmieszna książka. Przeznaczona dla dzieci które już znają się na żartach. Ja czytałam ją 6 latce, bardzo jej się podobała, śmiała się strasznie. Z tata czytała jeszcze 2 razy :)

"Frytki to warzywo" czy "dorośli nie muszą" to teksty taty Oli. Taty wyluzowanego, gadającego trzy po trzy, zachowującego się wręcz jak dziecko. To nie jest książka wychowawcza, to jest książka zabawna, a tata Oli jest wręcz typem komicznym. Generalnie trochę się podobnych opowieści boję, bo jeśli dzieciaki potraktowałyby ją poważnie, to mielibyśmy kłopot. Ale problemu nie było. Dzieci chętnie książki słuchają, chętnie do niej wracają - i to dlatego dałam wysoką notę. https://poczytajnia.pl/zwariowane-wakacje-taty-oli-to-nie-jest-ksiazka-wychowawcza-to-jest-ksiazka-zabawna/

"Frytki to warzywo" czy "dorośli nie muszą" to teksty taty Oli. Taty wyluzowanego, gadającego trzy po trzy, zachowującego się wręcz jak dziecko. To nie jest książka wychowawcza, to jest książka zabawna, a tata Oli jest wręcz typem komicznym. Generalnie trochę się podobnych opowieści boję, bo jeśli dzieciaki potraktowałyby ją poważnie, to mielibyśmy kłopot. Ale problemu nie...

Tej książki nie można brać zbyt na serio, bo sam główny bohater nie jest zbyt poważny. Tata Oli to przykład dorosłego dziecka, z beztroskim podejściem do życia, nieco lekkomyślnym. Jakby tego było mało tenże tata opisuje dzieciom rzeczywistość tak jak jemu odpowiada. Przykład? Kiedy wszyscy smarują się kremem z filtrem, tata zapytany o to, dlaczego tego nie robi, mówi, iż skóra dorosłych jest odporna na słońce (po czym spieka się na "raka"). Przyznajmy, że sami też czasami tak robimy, wymagamy od dzieci noszenia kasku na rowerze czy hulajnodze, a sami !często go nie nosimy (wiem, że są rodzice, którzy jeżdżą w kaskach, dlatego nie generalizuję). Podobnie czyni tata Oli, który jeździ na rowerze bez kasku, ciągle tłumacząc się tym, iż jest on w warsztacie.

Historia zaczyna się, kiedy Ola wraca do domu ostatniego dnia szkoły przed przerwą jesienną. Jest zupełnie nie w sosie, bo kto by był, kiedy szykuje się trochę wolnego, a na dworze leje jak z cebra... W drzwiach wita ją uradowany tata, co Ola traktuje z lekkim dystansem. Okazuje się, że tata ma dla swojej rodziny "turbo" niespodziankę. Nazajutrz wyjeżdżają na wakacje do "kraju all-inclusive", gdzie podają ulubione posiłki taty, czyli bufet😂 Każdy dzień wakacji jest pełny atrakcji i beztroski, wszyscy są zadowoleni, jednak Ola nie może spać, bo każda noc oznacza, że minął kolejny dzień, a przed nimi coraz mniej dni na wakacjach. W końcu nadchodzi ostatni dzień, Ola z płaczem pakuje walizki. Na domiar złego w poniedziałek potwornie nudzi się na matematyce, a wracając do domu znowu przemokła do suchej nitki... Tata Oli jednak postanowił jej ułatwić ten trudny powrót do szarej codzienności i zorganizował wakacje w domu, rozkręcił kaloryfery, ustawił leżaki, zorganizował basen w misce, a nawet przygotował na kolację swój ulubiony bufet.

Wiem, że opinii na temat tej serii jest wiele, albo się ją kocha, albo ja krytykuje. Pewnie dlatego, że tata Oli jest specyficzny, odbiega od wzoru ojca, ale czy jest złym ojcem? Stara się, dostrzega potrzeby swojego dziecka, nie bagatelizuje trudnych emocji, z jakimi zmaga się jego córka.

Zatem jesli chcecie przeczytać o czymś troszkę z przymróżeniem oka, ale jednocześnie o czymś, co porusza bliskie dziecku problemy, niesie jakieś przesłanie to ta pozycja może się Wam spodobać.
Wszystkim tatom i tym poważnym i tym trochę mniej, ale przede wszystkim, tym którzy kochają swoje dzieci życzę końskiego zdrowia, mnóstwa cierpliwości i siły Popeye'a.

Tej książki nie można brać zbyt na serio, bo sam główny bohater nie jest zbyt poważny. Tata Oli to przykład dorosłego dziecka, z beztroskim podejściem do życia, nieco lekkomyślnym. Jakby tego było mało tenże tata opisuje dzieciom rzeczywistość tak jak jemu odpowiada. Przykład? Kiedy wszyscy smarują się kremem z filtrem, tata zapytany o to, dlaczego tego nie robi, mówi, iż...

Opowieść o przygodach pozytywnie zakręconego i zwariowanego Taty i jego rodzinki tj. dwójki dzieci. Mama się gdzieś przewija na ilustracjach i nie ingeruje i nie przeszkadza w zabawie. Tata na wakacjach uczy dzieciaki np. skakać na bombę:) a po powrocie do domu w deszczowy dzień robi dzieciom niespodziankę - włącza kaloryfery rozkłada leżaki, pompuje plażowe piłki - oddając klimat wakacji.

Córka jak widzi książkę, to od razu się uśmiecha i prosi aby ją ponownie przeczytać.

Przesłanie książki - nie ważne gdzie, ale ważne z kim:)

Opowieść o przygodach pozytywnie zakręconego i zwariowanego Taty i jego rodzinki tj. dwójki dzieci. Mama się gdzieś przewija na ilustracjach i nie ingeruje i nie przeszkadza w zabawie. Tata na wakacjach uczy dzieciaki np. skakać na bombę:) a po powrocie do domu w deszczowy dzień robi dzieciom niespodziankę - włącza kaloryfery rozkłada leżaki, pompuje plażowe piłki - oddając...